Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ewel0308

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam!wpisuję się na Wasze forum pierwszy raz choć czytam Was od maja, kiedy to trafiam do Gamety w Gdyni i dowiedziałam się o moim AMH - 0,8. staraliśmy si z męźem o dziecko od października 2012 r. Juź po 2 miesiącach nieudanych prób miałam przeczucie, że coś jest nie tak. Poszłam do lekarza, potwierdził mi owulację, mój mąż zrobi badanie nasienia. wszystko ok. W lutym zrobiłam badania hormonalne, okazało się, że mam podwyższoną prolaktynę. Od marca zaczęłam brać Bromergon i chodzić na kontrolę cyklu. 3 mieisiące chodziłam na kontrole cyklu, które potwierdzały owulację. W maju miała dość mojego lekarza i trafiłam do Gdyni do Gamety.. Zlecił wszystkie badania, wtym AMH i usłyszałam wyrok. Będzie ciężko nawet z in vitro. Były łzy i rozpacz. W czerwcu hsg wykazały droższe jajowody, więc pomyślałam, ze nie jest ze mną aż tak źle i zaczniemy od inseminacja. Po 3 insemipnacjach in vitro. W sierpniu podeszliśmy do pierwszej, byłam stymulowana Clostybegytem od 3 do 7 dnia cyklu. W 12 dzień cyklu miałam pęcherzyk 22mm/18mm, dostałam zastrzyk z pregnylu o 13:00 a kolejnego dnia pędziliśmy do Gdyni na zabieg, kt odbył się o 14:30 na niepękniętym pęcherzyku. Na tej wizycie pan dr wręczył nam dokumenty do refundowanego in vitro, choć powiedział, ze w sumie z moim amh nie powinniśmy czekać z in vitro przez kolejny rok. Wyszłam załamana, bo pomyślałam "po co mi ta inseminacja, skoro i tak czeka mnie in vitro".14dni po inseminacja zrobiłam test i ku mojemu zdziwienie zobaczyłam 2 kreski!!!nie mogłam uwierzyć. Na drugi dzień beta potwierdziła ciążę. ciągle jeszcze nie mogę w to uwierzyć, bo tak strasznie się boję, że zaraz stanie się coś złego. 7 września mam wizytę potwierdzającą ciąźe, mam nadzieje ze wszystko będzie ok. Tak, więc wszystko jest możliwe. Rozpisałam się strasznie ale może da to wszystkim trochę nadzieji.
×