Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lojka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lojka

  1. kakusiaczku , jestem pewna ,że bedziesz wspaniałą zona i matką, z takim podejściem do partnera daleko zajdziesz
  2. malenka - bardzo sie cisze ,że mogę Ciebie teraz ja Ciebie pocieszyc , to za to wszystko co dla mnie zrobiłaś. Dziekuję za wiarę we mnie i za bezgraniczne wsparcie ,żeby nie Ty to by, oszalała, szkoda tylko ,że siebie nie umiesz tak doskonale pocieszyć . Trzymaj się cieplutko , jest i bedzie dobrze
  3. kiwi2 - z tego co pamietam , to nie jest u Ciebie powód do radości, wiec nie gratuluję . Może tak miało być , może to jeszcze nie czas. Lepiej sobie w pełni swiadomie zaplanowac niz póxniej żałować. Życzę powodzenia
  4. KAKUSIACZKU- twój facet jak ma tak zdrowe podejście do ciąży to jest uważam idealnym facetem na tatę , juz w tej chwili czuje się odpowiedzialny , tak ,że nawet jakby coś to napewno będziesz szczęśliwa . Mi ciąża była potrzebna do tego ,żeby w końcu podjąc decyzje o wspólnym zyciu . I tak mielismy się zamiar pobrac , no może nie tak szybko , ale już 3 lata chodziliśmy. Ciąż to tylko była kropka nad i.Ale Ty sie tak nie ciesz , bo w ciąży nie jesteś:(
  5. do niedośwadczonej - jajeczkowanie zawsze wystepuje 14 dni przed pierwszym dniem nastepnej miesiączki , ze względu na żywotnośc plemniczków najlepiej nie współżyc minimum 3 dni przed jajeczkowaniem i 3 dni po . ten okres jest najbardziej płodny w każdym cyklu . Zdarzją się przypadki ,że pod wpływem zaburzeń hormonalnych nie dochodzi do jajeczkowania wogóle , albo występuje 2 razy w miesiącu. Dni płodne może obliczyc tylko kobiteta regularnie misiączkująca. Wystarczy od daty planowanej nastepnej miesiączki odjąć 14 dni i już masz jajeczkowanie , należy tylko pamiętac o żywotności plemników i jaja. Warto tez poobserwować śluż , w dni płodne jest go dużo , jest przezroczysty i rozciągliwy jak gluty. pozdrawiam
  6. kakusiaczku , nie będę ci pisała ,że małżeństwo to bajka , bo tak nie jest . Córka w naszym życiu to jest to , co czasami decydowało o tym ,że jeszcze jesteśmy razem . Kochamy ją oboje . Mąż mój to jest facet , który był i jest dobrym materiałem na męża, ale po 12 latach małżeństwa nie zawsze z takim entuzjazmem patrzę na sprawy małżeństwa. Kochamy sie , nadajemy na wspólnych falach , ale czasami mam dość życia żony , płynie jeszcze we mnie gorąca krew i gdzieś by się zaszalało . Córka w nasze życie wprowadziła poczucie odpowiedzialności i dążenie do wspólnego celu ,żeby ją jak najlepiej wychować.Jest fajną przemądrzałą \"gówniarą\", ale taka właśnie miała być. Byc mamą jest fajnie , zwłaszcza jak juz się wyjdzie z pieluch , zawsze w domu mam kogoś kto stoi po mojej stronie , bo z córcią trzymam sztamę. A mąż ,jak mąż- są chwile , że dała bym się za niego pociąć , ale są tez takie ,że spakowałabym walizki i uciekła . Małżeństwo to wielka sztuka kompromisów i to mnie najgorzej wkurza , bo zawsze lubie mieć rację. Ale dziewczynki ,jak wpadniecie z nieodpowiednim facetem , to lepiej samemu wychowywac , bo nawet ci którzy wydaja sie odpowiedni , czasmi zawodzą. Mój też miał parę wpadek , nie zawsze idealnie sprawdzał sie w rolki taty i męża, no , ale pewnie mi by on to samo zarzucił. Teraz po tej wpadce , po , której musiałam łykać postinor , mamy napięty okres , nie wiem czemu , ale jestem wściekła, że to ja musiałam sie truc , a on sobie tylko poużywał i przestraszył sie dopiero jak dostałam krwotoku. Pamiętajcie ,że mężczyźni psychicznie dojrzewają dopiero po 30 i nie ma co od nich wiele wymagac , bo oni nie maja uczuć macierzyńskich . Po porodzie my kobietki odstawiamy ich na bok jak niepotrzebny mebel , bo jesteśmy całkowicie pochłąniete dzieckiem i tu zaczynają sie pierwsze problemiki . Moja rada , pozwolić mężowi ,żeby naprawde poczuł sie tatą - niech kąpie , przewija i chodzi na spacery , trzeba rozbudzić w nim ta miłość , bo matka kocha dziecko za to ,że wogóle jest , a tatuś za to jakie jest. Ja tego nie zrobiłam , bo uważałam ,że sama zrobię wszystko najlepiej i niedługo musiałam czekać na efekty. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy!!!!
