lojka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez lojka
-
maleńka21- napewno nie jestes w ciąży , bo tamte testy by coś pokazały . To skutki hormonów , nie martw sie kochana , o ciąży nie ma mowy. Teraz to już byś była niemal w 3 miesiącu , brzuch by ci urósł, zaczęły by sie poranne mdłości no i przede wszystkim byś ciągle spała. Głowka do góry , ciązy nie ma , a hormony musisz wyregulować , bo po co sie ciągle martwić . Ja jestem na 2 opakowaniu . Bolą mnie cycki , jestem ogólnie rozdrażniona , ale muszę wyregulować wszystko . W lipcu i tak muszę odstawić , bo mam planowaną operację na sierpień , tak ,że znowu bedzie panika , chyba ,że nie będę się \" stukać\" do końca życia , a przynajmniej do tego czasu jak bede brała znowu piguły . Trzymam kciuki , ale myślę ,że od lekarza nic więcej nie usłyszysz , niz to ,co ja Ci tu napisałam . Zajmij sie nauką , nie myśl o tym , bo i po co ? Pozdrawiam serdecznie
-
dziewczynki - u mnie tez pojawiła sie kreska na brzuchu i wystraszyłam się , bo pamietałam ja doskonale z okresu pierwszej ciązy , tylko ,że w ciąży pojawia się ona około 4-5 miesiąca, a to co macie to skutek burzy hormonalnej , tak ,że sie nie martwcie.Zróbcie kobitki sobie test ciążowy i uspokoicie się . Jedyne co mogę wam doradzic , to po zrobieniu testu ( oczywiście zakładam wynik-) idźcie do ginka po pigułki . To jedyna droga ,żeby sie to wszystko unormowało po postinorze . Niestety skutki tego świństwa ustępują samoistnie dopiero po kilku-kilkunastu cyklach , dlatego radzę wziąć pigułeczki. MALEŃKA21- jestem wstrząsnięta!!!! Co za głupia baba , mogłas powiedzieć ,że nie przyszłaś tu po to ,żeby Ciebie osądzała , ale po pomoc. Uważam jej zachowanie za nieetyczne, myślę ,że można złożyć na nią skargę, bo jest tam ona jak dupa od srania , żeby pomagac w takich przypadkach.Może minęła sie z powołaniem i powinna być księdzem , albo kurwa -przyzwiotką . Sory , ale mnie poniosło.Pewnie zapomniał wół jak cielakiem był . Kochana nie martw sie , idź do swojego pana ginka, baby na ogół sa złośliwe, szkoda kasy ,nerwów i Twojego czasu na psychiczną panią doktor.
-
kulkaaa- ja mam ten sam problem , odkąd odkryłam ,że piwo mnie uspakaja piję codziennie wieczorkiem 1-2 butle. doszło mi teraz kolejne zmartwienie- czy to juz alkoholizm , czy jeszcze nie. Traktuje to jak lekarstwo , stwierdziłąm ,że to zdrowsze niz chemiczne , ogłupiajace prochy.
-
patlysia- na to ,że mam nadwrażliwośc na wit. B6 naprowadziła mnie ciotka męża, ponieważ sama leczy sie w USA na nerwicę . Ja również po magne b6 dostawałam duszności i kidys ciocia przyjaechała do nas i tak sie zgadałyśmy . Wtedy zaczęłam brać sam magnez i przeszło . Jednak nie zawsze mi to pomaga, a dusznośc , czy biorę magne b6 , czy nie czasami sie pojawia. Np . wczoraj poszłam , oczywiście z mężem na zakupy , całą droge dusiłąm się no i te zawroty głowy . mam wrażaenie ,że wszyscy to widzą. najlepiej czuję sie na rowerze , bo przemkne szybko , niezauważona i jakby cos to szybko wrócę do domu. Kiedy ide pieszo to już nie jest tak wesoło. Chciałam Wam tylko powiedzieć ,że tez brałam metoprolor na arytmię i po 2 latach kazali mi to odstawić z dni na dzień , bo lekarz mówił .,żę jest mi to niepotrzebne , bo i taki tak serce reaguje na bodźce z mózgu i nawet tabletki go nie zatrzymają z ziołowych leków najbardziej pomagał mi persen forte.
