Brzoskwinka7
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Brzoskwinka7
-
Ostatnio oglądałyście sukienki, i ja coś dodam, taaaka czerwona super http://www.allegro.pl/item351051262_sliczne_sukienki_w_kwiatki_r_s_m_2008_m_2.html, a może coś takiego http://www.allegro.pl/item353079578_wiazane_sukienki_tuniki_koronka_paseczki_kolory.html, http://www.allegro.pl/item353679559_letnie_sukienki_falbanki_kokardka_kolory_.html w sumie to nic aż tak ciekawego;-)
-
Benka, jak Wiki?
-
-
...i tym ostatnim kliknięciem wyłączam kompa i żegnam się, pa pa pa
-
Wiecie co, odebrałam juz dwa telefony automatycznej sekretarki z telekomunikacji, że mamy rachunek nie zapłacony, ale se mysle, walnęli sie, wszystko zaplacone, czego oni chcą, ale dziś siadamy z mężulkiem i sprawdzamy historię rachunków i lampimy się i nie ma, sobie myślę dziwne, wszystkie rachunki paciliśmy ale akurat tego nie, no i...okazało się, że zapomniałam widać kliknąć i wysłać. Zmieniałam tam dane i trochę się naklikałam i widać zapomniałam tego ostatniego kliknąć i nie poszło, ale już dziś wszystko kliknęłam, chyba:-)
-
Rena faktycznie egoistka ze mnie, nie podzieliłam się mleczkiem, tak mi teraz głupio, dziś je do kawusi dokończyłam, dziewczynki mi trochę pomogły:-) Uwielbiam obgryzać czekoladkę a potem pałaszować resztę, pychotka. Co do domków to śliczne są, ja bym raczej nie chciała się budować tylko kupić coś gotowego, przerażają mnie budowy, wolę urządzanie:-) Na pewno dwie łazienki muszą być, bo mężuś już stęka, że będzie miał ograniczony dostęp, a mamy razem z wc. A my teraz czekamy na wymianę brodzika na głęboki i nową kabinę, chcemy kupić szafkę na buty wiklinową, na balkonie chciałabym pomalować jakieś zwierzątka dla dziewczyn, bo jest zabudowany, pomalowany na zielono i jakoś tak łyso, ciągle coś trzeba kupować i kasa leci jak woda z kranu W sierpniu chcemy pojechać na urlop do Norwegii do mojej kuzynki, która we wrześniu rodzi. Ciekawe jak dziewczyny zniosą taką podróż, póki co w majowy weekend pędzimy na wieś, do świnek:-) Zaraz uciekam spać. Czy Wy też tak macie, że po jednym spacerku ciuszki idą do prania? Malwinka dziś obtarła sobie kawałek czółka, muszę normalnie ekwipunek z wodą utleniona i opatrunkami nosić. A czy Mamcia miała nam coś dziś napisać? A Kropek, właśnie pewnie zajęty na maksa, taki kujonek i czyścioszek z niego ;-) że nie ma dla nas czasu. Haniu GM to Twoje imię bardzo mi się podoba;-) A Nadia...kiedyś też tak planowałam dać na imię swojej córce:-) Jusiek - Wiolu
-
...ale Twój/Wasz domek to raczej dla dużych królików:-)
-
Właśnie Haniu, śliczny domek - "domek dla królików" tak kiedyś powiedziałaś:-)
-
Iwonko co za cudeńka, mam nadzieję kochan, że weźniesz się za sprzedaż tych dzieł. Wierz kochana ile mogłabyś zarobić? Rękodzieło jest potwornie drogie... Ale się zasłodziłąm :-)
-
Zjadłam prawie całe opakowanie ptasiego mleczka, które uwielbiam i które już od kilku dni za mną chodziło :-) mniam mniam
-
Olu wyruszymy gdzieś gdzie można pobiegać:-) naszym 4 kołową maszyną, może nad morze, mamy 15 minut spacerkiem, fajne są tu miejsca do spacerowania i ogromny plac zabaw, i deskorolkarze i rowerzyści-wyczynowcy mają swój raj, pełno ścieżek rowerowych i dla pieszych, i lasek... i takie tam. Teraz tam blisko morza są budowlane prace, bo kiedyśbył tam ogromny teren wojskowy, tuż obok morza, wydmy, ścieżki, lasek i był ten teren. Obecnie rozbudowuje się tam osiedle, z jednej strony fajnie, bo przynajmniej coś tam jest, ale z drugiej...zobaczymy co z tego wyniknie. Ja piję drugą kawkę, dzieci z dziadkiem, burdelik w domu...czasem ręce mi opadają, bo co posprzątam, to zaraz bałagan i tak w kółko, a moje dziewczynki to czyścioszki i tylko pokazują gdzie paproszki, ciekwawe po kim to mają;-)