  7. gratulacje kakusiaczku, trzymajmy teraz kciuki za inne dziewczynki. Do tych co im sie nie udało , bardzo wam współczuje , ale uwierzcie mi ,że to nie jest takie straszne. W tej chwili mam 33 lata i 11 letnią córkę . Wtedy tez wydawało mi sie ,że swiat mi się wali , ale bardzo szybko zmieniłam zdanie. fajnie miec córkę , która wygląda prawie jak moja kumpela , razem łazimy kupować ciuchgy , kosmetyki , razem jeździmy na rowerze i łyzworolkach . kochane , czuje się młoda .....
  8. czarna 21- zrób sobie test ciążowy , poproś o najbardziej czuły , ja wybrałam ten co maleńka- pre test. w ulotce jest tam napisane:\" Pre test umozliwia okreslenie obecności hCG, wytwarzanego przez komórki trofoblastyczne rozwijajacego się łozyska. Test najlepiej wykonać począwszy od pierwszego dnia, w którym nie wystapiła spodziewana miesiączka. jednakże wysoka czułość testu 25mlU/ml umozliwia jego wykonanie już 6 dni od zapłodnienia. Uwaga ; wczesna ciąza może ulec naturalnemu poronieniu przed dniem miesiączki. Zdarza sie to w ok. 50 % przypadków wszystkich poczęć.\" To był cytat kochanie z ulotki. pozdrawiam i trzymam kciuki
  9. maleńka 21 - ja właśnie z powodu tego koloru tak panikowałam , bo co z tego ,że dostałam okers jak w nocy wogóle mi nie leciał , za dnia owszem mocno , ale to była jakas dziwna krew, jasna i jakby z wodą. Ja stosuje tampony , wtedy jak miałam ten dziwny okres to musiałam je zmieniać bardzo często, ale nie dlatego ,że były napełnione krwia , tylko były poprostu mokre , jakbym sobie nasikała.najpierw myślałam ,że to upławy , potem myslałm ,że sznureczek naciągnął podczas sikania, a potem przeszłam na podpaski i sie przeraziłam , krew jak z rany , plamy takie różowe, szok . I co , jest wszystko oki , więc u Ciebie będzie tak samo . To po tym cholerstwie zaburzyła nam sie równowaga hormonalna i nie mamy jajeczkowania . A ja widzisz tak czułam ,że jajeczkowania jeszcze nie miałam w tym dniu wpadki, ale w razie co wzięłam postinor i zahamowałam owulacje . Stąd ta krew dziwna.
  10. maleńka21- to jest tak , jak ja miałam , co Ci pisałam , że niepokoi mnie kolor bo jest jasno czerwony i takie dziwne wszystko. Nie martw sie , ja byłam dziś na usg po takim własnie krwawieniu , jest oki. A ten kolor to przez to że najprawdopodobniej nie miałaś jajeczkowania po postinorze. Uszka do góry - ciąży nie ma . I jeszcze jedno , przygotuj sie na takie okresiki , bo po postinorze nie bedzie jajeczkowania przez jakis czas , dopóki organizm nie poradzi sobie z nadmiarem progesterolu . tak tez sie zdarza po pigułkach antykoncepcyjnych.całuje kochaniutka
  11. popieram zdanie poprzedniczki , z tym ,że zabezpieczaj się dodatkowo. podejrzewam ,że dostaniesz dopiero okres jak skonczysz pierwszy listek , dla pewności wtedy proponuje test ciążowy. tego okresu za 2 tygodnie nie będzie , to tak jakbys nie miała w zasadzie przerwy w braniu piguł . jedz spokojnie swoje tablety , ja tez nie zaczęłam brać tak jak sie powinno. niedługo ja koncze , wtedy zobacze co dalej . lekarz mówi ,że powinny wyregulowac wszystko. !8 kończę listek i wtedy sie wypowiem , czy było warto...
