Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

belli

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Cześć wszyskim :) Coś słaba dziś frekwencja ;) U mnie nic się nie zmieniło,tzn wiem ,ze nie chcę z nim być i teraz wychodzi na to,że ja kogoś zranię,jest mi z tym źle,ale nie mam wyjścia,lepiej teraz niż później...Bo wiem,że nic do niego nie czuję i nie poczuję,Nie będę z kimś tylko po to by mieć kogoś to jest bez sensu.Lubię go bardzo ale nic więcej :( Teraz tylko pozostaje mi powiedzieć mu to... Pozdrawiam i dobrej nocki wam życzę
  2. Dobranoc,kolorowych snów życzę wszystkim :)
  3. Witam wszystkich :) Hibiskus-powinnaś dać sobie spokój-wiem,że łatwo tak mówić,trudno zrobić,jednak chyba nie masz wyjścia.Każdy z nas na tym topiku,przeżył rozstanie ,każde było bolesne i wszyscy się zbieramy po tym.Jednym idzie lepiej,innym gorzej,jedni potrzebują więcej czasu,inni mniej.Jednak walczymy o siebie,nazs świat nie moze zawalić się przez drugą osobę,musimy nauczyc się żyć od nowa,bez tej osoby.Nie ma na to żadnej recepty jak to zrobić niestety.Każdy przechodzi przez to inaczej i szuka odpowiedniego dla siebie sposobu.Jeśli on mówi,że nie chce abyście byl;i razem,to uszanuj jego decyzję,najlepiej nie kontaktuj się z nim wogóle bo to boli jeszcze bardziej,przynajmniej tak mi się wydaję.Lepiej chyba odciać się i zacząć żyć na nowo.Trudno go zrozumieć,dlaczego tak postąpił,dlaczego okłamywał Cię,udawał...jednak rozdrapywanie tego i ciągłe zastanawianie się \"dlaczego\" nic Ci nie da,tylko on potrafi odpowiedzieć na to pytanie.Rozumiem,że chciała bys wiedzieć,ale nic na to nie da się poradzić :( Zachował się bardzo nie ładnie,zrywając przez maila,nie wyjaśniejąc Ci niczego.Ale chyba trzeba się z tym pogodzić,choc jest bardzo ciężko.Pamiętaj,ze zawsze możesz nam się wyżalic,wypłakać ,a my postaramy się Ci pomóc,wesprzeć :) Pozdrawiam Cię cieplutko A u mnie sprawa wygląda następujaco-przedwczoraj,pisał smsy,dzwonił jak byłam w pracy,ale nie miałąm czasu rozmawiać,napisałam,że jest duzy ruch i nie mam czasu,odezwę się jak będę miałą chwilkę.Ale on chyba nie zrozumiał..dzwonił jeszcze kilka razy,pisał,że jak skończę to żebym dała znać on po mnie przyjdzie.Tylko,że ja nie chciałam tego.Zachowywał się tak jakbyśmy byli razem,nie zapytał mnie nawet co o tym myślę,czy chcę itp postawił mnie przed faktem dokonanym...a przecież mówiłam mu,ze nie wiem czy jestem gotowa,nie wiem czy chcę z kim być.Ale do niego chyba to nie dotarło.Wczoraj napisałam mu sms,że potrzebuję czasu,aby przemysleć wszystko,muszę poukładać sobie w głowie i zastanowić się czego chcę.Zgodził się.Więc myślę... ale szcvzerze mówiąc wątpię aby coś z tego było,nie chcę chyba... No dosyć już marudzenia :) Pozdrawiam wszystkich,Chmurek odezwij się czasami :) Koszyczek,Ten co wierzył,Ten co kocha jeszcze,Emiii,Anula i wszyscy których pominęłam ,piszcie jak u was,miłego poniedziałku,pa :)
  4. :) Rano napiszę o dzisiejszym dniu(a raczej wczorajszym ;) )Dobranoc,kolorowych snów wszystkim życzę:)
  5. Koszyczku-śpię czasami trochę ;) Szkoda czasu na sen,dzień taki krótki a tyle rzeczy jest do zrobienia.Dziś już mam za sobą kosmetyczkę i zakupy :) Teraz pora na porządki a później do pracki :) Z tą znajomością to hmm...spotkaliśmy się przedwoczraj,przyjeżdza po mnie do pracy.Wczoraj byłam długo,nie miałam nawet czasu napisać,wię c on napisał,czy się obraziłam,że się nie odzywam.i już mnie to drażni,nie lubie takich mężczyzn,przecież jak bym miała czas,to bym odezwała się.Chciał po mnie przyjechać,ale powiedziałam,że nie wiem do której będę w pracy.Odechciewa mi się z każdym dniem co raz bardziej,a jemu chyba zależy...powiedziałąm mu,ze ja nie wiem czy jestem gotowa na coś,że muszę przemyśleć to wszystko,nie chcę się angażować narazie.Ale nic się nie zmieniło z jego strony,dalej chce się spotykać...jednak z mojej strony nic chyba nie będzie.Jakoś będę musiała mu o tym powiedzieć. A jak u ciebie Koszyczku?Jak się czujesz? Chmurek- Biedaku nasz, mam nadzieję,że serduszko przestanie niedługo boleć :) Ten co wierzył-nie boli główka po piwku ;) ? Emiii,Anula,Ten co wierzył,Ten co kocha jeszcze Pozdrawiam wszystkich gorąco Aaa ja jestem z dolnego śląska :) i mam lat 25 skończone :)
  6. Dobry wieczór.Pewnie i tak już wszyscy śpią ,tylko ja jak zwykle o tej porze dopiero piszę :) Ale wiadomo dlaczego.Choć dziś mała odmiana-byłam na spotkaniu,wczoraj zresztą też...i mama bałagan w głowie...ech jutro napiszę,bo trudno mi zebrać myśli.Dobranoc,kolorowych snów życzę,bez udziału ex. do jutra,papa
  7. Chmurek-a czy umiał byś jej zaufać,uwierzyć,gdyby za jakis czas przyszła i powiedziała,że chce wrócić?Zgodził byś się?
