![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/T_member_1438737.png)
tatonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tatonka
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej słoneczka :) Ja dzisiaj to mam taki dziwny dzień. Mąż wyjechał i oczywiście przed wyjazdem musieliśmy się pokłócić. No cóż chciałam dobrze a wyszło jak zawsze... Byłam u okulisty i wiem że on też chciał soczewki a nie ma czasu iść na wizytę więc wyprosiłam okulistę żeby jemu też zamówił te co poprzednio. A Adi w domu (a raczej na obiedzie u sąsiadów) naskoczył na mnie że niepotrzebne zamówiłam bo on wcale ich nie chciał itd. No masakra, a cały czas wcześniej jęczał że on w okularach chodzić nie może a że w soczewkach tak super widział. Ach te chłopy. A więc obrażona i z płaczem wyszłam od sąsiadów a on zaraz przylazł skruszony i przepraszał. Przywiózł Tolcia ze żłoba i oboje śmiali się do mnie zaprosili na spacerek i kupili nowy zegarek (stary zgubiłam bo mi się odpinał). Potem przed wyjazdów poszliśmy do sąsiadów żeby się pożegnał a on ze łzami w oczach poprosił Gosię żeby się mną zaopiekowała. Normalnie w szoku byłam, i tak czule się z nami żegnał. Zaraz po odwiezieniu go na autobus zadzwonił i powiedział że już tęskni i że to było durne że zdecydował się na ten samotny wyjazd. I powiem wam szczerze że mam takie mieszane uczucia bo nie wiem czy on tak szczerze czy to takie wyrachowanie. hehe Shamanka Nadiya biedna nawet z pokoju wychodzić nie może a co dopiero tu marzyć o internecie :) Wczoraj wyszłyśmy z Marcelkiem na 10min. na dwór bo lekarka była na wycieczce z innymi dziećmi i pielęgniarki nam pozwoliły. Ale mały się potem cieszył. A dzisiaj był u niej mąż więc ja już nie jechałam. A nagadałyśmy się jak szalone. Strasznie fajna ta nasza Julcia, taka równa babka z niej (jednym słowem swojaczka) :) Norbercika jeszcze nie poznałam bo wiecznie gdzieś biega a to na zajęcia a to na wycieczkę. Ale Duduś jest przesłodki, ma rude włoski i cudne usteczka :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No hej moje kochane, coś się kiepsko staracie bo po paru dniach nawet nadrabiać nie mam co. Ja już wróciłam wczoraj do domu. No cóż Bieszczady przepiękne ale z małym w góry nie szliśmy bo nie mieliśmy nosidła a do tego zimno trochę. Więc po 3 dniach jeżdżenia autem zaczęło nam się nudzić i postanowiliśmy wracać. Odwiedziłam rodzinę w Rzeszowie bo aż wstyd się przyznać ostatnio widziałam się z nimi 7 lat temu (a jako dziecko każde wakacje tam spędzałam). Wczoraj po drodze wstąpiliśmy do Wieliczki do kopalni soli i normalnie wkurzona jestem bo zwiedzania było niewiele a za bilety zapłaciliśmy 98zł. Normalnie ich powaliło z tymi cenami! Tolek dał popis bo nosiliśmy go na rękach żeby niczego nie zniszczył i bardzo mu się nudziło. W największej sali rozryczał się na całego a smoka ze sobą nie zabraliśmy. Ogólnie urlop zdecydowanie za krótki ale niestety tak to jest poza sezonem. A teraz najświeższe relacje od Nadiyi. Widziałyśmy się dzisiaj, pojechałam do niej bo biedaczka z pokoju ruszyć się nie może. Duduś nabawił się okropnego zapalenia oskrzeli i Julka już chciała wyjeżdżać bo nie chcieli jej wizyty u lekarza załatwić (bo Marcel to tam jest tak trochę nielegalnie). Ale w końcu dostali antybiotyk i dzisiaj jest już dużo lepiej, mały przestał gorączkować. Niestety mają zabronione wychodzenie z pokoju żeby nie zarażał innych. Trochę była załamana bo warunki nie są rewelacyjne, jedzenie niedoprawione. 