Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mama Agataaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mama Agataaa

  1. Ola, a ten bal przebierańców to w żłobku był? Świetny strój wybraliście dla Lenki :)
  2. hehehe. fajna jest :) kochane szkraby. chętnie bym zdecydowała się na drugiego Malucha :)
  3. Są te z regulacją http:// allegro.pl/nauszniki-sluchawki-ochronne-dla-dzieci-i4608358977.html. Sprzedaż zakończona, ale pewnie jeszcze będzie sprzedawać :) dobrej nocy dziewczyny :)
  4. Zamiast porannego mleka bedzie dostawać kaszkę a później obiadek oczywiście :) a co do sali weselnej. My zorganizowaliśmy cały ślub i wesele w trzy miesiące i mogliśmy przebierać w salach. Choć wcześniej też słyszałam że minimum rok przed trzeba zamawiać salę. Także na pewno znajdziecie idealną dla Was salę :)
  5. U Was też już tak czuć jesień? U nas dzisiaj pada. Wyszłam z małym tylko do sklepu, który jest pod blokiem i zdążyliśmy trochę zmoknąć. Dopiero zauważyłam że folia przeciwdeszczowa ma jeszcze zabezpieczenie sklepowe przed kradzieżą. Muszę przejść się do smyka żeby to zdjęli. Zastanawia mnie tylko czemu przy wyjściu ze smyka nie włączył się alarm.
  6. Abc, możliwe, że ząbki się dalej przebijają. A może jest marudny popołudniami bo jest zmęczony? Michał jeszcze niedawno zasypiał między 21 a 22. Teraz zasypia przed 21, tak ok. 20.45-20.50, bo już jest zmęczony. A jak nie śpi po obiadku chociaż pół godzinki to pada na twarz o 20, ale to rzadko, bo zwykle ma drzemkę ok. 16. U nas nadal 2 ząbki. Mój Michał też potrafi rzucić zabawką jak się wkurzy, najczęściej jednak denerwuje się jak nie pozwalam mu czegoś wziąć do buzi. Wtedy mówi"beee" i "bach", po czym dany przedmiot ląduje na podłodze. Kopie mnie (tzn. odpycha nóżkami) jak razem leżymy i mało mu miejsca, jednocześnie drugą ręką ciągnie mnie za włosy (przy zasypianiu głaska mnie po głowie i bawi się włosami). Czasem śpi z nami w łóżku, ostatnio mój mąż spał z brzegu i Młody dosłownie skopał go z lóżka. Ola - widziałam zdjęcia. Wcale się nie dziwię, że fryzura Małej robiła furorę, jest boska. Super, że wakacje się udały. Szkoda, że przyplątała się ta trzydniówka, ale na szczęście to nic strasznego :) Michał przy nerwach też odchyla głowę do tyłu, też mnie to martwi, bo może sobie krzywdę zrobić jak go nie złapiemy i uderzy z calej siły w jakąś szafkę albo o podłogę. Do tego zamiennie jest zginanie się w pół do przodu. Tzn., jak siedzi to kładzie głowę praktycznie na podłodze. Sylwia (podejrzewam, że tak masz na imię, łatwiej mi tak napisać niż cały nick :) ), też raczej nie reagujemy na histerie Małego. W histerie wpada jak nie dostanie tego co chce. Np. wspina się przy meblach do telewizora, odsuwamy go w inne miejsce powtarzając, że tam nie wolno. I po trzeciej próbie Mały siada na podłodze i beczy przez chwilę. Po czym patrzy na nas i próbuje jeszcze raz. W końcu odpuszcza bo widzi, że nic nie wskóra. Z ubieraniem też czasami horror. Biorę go na kolana, żeby założyć np. spodnie, a on w ryk, głowa do tyłu i próbuje zejść z kolan. Nic mu to nie daje, bo i tak zejdzie dopiero kiedy założę te spodnie. Wydaje mi się, że konsekwencja jest najważniejsza. Dla niektórych ludzi z boku może to głupio wyglądać jak mówię po raz kolejny Małemu "nie wolno bawić się kablem", bo przecież takie maleństwo jeszcze nic nie rozumie. Albo myślą że zła ze mnie matka, bo pozwalam wypłakać się dziecku gdy wpada w ten swój atak histerii - trudno. Ja uważam, że dziecko trzeba wychowywać od początku, bo jak się zacznie wychowywać dopiero trzylatka, to może się okazać to dużo trudniejsze. Mały pokazuje swój charakterek, głupi nie jest. Czasami ewidentnie udaje, że plącze, brzmi to bardzo teatralnie. :) Paskudny dzień za mną, marzę by już spać, ale spać nie mogę. Umarł dzisiaj mój pies - spędziliśmy razem 15 lat. Strasznie mi smutno. Mój tata też to przeżywa, jest po zawale i już dzisiaj zażył nitroglicerynę. Martwi mnie stan jego zdrowia. Kurde, u mnie to chyba nigdy nie może być normalnie.
