Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Agita1983

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Agita1983

  1. joanne w sumie dopiero 2 dni @ mi się spóźnienia, ale ta niepewnośc mnie dobija... agnes no to super, ze mężuś wraca po neidzieli:-)
  2. kurcze i znowu się nie zalogowałam:-p to u góry to ja Skleroza na starośc nie ma co:-D
  3. gościówa u nas też teraz jest mniej rozrywkowo niż za czasów, gdy byliśmy tylko we dwoje z emkiem, ale ja nadal jestem "r****iwa" .Jak miałabym 2 dni weekendu spędzic w domu, na kanapie to chyba bym szału dostała:-p Mój chłop za to teraz bardziej zmęczony, ale w sumie Mu się nie dziwię, chodzi do pracy, a Aleks jak Go widzi popołudniu to chce się tylko z Nim bawic:-) . agnes super by było, gdyby mąż zrobił Ci taką niespodziankę....i jestem pewna, ze się nie gniewa na Ciebie:-)
  4. agnes wiadomo, że jak się ma Dziecko to niestety już człowiek nie moze spontanicznie w srodku nocy np. wstac i pwoiedziec wyjezdzam, trzeba z wielu rzeczy zrezygnowac (szczególnie, jeśli ktoś bliski, kto może zostac z dzieckiem jest daleko - tak jak u Nas) ale jeśli się chce, to dużo rzeczy można zrobic. Mysmy np. z 5-miesięcznym Aleksem łazili po górach - Aleks w chuście i do przodu:-) Albo na placu zabaw można niezle się rodzinnie wybawic:-). Ja nie jestem jakąs przewrażliwioną mamą, ze np. o 18:30 musimy byc w domu bo dziecko ma spac. Jak jeżdzimy do znajomych to zawsze biorę dla Aleksa pizamę, na wszelki wypadek gdyby spotkanie się przedłużyło. Od początku nie mogliśmy liczyc niestety na pomoc babc, więc trzeba się było zorganizowac. Wiadomo, ze czasami nie jest lekko, ale za każdy uśmiech Aleksa i słowa "Kocham Cię bardzo, bardzo mocno" mogłabym zrezygnowac z własnych przyjemności:-)
  5. oj widzę, ze nie należycie do nudnych ludzi:-) ja też nie lubię nudy...lubię byc wciągłym ruchu, posmiac się, pobawic - oczywiscie w granicach w jakich pozwala Nam nasz synek, ale ogólnie nie lubię ludzi (zwłaszcza młodych), którzy zachowują się jak 70letni dziadkowie...
  6. Te życzenia sa niezłe:-) a ja już widze, jak Mój jako życzenia wypowiada "lód na ciepło":-p "Jego ulubiona pozycja" I na koniec szklanka Radlera:-) Mój chłop to nie wymagający jest:-D Muszę poszukac jakis gier tak jak piszesz, mozna by jak Mały pójdzie spac pograc w cos takiego:-)
  7. agnes opowiadaj, opowiadaj, jakis fajny pomysł moze odgapię w niedługim czasie:-)
  8. agnes widze, że Ty pomysłowa jestes:-) oj mam nadzieję, ze Twój emek docenia taki skarb w domu:-)
  9. agnes:-) Ja pamiętam jak raz zrobiłam niespodziankę mojemu jak wracał z popołudniowej zmiany....pościela na podłodze, świeczki, muzyka i ja w koronkowej bieliśnie....chłop w progu prawie pogubił wszystkie ubrania:-D
  10. agnes no to Twój emek to w czepku urodzony:-) jak wróci to pewnie wdrzwiach się na siebie rzucicie...i tak ma byc:-)
  11. agnes, ba...mąż to z wiecznym bananem na twarzy chodzi i codziennie powtarza, ze nie może w to uwierzyc, ze ja taka chętna:-D
  12. Ponoc im bardziej się człowiek napala tym bardziej się blokuje...ja tam ogólnie lubię sex więc nic na siłę, jak nie mam ochoty, to po prostu nie działamy i tyle...chociaż ostatnimi czasy mam większą ochotę, ale pewnie powodem jest to, ze jakiś czas temu odstawiłam tabletki anty i chyba moje libido wzrosło:-D
  13. Ale się rozpisałyście Dziewczyny:-D Jesli mogę się wtrącic to ja też od 4 lat nie pracuję, bo juz w ciąży miałam L4 i do teraz siedziałam z synkiem w domu, bo dopiero poszedł do przedszkola i w sumie miałam isc do roboty,a le jak zdecydowaliśmy się na kolejne dziecko to nie ma sensu. Chociaż powiem Wam, ze mnie czasami nosi w domu i chciałabym miec trochę odskoczni, tak chociaż na pół etatu:-) . A u mnie @ nadal nie widac... A teraz zjadam kolacje i oglądam rodzinke Pl:-)
  14. Z nas się nieraz śmieją, że My tyle lat razem, a nadal zakochani:-D wiadomo, ze zdarzają Nam się kłótnie, chłopu mojemu trzeba otwarcie mówic, co ma zrobic, bo samemu to czasami nie pomysli itp., ale ogólnie każdemu życzę, zeby Mu się tak układało w małżeństwie/związku:-)
  15. agnes u mnie podobnie z emkiem, czy to zaputy, czy wyjscie na plac zabaw, praktycznie wszędzie jezdzimy razem i jakoś nie wyobrazam sobie inaczej:-) czasami wyskocze z przyjaciółką sama na siłownie, ale pozatym to nie. I nie nudzi Nam się z emkiem razem wcale a wcale:-D A u Nas nadal leje............i tak ciemno jakos na dworze....normalnie w depresje można wpasc:-)
  16. Mój emek to mówi, ze ja bardzo niecierpliwa jestem i uparta. jak coś cobie zaplanuję to ma tak byc i juz:-) i zawsze powtarza, ze Nasz Alusiek ma cały Mój charakter:-D A ja budzę chłopa za godzinę i jedziemy po komodę do sypialni i dużego pokoju, tak że dzisiejsze popołudnie spędzimy z wkrętarką:-)
  17. gościówa trzymam kciuki za pyzytywny test:-) . agnes nie powiem, ze nie jestem trochę zawiedziona, ale z drugiej strony to dopiero I cykl staran więc nie ma co się załamywac. Mój emek zanim zaczeliśmy się starac powiedział, że daje gwarancję, że max w drugim cyklu zajdę...nawet założyliśmy się o pizze:-D . Jejku czy u Was też taka brzydka pogoda...brrrrrrrr...aż mi się rano nie chciało wychodzic, a tu jeszcze deszcz pada:-(
  18. kasiula1234 a w którym tygodniu jestes? widzę, ze Nasze historie ciążowe były podobne...niech ta ciąża mija Ci bez żadnych zakłóceń:-) . A u mnie bilans na dzisiaj Test NEGATYWNY Okresu nadal brak, chociaż zawsze miałam w miarę regularne cykle, zdarzały się krótsze np. 25 dniowe, ale nigdy nie dłuższe niż 28. No zobaczymy co z tego wyniknie. Temperatura rano 37,2 więc nadal podwyższona Obajwów nadchodzącego okresu brak Więc wielka niewiadoma póki co...jak nie dostanę okresu to pojutrze znowu powtórze test, a jak dostanę to w sobotę popiję, bo przyjaciółka ma 30-tke:-) A co Wy porabiacie?