-
malinkaD- przy drugim listku możesz spokojnie nie stosowac dodatkowych zabezpieczeń. Ja jestem na tym samym etapie , lekarz powiedział ,że juz działają,poza tym jak podczas brania jeszcze pierwszego listka byłam na usg dopochwowym to juz wtedy lekarz powiedział ,że nie było jajeczkowania, czyli w zasadzie zadziałało od razu mimo iz przyjmowałam pierwszą pigułę w 7 dniu cyklu. czarniutka21- myslę ,że ten ból piersi to jeszcze skutek działąnie postinoru, podobno może tak być do roku jeżeli nie wyregulujesz tego hormonami. Zrób sobie teścik , napewno wyjdzie negatywny- to napewno poprawi Ci samopoczucie i UWAŻAJ NA SIEBIE, bo po tym świństwie każdy dzień jest płodny. Malenka- trzymam kciuki , napisz jak Ci poszło u ginka, całuski...
-
patlysia- najprawdopodobniej masz nadwrazliwość na wit. b6, tak jak ja . Kup sobie magnez bez B6. Dziewczynki - dzis wychowawca mojej córki zaproponowała mi wyjazd na wycieczkę jako opiekun . Jestem strasznie zła na siebie , bo powiedziałam nie . A mogło być tak fajnie , tylko oczywiście co bedzie jak dostane ataku??Wystrasze pania i dzieci , a córka naje sie wstydu. Poza tym mam klaustrofobię - autobus to coś ,co mnie przeraża.jak moge być opiekunem , jak sama wymagam opieki. Kolejna klęska- znowu nerwica wzięła górę, nienawidzę jej, a przez to siebie.Przecież normalny człowiek by sie nie zastanawiał i odrazu pojechał .Ale jestem głupia, teraz mam kaca moralnego ,że znowu zawiodłam.:(
-
czarna21- napewno to nie ciąża , a plamienie jest wynikiem nadmiaru jakiegoś hormonu - to zdarza sie przy terapii hormonalnej , po której niewątpliwie jesteś. Mogłaś zacząć brac piguły, wszystko by sie ustabilizowało , a teraz musisz troszkę pocierpieć. Ja zaczęłam brac drugi listek . Narazie wszystko oki , a co najważniejsze - miałam normalny okres. Moge ci jedynie poradzić ,żebyś poszła do gina po pigułki w celach leczniczych , tak jak mi to przepisano. Maleńka zmaga sie z podobnym problemem, też plami . Słyszałam ,że po postinorze przedłużające sie okresy i plamienia to normalka. Trzymaj sie i nie panikuj -TO NIE CIĄŻA- raczej bałagan po hormonach
-
czarna21- napewno to nie ciąża , a plamienie jest wynikiem nadmiaru jakiegoś hormonu - to zdarza sie przy terapii hormonalnej , po której niewątpliwie jesteś. Mogłaś zacząć brac piguły, wszystko by sie ustabilizowało , a teraz musisz troszkę pocierpieć. Ja zaczęłam brac drugi listek . Narazie wszystko oki , a co najważniejsze - miałam normalny okres. Moge ci jedynie poradzić ,żebyś poszła do gina po pigułki w celach leczniczych , tak jak mi to przepisano. Maleńka zmaga sie z podobnym problemem, też plami . Słyszałam ,że po postinorze przedłużające sie okresy i plamienia to normalka. Trzymaj sie i nie panikuj -TO NIE CIĄŻA- raczej bałagan po hormonach
-
maleńka- ja po cileście - parę lat temu - też miewałam takie plamienia na tydzień przed spodziewaną miesiączką i to był wpływ hormonów. U Ciebie też pewnie to jest to. czasami też zdarzały mi sie takie rzeczy podaczas jajeczkowania i nawet byłam u lekarza i on mi mówił ,że wszystko w porządku. O tym plamieniu w ciąży to mogę tylko powiedzieć ,że dostałam takiego w ciązy 2 tygodnie po szaleństwie i nawet wtedy myslałm ,że zaczyna mi sie okres , a tu po 4 dniach przeszło i byłam jednak w ciązy. Ale po miesiącu to napewno nie ta przyczyna.