  7. No raczej ten jezdzik jest tak wyważony że dziecko przy nim stabilnie chodzi. Michał już przesuwa się przy meblach elegancko. Nawet udalo mu się parę kroczków zrobić samodzielnie (maksymalnie dwa, ale zawsze to coś). Najgorzej że ja tych pierwszych nie widziałam bo byłam w drugim pokoju a Michał został z tatusiem. Taką mamy sprawiedliwość, siedzę z Młodym 24h/dobę a i tak przegapiam pierwsze kroki :P
  8. Znowu źle napisałam. Miało być, że rzadko zdarza Mu się zasnąć przed 21, a nie przed 20. :)
  9. Ale walnęłam. Miało być "gotowane warzywa typu ..." a nie owoce. :P
  10. Można montować te większe foteliki tyłem. Czekam właśnie na zakup aż będzie Mu glowa wystawać. Nie wiedziałam natomiast że można większe foteliki rozkładać do spania :) też myślałam o Maxi Cosi.
  11. Tego modelu Baby Design nie widziałam na pewno, oglądałam Trip, Travel, Mini i coś jeszcze. Wiem, że te wózki składają się w pół, nie tak jak parasolki, ale właśnie o taki mi chodzi, żeby po prostu był mniejszy po złożeniu od tego co aktualnie mamy. Byliśmy dzisiaj w dwóch sklepach obejrzeć wózki, ale z jednego szybko wyszliśmy. Był tak nieprzyjemny sprzedawca, że szok. A szkoda bo wybór mieli duży, pewnie byśmy coś wybrali. A on łaził za nami i gadał jakby pozjadał wszystkie rozumy. Ja wiem, że raczej zna się na wózkach skoro je sprzedaje, ale tak się wywyższał tą wiedzą. A w drugim znowu był niewielki wybór. Chyba zdecydujemy się na ten Graco. A zobaczę jeszcze ten Espiro o którym mówisz. Dziękuję za informacje :) kiedy będziecie zmieniać foteliki na większe? Macie jakieś typy? Ja na razie wiem tylko, że musi być montowany tyłem i przodem do kierunku jazdy (chcę jak najdłużej wozić Małego tyłem, ale wiem że w końcu może się zbuntować), chcę żeby nie był w tym największym przedziale wagowym i żeby był sprawdzony w crash testach. Tylko nie wiem kiedy zmienić. One są chyba od 9 kg, a Misiek jeszcze tyle nie waży, nogi już mu troszkę wystają z tego fotelika, no i głowa też lada moment będzie wystawać. chcialabym się wcześniej rozejrzeć, żeby dobrze wybrać więc będę bardzo wdzięczna za propozycje :):) Co do tej sesji zdjęciowej, osobiście chyba bym się nie zdecydowała, bo zdjęcia są dla mnie ważne - bo można uchwycić szczęśliwe momenty życia, a śmierć dziecka do takich bynajmniej nie należy. Aczkolwiek zawsze można by było wrócić do tych chwil, przypomnieć sobie jak dziecko wyglądało, choć pewnie trudno jest zapomnieć, pokazać zdjęcia rodzeństwu. Trudna sytuacja, nie wyobrażam sobie przeżyć takiej tragedii. Nie ma nic gorszego niż strata dziecka. Bardzo współczuję wszystkim rodzicom, którzy przechodzą przez podobne piekło.