-
A my czekamy na dziadka, dziewczynki pojdą spać na spacerek, potem zjemy obiadek i wyruszymy w trasę:-)
-
Ten kolega to zmarł kilka tygodni temu, pisałam Wam wtedy, zginął w wypadku samochodowym:-(
-
Haniu właśnie, pytałaś kiedyś gdzie oglądałam zdjęcia mamytwins i ...miałam napisać na naszą @, ale zapomniałam... A reakcja męża na torebeczki...on ostatnio tylko chodzi i się pyta czy jestem szczęśliwsza, że mam nowe torebeczki, że paznokietki (byłm dziś uzupełnić frencha) itp.ha ha ha Haniu przykro, że masz takie smutne sprawy wokół siebie... Szkoda tego chłopaczka...ja jak czasm jestem na naszej-klasie i widzę zdjęcia synka mojego kolegi z bloku i jego żony to stasznie mi smutno wtedy:-) synek to czysty tatulek, kurcze...ehhh... Zamówiłam sobie taki podajnik na papier do rąk, folię i folię aluminiową i teraz czekam, zawsze chciałam to mieć tylko nie wiem dlaczego jeszcze nie miałam. http://www.allegro.pl/item345367216_podajnik_3w1_parat_royal_leifheit_stal_obud_.html A moje dziewczyny super dziś bawiły się na angielskim, fajowa ta babeczka, szkoda tylko, że tak mało dzieci, byłyśmy my i takie jeszcze 2 dziewczynki starsze. Ale już zpłaciłyśmy i będziemy chodziły.
-
Idę lulać. Jutro angielski:-)
-
Ale się rozpędziłyście, ale dobrze dobrze. Torebeczki w wielkiej paczce, solidnie zapakowane. Która podoba mi się najbardziej? Obie:-) ale może bardziej ta fioletowa, taka fikusna i niespotykana. A zegareczek całkiem całkiem też szukam zegarka, myślałam o sportowym, fasonie, albo z kamyczkami/cyrkoniami, najchętniej to z tym wszystkim bym chciała. Nie pamietam kiedy nosiłam ostatnio zegarek na ręku, hmmm...miałam taki fajny co zmieniał tarczę pod wpływem ciepła, a może uczuć, ale go gdzieś na imprezce zgubiłam i od tamtej pory nie nosiłam, a to było z 7 lat temu, nie pamietam. Co do wzroku...poród naturalny bardzo osłabia wzrok, jeśli ma się dużą wadę to wtedy nawet wskazana jest cesarka. Ja, odpukać, proszę odpukać i to mocno, bo póki co od 4 lat mam te same szkła, a tak to musiałam co ok. 2 lata zmieniać. Ale muszę mocno walnąć w coś niemalowanego, cholerka, bo padne normalnie jakby się coś wkrótce okazało z moim wzrokiem, okularki się robią i taaaka cena za nie, że padłabym chyba na pysk, gdyby coś się zmieniło, a więc pukam tak sobie i Was też proszę;-) walcie mocno;-) Egzamin piątkowy zaliczony. Przede mną jeszcze duuuuże egzaminy z oklologii, zarządzania i dydaktyki. Jeden w maju, dwa w czerwcu. A pomiędzy full praktyk i pisania prac, konspektów i takich tam, jak ja dam radę? Sama nie wiem. Co do odchudzania to ja nie cierpię wszystkich tych diet, które ograniczają człowieka i tych wszystkich ćwiczeń, w których należy ćwiczyć pełną godzinę, albo wykonać wszystko po kolei...to nie dla mnie!! Moja żelazne zasady to, pewnie już o nich pisałam, a więc: wiecej ruchu , jeśc wszystko w mniejszych ilościach, dużo owoców i warzyw, dużo wody mineralnej niegazowanej pić, ograniczyć słodycze :-) Coś jeszce chciałam, ale zapomiałam. Co chwilę biegam do dziewczyn, bo budzą się z płaczem, raz jedna raz druga. Wioluś witaj;-)
-
...może coś wykryją;-)
-
Iwonko, bo baterie nie są objęte gwarancją, ale masz rację, muszę oddać.