  12. do czarnej 21- tak jak juz Ci pisałam ja dostałam po 7 dniach jakiegoś plamienia, potem krew siknęła taka brunatna, potem znowu było plamienie,a potem jak juz myślałam ,że to sie kończy zaczęły mnie boleć cycki i chyba dostałam okres , ale ta krew z czasem zrobiła sie taka bardzo czerwona. Wtedy sie przestraszyłam, tym bardziej ,że za dnia leciało mocno , a w nocy wogóle. zwróciłam się do kolegi ginekologa . on mi powiedział ,że nie ma jak mnie zbadac ,ale z mojego opisu to ,albo wina bałaganu w hormonach , albo poronienie . Dla wyregulowania polecił brac tabletki anty . Po 2 dniach brania piguł ,przestałam krwawić , po miesiącu od wpadki zrobiłam test , wynik -. Jutro czeka mnie jeszcze usg dopochwowe , aby zakończyc sprawe i zapomnieć o tym szaleństwie. Co mogę Tobie poradzić . Poczekaj może też tak do tygodnia na plamienie , albo poczekaj na okres. Teraz to juz taki tak nic nie da się zrobić , trzeba czekać . ty już zrobiłaś wszystko co można było.Wiekszość osób po tym dostaje normalnie okres, nieraz troszke w przód tub w tył. Możesz zrobić test . Podobno wykazują już 6 dniową ciążę, ale ja bym poczekała troszkę i zrobiła test z krwi w gabinecie zabiegowym ( te są pewne). ginekolog nie wieli teraz powie , bo za wcześnie . Dopiero 3-4 tygodniową ciążę widać na usg dopochwowym . Badaniem palpitacyjnym , na tym etapie to tylko domysły , więc po co się denerwować. Głowka do góry , zapytaj Maleńką jak ona to widzi , ONA MA NIEZŁEGO CZUJA!!!!!Pozdrawiam, według mnie bedzie oki
  13. do karolcia 1988- kochana , ja dostałam chyba po plamieni postnorowym okres 21 kwietnia. Rozmawiałam z lekarzem 28 , bo moje krwawienie się bardzo przedłużało i było dziwnie czerwone . Zapytał mnie kiedy planowo powinnam dostac okres, ja miałam mieć 24 , wiec on powiedział ,że jeszcze taraz mozna wejśc z antykoncepcją, mimo wszystko ,że minęło 7 dni. Oczywiście to opakowanie mnie nie zabezpiecza. Zobaczymy jak to będzie dalej . ja bym Ci tylko Przed rozpoczęciem brania , zrobiła tak na wszelki wypadek test ciązowy .
  14. olusiaczku - co do pigułek anty , moja mama zmarła na raka piersi , więc jestem w grupie podwyższonego ryzyka . Zaznaczyć chcę ,że nigdy nie brała pigułek . Mi i siostrze lekarz wręcz zalecił branie pigułek , z tym ,że ja nie bardzo je toleruje - watroba daje znać o sobie.nie mozna ich tylko brac kiedy masz już stwierdzoną chorobę nowotworową . A kochaniutkie , guzy tych wszystkich narządów typu macica , piersi itd powstają w skutek zahwiania gospodarki hormonalnej , wiec dlatego lekarze paniom nieregularnie miesiączkuącym zapisują pigułki , po to ,żeby wyregulować tą gospodarkę. W niektórych przypadkach , jak pokazują badania, pigułki wrecz zapobigaja niektórym nowotworom .tak ,że dziewczyny , zdania sa podzielone , napewno jak juz ktos ma raka to nie może hormonów, bo przyspiesza rozwój . Ciekawe co my będziemy miały po tym świństwie , bo to przecież strasznie namieszało w hormonach.