3 dni spała na jednym łóżku z Marcelem i okropnie się wymęczyła, aż dzisiaj w końcu obniżyli jedno z łóżek, złączyli dwa razem i teraz ma wielkie łoże z Dudusiem. Za to Norbert jest zachwycony i nie chce w ogóle słyszeć o powrocie. Wczoraj był na dyskotece i kazał Julce żeby go elegancko ubrała :) Normalnie kawaler na całego :) Strasznie fajna i bezpośrednia z niej babka :) Jeszcze ładniejsza niż na zdjęciach :) Bardzo się cieszę że się spotkałyśmy. Teraz wezmę ją pod swoje skrzydła to może trochę lepiej się poczuje. Jutro też do niej pojadę to sobie trochę poplotkujemy i może jakiś fotki sobie razem zrobimy. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
karenina koników mamy w tej chwili 6. 5 należy do nas a raczej to wspólne firmowe konie (bo mąż ma wspólnika) a 6 to klaczka narzeczonej wspólnika. Stajnię i pastwiska odnajmujemy od znajomych z nadzieją że kiedyś dorobimy się swojego terenu (ale na razie to tylko marzenia). To nasza strona http://rancho-montana.pl/ Adi od zawsze interesował się końmi a jak przeprowadziliśmy się do Kudowy zaczął częściej jeździć w zaprzyjaźnionej stajni. Aż w zeszłym roku kupiliśmy 4 konie od tego kolegi. Potem dokupiliśmy jeszcze ogiera (niedawno pozbyliśmy go męskości :) ) Mąż zrobił uprawnienia instruktorskie (od tego cholernego kursu zaczęła się jego znajomość z P.) i myślę że w tej pracy naprawdę się spełnia. Wstaje o 6 rano żeby trenować na swojej ukochanej klaczce a potem jeździ w tereny z klientami. Ja jeżdżę kiepsko raczej utrzymuję się w siodle bo zwyczajnie nie mam czasu pojeździć. Ale przyznam ci się że cudownie jest być tak blisko tych zwierząt. Są bardzo inteligentne, ciepłe, kochane. Ja kończę się pakować i po południu wyjeżdżamy. Pewnie dojedziemy w nocy. Mam nadzieję że nie będzie padać bo zimno jakoś da się przeżyć. Ocho coś zaczyna się dziać w kaloryferach, może w końcu ciepełko i do mnie dotrze. :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja też biegam, sprzątam pakuję itd. Mieliśmy wyjechać dzisiaj ale mąż jeszcze pojechał do mechanika żeby nam wszystko w autku grało bo to jednak 500km drogi. A ja sprzątam bo sąsiedzi będą u nas nocować bo sami mają gości i się nie mieszczą w swoim małym mieszkanku. Kurde ogrzewania nam jeszcze nie włączyli i zimno w mieszkaniu. Co roku ten sam problem, normalnie nie umiem tego zrozumieć. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wpisz sobie Orlik Bukowina albo Szpital Rehabilitacyjny Hematologiczny dla Dzieci „ORLIK” w Kudowie Zdroju bo to pełna nazwa -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja mam autko to przyskoczyć do was to nie problem dla mnie. SarahBan cieszę się że tak fajnie się wam układa. Zawsze lepiej spróbować a nie potem żałować i pluć sobie w brodę. My we czwartek wyjeżdżamy a tu oczywiście pogoda się psuje grr mam nadzieję że nie będzie lało. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nadiya ja mieszkam w Kudowie i super by było jakbyś przyjechała. Nie martw się ty moją pracą już ja czas dla was wygospodaruje. We czwartek jedziemy na tydzień w Bieszczady ale potem jestem cały czas w domu. Poza tym 10 mąż sam wyjeżdża na Mazury na tydzień więc przyda mi się towarzystwo. Ale się cieszę że się poznamy :) Mam nadzieję że będzie ładna pogoda to pospacerujemy razem. Dowiedz się w jakim ośrodku będziecie i napisz mi na n-k. Może mają jeszcze miejsce w tym roku teraz sanatoria już nie są tak oblegane jak kiedyś. Sylviankaa mój Toli wiecznie ma siniaki na głowie bo jest strasznie nieostrożny i zawsze coś sobie robi. W sobotę biegł po łące, nagle przewrócił się i uderzył buzią w ziemię, oczywiście krew się lała. Na szczęście tylko przygryzł sobie waqrgę i za chilę już było po strachu, ale to nie pierwsze krwawienie u nas. Takiego niestety mam szaleńca co 2 minuty w miejscu nie posiedzi. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mój synuś coś sobie dzisiaj zrobił popołudniowa drzemkę co rzadko mu się już zdarza. Chyba nie dospał w żłobku i jakiś marudny był. A wiecie jak fajnie pokazuje że jest śpiący: kładzie głowę na poduszce i mówi aaaaa Widzicie tak to już jest że niektóre z nas idealnie nadają się na "kury domowe" a innym to nie odpowiada. Ja tam życia bez pracy sobie nie wyobrażam i cieszę się że mały chodzi do żłobka bo to dla nas duże odciążenie no i nie kosztuje tyle co opiekunka. Ja raczej nie miałam wyjścia do pracy musiałam wrócić zaraz po macierzyńskim bo nie wyrobilibyśmy finansowo nie mówiąc o tym że szefowa czekała na mnie jak na zbawienie. Na pewno wiele rzeczy tracę nie będąc z Tolciem non stop ale myślę że tak jak jest teraz jest zdrowe dla nas wszystkich. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A chciałam ci jeszcze napisać o Nystatynie. Owszem to jest antybiotyk ale nie taki "typowy". Przeważnie antybiotyki działają na bakterie a Nystatyna jest takim wyjątkiem który działa tylko i wyłącznie przeciwgrzybiczo. Do tego działa tylko w obrębie zastosowania a nie ma wpływu na cały organizm. Czyli podany doustnie działa tylko w obrębie przewodu pokarmowego, miejscowo w miejscu posmarowania, dopochwowo tylko w obrębie pochwy. Bardzo niewielka ilość przedostaje się do reszty organizmu. I tu kolejna głupota lekarzy którzy przy stosowaniu przez kobiety antybiotyku przepisują im Nystatynę w tabl. doustnych żeby nie dostały grzybicy pochwy. Niekiedy się zastanawiam czy to niedouczenie czy ignorancja z ich strony? -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pampusia napiszę ostro i nie obraź się za to. Dla mnie podawanie jakiegokolwiek leku na robaki (Pyrantelum, Vermox, Zentel) profilaktycznie jest totalną głupotą. Te leki działają jedynie na ISTNIEJĄCE robaki (Pyrantelum tylko na dorosłe formy a Zentel na dorosłe i larwy) więc jaki sens truć się nimi jak robaków się nie ma? Dziecko to nie piesek na którego szkoda wydawać kasę na badanie kału i podaje się profilaktycznie leki na robaki. Druga sprawa wszystkie powinny być przepisywane przez lekarza szczególnie dla takich małych dzieci bo na wszystkich jest informacja że nie stosować lub stosowac ostrożnie u dzieci poniżej 2 r.ż. Kolejna uwaga to taka że odrobaczanie musi przejśc cała rodzina i po 14 dniach należy wykonac kontrolne badanie kału. Masz rację że bardzo często badania nie wychodzą (tzn larw się nie wykrywa) dlatego powinno się je powtarzać tak jak piszesz. Ja rozumiem że rodzice chcą dobrze ale nie zapominajmy że to jest jednak lek i nie jest on obojętny dla naszego organizmu. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tolcio dostaje z miodem i waniliowe na zmianę, mój mąż twierdzi że to mleko jest przepyszne (ja nie znoszę mleka i nawet jak próbuję czy gorące to wypluwam). Z kleikiem nie podaję bo z kleiku zawsze takie kluchy się robią i mały się wścieka że mu nie leci przez smoczek. Wieczorem dostaje kaszkę z butli bo innej nie uznaje i śpi do 5,6. Budzi się na mleczko i dalej kima do 7:30 bo wtedy budzimy się do żłobka i pracy. Dasia masakra masz z tym zasypianiem. A pamiętam jak ci zazdrościłam że Karola tak pięknie sama zasypia i że się w ogóle w nocy nie budzi. U nas w sumie nigdy jakichś większych problemów ze spaniem nie było (no chyba że choroba albo zęby go męczyły). Zasypia od zawsze sam w łóżeczku. Dostaje smoka i wychodzę z pokoju, niekiedy szaleje jeszcze przez pół godz ale nie interweniuję dopóki nie ryczy. Muszę jedynie domykać dokładnie drzwi bo jak przymykam to sam potrafi je sobie otworzyć a to dla niego świetna zabawa takie trzaskanie :) My niedawno wróciliśmy z naszej wielkiej piaskownicy (biegaliśmy boso jak zwykle) i Antek padł jak mucha. Jednak świeże powietrze jest najlepsze dla dziecka. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O widzicie Sylviankaa mi przypomniała że miałam wam się pożalić na mojego wiercącego się malucha. Zmiana pieluchy to jest istna walka. Jak tylko kładę go na przewijaku od razu wygina się obraca i wstaje. Normalnie nie mam już do tego siły. Już nawet nauczyłam się na stojąco mu pieluchę zakładać ale najgorzej jest jak zrobi kupę i trzeba jakoś tą pieluchę zdjąć. Tolcio nie mówi za dużo, tzn gada non stop ale przeważnie po swojemu i najczęściej "bucia be" nie wiem co to znaczy ale wiecznie to powtarza. Oprócz tego mama, tata, mam (jeść) no i jak robi lub zrobi kupę to mówi aaa. Na nocniku nie ma szans go utrzymać ale nie męczę go bo wiem że to taki okres i nie ma sensu go zmuszać. Poza tym śmieje się prawie cały czas szczególnie jak coś broi czyli ciągnie mnie za włosy, wychlapuje wodę z miski psa. No i jak ukradnie coś zakazanego to ucieka przede mną jak najdalej :) Teraz odkrył nową zabawę wchodzi mi na kolana i muszę go podrzucać tak jakby jechal na koniu, strasznie mu się to podoba. Dużo rozumie ale słowa "nie", "nie wolno" "be" kompletnie na niego nie działają. Jak czegoś mu zabraniam zaczyna wrzeszczeć i uderza mnie rękami. Gryźć też mu się zdarza ale raczej traktuje to jako formę zabawy. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
O Bunia to do ciebie jeszcze miałam napisać o mleku. Ja podaję Tolciowi mleko Nestle Junior odkąd skończył roczek. Bardzo mu smakuje i według mnie o wiele lepiej się rozpuszcza niż Nan. Tolo musi mieć swoją poranną porcję mleczka i to sporą bo 240ml a jak ma mniej to potrafi upomnieć się o swoje. Dzisiaj mąż był zaspany i zrobił mu tylko 180 i wyobraźcie sobie że mały w ryk jak mleko się skończyło i nie usnął dopóki mąż mu nie dorobił reszty :) Śmieszny ten mój dzióbek U nas przeziębienie powoli już przechodzi ale walka z mega katarem była ciężka. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aniom_ ale super :) wielkie gratulacje dużo zdrówka dla was wszystkich. Przyznam ci się że trochę ci zazdroszczę bo ja nie wiem czy jeszcze kiedyś zdecyduję się na kolejne dziecko (a tak chciałam mieć 3). Musisz nas to teraz informować o wszystkim :) Zmieniłam nr telefonu zapisałam go w kontaktach na naszej poczcie jakby ktoś chciał zaktualizować. Strasznie jakoś czasu mi brakuje. Nie bardzo mogę przy Tolusiu usiąść do kompa bo wyrywa mi klawisze (dosłownie wyrywa z laptopa). Poza tym jest tak niesamowicie żywym dzieckiem że z oka go nie można spuścić bo zaraz coś broi :) Niestety nasz katarek nie przeszedł a zrobiło się z niego brzydkie przeziębienie. Mały nie może oddychać i do tego zaczął kaszleć. Walczę jak mogę ale powiem wam że niekiedy domowe sposoby nie wystarczają. Ja tez od razu od niego załapałam to samo. Leje mi się z nosa i boli mnie gardło. A tak długo mieliśmy spokój z chorobami grrrr Ja sama też nie wiem jak wzmocnić odporność Tolka. Witaminki dostaje, owoce i warzywa uwielbia a mimo to choruje. Moja pediatra tłumaczyła nam to w ten sposób ze małe dzieci nie mają jeszcze nabytej odporności i zwyczajnie dopóki jej nie nabędą muszą trochę pochorować. Niektóre dzieci więcej niektóre mniej ale przeważnie zaczyna się to przy pójściu do żłobka przedszkola lub szkoły bo nagle zostaje zaatakowane przez nowe bakterie i wirusy. Dzisiaj byliśmy na naszej wielkiej piaskownicy (czyt. ujeżdżalni) bo piękna pogoda i biegaliśmy na boso po piasku (super naturalny peeling :)) Ciekawe jak długo jeszcze utrzyma się taka piękna pogoda. Na początku października jedziemy w Bieszczady na krótkie wakacje. W końcu bo ja czuję się naprawdę zmęczona i bardzo mi tego urlopu brakowało. Co to ja jeszcze miałam napisać? Aha wy już tak o tych czwórkach piszecie a mojemu małemu dopiero dwójka na dole idzie. No i zbyt ciężki to on też nie jest 10,5kg ale my jesteśmy kurduplami to nasze dziecko pewnie wielkie nie będzie. Ustronianka kochana trzymaj się :) Wiem doskonale jak to jest oglądać tatę w szpitalu... karenina szczerze ci powiem że ja bym moje dziecko z takiej szkoły zabrała. Ale ja dość wybuchowa jestem więc nie szczędziłabym im porządnej awantury. Jak nie wiedzą jak się zachować to niech sobie w internecie o chorobie marcinka poczytają. Debile i tyle. Olam masakra z tą wodą, do wody pitnej musiały się ścieki dostać, no i szukaj tu winnego. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly Uleczka już nam pisała że ma syncia. Fajnie że jej się udało. Ja widziałam fotki ze stopki, rzeczywiście cały tatuś taki pucułek :) Misiaczkowa w końcu się odezwałaś :) no z pracą super wyszło, od listopada zaczynamy we dwójkę. ainom_ ja jeszcze nie szczepiłam i jakoś narazie się nie upominają, ale kiedyś trzeba będzie. Mam doświadczoną pediatrę więc muszę to z nią jeszcze przedyskutować. hanio.k ty to narmalnie z tymi przetworami wymiatasz. Kto to u was tyle tego zjada? Ja mam 2 lewe rączki do przetworów. Umiem tylko ogórki kiszone robić :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mmm książki ksiażki książki, ja już nie mam gdzie ich składować. Ostatnio wróciła mi fascynacja Coelho i czytam jedną za drugą. Kupiłam sobie też najnowszą książkę Grocholi - opasłe tomisko, ale czyta się szybko bo ona bardzo lekko pisze. Dla mojego męża i dla mnie książki to ulubiony prezent i nigdy nam nie żal kasy. Na szczęście mamy dostęp do tańszych książek (tańsze nawet do 5 zł niż w empiku) więc kupujemy często. Kocham też horrory Mastertona i swojego czasu czytałam wszytsko co wychodziło nowego. E-booki też próbowałam czytać ale moje oczy nie dają rady, poza tym lubię się z książką położyć a z laptopem ciężko :) Powiem wam