Eipril

Vikicore, ja myślę, że jedź. Może Twoja mama nie zaraża już. A najlepiej zadzwoń wcześniej na dyżurkę i zapytaj lekarza czy w Twoim stanie dopuszcza wizytę u mamy. Co do spania to ja też głównie na bokach. Ciężko mi się było przestawić bo przed ciążą spałam głównie na plecach i brzuchu. No i znacznie wyżej pod głową muszę mieć teraz. Ale jakoś specjalnie nie narzekam. Staram się raczej cieszyć tą ciążą bo wiem, że to moja ostatnia :)

Walabia, TRZEBA myśleć pozytywnie! Moja teściowa od wielu lat jest po mastektomii i ma się naprawdę świetnie! Ale ona jest bardzo pozytywną osobą i od początku nie traktowała choroby jak końca świata tylko coś z co trzeba przejść i żyć dalej :) Trzymam kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło :) A co u Ciebie? Płeć już znasz na 100%? Anula, nospa i więcej odpoczynku powinno pomóc. Też liczyłam na białe święta, ale i tak cieszę się na nie :)

Vikicore, no tak to już jest z rodzicami... Ale my też będziemy rodzicami dorosłych już dzieci i też pewnie będzie w nas coś co będzie nasze dzieci wkurzać ;) Ja np mam zawsze jakieś zgrzyty z mamą. Też uważa, że wszystko wie najlepiej i że powinnam być na każde skinienie palcem. Jakoś się już przyzwyczaiłam. Ale cieszę się, że będę mamą dwóch chłopaków :) Z chłopakami jakoś zawsze lepiej się dogadywałam i są łatwiejsi w obsłudze, że tak powiem :D Mój Mały też się różnie rusza. Czasem kopnie naprawdę solidnie :) Zazdroszczę ćwiczeń dla kobiet w ciąży. U mnie w mieście nie ma, a na własną rękę boję się ćwiczyć, żeby bardziej nie zaszkodzić niż pomóc. MP88, a nie możesz delikatnie mamie zasugerować, że Ty będziesz dzwonić?

Ooooo coś tam jednak piszecie :) ja miałam trochę problemów z netem, ale już jest ok. Cieszę się, że Neli i Vicore czują się już dobrze i że z krwiakami się uspokoiło :) Agu, gratuluję córeczki! Co do zimnego piwka to jeszcze niejedno wypijesz. Fajki odradzam. Też paliłam przed pierwszą ciążą i rzuciłam w dniu testu. Jestem wdzięczna synkowi, bo bardzo chciałam pozbyć się "śmierdziucha" (chociaż lubię ;) ) i dopiero ciąża mi to ułatwiła. Byłam w sobotę na USG. Dzidziuś duży i zdrowy i nadal "raczej jest chłopcem". No niestety tak się ustawia, że na 100% dowiemy się chyba po porodzie. Ja już w sumie się nastawiłam na drugiego synka, bo bardzo chciałam. Mam nadzieję, że nie usłyszę następnym razem - raczej dziewczynka ;)

Ja przy pierwszym synku, robiłam zakupy jakoś od 7 miesiąca. Jedyne rzeczy jakie dostałam były od siostry męża i było ich naprawdę niewiele. Praktycznie wszystko musieliśmy kupić. Teraz będzie zdecydowanie łatwiej bo wszystko mam, a że będzie drugi chłopak to wiele nam ułatwia :) Jasmin, my też mamy malutkie mieszkanko. Dwa pokoiki. Na początku na pewno będzie tak, że mąż będzie spał z Synkiem w jednym pokoju a ja z Maluchem w drugim. Chcę, żeby mój mąż się wysypiał bo w końcu będzie chodził do pracy, a i Starszy po dobrze przespanej nocy będzie grzeczniejszy kiedy zostanie ze mną i Młodszym w ciągu dnia. A potem pomyślimy chyba o piętrowym łóżku dla chłopaków :) Nie myślę na razie nad zmianą mieszkania, bo nie jesteśmy jakoś super zamożni i nie mam zamiaru oddawać jednej pensji do banku. _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Neli, super, ze jeden z krwiaków się zmniejsza! Będzie dobrze, zobaczysz :)

Walabia, dzięki za IG. Może skorzystam, żeby nie przytyć znowu dwudziestu kilku kilogramów ;) Byłam wczoraj na połówkowym i nasze dziecko jest jak to ujął pan doktor "raczej chłopcem". Szkoda, że nie powiedział na pewno, bo wolałabym już wiedzieć. Poza tym wszelkie parametry w porządku. Jedyna trochę niepokojąca sprawa, to słabo widoczny żołądek, który należy sprawdzić przy kolejnym badaniu. Moja lekarka ma dziś dyżur więc podjedziemy zobaczyć czy jest OK. Zgadzam się z Jasmin - nie posądzajcie dziewczyn które są tu od niedawna. Dla mnie może sobie tutaj pisać kto chce. Byle życzliwie i mądrze :) Fiona, trzymam kciuki za Twoją dietę. Ja mam trochę obawy przed obciążeniem glukozą. Ale wiadomo, że jeśli coś wyjdzie źle, to dostosuję się do zaleceń lekarzy. Najważniejsze, żeby Mały urodził się zdrowy. Miłej soboty WSZYSTKIM (bez wyjątku ;) )

Agu, to ja zrobiła Ci ten kłopot ze zmianą nicka ;) Super, że poprawiło Ci się nastawienie i gratuluję córeczki :) _________________________ Walabia, kciuki zaciśnięte. Daj znać jak po połówkowym :) Ja na swoje idę w pt. Też dam znać co tam u mojego dziecia słychać. No i może wreszcie dowiem się kto tam mieszka :) _________________________ Ania_ma, cieszę się, że i u Ciebie wszystko w porządku. _________________________ Neli, wszystko będzie dobrze. Trzymaj się i myśl pozytywnie. Maluszek z każdym dniem coraz silniejszy. Dobrze, że krwiaki nie urosły. Głowa do góry! :)

