to ja iii

annielica dzidziusia na razie nie planujemy, chociaż też jakoś szczególnie nie uważamy więc kto wie...Na pewno mój by się ucieszył, bo już 30stka minęła :) Yenna no właśnie to miałam na myśli, tyle przygotowań itp i nastawiłam się może na bardzo na coś innego i dlatego czuję teraz taką pustkę... My też jesteśmy szcześliwi, ale ślub w naszym życiu niczego nie zmienił na lepsze ani na gorsze... Mieszkaliśmy ze sobą już kilka lat, 2 lata temu kupiliśmy mieszkanie więc to była formalność :) Jednak jak za długo myślę o tym jak wyglądałam albo jak przebiegało wesele, to teraz bym zupełnie inną suknię kupiła i wybrała inną salę, echhhh te babskie fanaberie :P Trzymam kciuki za kolejną nową drogę życia na ASP, z takimi zdolnościami jakie masz miejsce masz gwarantowane :) Dziewczyny sprzedajecie swoje suknie?

Yenna no no teraz to jesteś pełnoprawna żonka :P Ja jeszcze nawet nie złożyłam papierów na wymianę :) Co u Was słychać dziewczyny? Cichutko się tu po ślubach zrobiło... Powiem Wam że ja mam jakiś kiepski okres, bo brakuje mi tych wszystkich przygotowań do ślubu, myślałam że będę się po ślubie czuła jakoś mega fajnie, jak na skrzydłach a chodzę przybita...Nie wiem dlaczego tak jest...

Dziewczyny wrzuciłam jedno nasze foto na pocztę :)

Dziewczyny dołączam w końcu do naszego szanownego grona mężatek! :) Wszystko się pięknie udało, żadnych niespodzianek, jedzenie przepyszne, cudny tort i pogoda jak na zamówienie :) Nie będę teraz skromna ale ślub jak marzenie :) Tylko w kościele dopadł mnie taki stres, że praktycznie nic nie pamiętam, ale potem już było tylko lepiej... Spojrzałam na pocztę i wyglądałyście olśniewająco, piękne kobiety z was :) Ja niestety jeszcze nie mam żadnych zdjęć, wysłałam prośby do ludzi którzy robili i może jakieś uda mi się zdobyć. Mam jedno jedyne z przygotowań, ale na nim niewiele widać... Wrzucam na naszą pocztę. Jutro wyruszam na swój wymarzony plener, trzymajcie kciuki za pogodę :)

annielica gratuluję i czekam z niecierpliwością na jakieś zdjęcia :) Yenna trzymam kciuki za twój wielki dzień :)

Dziewczyny za nami tydzień nauki tańca i powiem wam że to jakaś masakra... Myślałam że taniec jest łatwiejszy :P Najgorsze że od kilku tygodni mam zapalenie nerwu w stopie i ciągle boli, boję się że nie będę mogła zbytnio szaleć na weselu :/ Aria i jak tam sytuacja z szaleństwami twojego przyszłego małżonka? Odpuścił? Znam tych ludzi którzy będą robić twoją oprawę ślubu, tzn słyszałam i pięknie śpiewają :) demorela dzięki śliczne za życzenia i tobie również wszystkiego dobrego :) I wielu pięknych rocznic ślubu :)