  12. ale Wam zazdroszczę że macie tak blisko nad morze. Uwielbiam morze, choć nie lubię się opalać. W ogóle lubię wodę, na szczęście w moim mieście są trzy duże jeziora, w miastach sąsiednich też są jeziorka, więc zawsze mamy się gdzie wybrać, ale morze to morze :) choć też nie pojechalabym teraz z Miśkiem. Gdyby był młodszy to może bym się zdecydowała, ale teraz jest zbyt mobilny, nie usiedzi na dupci chwili, ciagle gdzieś raczkuje albo wstaje, też bym się bała że zje piasek. :)
  13. Mamusia zawsze jest najlepsza :) dobrze, że się przyzwyczaił. Nic dziwnego, że nie pamiętał dziadków jak nie widział ich dwa miesiące, to kupa czasu dla takiego Maluszka. Ale z kazdym rokiem będzie łatwiej :):) rodzice pewnie zakochani w wnuku? :-)
  14. Ola, codziennie gotujesz coś innego na obiadek dla Małej? Co w ogóle jedzą już Wasze Maluchy? Chodzi mi o konkretne warzywa i owoce, bo nie wiem, co jeszcze mogę wprowadzić. O buraku np. nie pomyślałam. Zmiksowałaś jej buraka z czymś jeszcze, czy samego? Podajecie już zupki z grudkami? Jak mi się jakaś zupka nie zmiksuje dokładnie i Michał dostanie grudkę to ma odruch wymiotny. Ale wczoraj dałam Mu troszkę gniecionych, tzn. takich ubijanych ziemniaków, bo aż uszy Mu się trzęsły jak zobaczył że ja jem i bardzo ładnie sobie z nimi poradził, ruszał żuchwą jakby gryzł te ziemniaki. Aa. I wykluł nam się drugi ząb :)
  15. Za dużo mleka? Michał je o jedną porcję mniej, ale on jest na mm a Martino na piersi, a mleko matki jest lepiej przyswajalne niż mm. Moim zdaniem je w sam raz, wkrótce będziesz Młodego oduczać nocnego jedzenia, to tym bardziej te trzy porcje mleka w dzień są ok. Poza tym chyba piersią karmi się na żądanie. A zjada ładnie inne posiłki? Czy odmawia, bo wie że dostanie cycusia? Michał je mleko rano, na drugie śniadanie je kaszkę na mleku (na mleku z piersi też chyba można gotować kaszki) i je ostatnią porcję mleka po kąpieli. Ale jak nam się dzień przedłuży przez jakieś wyjazdy, to dostaje jedną porcję mleka dodatkowo :) faktycznie duży chłopak z Twojego Synka. Michał też jest długi (wysoki?), nosi body na rozmiar 80, 74 juz są "maławe", inne ubranka raczej na 74. Ale waży mniej o kg od Martino.
