Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Brzoskwinka7

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Brzoskwinka7

  1. KPZDM to że nie zdałaś kilka razy nie oznacza, że byłabyś złym kierowcą:-)
  2. ...chciałabym choć raz, bo mało ich mam... ...i muszę conajmniej minutę czekać
  3. A my właśnie wróciliśmy od lekarza i ze spacerku wieczornego. Spacerek zamiast kąpieli :-) tak jakoś wyszło, bo Roksi zasnęła więc nie chciałam jej rozbudzać. Teraz właśnie słodko śpią. A więc moje dziewczyny ważą i mierzą: Roksanka 8280 kg i 70,5 cm Malwinka 8355 kg i 70,5 cm Wszystko u nich ok. Filipka jesteś najcudowniejszą mamusią na świecie, Twoja córeczka nie mogła sobie wymarzyć innej mamusi tylko taką jaką jesteś i nie smuć się, to z pewnością nie pierwsze i nie ostatnie nasze MAMUSINE ŁZY, tak niestety będzie do końca życia - naszego. Taki los MATEK. Ale się wymądrzam, ale ile razy ja zadawałam sobie pytanie:czy jestem dobrą matką? i w ogóle...i ile łez wylałam... Grudniowa mamo - nie ma co się zmuszać do jazdy, jeśli nie lubisz bądź się boisz, ale jaka jest przyczyna Twego strachu, jakiś uraz z dzieciństwa, miałaś jakiś nieszcześliwe zdarzenie jeśli chodzi o samochód, jazdę? Czy po prostu nie lubisz? Ja kiedyś też tak myślałam i zawsze podziwiałam innych kierowców. Tylko ja jestem taka, że trochę pozazdroszczę innym, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa, bo chcę też tak bądź podobnie być taka dobra, zawsze czuję podziw, autorytet, szacunek do pewnych zawodów czy wykonywanych czynności z którymi ja nie mam do czynienia, i jak coś co mi się bardzo podoba i jest do zdobycia to staram się to osiągnąć, jeśli oczywiście mam takie predyspozycje. A do bycia kierowcą to chyba tak, w końcu mój tato to zawodowy kierowca:-) A i wierz co Haniu, moją ogromną motywacją do nauki jazdy jest fakt, że ja nie znoszę komunikacji miejskiej, ani tramwajów, ani autobusów, ani kolejki!!! Nie lubię ich tak jak przełączania biegów, ale jak mam wybierać, to wolę się \"zaprzyjaźnić\" z biegami. Zawsze wolałam iść na piechotę, ale Gdańsk trochę duży i nie wszędzie można dojść na piechotę :-) A że mąż pospieszył się z prezentem urodzinowym na moje, niestety, 30 - te urodzinki to jeszcze bardziej mnie motywuje, skoro autko stoi pod blokiem ;-) Ale ja zawsze marzyłam o autku i o jeździe samochodem. wtedy jest się takim niezależnym, hmmm... Może Haniu się przekonaszi przełamiesz strach. Pomyśl o tym, że jak już będziecie sobie mieszkali w swoim domeczku i mąż będzie w pracy a Ty będziesz chciała gdzieś pojechać z córeczką to wsiądziesz do autka i pojedziesz. Albo, nie daj Boże, mężuś nogę złamie, to go będziesz wozić na przykład do szpitala na zastrzyki :-)Ale przykład walnęłam. Sorki.Oczywiście nic złego nie życzę, broń Panie Boże, no ale nigdy nic nie wiadomo. Benka, masz rację, lepiej jeździć bezpiecznie i mieć w d...e innych, którzy trąbią. Kwestia przyzwyczajenia i tyle. Dziękuję dziewczynki za wsparcie Kasiula_ha - marzysz o bliźniaczkach? - super sprawa, mówię Ci :-)Polecam A właśnie jak wracaliśmy dziś ze spacerku to widziałam jak kobitka, szczuplutka, \"wrzuca\" do samochodu swoje trojaczki, aż głowę odwracałam, bo byłam ciekawa czy jest sama czy z kimś i była sama z dziećmi, takie już w spacerówkach, ale sama z nimi była na spacerze i w ogóle. Normalnie pełen podziw :-)Z mężem o mało co nam głowy nie odpadły :-) tak się odwracaliśmy z wrażenia. Wiecie co nie wiem co mi się dziś stało, jakaś gadatliwa się zrobiłam. Humor lepszy to i buziula się nie zamyka. Mężuś gdzieś pojechał to nie mam z kim \"pogadać\", tylko na was mogę liczyć. Jejku, kto to będzie czytał?