  19. agnes progesteron mam jeszcze ponoc w normie, tylko tuż przy dolnej granicy i przed zeszłą ciąża miałam tak samo, z zajściem nie było problemu tylko z donoszeniem gorzej. Gin mi powiedziała, że jak tylko test wyjdzie pozytywny to mam przyjsc po duphaston
  20. agnes progesteron mam jeszcze ponoc w normie, tylko w dolnej granicy i przed zeszłą ciąża miałam tak samo, z zajściem nie było problemu tylko z donoszeniem gorzej. Gin mi powiedziała, że jak tylko test wyjdzie pozytywny to mam przyjsc po duphaston.
  21. kasiula, mój synek ma 3,5 roku. Tak sobie liczyłam, ze fajnie by było gdyby różnica była tych 4 lat z groszami, ale jak będzie to się okaże. Ja też miałam krwiaka, plamiłam i brałam luteine. Do 12 tc nie miałam nawet karty ciąży założonej, bo gin mi powiedział otwarcie, ze krwiak jest duży i nie chce dawac mi nadziei...na szczesie krwiak się wchłonął. Za to później dopadła mnie małopłytkowści. byłam pod opieką immunologa i hematologa do porodu. Groziło mi przetaczanie płytek itd. a na dodatek do dnia porodu żyłam z myślą, że ta małopłytkowośc to moze byc nie przez ciążę, tylko to choroba autoimmunologiczna Aleksa tak działa...Na szczęście po porodzie Aleks od razu przeszedł badania i okazało się, ze to tylko przez ciąże. Eh jak tak sobie pomyślę o tym wszystkim to aż się boję tak jak piszesz, zeby przy drugiej ciąży nie było tak samo. Jednak jest duże prawdopodobieństwo, bo na dodatek mam wadę macicy i niski poziom progesteronu. Ale nie co się załamywac:-)
  22. kasiula a ile lat ma Twoja córcia? i wogóle w którym tc jestes? Ja też uważam, ze dla Maluszka jest człowiek w stanie wszystko znieśc:-) w pierwszej ciąży leżałam do 14 tc plackiem, gdzie wstawac mogłam jedynie do wc i co kilka dni!!! tylko lekki prysznic. Ale dało radę:-)
  23. To mnie dzisiaj aż łza się zakręciła w oku, jak poszłam po Aleksa do przedszkola, wchodzę, a ten siedzi przy stoliku i coś robi. Wołam Go, a ten podkówka na buzi i łzy lecą po polikach, bo Własnie robi dla mnie laurkę serduszko i jeszcze nie skończył, a to miało byc specjalnie dla mnie...no więc poczekałam na Niego te kilka minut...dla takich chwil warto życ:-) . kasiula1234 ja w pierwszej ciąży miałam tak piekielne mdłości i zgagę, ze masakra. Na szczęście, ani razu nie wymiotowałam i tak się zstanawiam jak będzie jak będę drugi raz w błogosławionym stanie. A Ty trzymaj się dzielnie i niech mdłości Cię jak najszybciej przestaną męczyc:-)
  24. Propo obiadu to ja dzisiaj robiłam tortille:-) nawet synek sie załapał, który dzisiaj w przedszkolu odmówił jedzenia, tłumacząc, ze "mama mi ugotuje lepszy obiad":-p A teraz Mały już spi, chłop też chwilowo, pranie się pierze więc jest chwila relaksu:-)
  25. Joanne84, marynarz powiadasz...brzmi ciekawie nie powiem, ale 10 tygodni rozłaki to dla mnie byłoby nie do ogarnięcia...My z emkiem razem jesteśmy już prawie 9 lat (chociaż poślubie dopiero 4) ale jakoś tak zawsze razem byliśmy i nie wyobrażam sobie, ze miałoby Go nie byc przy mnei tyle czasu:-( Ale wiadomo, że praca to praca... . agnes1822 endokrynolog to od tarczycy tak? Takie tabletki musujące też są, tylko to lepiej niech kupi sobie w drogerii Rosmann, albo DM (są półki z lekami bez recepty). Jest tego multum a o połowę taniej niz w aptece:-)
×