![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/T_member_1438737.png)
tatonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tatonka
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny zajrzyjcie na pocztę. Jest tam bardzo przykra wiadomość od Utronianki. Matko dlaczego na takich dobrych ludzi spada tyle nieszczęść na raz. Kochana przytulam cię do swojego serca i życzę wiele wytrwałości. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Haniu ja myślę że inwestycja w książki jest zawsze dobra i opłacalna :) Dostałam na Święta od siostry bardzo fajną książkę http://allegro.pl/item850510187_wzloty_i_upadki_super_mamy_williams_polly.html Wiele mądrych spostrzeżeń co do zachowań świeżo upieczonych mam. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
E no wiem wiem taka hetera ze mnie wstrętna, nie wiem jak on ze mną wytrzymuje :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Juleńka kochana ja to wiem że za bardzo się go czepiam i że to przynosi tylko odwrotny skutek. Tylko że ja jestem tak strasznie zazdrosna grrrr To chyba znaczy że jeszcze go kocham :) Staram się jak mogę żeby się zmienić bo wiem że w jego zdradzie na pewno była też moja wina. Tylko to wszystko wymaga czasu... wierzę że będzie dobrze bo ja tez nie wyobrażam sobie bez niego życia :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wysłałam parę zdjęć ze Świąt bo w końcu siostrzyczka mi przysłała. A tu co takie puchy co? Karenina a może posmaruj mu to miejsce Altacetem w żelu. Kurcze u was zima a u mnie normalnie jak nie w górach, śnieżku tylko trochę. Ale w niedzielę szaleliśmy na sankach, mąż ciągnął nas koniem, super zabawa. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Shamanka nawet nie wiesz jak doskonale rozumiem to co piszesz. Myślę że w moim sercu jest podobnie wiele wątpliwości i sprzecznych uczuć co w Twoim. Prawda jest taka że ja tez do końca nie wiem na czym stoję i co będzie dalej. Myślę że życie samo w końcu zweryfikuje czy nasze małżeństwo przetrwa czy nie. Staram się myśleć pozytywnie ale nadal nie ufam swojemu mężowi i wielokrotnie daję mu to odczuć (często niepotrzebnie). Tak się niekiedy zastanawiam ile jest małżeństw tak autentycznie szczęśliwych jak np Hani czy Buni. Czy naprawdę tak trudno jest znaleźć tą odpowiednią osobę w której będziemy zakochani do końca życia? A może po prostu nie dbamy o uczucia i z czasem zapominamy jak wiele nas łączyło? -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam i ja w nowym roku. Strasznie dużo się działo ostatnio i dlatego nie bardzo miałam kiedy do was napisać. Święta spędziliśmy w moim domu rodzinnym z moim rodzeństwem. Było cudownie, rodzinnie tylko trochę smutno bo mama za granicą w pracy. Oczywiście jadąc na Wigilię mieliśmy przygodę w postaci kapcia. W zapasie okazało się że też powietrza nie ma, więc mąż wyruszył na wioskę po pompkę. Przyniósł taką miniaturkę że ledwo co trochę napompował. Ale na szczęście niedaleko był warsztat wulkanizacyjny i wyciągneliśmy faceta z wanny żeby nam kompresorem dopompował. Sylwestra spędziliśmy niestety osobno bo mąż podłapał fuchę Dja na jakiejś imprezie. Ja świętowałam z sąsiadami. Tolcio spał jak zabity i nawet petardy go nie obudziły. Julunia fajnie że nicka zmieniłaś i dzięki kochana za troskę :) Pampusia ale się załatwiłaś :) uśmiałam się strasznie choć pewnie tobie do śmiechu nie było. Widzisz my Kaśki to chyba tak już mamy słabe głowy i do wódeczki nie powinnyśmy siadać. Ja też kiedyś na urodzinach przyjaciółki (straszny wstyd) tak samo się załatwiłam jak ty i od tej poru wódki nie ruszam nawet w drinkach. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