  8. Koszyczku-wiem tylko,że wyjechał za granicę,nie wiem gdzie dokładnie. Chmurek-brak mi słów...naprawdę zachowałeś się super,piękne słowa :) Ten co wierzył-witam serdecznie :) Anula,emi
  9. Witam serdecznie w ten upalny dzień :) Wczoraj nie napisałam,bo jak zwykle nie miałam czasu,a jak wróciłam z pracy to jedyną rzeczą o której marzyłam był sen ;) U mnie bez zmian,czyli wszystko w porządku,zamknęłam już ten rozdział,powiedziałam mu co o nim myślę,nie rozmawiamy ze sobą,nie chcę mieć z nim kontaktu.Teraz zaczynam kolejny lepszy etap życia :) Z przerażeniem stwierdzam,że dużo osób do nas dołączyło się :( Mam nadzieję,że obecność tutaj wam pomoże choć trochę.Człowiekowi lżej robi się na sercu,gdy może się wygadać,wyrzucić wszystko z siebie,emocje,żal,łzy...każdy z nas przez to przechodził,jedni krócej,drudzy dłuzej.Pomoc,wsparcie innym osób naprawdę dużo daje.Prosto jest powiedzieć,że nie można rozpaczać,wylewać łez,roztrząsać wszystkiego i zastanawiać się dlaczego tak się stało.My wiemy,że można a nawet trzeba tylko nie może to trwać w nieskończoność.Tak jak pisałam już kiedyś,mój kolega powiedział mi:chcesz płakać to płacz,chcesz krzyczeć to krzycz,a potem wstań,podnieś głowę i walcz! I was wszystkich też się to tyczy,nie możecie trwać w tym zawieszeniu ciagle,życie toczy się dalej (choć wam pewnie wydaje się ,ze nie) musicie walczyć o siebie.Mimo braku siły i ochoty,podnieść się i robić coś tylko dla siebie.Kiedy ostatni raz zrobiliście coś tylko i wyłącznie dla siebie?Nie patrząc na tę drugą połowę?Moi drodzy życzę wam bardzo dużo siły i wytrwałości,wiary w siebie a napewno nadejdzie lepsze jutro :) Koszyczku cieszę się ,że wychodzisz z domku i że coraz lepiej z Tobą Chmurek teraz potzrebujesz trochę czasu aby poukładać sobie wszystko i nauczyc się żyć bez niej,nie będzie łątwo ale jest to do wykonania,wiesz o tym Pozdrawiam wszystkich gorąco,pa
  10. Dobry wieczór :) Koszyczku nie miałam wolnego dnia,wcześniej skończyłam pracę,bo ludzie poszli.Dziś też jestem wcześniej jak widać :) Bardzo się cieszę,że wyjście się udało i oby było ich więcej.Trzeba się podnieść,nawet jeśli wydaje się,że nie ma się siły.To naprwdę dużo daje.:) Chmurek jutro myślami jestem z Tobą,jesteś silny,dasz radę.Dobrej nocy życzę,do jutra
  11. Jestem już w domku.Koszyczku pracuje w barze (najlepszym w mieście :) )Nie,nie męczy mnie to,to jest mój żywioł :) Bardzo lubię swoja pracę :) A co do zakupów to jestem szczupła i mam problem z kupnem spodni,albo ja jestem niewymiarowa albo oni wszystko robią jakieś dziwne ;) Co do exa to wątpię,żeby się jeszcze pokazał ,a jak tak to będę baaardzo zaskoczona.Jutro napiszę więcej,teraz uciekam spać.Wy już pewnie chrapiecie :) Spokojnej nocy i kolorowych snów,papa
  12. Nie wiem Koszyczku co Ci poradzić :( ja na Twoim miejscu bym się nie odezwała,może później,niech nie myśli,że jesteś na każde jego zawołanie.A jesli będziesz rozmawiała z nim później,to z dystansem i powiedz szczerze co myślisz o takim zachowaniu.
×