  16. Jedno z muchą jest z wesela, a drugie z chrzcin. :) dziękuję za komplement :):)
  17. I zapomniałam się pochwalić, mój duży Synek pierwszy raz wczoraj sam usiadł z pozycji na brzuszku, bez żadnej pomocy :):)
  18. Miśka, nie obwiniaj się, każdemu może się zdarzyć. Mój Mały raz tak mocno się rozbujał w nosidełku (foteliku samochodowym), że przewrócił się razem z nim i uderzył o płytki. A ostatnio na wakacjach u mojej babci zsunął się z łóżka głową w dół w szczelinę. Na szczęście to było niskie łóżko, mała szczelina i na podłodze leżały bagaże, wiec nic się nie stało. Dobrze zrobiłaś, że nie dalas jej spać i obserwowałaś. Jeszcze nie raz upadnie, glowa do góry! :)
  19. A jeszcze Wam ciekawostkę z wesela opowiem. Michał zrobił furorę wśród gości, bo spał w foteliku między naszymi krzesłami. Muzyka w ogóle mu nie przeszkadzała. Pewnie spalby do rana, ale nie chcieliśmy go narażać na zbyt głośne dźwięki, więc położyliśmy go spać w pokoju hotelowym. I nauczył się robić "brawo" :)
  20. Ale masz piękne sukienki dla Lenki! :) Szymek zajączek z jednym ząbkiem :):) kiedy mojemu Synkowi wyrośnie ząbek? Coś czuję że będą się pojawiać po kilka na raz.
  21. Cisza jak makiem zasiał. Dziewczyny, co u Was i Waszych pociech? Ola, jak skora na glowce Małej? To może być reakcja na jakiś nowy produkt, który dostała. Kurcze, trudno czymś smarować główkę, tym bardziej, że Lenka ma sporo włosków. W każdym razie mam nadzieję, że juz sobie z tym poradzilyscie :):) Nie wiem, czy juz tu pisałam, ale bylam z Michałem u alergologa. Podobno dobry, ale ja mu nie zaufałam, tym bardziej, że przepisał maść z antybiotykiem, która stosuje się dopiero po 12 roku życia. Wizyta u innego dopiero na początek czerwca. Długo czekamy mimo, że to prywatna wizyta. dodatkowo robiłam Małemu morfologię i ma obniżoną hemoglobinę, podaje Mu żelazo i za dwa miesiące powtorka. A tak to wszystko dobrze, siedzi juz stabilnie, śpi tylko na brzuchu, tat też jeździ w wózku. Jest wesoły i rozgadany. I stęskniony za tata, którego teraz prawie nie widuje. Jak uda nam się odwiedzić Dawida w pracy, to Michał cieszy zos na widok taty jak szczerbaty do sera. A propos szczerbaty, zebow nadal nie widać.
  22. Abc, zależy jaka manne kupisz. Są błyskawiczne, zalewasz je tylko wodą, wrzątkiem. A jest normalna kasza manna i ją gotujesz i taka ugotowaną dodajesz. Tak mi się wydaje, ale gluten jeszcze przed nami, więc może niech się wypowie Kasia albo Ola, bo dziewczyny juz podają manne.
  23. Misiek w końcu dobrze. Wczoraj miał stany podgorączkowe ale już nic nie podawałam przeciegoraczkowego, wieczorem juz miał idealną temperaturę :) z tym glutenem juz wiem, poprawiłam się w liście wyżej :) jak ja bym chciała, żeby Misiek chętnie jadł z łyżeczki... Myślę, że problem ten związany jest z późnym wprowadzaniem nowych rzeczy. Gdybym zaczęła wcześniej to może poszłoby łatwiej. Ale wcześniej nie mogłam, bo dopiero od nutramigenu mamy względu spokój ze skazą... :)
  24. To nie taki długi lot, Martino będzie miał swoje miejsce, czy będziecie musieli go trzymać na kolanach? Przepraszam, że tak dopytuję, ale szczerze mówiąc nigdy nie lecialam samolotem :) długo zostajesz w Polsce?
  25. Floraska, to super urlop się szykuje. Nie boisz się lotu samolotem z takim Maluszkiem? Ile w ogóle będzie trwał lot? Goha, Michał też lubi leżeć w wanience na bruszku, a jak kąpalam Go u mojego brata w dużej wannie to w ogóle był w niebo wzięty, tyyyle miejsca do pluskania. A wczoraj pierwszy raz kapalam sie razem z nim. Nie mamy wanny, ale mamy kabine prysznicową z dużym i głębokim brodzikiem. Ale Michał miał frajdę :)
×