Popieram poprzedniczkę. MysiaMa, jeśli temat wagi to Twoja największa ciążowa bolączka, to załóż może nowy wątek na forum. Z pewnością znajdziesz podobne sobie dziewczyny. Tu mamy jednak trochę inne zmartwienia. Naprawdę daleka jestem od krytykowania kogokolwiek, ale moim zdaniem trochę przesadzasz. Ja w pierwszej ciąży przytyłam ponad 25 kilo. Teraz mam 6 na plusie. Nie spędza mi to snu z powiek. Spokojnej i zdrowej ciąży Ci życzę. Co do bólu brzucha, to mnie też czasami dokucza. Ale myślę, że w moim przypadku to kwestia rozciągania się macicy. Dziewczyny, które muszą leżeć - uważajcie na siebie :) Fajnie, że znacie już płeć maluchów :)

gość wyżej to ja :)

Walabia, świetnie, że już czujesz regularne ruchy maluszka. A ja zamartwiam się, bo czułam jakiś delikatne co jakiś czas a od 3 dni mam wrażenie, że nic.... Naprawdę strasznie się tym martwię :(

Neli trzymaj się ...... Twoje dziecko musi czuć, że wierzysz, że będzie dobrze. Jesteśmy wszystkie z Tobą!

Madziana, Agunia, co to za poduchy? Może i ja bym sobie sprawiła? Neli, trzymam kciuki :) Walabia, pewnie, że sami zdecydujecie jak będzie najlepiej w kwestii spania. Jedno jest pewne, jak już tu któraś wspomniała, że wystarczy jedno kwęknięcie i będziesz stała na baczność przy łóżeczku ;) My już z mężem ustaliliśmy, że przez pierwsze tygodnie on będzie spał z synkiem w jednym pokoju, a ja z noworodkiem razem w drugim. Maluch będzie spał ze mną, bo tak jest po prostu wygodniej. Nie trzeba za każdym razem wstawać do karmienia.

O jej... Neli trzymaj sie! Nie rozumiem dlaczego nie skierowano Cię na oddział natychmiast? Przecież tam byłabyś pod całodobową opieką. Leż w takim razie, wstawaj naprawdę tylko do łazienki. Musi być dobrze! Walabia nie mam pojęcia ile waży mój wózek, ale jakoś w okolicach 10kg (bez gondoli) i przy tej wadze ma spore zwrotne koła. No ja byłam zadowolona i nawet koleżanka ze dwa lata temu chciała go odkupić. Cieszę się, że nie sprzedałam, bo jak dla mnie się sprawdził. Przewijak mam taki nakładany na łóżeczko. Wystarczy. Co do nauki samodzielnego spania. Nie wiem jakie zdanie mają inne mamy, ale ja uważam, że dziecko potrzebuje przede wszystkim bliskości i poczucia bezpieczeństwa. Mój syn spał w tym samym pokoju co my bardzo długo, co jakoś nie przeszkodziło mu później chodzic samemu do swojego pokoju i zasypiać przy bajce czy muzyce. Teraz kiedy urodzi się drugi Maluszek ani w głowie mi, żeby w pewnym momencie odsuwać go od siebie. Wiem, że kiedy dziecko jest gotowe "odsunie" się samo. Widziałyście kiedyś nastolatka, który śpi z rodzicami? ;) To tak na wyrost oczywiście, ale ja nie jestem zwolenniczką metody w której pozwala się dziecku płakać za mamą i czekać za drzwiami aż przestanie i zaśnie samo. Jest to dla mnie okrutne po prostu. Wypowiedziałam się, bo mam już doświadczenie z jednym dzieckiem. Ale może są mamy które będą miały zupełnie inne zdanie. Każda z nas musi zdecydować sama.

Mam chwilkę tylko więc szybciutko napiszę o wózku. Mieszkamy na 4 piętrze bez windy i lekkość to był priorytet przy kupnie. Zdecydowaliśmy się na Chicco Trio Tour i byłam bardzo zadowolona. Gondola i fotelik wpinają się na klik. Reszta się składa i naprawdę dawałam radę ją przenieść i malucha. A spacerówka jest bardzo duża i nawet jak synek był większy i zasnął i spokojnie się mieścił i nie zwisały mu nóżki. Mamy też taką lekką spacerówkę parasolkę na krótkie wyjazdy ale nie ma porównania jeśli chodzi o wygodę. Musze uciekać. miłego dnia! :)

Cześć Dziewczyny! Ale duzo nowych przyszłych mamuś, super :) Ja nie pisałam kilka dni, bo byłam zawalona pracą, ale od przyszłego tygodnia idę już na zwolnienie więc mam nadzieję pojawić się częściej. Gratuluję tym, które poznały płeć :) Ja za każdym razem słyszę tylko, że między nóżkami nic nie widać. Nie nastawiam się więc i poczekam grzecznie do 30.11 na połówkowe. Mój Maluch też jest większy niż z OM. Ostatnio (w sobotę) to był mój 15t5d, a Dzidzia z pomiarów miała już 17t1d :) Czuję czasem delikatne kopniaczki ale nieregularne. Czekam na te codzienne upewniające, że wszystko jest w porządku. Veea, współczuję przeżyć z początku ciąży... Dobrze, że maleństwo silne i nie dało się przeciwnościom :) Walabia, a Ty gdzie znów zniknęłaś? Jak się czujesz?