helo kobietki A ja znowu na antybiotyku, kolejny raz masakrycznie czerwone gardło. Ale Tolcio trzyma się zdrowy jak ryba. Podaję mu codziennie Ceruvit i najwidoczniej działa. Muszę koniecznie przywieźć od mamy nawilżacz powietrza bo mamy strasznie suche w mieszkaniu i przypuszczam że stąd te moje ciągłe choroby. We czwartek mały był z tatusiem na szczepieniu. Nawet nie pisnął taki dzielny ten mój chłopak :) Waży 11,5 kg a je za trzech jak to panie w żłobku mówią. No i na szczęście nie jest wybredny, pochłania wszystko co dostanie :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale byków narobiłam masakra sory ale z pracy piszę :) Oczywiście nie butaki tylko buraki :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No u nas noc dzisiaj też z zaskoczeniem bo Tolo nie obudził się na poranne mleczko :) W nocy wstawałam też tylko raz żeby podac mu smoka. Ogólnie to moje dziecko na szczęście dobrze w nocy śpi. Jak się obudzi to tylko z powodu wyplutego smoka albo przesikanej pieluchy. Tak więc tfe tfu ja nie zapeszam ale chwalę mojego synusia :) Bunia trzymam mocno kciuki i napisz jak tam było na tej szkole bezpiecznej jazdy. Zawsze chciałam cos takiego zaliczyć bo 2 razy w życiu wpadłam w poślizg i nie wiedziałam jak się zachować. ainom_ ja gotuję pyszny barszcz ukraiński ale konkretnych proporcji nie jestem w stanie ci podać. Powiem jak robię i co wrzycam. Gotuję wywar na mięsie np. żeberka plus przyprawy jakie kto lubi (ja dodaje jakieś ziarenka zmaku albo vegetę i duzo pieprzu. Do tego warzywa czyli marchew pietruszka, ziemniaki. Marchew i pietruszkę połowę kroje w kostkę a połowę ścieram na grubej tarce. Trochę poszatkowanej kapusty może być włoska może być czerwona, jaka kto lubi. 2 butaki kroję w kostke lub talarki. Wszytsko to gotuję razem do miękkości. Potem wyjmuję mięso i następnie ścieram na grubej tarce ok. 4 buraki i przesmażam je na patelni z dodatkiem wywaru z zupy przez kilka minut i wrzucam do zupy. Dzięki temu zupa ma piękny kolor. Na sam koniec dodaję fasolę z puszki czerwoną i białą uwaga razem z zalewą (zupa jest wtedy bardziej gęsta)! Ewentualnie jeszcze przyprawiam do smaku i gotowe. Można przed podaniem dodać śmietany. Zupa jest czasochłonna dlatego żadko ją robię ale jest przepyszna - polecam :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No wiem doskonale jak to jest. Choć prawdy nie ma w tym twierdzeniu że jak raz zakosztuje krwi to zgłupieje. Takie psy bezwzględnie powinny być szkolone bo w rękach nieodpowiedniego właścieciela są zabójczą bronią. Wiem co potrafią np. moje owczarki. A wielokrotnie widziałam że takie olbrzymy odpowiednio wychowane są potulne jak baranki. Tu wszytsko zależy od właściciela. Tak z moich obserwacji to powiem ci że te małe pieseczki są wielokrotnie bardziej groźne od tych dużych :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ainom_ masakra że twoja mama podjęła taką decyzję. Uważam że nie powinno się psa za takie coś usypiać, to ewidentnie nie była jego wina. Ale z drugiej strony rozumiem jak musiało jej być ciężko. Nadiya no ładnie kochana mąż do pracy a ta się wyleguje :) Pierożki byś mi podesłała lepiej :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ainom_ opowiadaj o tym kaukazie. Matko jaki to musiał być piękny piesek. Uwielbiam takie puchate olbrzymy :) Co do imion to mi się same jakieś odjechane podobają np. nasza sunia ma na imię Ishtar. Koleżanki sunia ma na imię Laise i też mi się podoba. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
