Miama
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Miama
-
100 krociu o Twoim problemie również czytałam i wcale nie jest za wesoło. Ale na pewno będzie dobrze, moja szwagierka miała też problem z przegrodą, musiała urodzić przez cesarkę, ale jest w porządeczku. Synuś rośnie jak na drożdżach, u Ciebie też tak będzie. Trzymam kciuki.
-
Dziękuję wszystkim za fotki i proszę o jeszcze. JANA dlaczego nie mam Twojego brzusia??????????????????
-
Dziękuję Asiczku, mnie też Was brakowało. Prawie 3 tygodnie się nie zjawiałam, wpadłam tylko na chwilę, ale zaraz uciekłam, jeszcze te problemy z kompem... Ale już jestem i nie zamierzam uciekać ;-) Teraz pędzę sprawdzić pocztę, może też dostałam jakieś fotki
-
Witajcie! Wreszcie jestem w domu i naprawiłam mój komputer (chyba - mam taką nadzieję) i z uśmiechem na ustach przypędziłam do Was, a tu taka informacja! Autentycznie siedzę sobie i płaczę. Wiem, że nie ma słów, które mogą Cię pocieszyć Tiki-Tak. Bardzo Ci współczuję i trzymam kciuki za Ciebie, musisz być silna teraz. Agapka ma rację, zabieg nic nie boli, ale niech ktoś z Tobą będzie po nim. I jedź dzisiaj, nie czekaj do poniedziałku.... Też to przeżywałam półtora roku temu, dlatego rozumiem ten ból... Całkowicie zgadzam się z Gretą, że to wszystko stoi na głowie. Nie wiem, co mam jeszcze dodać, chyba tylko to, że jestem z Tobą całym sercem... Chciałam tylko napisać, że już jestem, trochę sobie pojeździłam i już zostaję w domciu. Że u nas wszystko w porządku, rośniemy sobie zdrowo. Tyle. Nie mam siły pisać więcej, po tym co tu przeczytałam...... Pozdrawiam
-
Hello Moje Kochane! Wróciłam! Góry pozwoliły mi odetchnąć pełną piersią. Jestem zregenerowana i gotowa na dodatkowe kilogramy kochanego ciałka! Serdecznie pozdrawiam i niebawem się zjawię znów!
-
Witajcie. Ja n chwilkę. To forum naprawdę czasami potrafi być świetnym azylem. Dzięki dziewczynki za miłe słówka i zyczenia udanego wyjazdu. Oby była pogoda. A teraz całuję i zmykam na obiad :D
-
Dareczko jedziemy do Białki Tatrzańskiej, w sumie to zaledwie 100 km od nas, ale dalej nie mam ochoty jechać, liczy się wypoczynek z dala od domu. Gdziekolwiek. Chodzi mi też o mojego męża, który nie umie żyć bez pracy i nawet jakby miał urlop to w domu zawsze by sobie wyszukał zajęcia, a tak nie będzie kombinował. przecież człowiek to nie maszyna i odpocząć musi porządnie. Folik brałam 0,4 czyli jedną tabletkę. Żadnych witamin więcej. Teraz mam feminatal i magnez, foliku już nie biorę, w witaminkach jest pełna dawka. Twoja ginka chyba wie co robi..... W prenatalu też jest kwas foliowy, dlatego powinnaś coś odstawić, bo przedawkowanie witamin może być groźne. Jodu nie brałam, z tarczycą nigdy nie było problemu. Zresztą jod zawiera mój feminatal...... U mnie pogoda dość ładna, goście przyjdą, nie będziemy siedzieć w domu. Całuski
-
Dareczko kochana cieszę się że u was wszystko dobrze, rozpieszczaj się, nic nie rób, dbaj o siebie, leniuchuj i rośnij ;-)
-
Hej Kochane! Trzasnęłam tylko brzuszek, jak będzie buźka to napewno wyślę. Ale teraz niestety zmykam, bo dużo roboty i goście dziś przychodzą, więc brak czasu na bawienie się w fotografa..... W poniedziałek jedziemy na tydzień w góry, to może jak wrócę to coś Wam na pewno poślę. Miłego weekendu. Jeszcze zaglądnę
-
Tylko się poskarżyłam, od razu dostałam kopa :D Greta
-
jeszcze przed urodzeniem żarty sobie stroi z rodziców, to co będzie później! :D
-
Ale jestem słodki, no i prawie migdałki mi widać. Pocałuj Kubulątko w te rozdziabione usteczka :D
-
Channah dzięki, ale urósł, nie? Za chwilę będę się kiwała na boki :D Lecę sprawdzić pocztę. GOSIK gratuluję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja też chcę wiedzieć, ale cóż, siła wyższa......
