tatonka

Ja też mam problem z zupkami. Z Bobovity nie chciał w ogóle jeść wręcz miał odruch wymiotny a z Gerbera troszkę zjadł ale więcej wypluł :) Za to deserki zajada aż uszy mu się trzęsą, potrafi już prawie cały słoiczek spałaszować. U nas była dzisiaj wielka walka o kupkę. Cisnął a nic mu nie wychodziło, w końcu pomogłam mu rurka pierdką i wyszła taka mocno zbita i gęsta i smrodliwa była. U nas niestety soczek jabłkowy nie działa. Mam nadzieje że się to jakoś unormuje. U nas okropnie zimno się zrobiło i wczoraj na spacerku okropnie zmarzłam bo wybrałam się bez rękawiczek. Dzisiaj sobie darowałam bo tak zimno. Dziewczyny jak macie w pobliżu Textil market to polecam ciuszki dziecięce, są tanie i dobrej jakości np. dzisiaj kupiłam pół śpiochy za 7 zł

Ja też mam problem z zupkami. Z Bobovity nie chciał w ogóle jeść wręcz miał odruch wymiotny a z Gerbera troszkę zjadł ale więcej wypluł :) Za to deserki zajada aż uszy mu się trzęsą, potrafi już prawie cały słoiczek spałaszować. U nas była dzisiaj wielka walka o kupkę. Cisnął a nic mu nie wychodziło, w końcu pomogłam mu rurka pierdką i wyszła taka mocno zbita i gęsta i smrodliwa była. U nas niestety soczek jabłkowy nie działa. Mam nadzieje że się to jakoś unormuje. U nas okropnie zimno się zrobiło i wczoraj na spacerku okropnie zmarzłam bo wybrałam się bez rękawiczek. Dzisiaj sobie darowałam bo tak zimno. Dziewczyny jak macie w pobliżu Textil market to polecam ciuszki dziecięce, są tanie i dobrej jakości np. dzisiaj kupiłam pół śpiochy za 7 zł

Ja też mam problem z zupkami. Z Bobovity nie chciał w ogóle jeść wręcz miał odruch wymiotny a z Gerbera troszkę zjadł ale więcej wypluł :) Za to deserki zajada aż uszy mu się trzęsą, potrafi już prawie cały słoiczek spałaszować. U nas była dzisiaj wielka walka o kupkę. Cisnął a nic mu nie wychodziło, w końcu pomogłam mu rurka pierdką i wyszła taka mocno zbita i gęsta i smrodliwa była. U nas niestety soczek jabłkowy nie działa. Mam nadzieje że się to jakoś unormuje. U nas okropnie zimno się zrobiło i wczoraj na spacerku okropnie zmarzłam bo wybrałam się bez rękawiczek. Dzisiaj sobie darowałam bo tak zimno. Dziewczyny jak macie w pobliżu Textil market to polecam ciuszki dziecięce, są tanie i dobrej jakości np. dzisiaj kupiłam pół śpiochy za 7 zł

Ja też mam problem z kupkami. Kiedyś Toli robił codziennie a teraz jak je deserki to co 2, 3 dzień i kupka jest o wiele gęstsza, ale nie mocno zbita. No i zaczęła nieładnie pachnieć i ma ciemniejszy kolor. Teraz nie robił już 3 dni i też się zaczynam martwić. Brzuszek go nie boli i jest miękki więc chyba wszystko ok. Mam wrażenie że mały śpi lepiej po cycku niż po butli. Dzisiaj spróbowaliśmy Bebiko na noc i zobaczymy jak będzie. Piersi w końcu przyzwyczaiły się do rzadszego karmienia ale przez parę dni strasznie się męczyłam.

Ja też nie wiem czy jest sens podawać butlę na noc bo u nas to nic nie daje. Spróbuję jeszcze przez parę dni i jak będzie tak samo to damy sobie spokój. Wczoraj Antek obudził się o 1:30 a potem do 3 nie spał. Zrobił kupę bardzo gęstą i rozbawił się na całego. Byłam wykończona, potem obudził się o 6:30 i gadał do mnie jak zabrałam go do swojego łóżka. Teraz turla się po kanapie z wielkim zadowoleniem. Ja dopiero wczoraj otworzyłam te prezenty ze szpitala i nie wiedziałam że tyle tam fajnych rzeczy, jakoś wcześniej nie było czasu. W szpitalu tylko pobieżnie przejrzałam a po powrocie do domu znalazły się pod łóżeczkiem.