karenina wiesz tak naprawdę to chyba każda rasa ma coś za uszami :) Jeśli chodzi o Labradory to one są przecudnymi pieskami, bardzo ciepłe przyjazne towarzyskie, idealne dla dzieci ale... są to psy na tyle towarzyskie że jak się je zostawia same to potrafią cały czas wyć i skomleć. Po prostu nie lubią być same. Dużo tu też daje przyzwyczajenie psa do samodzielnego zostawania w domu. Trzeba to robić bardzo powoli czyli zaczynać od 15 minut i potem ten czas wydłużać. Adu super że masz możliwość zabierania pieska ze soba do pracy. Mój mąż też tak robił jak nasza sunia była malutka. A potem stopniowo przyzwyczajaliśmy ją żeby sama w domu zostawała. Niestety popełniliśmy taki błąd że miała mało przestrzeni (była w jednym pokoju) i jej się nudziło. A z tej nudy wygryzła nam dziurę w kanapie. Uwielbiała też rozgryzać moje majtki :) Teraz przeszło jej niszczenie ale za to jest bardzo obrończa. Nie daje się dotknąć obcym. Obszczekuje wszystkich z balkonu (mieliśmy już wile problemów z tego powodu) i nikt nie może stać w drzwiach wejściowych bo chwyta za ręce. Ogólnie to ma bardzo silny chrakterek ale dla Tolka jest mega cierpliwa, traktuje go jak swojego szzceniaczka. Co do wyboru płci pieska to jest indywidualna sprawa. Suczki z reguły są bardziej przywiązane do domu i właścicieli oraz łatwiejsze do ułożenia. Jedyny problem to cieczka która występuje 2 razy w roku i trwa ok. 3 tygodnie. Można się przemęczyć albo pieska wysterylizować. Psy za to lubią uciekać jak poczują cieczkę u suczki. Ale to też nie jest regułą. No i kiedy dojrzewają to może być problem z ich nadmierną aktywnością seksualną (gwałcą wszytsko co napotkają). My mamu sunię w domu a w firmie suczkę i psa. Firmowe pieski to owczarki niemieckie. Piesek jest długowłosy i wygląda jak lew bo ma naprawdę obfitą sierść, nazywa się Nero. Suczka to owczarek niemiecki wilczasty, ma rodowód i jest sprowadzona z Czech (Polacy nie znają tej odmiany owczarka). Jest drobna wygląda jak połączenia lisa z wilkiem :) Imię ma rodowodowe i go nie zmienialiśmy Beatris. Oba są szkolone bardzo ostro na obrony. A sprawę łóżeczkową rozwiązaliśmy bo rozłożyliśmy łóżeczko turystyczne i moje dziecko znowu zasypia bez problemów :) Nadiya fajnie że udało się mężowi z ta pracą i że tylko na jedną zmiane będzie pracować. I nie przesadzaj z tym wynagrodzeniem, ja też bogaczem nie jestem szczególnie poza sezonem jest nam bardzo ciężko bo mąż niewiele zarabia a utrzymanie firmy dużo kosztuje. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A no i wiedziałam że coś jeszcze miałam napisać. Sylviankaa i hanio.k wybrałyście sobie bardzo wymagające rasy psów. Trochę w tym siedzę wysłychując męża (szkoli psy) i naszego przyjaciela który ma szkołę tresury i hotel dla psów. Otórz nasz przyjaciel zakupił sobie kiedyś Beagla. Jako szczeniak piesek był przesłodki a kiedy trochę wyrósł okazało się że jest potwornym niszczycielem. Ja wiem że to nie jest reguła ale akurat te psy mają to do siebie że są strasznie ciekawskie i cały czas muszą być czymś