-
maleńka- moim zdaniem ciąży napewno nie ma , test juz by ja dawno wykazał , nawet pozamaciczną, wiec głowka do góry , trzymam kciuki
-
maleńka 21- ja myslę ,że to roztrój hormonalny dalej po tym świństwie. proponuję Ci ,żebyś poszła do jakiegoś ginka i poprosiła o tabletki antykoncepcyjne. To napewno wszystko ureguluje. Weź choiciaż z 3 opakowania.Mozesz powiedzieć o tym plamieniu, teraz cykle możesz miec krótsze i być może ,że to okres , albo...jajeczkowanie. Napewno zleci zrobic usg. trzymaj sie kochana . ja jestem na pigułach , w przerwie dostałam normalny okres, teraz zżeram drugi listek , przed ciążą jestem już zabezpieczona.Mam nadzieje ,że to koniec niespodzianek
-
dziewczynki - a ja mam juz córke , ma 11 lat. Myslę ,że to ona mnie trzyma od tego ,że jeszcze nie oszalałam. jak przychodzi ze szkoły to wszystko mi opowiada, wiem ,że musimy zrobić lekcje i muszę ją przepytac z tego i tamtego i wtedy moja uwaga skupiona jest na niej i nie myślę o lęku.to naprawdę najlepsza terapia. joannnnnna- myslę ,żę Twoje problemy z okresem to wynik diety.Parę lat po diecie tzw. kapuścianej schudłam 5 kg w 3 tygodnie i wylądowałam u psychiatry.Wtedy też miałam problemy z okresem , ale co było najistotniejsze , moja nerwica dosięgnęła zenitu. Nie mogłam utrzymać szklanki w ręce. A wiecie , dlaczego? Bo podczas diety trzeba jeść dużo magnezu i nie może to być dieta małourozmaicona.Psychiatra zapisał mi magnez dożylnie w 10 wlewach i doszłam w miarę do siebie , ale do stanu całkowitej normalności mi jeszcze brakuje i chyba nigdy to nie nastąpi. Psychiatra powiedział mi kiedyś ,żę nie wylecze się z newicy jeżeli bedzie mnie ona tak irytowała , jednym słowem mam ja pokochać , ale jak....?Nie chcę psuć więcej planów córce i mężowi ,, bo przez mnie muszą z wielu rzeczy rezygnować , chociaż ja walczę - umieram , ale idę z nimi, robię to dla nich . A co by było jak by ich nie było..? Aż strach pomyśleć.