  4. No nie! Prawe ramię!!A nie lewe :-)oczywiście;-)
  5. ...chodzi o przełaczanie biegów gałką nie o sprzęgło... ...i widzicie jaka ja uzależniona jestem :-)
  6. aha aha aha...jeszcze jedno...tak wciskałam biegi, że dziś mnie boli całe lewe ramię, cała łopatka jakbym tonę węgla przeżuciła :-( Już na nauce jazdy nie lubiłam biegów i NIGDY ICH NIE POLUBIĘ, i szkoda że nie ma tam automatu ;-) a tak muszę sięz nimi jakoś zaprzyjaźnić, bo nie mam wyjścia w nienawiści nie wypada żyć :-) No teraz to na serio lecę...jakaś cisza zapanaowła w pokoju, ups...ciekawe co broją ?
  7. Witajcie. Chciałam podziękować za przepis na pyszną sałatkę, robiłam tą z serem żółtym, kukurydzą, ananasem itp. PYSZNIUTKA była ;-) nie pamiętam kto ten przepis polecił, chyba Pierworódka baaardzo smaczna, chcę jeszcze zrobić tę z makaronem. WSZYSTKIM MAMOM, TATOM I DZIECIĄTKOM życzę DUUUUŻO ZDRÓWKA A MY DZIŚ SKOŃCZYŁYŚMY 10 MIESIĘCY O 10:20 i 10:21 MY - BRZOSKWINKI :-) i dziś idziemy do lekarza. A właśnie dziewczyny mam propozycję na kolejny temat, jeśli chodzi o wasza nicki. Bezimienna - być może spodziewałam się, że będę miała takie soczyste brzoskwinki i dlatego taki nick wybrałam :-) uwielbiam zresztą te owoce, zbliżona nazwa trochę do nazwiska, chociaż nazwisko to raczej drzewo a nie owoc, ale jeśli chodzi o brzmienie. Jestem ciekawa dlaczego takie a nie inne nicki wybrałyście, no bo te co mają imiona swoje to wiadomo, że od imienia ha ha ha Piję kawkę. Jeździ się świetnie, do wprawy na pewno kiedyś dojdę, chciałam sobie zielony listek nakleić, ale mąż odwiódł mnie od tego pomysłu :-) No i jeden facet wczoraj na mnie \"nakrzyczał\" bo nie chciałam go \"wpuścić\" a to tylko dlatego, bo jechałam za moim mężem i nie chciałam go zgubić, ale ten ktoś nie wiedział i pomyślał, że jestem chamska :-( a to nie tak. Na najgorszym i najtrudniejszym skrzyżowaniu w mieście bo tam mnie mój mąż wywiózł, skręcając w lewo chciałam wjechać nie tam gdzie powinnam i aż facet tam stojący zrobił wielkie oczy i pokazał paluszkiem, gdzie powinnam się ustawić :-( pomijam fakt, bardzo ważny, że jeszcze z obu stron tramwaje, o których zapomniałam, dobrze,że żaden nie jechał, bo byłoby po nas. Na tyle rzeczy trzeba zwracać uwagę, że normalnie szok, ale wiem że to kwestia wprawy. Jak zaczynałąm pracę w szpitalu to byłam w szoku jak dziewczyny potrafią tyle rzeczy naraz obserwować, ale po jakimś czasie miałam wszystko obcykane i też nie byłam gorsza od nich :-) stąd wiem że też dam radę z jazdą po mieście, no chyba że mnie stratuje jakiś tramwaj :-( ...... Moje niuńki się już budzą więc koniec pisania. coś tam jeszcze chciałam.....może potem... Wysłałam kilka zdjęć ze wspólnej kąpieli dziewczynek, mało tam miejsca mają, ale coś musimy pomyśleć... aha Jusiek loczki super i nie przejmuj się innymi, mnie to wkurza jak ubiorę dziewczynki na różowo, tylko czapeczki mają inne kolory a i tak wszyscy pytają się: parka? myślę sobie no kurcze-chłopiec na różowo i w sukience? ludzie? no ale co mam zrobić, czasem mam złe dni to bym pogryzła, ale tak to jest ok, pogadam sobie z każdym i ok. Dobrze, że tych złych dni jest mniej i wicej tych dobrych. Miałam włosy wysuszyć bo wyglądam jak upiór i już wyschły bo ja na kafe... Lecę...bo słodziutkie głosiki słyszę ;-) pa