Ja po prostu zrobiłam końcówką noża większą dziurkę w 1 bo i tak już ich nie używałam. Wyszły mi takie 2 kreseczki i super małemu przez to leci. Ja używam smoczków i butelek Aventu i wiem że są takie specjalne z kreską do gęstszych płynów i kaszek. Tylko jak zwykle nie mam kiedy się wybrać do sklepu a przez internet się nie opłaca. Ściągnęłam trochę mleka ręcznie pod prysznicem i wielka ulga choć jeszcze są nabrzmiałe. Muszę jutro kupić herbatkę z szałwii bo inaczej będzie masakra. A poza tym boję się że dorobię się jakiegoś zastoju albo zapalenia.

karenina Toluś pije Nan1 i do tej pory wypijał 120ml jak ściągałam z piersi to też więcej nie wciągnął. Ale ostatnio zauważyłam że to 120ml zaczyna mu nie wystarczać i dzisiaj zrobiłam 150ml do tego 1,5 łyżki kleiku i wyszło razem 170ml płynu. Aż się zdziwiłam że wszystko wypił ale widocznie już tyle potrzebuje. Wczoraj za to wypił tylko 100ml bo dałam za dużo kleiku i tez się męczył bo nie miałam odpowiedniego smoka. Matko znowu piersi mnie bolą jak cholera. Mam nadzieję że pod prysznicem trochę samo wypłynie bo chyba mi je rozsadzi.

A u nas bardzo spokojny dzień, dziecię grzeczne jak nigdy. Na noc wydoił pełne 170ml z 1,5 łyżki kleiku. Zobaczymy jak będzie w nocy.

No z tym wychowawczym to istna masakra. W Czechach np. jest płatny wychowawczy przez 3 lata. Po butli z kleikiem młody spał do 2:30 potem pobudka o 5:30 a o 7 rozbudził się na dobre. Może rzeczywiście będę tak jak Hania podawać takie specjalne mleko na noc bez tego kleiku. Sama już nie wiem. Fajnie jakby mały budził się w nocy tylko raz tak jak u Dasi to jakoś bym się wysypiała. Zaczęłam dzisiaj wprowadzać butlę ale rano nie miałam siły wstać więc dopiero 2 śniadanko zjadł butlowe. To tylko brak jednego karmienia a piersi i tak mi rozwala, w nocy też się męczyłam przez brak wieczornego karmienia. Musze to jakoś przetrwać. Przypomnę sobie początki karmienia kiedy non stop miałam nabrzmiałe piersi :) karenina je tez się zastanawiałam nad tym oparciem w leżaczku ale narazie Toluś leży a na karmienia ze słoiczka podnoszę mu oparcie.

Shamanka dzięki serdeczne muszę już tak zacząć robić ale jakoś tak szkoda mi tego cycka :( lubię karmić piersią i nigdy nie sadziłam że odstawianie dziecka jest dla matki takie trudne. Poza tym pierś to sama wygoda a z butla wiadomo, młody się drze a tu woda gorąca... Cóż trzeba będzie się powoli przestawiać.

No ja tez już po butli z dodatkiem kleiku ryżowego. Zjadł ok 100ml ale strasznie długo to trwało bo nie mam smoczka do kaszki i sama powiększałam dziurki a płyn był dość gęsty. Ale zasnął już przy jedzeniu i mam nadzieję że trochę pośpi.

aneta ciężko mi coś radzić bo mój synuś załapał bez problemu. Może spróbuj trochę małą przegłodzić tzn dać jej butlę pół godziny później niż powinna być karmiona piersią.

Wiem jak to jest. Tolek niekiedy tez ma takie odpały że spać mu się bardzo chce a nie może zasnąć i ryczy z tego powodu. Musisz być silna i przetrzymać. Ja też czasem ryczałam z bezsilności. Niestety przy pierwszym dziecku wszystkiego trzeba się samemu uczyć i wiele błędów sie popełnia. Dlatego tak lubię wasze towarzystwo i porady bo samej byłoby mi bardzo ciężko :)

Seiene a masz leżaczek? Mój Toli bardzo chętnie zasypia przy wibracjach leżaczkowych. A może spróbuj się położyć koło niej to u nas też działa. Nie załamuj się, myślę że to tylko chwilowe.