-
joannnnna- ja również zauważyłam ,że jak mam jakiś realny stres , to nie myślę o moich lękach . szczęściara - pracujesz - ja nie mam odwagi podjąć pracy - 12 lat na wychowawczym , czuje ,że jestem do niczego
-
dziewczynki- tak czytam wasze wpisiki i cóż mogę tylko powiedzieć -mam to samo. Myslę ,że zawsze miałam nerwicę , ale apogeum wszelkich dolegliwości przezyłam 9 lattemu , kiedy zmarła moja mama. Wtedy były to juź takie szopki ,że musiałam sie leczyć z powodu nadciśnienia(na tle nerwowym), arytmii serca, wrzodów i zesółu drażliwego jelita. Wysłano ,mnie do psychiatry i tak 3 lata łykałam leki po czy stwierdziłam ,że to nic nie daje , bo tylko uciszam lęk , ale on nadal jest i tylko czeka jak bede osłabiona zaatakuje.Wystarczy tylko chocby niewyspanie i już on jest , zawsze niezawodny i wszędobylski -LĘK. Brała tranksen , xsanaxs, lerivon , aurorix i co ....? Nadal jest, tylko teraz pojawia się rzadziej. Ostatnio był ponad miesiąc spokoju , zmieniła się pogoda i znowu jest.Wiem ,że wszystkie te objawy to nie zawał tylko nerwica, ale wiecie czego się boję ...? , że jak przyjdą rzeczywiście objawy jakiegoś poważnego schorzenia to ja poprostu to zlekceważę i zgoinię na nerwicę . Po za tym najgorzej przejmuję sie tym co sobie ludzie myślą , jak widzą mnie w takim stanie . Nieraz wydaje mi sie ,że idę jak pijana , bo oczywiście zawroty głowy nie pozwalaja utrzymać pionu. Niech mnie ktoś dobije , bo nie chce już sie męczyć.
-
MALINKA - poczekaj jeszcze , ja po pierwszym listku pigułek dostałam dopiero w 4 dniu okres i jak po 7 dniowej przerwie zaczynałam kolejny listek to okres mi sie nie zdążył jeszcze nawet skonczyć. Moim zdaniem nie masz szans na ciążę
-
według mnie brak jakich kolwiek szans na wpadkę
-
czarnma 21=zobacz moją panikę od strony 108-110, teraz sie śmieje , ale wtedy naprawdę nie było mi do śmiechu. Zobaczysz , Ty też niedługo będziesz sie z siebie śmiała
-
czarna , jeżeli podczas menstruacji leci jasna krew to często znaczy ,że w cyklu nie było wogóle jajeczkowania, a to co Ty teraz masz -to wynik działania hormonów, a nie poronienie. Jeszcze nie tak dawno miałam te same obawy co Ty , potem Malenka 21 miała to samo , nie martw sie , będzie oki.Mnie też martwił ten kolor i co?? Okazało się ,żę wszystko w porządku, a badał mnie prywatnie naprawdę super fachowiec . Jeżeli chcesz mieć pewnośc zrób takie usg , koszt 70 zł.
-
czarna21- miałam to samo i maleńka 21 też. parę stronek wcześniej to opisywałam . Miałam te same obawy co Ty ,,że to ciąża pozamaciczna . Zrobiłam usg dopochwowe-wszystko jest ok. Teraz mam 2 okres juz normalny. Tamten był czerwony jak flaga radziecka, leciał tylko w dzień i bolał mnie prawy jajnik i krzyż. Wszystko wyglądało na ciążę pozamaciczną , jak sie okazało po badaniu usg-STRACH MA WIELKIE OCZY- wszystko jest oki , czyli to normalka po postinorze. Głowa do góry , nic sie nie dzieje.