-
Kamilkaaaa już wysłałam ;-) 100krocia dokładnie, tak ten czas leci, brzunio coraz większy, a dziedziuś coraz bardziej bombarduje :D
-
Kochane wysłałam fotkę brzunia, sprawdźcie pocztę.
-
JANA ja też czekam na krechę, niby jest, ale taka króciutka, ma może jakieś 5 cm i koniec. Podobno brzuszek po ciąży powinno się czymś owijać, żeby się kurczył, jakimś pasem, albo czymś. 100 krocia dokładnie, najważniejsze że wszystko dobrze. Agapka tatuś przeszczęśliwy i podekscytowany :D Całuski przesyłam
-
no więc tak: byłam u lekarza, usg mi zrobił, ale dziecko się odwróciło pupą i miało nas w nosku, ciocie z kafe też, pewnie dowiedziało się o zakładach i stwierdziło, że nic nie pokaże, zatem dalej nie wiemy kto tam siedzi. Poza tym było zwinięte w kłębek i nie dało się pomierzyć, więc nawet nie wysyłam zdjęcia, bo lekarz zrobił tylko pomiar główki i kości udowej. Zresztą coraz gorzej widać ponieważ coraz więcej wód płodowych i obraz się zamazuje. Tak więc postaram się wysłać tylko brzuszek. Dzidzia jest zdrowa, lekarz jest zadowolony z moich wyników i wszystko jest w najlepszym porządku. ;-) A jak jechaliśmy od ginka to na takim dużym polu było tyyyyyyyyyyle bocianów że się ledwo doliczyłam 40! A nie wiem ile pominęłam!!!!!!!!!!!! Szok, to chyba dobry znak, nie? Uciekam do mężusia, bo rozemocjonowany po wizycie, oglądał maleństwo po raz pierwszy, ale się cieszył, ja zresztą też. Całuję i pozdrawiam i przepraszam że tak późno piszę, ale byliśmy u znajomych i nam zeszło.
-
GOSIK my wszystko mamy jakoś tak razem i pewnie w tym samym czasie będziemy wrzeszczeć wniebogłosy :D Dzisiaj wizyta u ginka: chłopczyk, czy dziewczynka ;-) ?????? Trzymam kciukaski za Was dziewczynki staraczki, a bardzo mnie ciekawi co tam u Asika słychować........ W nocy dzisiaj miałam bombardowanko brzusia, ale się uśmiałam :D Całusiątka
-
Ja też na dwa słowa, bo czas mnie goni. Przyszłam was wszystkie pozdrowić i uściskać. Jutro pędzę popołudniu do gina, może się dowiem co tam w środeczku siedzi, no bo, że dziecko, to już wiem. 100krocie a to się ciekawie składa, bo ja obrabiam film z wesela kumpeli i już prawie skończyłam. 2 tygodnie go wałkowałam, uffffff.
-
Ale fajnie! Daria całuski przesyłamy i cieszymy się że u Was dobrze. Trzymaj się i nie denerwuj! Ja też mam huśtawkę nastrojów - rano dołek, a teraz mam super nastrój ;-) Całuski dla Kubusia, a pozdrowienia dla wszystkich
-
Wiemy wiemy, we wszystkim trzeba mieć umiar. U mnie również leje i chyba łapię smutę.
-
GOSIK no właśnie dziś z rana biadoliłam, że szala wagi już wskazuje 4 kilo! Przekopane, jak tak dalej pójdzie to nie usiądę na pupie tylko na zwale tłuszczu ;-) Co do serduszka to też mam słuchawki, ale chyba jakieś kiepskie bo też nie słyszę nic, ale to takie stare ruskie, więc zrozumiem.
-
Ja nawet znam wiele przypadków ciąż z cięższymi przypadkami, które również skończyły się szczęśliwie.
-
Elo Channah! Ale fajnie masz, Kuba rośnie jak na drożdżach, tylko z tym spaniem to pewnie będziemy również miały problemiki :D Taki już urok macierzyństwa i naszych małych pociech, jak one mają nam dać znać że czegoś potrzebują jak nie płaczem. Ucałuj brzdąca od nas, to Ci zaśnie ;-)
-
Kamilla nie martwię się tak bardzo, ale nie chciałabym za dużo utyć. Dlatego trzeba ograniczyć słodkości :-( Darka daj znać co z fasolką. Posyłam pozytywne fluidy 100 krocia to nie jest wysoka gorączka, więc kuruj się, kuruj i nie bierz antybiotyków. Zimno mi w nogi, ja chcę słoneczka. Rosa szkoda, może za miesiąc....... Asik a u Ciebie jak????????? POZDROWIONKA