Eee to chyba ja tez spróbuję z butlą na noc bo normalnie to raz na kilka dni dostaje w dzień. Kupiłam kleik ryżowy to mu dzisiaj zrobię butlę z kleikiem na noc i zobaczymy co będzie, bo on się często w nocy przebudza i muszę go smokiem oszukiwać. Bardzo męczące jest to wstawanie w nocy a już nie wyobrażam sobie jak to będzie przy powrocie do pracy. Będę łazić nieprzytomna w pracy a to w moim zawodzie niedopuszczalne. Dlatego też muszę coś kombinować żeby mały przesypiał całą noc. I tu mam pytanie do dziewczyn które odstawiły maluchy od piersi. Jak radzicie sobie z mlekiem w piersiach? Bo ja jak dłużej nie karmię to robią się pełne i bolące. Czy laktacja sama się wyreguluje jak będę rzadziej karmić? Muszę powoli ograniczyć karmienia bo przy powrocie do pracy będę karmić tylko rano i popołudniami i może w nocy. Boję się że w pracy będą boleć mnie piersi a przy tym leje się z nich samo strasznie.

Nadiya biedaku trzymaj się! Na pewno szybko go wyleczą, dobrze ze ktoś mądry go zbadał bo zapalenie płuc to naprawdę poważna sprawa. karenina na pewno to ty ale może gdzieś się zagubiło, wyślę jeszcze raz :) Ja miałam tak jakby okres przez zastrzyk a teraz jak narazie spokój i czekam kiedy @ przylezie. Moja koleżanka nie miała przez rok bo tyle karmiła. Ja dzisiaj nakupiłam deserków i zupek i będziemy próbować powoli. Dzisiaj pomieszałam mu tą niesmakującą mu marchewkę z jabłuszkiem i zajadał bez problemu. Seiene u nas też zaczęło się od śpiewania :)

marczewa zdaje się że ty miałaś zastrzyk antykoncepcyjny robiony. Jak tam u ciebie z plamieniami? Bo ja miałam bardzo długo krwawienie a potem plamienia i przeszło dopiero po leku przeciwkrwotocznym. Niestety następnego zastrzyku już zrobić nie mogę bo gin powiedziała że taka antykoncepcja nie dla mnie. No więc zostają wstrętne gumki. Teraz się kończy działanie zastrzyku i czekam na @ Ciekawa jestem jak tam z bólami bo przed ciążą miałam okropnie bolesne okresy. Dziewczyny czy wasze dzieciaki też piszczą? Mój nauczył się i strasznie piszczy, bardzo mu się to podoba. Tylko mi uszy wysiadają szczególnie rano.

Wysłałam parę fotek na pocztę. Antek zaczął zajadać swoje stópki i komicznie to wygląda :) Ogólnie uwielbia się bawić nóżkami. Olam dziewczyny mają rację na wszystko przyjdzie czas. Mój Toli za to szaleje i trochę sie boję jak niekiedy widzę te jego wszystkie wygibasy np. ostatnio zaczął pełzać na brzuszku, podnosi pupę do góry odpycha się nóżkami i przesuwa się do przodu. Naprawdę strach go samego zostawić choć na minutkę bo nie wiadomo co nowego za chwilę wymyśli. karenina wysłałam ci zaproszenie na n-k ale bez odzewu Co do jedzonka to Toleczek zjada pól słoiczka na raz ale marchewki samej nie lubi tylko zmieszaną z jabłuszkiem. Daję mu też do picia soczki takie dla dzieci specjalne i bardzo je lubi za to obraził się na herbatkę ułatwiającą trawienie, chyba mu już nie smakuje. Hania a jak tam golarka się sprawuje bo sie nie chwaliłaś.

Shamanka08 rewelacyjnie to określiłaś. Moja instrukcja chyba w jakieś starodawne hieroglify i duża część nie do odszyfrowania :)

Odmeldowuję się że żyję i mam się dobrze. Ale żeby tak dobrze nie było to nasza rehabilitantka złamała rękę i mamy po ćwiczeniach bo tylko ona się niemowlakami zajmowała. Wczoraj cały dzień szukałam przez internet czegoś bliżej mojego miejsca zamieszkania i jestem załamana bo w tej cholernej dziurze nigdzie nie ma takiej rehabilitacji. A jak już coś znalazłam to okazało się że miejsc nie ma i ewentualnie od przyszłego roku może...masakra W środę byliśmy na szczepieniu i troszkę Toluś płakał bo robiliśmy też szczepienie na pneumokoki i musiał być kuty w dwa udka. W nocy też trochę popłakiwał i chyba miał gorączkę bo był bardzo ciepły. Ale ogólnie non stop cieszy swoja słodka buźkę i rozrabia na całego. Wczoraj 2 razy udało mu sie przewrócić z brzuszka na plecy :) Tolunio zajada deserki ze słoiczków, na raz zjada pół słoiczka. Jak zaczynaliśmy nie bardzo wiedział o co chodzi i tak śmiesznie języczek wyjmował a teraz jak tylko widzi łyżeczkę otwiera ślicznie dziobek i zajada aż mu się uszy trzęsą :) A ja już na 100% wracam do pracy 11 grudnia :( nie wiem jak to przeżyję. Na szczęście Anatoś jest bardzo towarzyski i nie boi się ludzi więc powinien się łatwo w żłobku zaadoptować. Z jedzeniem też nie ma problemu, mam tylko nadzieję że uda mi się utrzymać laktację bo bardzo bym jeszcze chciała karmić go piersią.

