tijka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tijka
-
hehe to ja mam ambitniejsze plany ;), bo zamierzam zaskoczyc rodzinke jak pojade na swieta do domu :D a to juz niespelna miesiac...
-
gdzie tam wika straszysz, my nie takie plochliwe :) ja wlasnie sobie patrze na spodniczki na allegro i zastanawiam sie kiedy taka miniowke dzinsowa zaloze :) moze juz na wiosne? :D
-
mi sie brzuch schowal troszke :)
-
acha, i zapomnialabym napisac, ze nie jem ziemniakow ani chleba oczywiscie.
-
wlasnie w kopenhaskiej masz czarno na bialym wszystko, to jest latwiej, ale to tylko na 2 tygodnie, a potem zwykle pomimo szczerych checi trudno utrzymac efekt. Zwlaszcza ze pewnie dodatkowo wyglodzony organizm zada wiecej... Moj sposob to poki co, tak jak pisalam ostatnio: 4-5 posilkow (jablko to tez posilek!) dziennie, koncze jedzenie o 18, ewentualnie pozniej w razie ssania marchewke (no przyznaje sie wczoraj pochlonelam troche grzybkow marynowanych - jakies pol sloiczka, ale to chyba nie jest jakies szczegolnie tuczace?). Pije czerwona herbate (wlasnie zapomnialam wziac ze soba do pracy :O ) i niestety jeszcze nie zaczelam pic wody mineralnej, a to tez fantastycznie pomaga. Poki co od zmiany mojego sposobu zywienia minal niespelna tydzien i jakis wielkich efektow nie mam, ale sie nie zalamuje. Kupilam wage w piatek wieczorem i o zgrozo pokazala mi 83 kilo, ale rano w sobote juz \"tylko\" 81, po czym w zwiazku z nadchodzacym okresem rosla, ale dzis juz okres nadszedl i na wadze rano bylo 80,8, zobaczymy co dalej :)
-
wiesz co, schudlam co prawda 7 kilo, ale pomalu wrocilo mi z powrotem, ale w sumie to moja wina, bo stopniowo powrocilam do zlych nawykow i z czasem zaczelam wszystko jesc jak wczesniej. Teraz juz wazylam nawet 2 kilo wiecej niz przed kopehaska i jakos przez to jojo mam opory, zeby ja powtorzyc, wole po prostu schdnac przez inne, zdrowsze odzywianie i niejedzenie po 18.
-
hej julka, ostatnio niewiele pisalas i chyba nie mialysmy okazji pogadac, ale na szczescie na forum wszystko zostaje i mialam dzieki temu okazje Cie poznac :) widze, ze nie poddajesz sie z ta kopenhaska :) ja przez nia przeszlam pare miesiecy temu
-
hop hop jest tu ktos?
-
mam ogromny problem z kupieniem spodni bo wszystkie ktore przeciagne przez tylek stercza w pasie ze nawet pasek nie pomoze... :O
-
dziwadelko to ja widze ze my mamy podobnie. waska w talii wielka w biodrach - to ja (30 cm roznicy w obwodzie!)
-
ja brzucha nie mialam do niedawna, teraz mam, ale pierwszy mi spada. Moim utrapieniem jest wielki tylek i biodra i grube nogi...:O
-
dobrze miec takiego stroza obok :)
-
ja mojemu tez nie chcialam pokazac, a potem w przyplywie rozpaczy i tak powiedzialam. Kiedys go tymi moimi zalami zamecze :O na szczescie jest kochany i mowi, ze wierzy ze mi sie uda i ze bede w koncu z siebie zadowolona a on mnie i tak kocha bez wzgledu na moja wage :) wczoraj nawet mnie upomnial jak wieczorem siegnelam po paluszka, bo go o to prosilam, zeby mnie tez pilnowal :) zaproponowal jogurt, ale sie nie skusilam, tylko czerwona herbatka
-
nie zniechecaj sie, wytrwalosc poplaca. Mozesz sie przylaczyc do nas, to pomaga wytrwac :) Ja od tygodnia pracuje nad soba i jeszcze konkretnych rezultatow nie mam, ale sie nie zniechecam dzieki pogadankom tutaj :)
-
z tego co wiem to przed okresem organizm zatrzymuje wode, stad wzrost wagi.
-
a ja czytalam ostatnio,chyba w shape ze wiekszosc kobiet tyje w przeciagu dwoch lat od slubu i ze ich wskaznik BMI wrasta srednio w tym czasie srednio o 1 punkt... Bo faceci maja zle zwyczaje zywieniowe, a na kompromis ida zwykle kobietki... czyli pozne kolacyjki, obiadki jak maz wroci z pracy, chociaz czesto pracuje do pozna itp Poza tym nasi panowie nas tucza czekoladkami i innymi slodkosciami, ktore nam przynosza w ramach okazywania uczuc... :O
-
tiki moj na szczescie wazy wiecej (chociaz niewiele mjuz brakuje...:O ), ale jest prawie 30 cm wyzszy :O
-
witam drogie odchudzaczki! U mnie bez zmian, diete trzymam, ale cwiczenia faktycznie sobie wczoraj darowalam, bo przeziebienie nie daje za wygrana, mam nadzieje, ze dzis juz osiagnelo punkt kulminacyjny i teraz to juz bedzie tylko lepiej, bo mam dosc. gardlo mnie boli potwornie, mam katar i podwyzszona temperature... :( Nie rezugnuje w tej sytuacji tylko z chodzenia - dalej piechotka do pracy i z pracy, choc wczoraj wieczorem to juz mnie kusilo pojsc na autobus, ale sie przeszlam, zwlaszcza, ze maz po mnie przyszedl, to i spacer przyjemniejszy :) Zauwazylam, ze waga zaczyna odpuszczac, na razie nieznacznie, ale zaczyna hehe :)
-
hurra, ja zaraz uciekam do domciu koniec pracy sie zbliza :)
-
echoo milego wieczorku ptakowa ty to widze allegrowo-kafeteryjna maniaczka pozytywnie zakrecona jak nic :D gratuluje sukcesu! :)
-
zobacze echoo, jak dzis bedzie z tymi cwiczeniami :) boje sie tylko, ze jak przerwe to trudno mi bedzie znow sie wkrecic. Ale i tak ciagle jeszcze mam dzis przed soba spacer z pracy do domu, zawsze to cos :)
-
ale dzis to niezle bede musiala sie zmusic, bo bierze mnie jakies chorobsko wstretne i czuje sie fatalnie...
-
echoo ja teraz robie codziennie po 70, zwiekszylam z 50. i jeszcze wczoraj dodatkowe cwiczenie na brzuch (12) powtorzen, ktore wynalazlam w shape chyba wrzesniowym numerze. dzis miesnie lekko odczuwam :)
-
ptakowa czytalam o tym, tu jest artykul http://wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=7860 , daj spokoj brak slow
-
superduper ale schudnac musze jakby nie bylo :) juz jestem tak zdesperowana, ze musi sie udac! i to szybko, bo chce zaskoczyc rodzicow na swieta, bo dopiero wtedy sie zobaczymy :) Oczywiscie nie 25kilo w 4 tygodnie, ale chociaz kilka, zawsze to cos :) Ptakowa