zajete (sunia znajomego rozgryzała wszystko co popadnie). Musisz wiedziec że to jest rasa myśliwska a takie psy potrzebują dużo ruchu i zainteresowania. No i druga sprawa trzeba bardzo uważać z ich dietą bo są okropnie żarłoczne i szybko tyją. Za to zaletą jest to że są strasznie przytulańskie, rodzinne i nie ma roboty przy sierści. A Husky to już inna mega historia. Mi te pieski się strasznie podobały i zawsze takiego chciałam mieć. Mąż jak jeszcze wynajmował miszkanie opiekował się takim pieskiem, niekiedy żałuję że go ze sobą nie zabraliśmy ale nie mieliśmy warunków. Cudowny kochany Oskar, był olbrzymi jak na swoją rasę no i te piękne błękitne oczy, takie świdrujące :) Ale wracając do tematu jest to rasa dla ludzi bardzo aktywnych, potrzebuje bardzo dużo ruchu (najlepiej z obciążeniem czyli ciągnięcie sań czy wózka). Adi biegał z Oskarem 3 km dziennie i wtedy było wszytsko ok. Ale jak tylko przestawał biegać lub wychodzić na dłuuuuugie spacery Oskar zwiewał z posesji i wracał na następny dzień. Niestety jedna taka jego ucieczka źle się dla niego skończyła bo ktos go złapał i przetrzymywał w małej komórce. Przez przypadek jakiś pracownik właściciela go rozpoznał i zabrał do domu ale pies po tych przeżyciach był już całkiem inny, nie do poznania. Właściciele naszego mieszkania mają suczkę Husky i ona wyobraźcie sobie mieszkała w 2 pokojowym mieszkaniu z nimi i jakoś dawała radę. Za to jak się przeprowadzili do domku Arisa urodziła szczeniaki i zostały im 2 suczki. Żyły sobie we trójkę super, miały duży ogród ale i tak zwiewały kiedy tylko znalazły jakąś dziurę. Nie pomógł nawet elektryczny pastuch, one po prostu czuły zew natury i musiały lecieć w las się wybiegać. No i z jednej takiej wycieczki juz nie wróciły, została sama matka Arisa. Szukali je bardzo długo i gdzie tylko mogli ale się nie odnalazły. Za to dużym plusem tych psów jest to że bardzo mało szczekają, wręcz bardziej wyją i piszczą a szczekają w wyjątkowych sytuacjach. Ich sierść nie śmierdzi i jest wyjątkowo milutka, trzeba ją wyczesywać tylko w okresach linienia. A no i najważniejsza sprawa to raczej są psy na dwór bo w domach jest im najczęściej za ciepło. Chociaż to też zależy od przyzwyczajenia. Tak więc Haniu mocno się zastanów czy to dobra dla ciebie rasa. Bo ty biedna z tym kręgosłupem na pewno nie będziesz jeszcze z psem biegać. Słuchajcie jakiego psa byście sobie nie wybrały to radzę decyzję przemyśleć milion razy i popytać kogoś kto naprawdę się na tym zna. No i moim zdaniem każdego pieska należy szkolić choć takie podstawowe komendy. No to się rozpisałam kogo nie ineresuje niech ominie. :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lipenka super dzięki za szczegółowy przepis bo sama miałam coś takiego na myśli ale nie wiedziałam jak się do tego zabrać :) Kurde my mamy mały problem łóżeczkowy tzn. łóżeczko dostaliśmy już bez 2 szczebelków i tak było odwrócone do ściany. Ale mój mega inteligentny synuś wykombinował że można się przez tą dziurę wydostać. No i teraz jak tylko wkładam go do łóżeczka to on siup nogi do dziury, dupką zapiera się o ścianę i odsuwa sobie łóżko. No i heja po pokoju bieganie i szaleństwo. W końcu i tak zasypia ale denerwuje mnie to ciągłe wkładanie go z powrotem. Zastanawiam się czy nie rozłożyć mu turystycznego bo z niego się nie wydostanie (no chyba że na główkę z niego wyskoczy co wcale by mnie nie zdziwiło :) ). A tak się cieszyłam że u nas z zasypianiem nie ma problemów, wsadzałam Tolcia do łóżeczka i wychodziłam z pokoju a on trochę poszalał i za chwilę sam padał. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A Adu piesek cudowny, ta rasa jest naprawdę urocza tylko trochę roboty z takim pieskiem jest. Wiem coś o tym bo sama mam Cocker Spaniela angielskiego którego trzeba czesać i 2 razy w roku wozić do fryzjera. Ale Tolo jest pieskiem zachwycony tylko nasza Ischtar od niego zwiewa bo strasznie ją męczy. Miski z jedzeniem i piciem też muszą być schowane bo w wodzie Anatol się kąpie i całą wychlapuje a jedzenie chętnie sam zjada :) Ja uważam że dzieci jak najbardziej powinny się wychowywać ze zwierzętami. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ooo Lipenka dobrze ze jesteś bo mam do ciebie pytanie o kociołek. Masz jakiś konkretny przepis czy wrzucasz do niego co popadnie? :) No i czy trzymasz go zamkniętego do samego końca czy otwierasz w trakcie pieczenia? My wczoraj zrobiliśmy taki prosty czyli ziemniaki, kiełbasa i cebula a do obłożenia kapusta i boczek. Było pyszne ale trochę suche bo nie było sosu. Teraz zastanawiamy się nad samym mięchem mieszanym z warzywami. U nas Tolcio mleczko pije rano 240 ml Nestle Junior a wieczorem kaszkę mleczno-ryżową lub wielozbożową albo mannę. W dzień niekiedy też coś jeszcze wypije ale rzadko raczej pije soczki typu kubuś. Nadiya ty moja kochana narkomanko a ty znowu na Tramalu? :) Bidulu masakrę masz z tymi migrenami. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Shamanka tytuł książki to "Kryształowy anioł", opasłe tomisko ale czyta się błyskawicznie. Ja lubię Grocholę bo pisze lekko i humorystycznie przemycając dużo "mądrego". U mamy było cudownie tylko strasznie krótko. U taty na grobie jakoś strasznie chciało mi się ryczeć. Święta też do dupy bo mamy nie będzie, zresztą ja nigdy za tą całą pompą nie przepadałam. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nadiya ja wczoraj z pracy pisałam dlatego mnie nie było na gadu. A w domu staram się do kompa jak najrzadziej siadać. Dzisiaj też w pracy ale zaraz kończę i lecimy odwiedzić moją mamcię. Przyjechała z Niemiec tylko na tydzień i chce wnusia zobaczyć, a ja też bardzo się już stęskniłam. Na chorego to moje dziecko nie wygląda. Biega skacze i szaleje, tylko niekiedy zakaszle i kicha. W nocy obudził się o 2 i 2 godz nie spał tylko jęczał. Nie wiem czy go coś bolało czy nie umiał usnąć. Mnie oczywiście od tego głowa rozbolała i dzisiaj chodzę taka śnięta. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moje drogie kochane kobitki :) Nie odzywam się z bardzo prozaicznych powodów - zwyczajnie brak czasu. Tolcio rozchorował się na nowo tzn. znowu zaatakowało go zapalenie krtani i do tego ma silne zapalenie spojówek. Ja biorę antybiotyk bo z moim lekarzem wydedukowaliśmy że mam przewlekłe zapalenie zatok (cały czas spływa mi z nich wydzielina i podrażnia gardło). Chciał mnie wysłać na zabiegi osuszające zatoki ale w tym roku już się limity skończyły i pójdę dopiero w styczniu. Przeprowadziłam też małą rewolucję w swoim życiu małżeńskim. Po lekturze prostej książki Grocholi wzięłam się przede wszytskim za siebie. Spojrzałam na naszą sytuację ze strony mojego męża. No i szczerze porozmawialiśmy o swoich uczuciach. Uświadomiłam sobie że jestem chorobliwie zazdrosna i w każdym jego działaniu niepotrzebnie doszukuję