  8. Cześć dziewczyny, ja tylko na chwilkę. Jeździłam dziś swoim autkiem, na początku razem z mężemo potem sama :-) Łatwo na ulicach Gdańska nie jest, te które znam to ok ale te obce mi...wrrr...i Ci sympatyczni kierowcy :-) Ale co tam wolę się nauczyć niż jeździć komunikacją miejską, której nie znoszę! Teść ma się w miarę, ale wiadomo jak to z sercem, to znaczy nigdy nic nie wiadomo. Dziewczynki najchętniej by cały czas chodziły, prowadzane za rączkę :-) bo same jeszcze nie dają rady. Katarek ustąpił na całe szczęście. Jutro wizyta u lekarza, zobaczymy ile je podtuczyłam :-) Wyślę zdjęcia z wczorajszego spacerku, pogoda była przepiękna :-) Pa pa Nie wiem czy dziś jeszcze zajrzę. Może... Pa pa
  9. Cześć. Dziś już chyba trochę lepiej z moim nastrojem ;-) Wpadłam tylko na chwilkę, bo robię porządki ze zdjęciami :-) Pa
  10. ....jeszcze ten mój gruby brzuch... ...te grube uda... ...ten wielki tyłek... i w ogóle... ... i jestem po okresie, nie przed... wrrr...
  11. ...to nie z powodu opiekunki :-( ...życie... ...monotonia... ...smutek... ...nastrój......pewnie kiedyś minie... ...:-(... jeszcze mi Malwinka walnęła w łyżkę w trakcie obiadu zupki pomidorowej, pobiegłam do kuchni po szmatkę a talerzyk postawiłam u Roksanki na stoliczku i jak wróciłam...to możecie się domyśleć, co zrobiła Roksi... ohh.... wrrrrr....
  12. dziś mam właśnie taki nastrój :-(
  13. Dzięki dziewczyny ...i okazało się, że Justyna ma wykłady w te same dni co ja, tylko oprócz piątków i czwartków... ...a moja intuicja podpowiada mi panią Mirkę. Iw nie skreślam \"młodej\" Justyny, tylko że ja jej nie znam, nikogo z jej znajomych i w ogóle....a panią Mirkę znam od kilku lat i wiem, że można jej ufać. Rozmawiałam z mężem i powiedział, że skoro tak uważam to niech tak będzie. Obym miała rację... Nie wiedziałam, że to będzie taaaaaakie trudne! Oj te dzieci... KOCHAM JE NAJMOCNIEJ NA ŚWIECIE pa kochane do juterka pa pa
  14. KASIU A CO BYŁO DZIŚ W PROGRAMIE EWY DRZYZGI?????????????? PLISSSSS....CO BYŁO? JAKIEŚ STRASZNE RZECZY?
  15. A samochodzik stoi pod blokiem i nawet jeszcze w nim nie siedziełam, oglądałąm go tylko z zewnątrz. W niedzielę planujemy pojeździć, tzn. ja z mężem, ale teraz nie wiem co będzie z teściem. A tak w ogóle dziewczyny, to nie powinnam może tego pisać, ale jestem zła na teścia, cholernie zła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! On w ogóle nie dba o swoje zdrowie, zamiast schudnąć, ruszać się to najlepiej ku...a nic nie robić, tylko ....nic nie robić. bo łaskawie zażywa leki i to wystarczy - jego ograniczonym zdaniem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Cholera jasna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo jak on się przejdzie z dziewczynkami na spacer 2 godziny to potem przez następne 2 usiądzie na dupie i się nie ruszy!!! Nawet szklanki z wodą sobie nie przyniesie!!!!!!! bo za dużo ruch to ku...a kosztuje przceiż!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! można sobie gadać i gadać a on swoje!!!!! mam już dość. Mój mąż jest identyczny, on też nie ma czasu na zdrowe w miarę życie i za parę lat bedzie miał to samo! Rozumiem, że ciężko pracuja ale coś trzeba dla siebie robić no nie!! eeeeech...