Marczewa mój Toli też się tak wyginał w literę C jak uczył się przewracać z plecków na boczki i brzuszek. Wyglądało to niekiedy strasznie bo bardzo mocno odchylał głowę do tyłu. Teraz już mu to przeszło ale też niekiedy miałam stracha jak go tak widziałam wygiętego. Oby u ciebie to też się okazał taki wybryk Miłoszka (tak jak ci powiedział ten lekarz). Olam u nas dokładnie tak samo z tym przekładaniem. Codziennie rano Antoś ma taką zabawę że wyjmuje sobie smoczek z buźki i przekłada z raczki do rączki wymachując przy tym zawzięcie języczkiem :) Uwielbia tez telewizje mały telemaniak :)

Marczewa mój Toli też się tak wyginał w literę C jak uczył się przewracać z plecków na boczki i brzuszek. Wyglądało to niekiedy strasznie bo bardzo mocno odchylał głowę do tyłu. Teraz już mu to przeszło ale też niekiedy miałam stracha jak go tak widziałam wygiętego. Oby u ciebie to też się okazał taki wybryk Miłoszka (tak jak ci powiedział ten lekarz). Olam u nas dokładnie tak samo z tym przekładaniem. Codziennie rano Antoś ma taką zabawę że wyjmuje sobie smoczek z buźki i przekłada z raczki do rączki wymachując przy tym zawzięcie języczkiem :) Uwielbia tez telewizje mały telemaniak :)

Marczewa mój Toli też się tak wyginał w literę C jak uczył się przewracać z plecków na boczki i brzuszek. Wyglądało to niekiedy strasznie bo bardzo mocno odchylał głowę do tyłu. Teraz już mu to przeszło ale też niekiedy miałam stracha jak go tak widziałam wygiętego. Oby u ciebie to też się okazał taki wybryk Miłoszka (tak jak ci powiedział ten lekarz). Olam u nas dokładnie tak samo z tym przekładaniem. Codziennie rano Antoś ma taką zabawę że wyjmuje sobie smoczek z buźki i przekłada z raczki do rączki wymachując przy tym zawzięcie języczkiem :) Uwielbia tez telewizje mały telemaniak :)

Marczewa mój Toli też się tak wyginał w literę C jak uczył się przewracać z plecków na boczki i brzuszek. Wyglądało to niekiedy strasznie bo bardzo mocno odchylał głowę do tyłu. Teraz już mu to przeszło ale też niekiedy miałam stracha jak go tak widziałam wygiętego. Oby u ciebie to też się okazał taki wybryk Miłoszka (tak jak ci powiedział ten lekarz). Olam u nas dokładnie tak samo z tym przekładaniem. Codziennie rano Antoś ma taką zabawę że wyjmuje sobie smoczek z buźki i przekłada z raczki do rączki wymachując przy tym zawzięcie języczkiem :) Uwielbia tez telewizje mały telemaniak :)

Grzeczność mojego dzieciątka bywa coraz rzadsza. Dosłownie non stop wymaga towarzystwa i nie chce już siedzieć w leżaczku. Najchętniej turla się po macie albo leży na brzuszku. No i dosłownie cały czas ma rączki w buzi i szoruje po dziąsłach. Trzeba mu naprawdę dużo czasu poświęcać, a drzemki maksymalnie godzinne więc niewiele w tym czasie mogę zrobić. Ogólnie jest super śmieszkiem i fajnym dzieciakiem ale chciałabym mieć choć chwilę dla siebie. Postanowiłam że będę chodzić raz w tygodniu na basen i mąż będzie musiał z małym zostawać. Uwielbiam pływać a i na figurę się przyda trochę ruchu.