-
czarna- ja też tem pierwszyokres miałąm dziwaczny - taki jak pisakiem by ktoś pomalował i maleńka przez to też przeszła , czyli to normalka. Z tym ginekologiem to poczekaj, ciązy napewno nie ma , chyba ,że tak kontrolnie pójdziesz zobaczyc co tam sie dzieje , albo po pigułeczki ,żeby sobie to wszystko wyregulować . Bądź przygotowana , że ten okres będzie teraz inny . U mnie lecą kawały mięcha , ale jestem spokojna , bo 11 maja byłam na usg dopochwowym i wszystko było oki , przez ten czas myslę ,że nic sie nie zmieniło. pozdrawiam
-
czarniutka21- cieszę sie razem z TObą , przepraszam ,że nie odpisałam , ale siadł mi system . Mówiłam , że wszystko będzie ok, w Twoim przypadku to było pewne. Trzymaj sie kochana i zajrzyj tu czasem jeszcze. My to mamy za sobą ,ale są takie dziewczynki co potrzebuja naszej pomocy . My ją tu uzyskałyśmy , więc należy sie coś w zamian. Dziekuje za ciepłwe słowa pod moim adresem, ciesze sie ,że mogłam Ci pomóc
-
czarna21- moim zdaniem test nie jest potrzebny , napewno nie jesteś w ciąży , skoro piszesz ,że robiłaś 17 test a to było 10 dni po wpadce , a 14 powinnasz dostać okres to : po pierwsze- miałaś dni niepłodne , bo jak rozumię wpadka była 7 , czyli 7 dni przed okresem , czyli dni bezpieczne podrugie , jak test robiłaś 17 to już wtedy było to termnie miesiaczki i test jest wirygodny Chyba niepotrzebnie brałaś postinor , ale szanuje Twoją decyzje , bo lepiej na zimne dmuchać do BEA 78 - postinor nie jest lekiem wczesnoporonnym - powie ci to każdy lekarz , hormon jaki jest w nim (progesterol)jest przyjazny dla ciąży, dlatego właśnie te dziewczynki , u których doszło juz do zapłodnienia przed zazyciem postinoru , sa w tej chwili w ciąży. na nie nie podziała , jedynie tylko podtrzyma ciążę
-
test najlepiej zrobić w dniu kiedy spodziewamy sie miesiączki , a jej nie ma . Od tego momentu test jest w 99% wirygodny, no i najlepiej zrobic rano. Ty właśnie jesteś w tym dniu , a nawet po wiec śmiało rób. Ja zrobiłam pre -test, bardzo czytelny jak dla mnie. Jak chodziłam w ciązy z córą to pamietam ,że okres miałam dostać 30 lipca , a test robiłam 8 sierpnia , no i wyszedł \"+\"
-
a - jeszcze jedno , skoro piszesz ,że w dniu okresu dostałaś krwawienia , to myślkę ,żę to okres , możesz teraz wejść z pigułami , tylko tem pierwszy listek nie działa , a one wszystko wyreguliują . Dla pewności zrób test , teraz juz będzie pewny , bo jak rozumię jesteś po terminie planowanej miesiączki
-
czarna- ja dostałam plamienia w 7 dzień po zazyciu postinoru. Plamienie trwało z6 dni i myslałam ,że juz się kończy . Wtedy do brązowych upławów dołączyła krew , ale tez była nie taka jak powinno. Leciało tylko za dnia , w nocy sucho i miało krew kolor jasnoczerwony -taki jak z rany , bolały mnie cycki , ale brzuch nie bardzo - dlatego tak zaczęłam panikowac , bo okres był podejrzany . Trwało to razem z tym plamieniem 2 tygodnie i wtedy poszłam na konsultacje do ginekologa( kolega jest specjalistą) i on kazał mi natychmiast wejśćz pigułami . Spróbuje ci to przyblizyc datami noc 7/8 kwietnia 3 w nocy(11 dzień cyklu) -wpadka 8 godzin po , czyli o 11 biorę postinor, poi 12 godz. drugi 14 kwiecień -plamienie brunatne , 15 bardziej obfite, 16 obfite , w kolejnych dniach lekkie plamienie 20 kwiecień - chyba już sie kończy plamienie, cały czas bolą mnie piersi 21 kwiecień-pojawia się krew, jasnoczerwona i tak do... 28 kwietnia- rano leci , w nocy nie , no i ten kolor, wtedy spanikowałam i poszłam po poradę , bałam się ,że to jakiś krwotok , czy ciąza pozamaciczna. Prawidłowy okres powinnam dostć wtedy 24/25 kwietnia. Lekarz daje mi pigułki i każe zrobić usg dopochwowe. 6 maja -dalej panikuje , robię test - wynik negatywny 11 maja usg dopochwowe - nie ma ciąży na 100% - och jaka ulga!!! Teraz juz skończyłam 1 listek , własnie mam okres, strasznie boli , ale niech tam.... Trzymam za Ciebie kciuki , wierze ,że Ci się uda