  15. olusiaczkuy- ja jestem teraz na pigułach , tak zalecił lekarz ,żeby powstrzymać krwawienie. Myślałm ,że jajeczkowania , juz przy pierwsszzym opakowaniu nie będzie , a tu bół jak cholera i cycki mi chyba odpadną . Oby do końca opakowania , może przy kolejnym będzie dobrze. Jutro idę na usg ginekologiczne i dziewczynki , jak tylko macie taką możliwośc , to poróbcie po postinorze test ciązowy i takie usg. Mi tak doradził kolega -ginekolog i mówi ,że po tych pigułach to podstawa, żeby zapomniec o całej sprawie . koszt badania 70 zł.
  16. do czarna 21- po postinorze nie zawsze występuje krwawienie. ja dopiero dostałam w 7 dniu. Nawet krwawienie nie daje nam 100% pewności ,że ciąży nie ma , więc nie ma co na nie czekać . Proponuje kupić najczulszy teścik i spokojnie poczekać . Nie pierwsza jesteś w takiej sytuacji , a dziewczynki , które przezyły podobne wpadki piszą ,że już wszystko oki, tak ,że głoweczka do góry , będzie dobrze. ja mimo wszystko ,że miałam krwawienie, a w zasadzie krwotpok , zrobiłam test i dopiero się uspokoiłam .
  17. do Pani , która najeżdża na Maleńką. Kochana -postinor ma tyle hormonu co 3 pigułki antykoncepcyjne , i nie jest to zapas na cały rok . Jakby tak było to byśmy mogły sie bzykac przez cały rok bez zabezpieczenia i ciązy by nie było . najpierw trzeba pogada c z fachowcem , a potem pisać bzdety . Po drugie- jest szkodliwy , ale nie powoduje guzów muzgu , jeżeli ktoś przed zażyciem ma juz jakieś nowotwory to moze to przyspieszyc ich rozwój , najwieksze tu zagrożenie po postinorze to krwotoki i ciąża pozamaciczna , czego w ulotce nie ma , ale jak się ma ginekologa -przyjaciela - to sie o tym wie. Po trzecie - też jestem zwolenniczką pigułek i myslę ,że lepiej zapobiegac niż sie potem martwić , tylko ---- nie wszystkie dziewczyny je moga brac i nie wszystkie na to stać , a natura jest tak przewrotna ,że nic ją to nie obchodzi i wyzwala w nas popęd seksualny , czy tego chcemy , czy nie. Stąd biorą sie wpadki i wypadki . ja jestem mężatką po 30 i też musiałam z tego korzystać , bo również w małżeństwie zdarzją się wypadki . tak ,że kochaniutka- nigdy nie mów nigdy- a tak na marginesie piguły też nie maja 100% skuteczności
  18. kakusiak- swoje wywody na temat wczesnego macierzyństwa zamieściłam wyżej ,albo na poprzedniej stronie. ja zostałam mamą w wieku 21 lat i wcale nie żałuję. jeżeli masz ochote to poczytaj . Pozdrowionka
  19. koletka- będzie oki, w 6 dzień cyklu , beż śluzu płodnego i z globulką - nie ma szans. Sama to kidyś sprawdzałam do 10 dnia cylku. jestem mężatką i to było wtedy , jak nie zależało mi , czy będę w ciązy ,czy nie . zaszłam dopiero w 15 dzien cylku, nad morzem , bez żadnych zabezpieczeń , przy pełnym , podwójnym wytrysku. Tak ,że nie martw się. Musiałabyś cały miesiąc jachac z tymi globulami i to też nie wiadomo , czy byś zaszła. One maja mały współczynnik skutecznośći , ale to jest na 100 par współzyjących regularnie , czyli przynajmniej 2 razy w tygodniu , beż względu na dni płodne , czy nie. Głoweczka do góry , posłuchaj starszej Pani i nie martw się!!!