się zdrady. Moje ciągłe kontrole, podejrzenia i pretensje doprowadziły do tego że Adi nie miał ochoty wracać do domu. Postanowiłam też że wolne chwile powinniśmy spędzać razem a nie siedzieć przed komputerem albo telewizorem i się do siebie nie odzywać. Dlatego też nie ma mnie teraz zbyt często na necie. Nie wiem co będzie dalej i staram się nie wybiegać za bardzo w przyszłość. Wiem że moja reakcja z rozwodem była przesadzona i podyktowana silnymi emocjami i nerwami. Mam nadzieję że "jakoś to będzie" :) Zaczęłam myśleć pozytywnie a nie tylko użalać się nad swoim losem i narzekać jak mi źle. Nadiya słoneczko ty moje dzięki za troskę. Jednego z tych preparatów nie znam ale srebro koloidalne jest normalnie sprzedawane w aptekach i ma bardzo dobre opinie więc ten preparat bym ci poleciła z czystym sercem. A i podaj przepis na ten syrop z czosnku i cebuli. Pampusia dzięki za życzenia, choć ja imienin nie obchodzę :) hanio.k jeśli chodzi o leki przeciwbólowe to tak naprawdę nie powinno się stosować żadnych przy alkoholu bo wtedy wątroba jest podwójnie obciążona. A tak praktycznie to obojętnie co weźmiesz, każdemu co innego pomaga. Jak masz zdrowe "flaki" to jedna tabl. przeciwbólowa przy alkoholu ci nie zaszkodzi. Moja nauczycielka ze studium opowiadała nam sposób na to żeby się nie upić i nie mieć kaca. Trzeba przed piciem zażyć ok. 4-6 aspiryn. Jak ktoś ma zdrowy żołądek to polecam bo podobno naprawdę działa. :) Ja niestety po każdej ilości alkoholu mam ból głowy i zawsze muszę czymś się na drugi dzień wspomagać, widać taki już mój urok :p -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Brzuchatki nasze dawajcie jakieś zdjęcia na pocztę, chętnie zobaczę jak się powiększacie :) Fajnie że coraz więcej was i tak mi szkoda ze ja o drugim dziecku to tylko mogę pomarzyć... A my znowu chorzy. Toluś ma zapalenie krtani, strasznie chrypie i kaszle tak na sucho. Byliśmy o lekarza żeby go osłuchała. Na szczęście to tylko to gardełko bo oskrzela nie są zajęte. Musze mu podawać sterydy żeby się nie dusił. Ja sama też coś złapałam bo gardło mnie okropnie boli i z nosa mi leci. Nie znoszę tej pory roku. Kurcze kiedyś byłam taka odporna a teraz łapię wszystko. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No widzisz Shamanka bo mój mąż zawsze jest taki "na pokaz" że niby to on taki dobry i wspaniały. Zawsze jak coś zmalował to przychodził z kwiatami albo biżuterią lub książką. On jest naprawdę dobrym człowiekiem, każdemu pomoże, zawsze angażuje się w to co robi. Ale ja potrzebuję żeby mnie przytulił a nie kochał tylko swoją pracę. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dokładnie Karenina wszyscy reagują wielkim zdziwieniem bo pamiętają jak Adi był o mnie kiedyś zazdrosny. Agatha tak ta gówniara to ja choć młodziuteńka to ja już nie jestem bo 26 już na karku. Zawsze wyglądałam młodo i chyba już mi tak zostanie. Do tego jestem bardzo niska. Niekiedy bardzo mi to życie utrudnia szczególnie w pracy bo ludzie nie ufają młodym farmaceutką. A ja już taka zielona nie jestem bo w zawodzie pracuje już 6 lat. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Trochę podłamana bo ona cały czas miała nadzieje że się nam ułoży. Zawsze traktowała Adriana jak własnego syna, bardzo go kocha. Rozumie że mi ciężko i mówi że jakąkolwiek decyzję podejmę to ona będzie mnie wspierać. Ona jest cudowną osobą wiem że zawsze mogę na nią liczyć.