-
Co do telefonów, ja miałam Nokie i Sony Ericsona. Obecnie mam Sony Ericsnona, nie pamiętam, który model, nawet nie pamiętam jak się poprawnie pisze, ale co mogę o nim napisać...prawie go nie używam, ma mp3 i jakieś tam bajery, ale nie wiem co z nim jest, szybko sięrozładowywuje i jak chce go podłączyć do ładowarki to pokazuje, że przygotowuje się do transmisji plików i że mam kabla usb nie odłączać...zwariował chyba...musze wtedy baterię wyjąć,bo nic nie mogę zrobić, nawet podładować. A więc u mnie minus, a jest nowy, bo mam go od niedawna, no chyba że dziewczynki tam napluły;-)
-
Właśnie przyszły torebki, ale SUPEROWEEE
-
No więc...co to ja chciałam... Szczepienie już mieliśmy, dziewczynki zniosły to super, ja zawsze jak idziemy do lekarza to im wcześniej mówię i opowiadam co tam będzie, że np. pani pielęgniarka ukłuje i takie tam, ostatnio teściówka słyszała i mówi do mnie, żebym dzieci nie straszyła, a ja na to, że nie straszę tylko uprzedzam co je czeka...nie wiem czy ma to na nich wpływ i na zachowanie, ale jak byłysmy na pobraniu krwi to też było ok. Właśnie Kamiśka, dzięki za przypomnienie, jak pokazywałam mężowi tę krainę dinozaurów to przypomniało mi się, że gdzieś już widziałam podobne zdjęcia, a to byłaś Ty z synusiem. Teraz już wiem:-) Wiecie co, rozbój w biały dzień, wczoraj pojechaliśmy wybrać z mężem okulary dla mnie i ja koniecznie chciałam te nowe fotochromy co to się tak szybko zabarwiają na słońcu pozostając przezroczyste w pomieszczeniu i....okulary bardzo mi się spodobały, za to cena szkieł nie...rozbój w biały dzień, prawie tysiak za okulary, jakiś koszmar normalnie. Ale ja chciałam te szkła bardzo, bo jestem strasznie wrażliwa na słońce i to ciągłe zakładanie ciemnych okularów i potem jasnych mnie strasznie irytowało, a teraz przy dzieciach to już w ogóle prawie niemożliwe do wykonania i ryzykowne...będę je miała po długim weekendzie jakoś, zrobię fotkę to prześlę:-) Wysyłam i zaraz dopisze jak sobie przypomę ;-)
-
Ah...jojo...
-
Chciałabym tam pojechać z dziećmi, ale może za rok jak będą większe i do Biskupina..i do Wenecji... http://www.zaurolandia.pl/index.php :-) Wiolu, co się dzieje?
-
Nawet na spacer nie mam siły, wystawiłam dziewczynki na balkon...ble ble ble
-
Ostatnio chodzę jakaś taka wypluta, bleee....zero ochoty na nic:-( czy to przez tę pogodę? W głowie tyle pomysłów, ale do wykonania to już chęci brak:-(