  20. kiwi 2 - moje gratulacje - pierwsza kobitka , któłra nie jest załamana na tym forum z powodu braku okresu. Jednak myslę kochana ,że nie jesteś w ciązy, chyba ,że po zażyciu postinoru jeszcze raz zaszalałaś. Jeżeli nie , to okres napewno spóźnia sie po postinorze , babeczki tutaj nie maja nawet po kilka miesięcy , ale fajnie ,że nie muszę Ciebie z tego powodu pocieszać , życzę wszystkiego naj .... kakusiak - jeżeli nie chcesz być mamą to ekspresem po postinor. Pisałaś ,że w 14 dniu cylu , a jakie masz długie cykle , bo to na tej podstwie oblicza się dni płodne? Jeżeli 28 dni , no to mamy problem , ale jeżeli dłuższe to jest nadzieja , że były to dni niepłodne , poniewaz jajeczkowanie wystepuje u każdego zawsze 14 dni przed pierwszym dniem następnej miesiączki , czyli panie ,kóre maja cykl np. 34 -dniowy -jajeczkowanie mają dopiero około 20 dnia cyklu. Oczywiście okres płodny poprzedza kilka dni przed jajeczkowaniem i po jajeczkowaniu.A jeżeli chodzi o skutki uboczne , to da się przezyć.... maleńka , olusiaczek -, jesteście wspaniałe
  21. do karolcia- widzę tu marne szanse na potomka, 11 dzień cyklu przy takich długi ch cyklach to dzień nipłodny . Jajeczkowanie wystepuje zawsze 14 dni przed planowana następną miesiączką, czyli u Ciebie 18-19 dzień . Nie wiem jaki plemnik by tyle przeżył , jeszcze do tego skatowany postimorem . Głowa do góry
  22. niewiemnaprawdę -moje gratulacje , mówiłam ,że strach ma wielkie oczy , a Twoja sytuacja była od razu pewna.Gorzej było z pozostałymi , które są na forum , ale więkoszość przypadkó i tak sie po mału wyjaśnia. Powodzenia
  23. maleńka- ja jak juz dojdę do ładu z hormonami , to chyba założę forum uzależnionych od tematu postinoru. Myślę ,że my już mamy za sobą ten problem, teraz tylko dojść do równowagi hormonalnej. Mnie jeszcze nurtuje to usg , ale po 11 napisze Ci co mi tam powiedzieli i czy było warto.Powiem Ci ,że moje objawy ciązy jakby złagodniały....,albo może nawet całkiem odeszły. Ach....to stresisko , co ono z nami wyprawia??? Jedno co wiem to nie zażyję tego gówna więcej , no i oczywiście będę się bardziej zabezpieczać, a nie tylko zawodne gumeczki.Ale chociaż dla poznania tak sympatycznej osóbki jak Ty i Olesiaczek warto było to zażyc i znaleźć sie tutaj . Kurde, w domu mnie tak nie rozumieją i nie pocieszaja , jak tuaj Wy.Dzięki
  24. do niewiemnaprawde- kochana , myślę ,że nie potrzebnie brałaś postinor , bo byś musiała mieć wyjątkowego pecha ,żeby biorąc tabletki anty ( nawet jedną pomijając) zajść w ciążę. Postinorem narobiłaś sobie tylko bałaganu. tym bardziej byłabym spokojna , bo to 8 dzień cyklu , a nie np 13-14.Jakbyś była w czasie odstawienia tabletek , to napewno postinor byłby wskazany , bo wtedy w zasadzie każdy dzień może być płodny , ale skoro powróciłaś do pigułek to nie masz się czym martwić. Jeżeli chodzi o wzdęcia i mdłości to witaj w klubie tych ,które maja skutki uboczne po tym świństwie. Kobitki , nawet nie wiecie jak hormoniki niszczą wątrobę. To poprostu wątroba przemawia ludzkim głosem . Ja mam to samo , bo wzięłam postinor, a zaraz po tym zaczęłam brac piguły , które polecił mi lekarz dla wyregulowania cyklu. Nie biorę tabletek anty poniewaz odczuwa to bardzo moja wątroba , no , ale teraz muszę to wyregulować.Spokojnie , to tylko działąnie postinoru
  25. maleńka21- oczywiście ,że liczy się wynik po 3 minutach, nawet w ulotce jest tam napisane ,że po 3 , ale nie później niż po 15 . tak ,że kochana , przed nami chwile euforii , oczywiście do następnego dołka. mnie jeszcze czeka usg , ale dzis patrzę juz na to optymistyczniej. całuję ciebie kochaniutka i cieszę się ,żę Ciebie poznałam
×