  16. Witam po raz drugi. Mój teść jest w szpitalu. Mam jakieś dziwne czarne myśli.... :o Co do tej dziewczyny - opiekunki...nie wiem co zrobić, ja jej w zasadzie nie znam, trudno mi tak zaufać obcej osobie i zostawić z nią dzieci, a to już za tydzień...:-( Poprosiłam jeszcze taką panią, ona ma 60 lat ale tyle energii w sobie, że szok. Znam ją od kilku lat, jest bardzo fajna, odpowiedzialna, baaardzo dużo gada, co moim dzieciom się na pewno spodoba. Zgodziła się zajmować dziećmi. Ona swoich nigdy nie miała i jest przeszczęśliwa, że jej to zaproponowałam :-) Mój mąż jest bardziej za tą dziewczyną, nie wiem dlaczego, widział ją raz i to przez 1 godz. :o A pani Mirka go czasem wkurzała...właśnie dlatego,że ...tak dużo gada:P Ale ja jej ufam i teraz nie wiem co mam zrobić, bo mój mąż stwierdził, że ona ma być tą rezerwową:o a ja wolałabym raczej odwrotnie. Znam ludzi, którzy znają panią Mirkę, jestem do niej przekonana, tylko nie wiem czy ona da radę fizycznie.Twierdzi, że tak. Chodzi na ćwiczenia dla kobitek już od 2 lat, dba o zdrowie i w ogóle, no.... Chyba sama sobie odpowiedziałam...ale nie wiem. Kurczę!!! Tu chodzi o moje kurczaczki! Przepraszam, że nie odpowiem wszystkim. Kodzik zapraszam do Gdańska :-) Iw - gratuluję stronek {kwiatek] Filipka - ja bym sobie raczej ten przyjazd odpuściła, człowiek dorosły się namęczy a co dopiero dziecko. Przyjaciele powinni zrozumieć. Agatko gdzie jesteś? Chyba się nie obraziłaś na mnie? Co? hallo, odezwij się. ja ostatnio to jakoś tak bez humoru Wszyscy się rozchorowali, mąż i teście i do środy siedzieli w domu, może teścia to przeziębienie tak wymęczyło, że aż zabrali go do szpitala...?Ale on ma dużo innych schorzeń i boję się, żeby to źle się nie skończyło. Dziewczynki, odpukać mają lekki katarek, daję im wapno i witaminę C. a ja już też trochę lepiej. Anusia trzymamy kciukasy z dziewczynkami za Wojtusia.
  17. Oto mój samochód : http://moto.allegro.pl/item243652059_extra_fiacik_z_malym_przebiegiem.html :-) :-) :-)
  18. Cześć. A ja właśnie dziś dostałam @ :-( Jakoś nie mogę się z nią oswoić :-( Leci jak z kranu :-( Już chcę jej końca :-(Brzucho trochę boli :-( A teraz ciekawostka, mojej Malwince wychodzi górna 1, normalnie dziś przez przypadek zobaczyłam, bo to że druga dolna 2 wychodzi to wiedziałam, ale że górna 1 to nie :-) Fajowo stoją i chcą już same chodzić, Roksi odpycha rączki jak się ją trzyma, ale oczywiście się przewraca :-) Trzymam kciukasy za zdrówko waszych dzieciaczków, wszystko będzie dobrz, musi być :-)
  19. DZIEŃ DOBRY WANKA - WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJLEPSZEGO! Dziewczynki trzymajcie kciuki, dziś mój mąż jedzie wieczorkiem zobaczyć samochodzik dla mnie i mam nadzieję, że uda się ten zakup, bo ten różowy to była jedna wielka porażka :-) ale teraz jestem dobrej myśli i już w niedzielę może będę mknęła gąszczem gdańskich uliczek :-) ha ha ha A teraz uciekam, bo wpadłam tylko na chwilunie. pa pa
  20. Moje niunie prawie same piją putlę to mama może poimprezować :-) Od czego zaczynamy Iw? Czego sobie życzysz na początek? Kto jeszcze?
×