że mimo że dość sporo czytam to zauważyłam że bardzo brakuje mi ostatnio słów i ciężko mi się wypowiedzieć, szczególnie jak mam coś wytłumaczyć na szybko. Uwsteczniam się czy co? Z najnowszych wieści mojego rozrabiaka: -wylał na siebie wodę w której moczył się pędzel od framug, oczywiście na najlepsze spodnie (plama nie do sprania) -włożył głowę między szczebelki balkonowe i darł się bo nie umiał jej wyjąć -wyrzuca przez balkon wszystko co ma w rękach a mamusia lata co 5 minut na dół (dobrze że mieszkamy na 1 pietrze) -obcięłam go wczoraj maszynką męża na 21mm i wygląda superancko -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
heh Lipenka mój wariat kupił sobie nowy motocykl o większej pojemności. Dopiero jak mnie przewiózł to się do niego przekonałam bo wcześniej modliłam się żeby się czasem nie zabił. A teraz wybiera się na rejs po Bałtyku bo mu godzin do stażu brakuje i będzie miał uprawnienia kapitana. Też na myśl o tym trzęsę dupą bo Bałtyk to nie Mazury szczególnie w czasie sztormu. Ale cóż mój mąż taki już jest że bez adrenaliny żyć nie potrafi, domatorem to on nigdy nie był. Myślę że masz rację z tymi kryzysami małżeńskimi, chyba każdy to przechodzi bo niestety w życiu nie zawsze jest fajnie i różowo. W październiku biorę urlopik to może gdzieś w końcu się wybierzemy bo już 2 lata nigdzie nie byliśmy. Marzą mi się Bieszczady szczególnie że mamy tam domek rodzinny. Zobaczymy czy coś się uda. Schamanka ja zaczęłam pisać bloga. Takie wypisanie się bardzo mi pomaga. Przepraszam że nie podam adresu ale piszę go w sumie tylko dla siebie, tak dla oczyszczenia. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ach już raz nam Adu zwracała uwagę i już wtedy powinniśmy byli się zamknąć. I tyle. Schamanka a co to znaczy że twoje konto na n-k jest nieaktywne? Nie wiem o co kaman. U mnie sprawa z pracą rozwiązała się na tyle że umówiłyśmy się z szefową że będziemy pracować na zmianę jeden tydzień ona jeden ja na popołudniu i tak będzie najlepiej dla nas obu. Zobaczymy jak długo tak damy radę. W razie czego będziemy szukać kogoś do pomocy tak więc jestem zadowolona. Rzeczywiście jesień już chyba nadchodzi bo mój myniu też coś katarek podłapał. A ogólnie to straszny rozrabiak z niego. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny proszę was o radę. Dostałam w pracy ciekawą propozycję. Jedna pani chce się zwolnić i szefowa zaproponowała mi żebyśmy były tylko we dwie. Problem jedynie w tym że musiałabym pracować głównie po południu czyli od 11:30 do 18. Zarabiałabym 2 razy więcej ale... byłoby to kosztem rodziny bo praktycznie nie widywałabym się z mężem i dzieckiem. Musiałabym też znaleźć jakąś opiekunkę na popołudnia dla Tolka bo mąż nie jest w stanie co dziennie się nim zajmować (ma też swoją pracę). Nie przedyskutowałyśmy jeszcze dokładnie rozkładu godzin ale teraz wydaje mi się że nawet za większe pieniądze nie chciałabym tak pracować. Sama nie wiem co mam zrobić. Muszę jeszcze dokładnie to przedyskutować z szefową bo cały czas na 2 zmianę nie dałabym rady na dłuższą metę. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A ja właśnie liczyłam że choć jeden facet napisze co naprawdę czuje i jak to wygląda z jego strony. I właśnie dlatego chciałam cie colo30 sprowokować. Ale ty najwidoczniej i tak wywnioskowałeś swoje. Jeśli już nas tak dosadnie czytasz to się odnieś do tych opinii. Ja nigdy nic złego na twój temat nie powiedziałam bo cię nie znam i nie wiem tak naprawdę jak jest między wami. Może rzeczywiście jak Adu pisze nie powinnyśmy się do tego wpieprzać bo jeszcze tylko pogorszyłyśmy sprawę? Ja chciałam po prostu ci uświadomić jak bardzo twoja żona jest nieszczęśliwa i samotna bo w nas szuka oparcia którego nie ma u ciebie. Ja akurat doskonale wiem do czego takie niewyjaśnione nieporozumienia mogą doprowadzić i dlatego nie potrafię siedzieć cicho widząc kolejne "ginące" małżeństwo. Mam tylko jedna radę róbcie wszystko aby wam było dobrze. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kurcze mnie coś ostatnio strasznie często głowa boli. I tak się zastanawiam od czego to może być bo ciśnienie mam dobre. Myślę że to może od tabl. antykoncepcyjnych bo tak już też miałam. Nie mogę np. napic się piwa bo na drugi dzień łeb mi dosłownie pęka. Może też od oczu, kurde jak znowu mi się wada zwiększyła to się załamię. Chyba się wcześniej umówię do okulisty, miaąłm i tak iść za miesiąc. Sylviankaa a co z tym wynikiem cytologii? U ciebie to i tak szybko bo ja czekałam ponad miesiąc. Na szcęście u mnie po wypalance po nadżerce już nie ma śladu, wszytsko ładnie się wygoiło. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ustronianaka kochana co ty się jakimiś podziękowaniami teraz przejmujesz. Dziękowałaś mi już tysiąc razy a naprawdę nie ma za co. Ja wiem że warto pomagac ludziom bo to dobro które dajemy zawsze do nas wraca. Poza tym to ja nic nie zrobiłam a mąż i tak by tą krew oddał a że mógł przy okazji komuś pomóc to jeszcze lepiej. Dziewczyny dobrze ci radzą wypłacz się na maksa a jak to nie pomoże to jeszcze sobie pokrzycz albo coś rozbij (mi to zawsze pomaga rozładować złe emocje). Lipenka podoba mi się twoje podejście do życia widać że doświadczona babka z ciebie i wiele nam możesz pomóc. Wojtku mężu Shamanki bardzo dobrze że czytasz tylko jeszcze powinieneś jakieś wnioski z tego wyciągać. Wiem jak ciężko jest twojej żonie że nie potraficie sie dogadać. Ona bardzo cię kocha i nie potrafi żyć w takiej jakby "przyjaźni" a nie małżeństwie. Sama doskonale wiem jak to jest żyć "obok siebie" a nie "razem". Życie nie polega tylko na chwaleniu dobrych uczynków ale też na rozwiązywaniu problemów. Musisz dostrzec potrzeby nie tylko swoje ale też twojej żony. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kwiatuszek musisz wystąpić do US o zaświadczenie dla ciebie i męża osobno. Takie zaświadczenie wydają na daną osobę i nie ważne czy sie rozliczacie razem czy osobno. KasiulaSz my też mamy młodą opiekunkę (15 lat) ale bardzo jej ufam i świetnie sobie radzi z małym. Wprawdzie nigdy cały dzień z nim nie była ale po południa i wieczory. Ma strasznie dużo cierpliwości do niego i świetnie się razem bawią. To dla nas wielka pomoc bo babcie daleko a my też mamy czasem ochotę gdzieś wyskoczyć. Ja znowu w pracy (nie znosze 2 zmiany). Małego wyprawiam tylko rano do żłobka a potem śpię sobie jeszcze do 10 to jedyny plus. Tylko w domu nic nie zrobione, prasowanie czeka a ja po pracy tylko kąpię małego i już nic mi się nie chce więcej robić. Kurde tak czytam o tych ząbkach i stwierdzam że my bardzo do tyłu jesteśmy. Antek ma dopiero 4 ząbki (2 dolne jedynki, lewą górną jedynkę i dwójkę). On zaczął późno ząbkować bo gdzieś dopiero w 8 miesiącu. Górną prawą jedynkę i dwójkę widać ale nie chcą jak narazie wyjść. Mimo to świetnie radzi sobie z gryzieniem, ostatnio zjadł sam całą nektarynkę i wyssał pestkę :) Fotelik samochodowy i jego ubranko były w opłakanym stanie ale nie dał sobie odebrać zdobyczy :) Nadiya mi na hemoroidy bardzo pomogły czopki PosterisanH ale one na receptę są. Teraz mam spokój ale jak przypomnę sobie ten ból... -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
helo ja w pracy a że nudnawo dzisiaj to mogę sobie pozwolić na chwilę w necie. Pampusia nawet nie potrafię sobie wyobrazić co czułaś, to jest jakaś koszmarna sytuacja a w tobie tyle życzliwości. Ja znając siebie nie wpuściłabym już tej dziewczyny do siebie do domu. Ustronianka zaświadczenie wysłane pocztą i faxem, już powinno u ciebie być. A z nazwiskiem to doskonale wiem co czujesz. Jak dowiedziałam się o zdradzie i wchodził w grę rozwód to od razu oswiadczyłam mężowi że zmieniam nazwisko na panieńskie sobie i Tolciowi. Może to egoistyczne ale wtedy czułam że on nie zasłużył żeby dziecko nosiło jego nazwisko. Niestety pszczoolka ma chyba rację i bedziesz musiała prosić o zgodę byłego męża. Nadiya ty się cholera kobieto nie zastanawiaj tylko bierz dupę w troki i do lekarza. Krwawienia z dróg rodnych nie powinny tak sobie występować. Może masz nadżerkę albo coś nie tak z hormonami. I niech ci przy okazji zobaczy to przy piersi. Nie zwlekaj bo sama wiesz że im wcześniej tym lepiej. hanio z obiadami ci nie pomogę bo Toli je obiadki w żłobku a w domu dojada sobie naszym jedzeniem. W weekendy jeszcze idą w ruch słoiczki ale to tylko z mojego lenistwa bo on je już prawie wszystko to co my. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
oooo matko od czego to zacząć? Witajcie :) Ostatnio zaganiana jestem bo chodzę do pracy na 2 zmianę i na nic czasu nie mam. Wiecie co chyba jakiś dobry czas na topiku nastał dla sypiących się małżeństw...bo nie chcę zapeszać ale u nas też widzę progres. Powiem tylko tyle że pani P. zniknęła i odpuściła :). Mój mąż poświęca mi i Tolciowi dużo czasu. Zajmuje się nim kiedy ja jestem w pracy i świetnie sobie radzi. My...małe kroczki do przodu, wychodzimy razem częściej zostawiając małego z opiekunką (naszą kochaną sąsiadką). Strasznie brakowało mi takich drobnych gestów które budują bliskość. A ostatnia noc...jak za dawnych czasów gorąca i nie do opisania. Na temat religii się nie wypowiadam, cóż sama raczej chyba w nic nie wierzę więc po co tu coś pisać. Poza tym uważam tak samo jak Pampusia że to nie jest temat na tego typu forum. A Haneczka nasza zawsze będzie przez nas broniona bo rzadko się zdarza spotkać tak niesamowitą osobę!!! Anatolek, no tak ostatnio sobie myślę coraz częściej że to już nie jest kruszynka tylko super facet mi rośnie. Jest taki kochany, jak tylko się obudzi woła "mama", przytula się, strzela takie fajne minki, ach... same wiecie jak fajnie jest obserwować swoje dziecko jak rośnie i się rozwija. No i straszny z niego zabijaka, jest cały posiniaczony. Ostatnio podbił sobie oko bo przewrócił się na stolik do zabawy a dzisiaj brodą walnął w stół u sąsiadów i krew mu aż poleciała. Strasznie ciężko go upilnować a za rączkę złapać się nie da. Jak chodzi to nie patrzy pod nóżki i wiecznie o coś zawadza. Poza tym jak się rozpędzi to nic go nie jest w stanie zatrzymać.