tatonka

Kociulinda nie martw sie ja tez wiele razy plakalam bo myslalam ze cos mi nie tak sie prostuje, ale zawsze trzeba poczekac na koncowe efekty. Jakis czas balam sie ze szpara po wyrwaniu zeba sie nie zejdzie. No i mow o swoich obawach orto! ojjj ski ja nie chodzilam do gimnazium(stary system) i nie przejmuj sie tak tym. sama zauwazylam ze faceci bardzo zwracali na mnie uwage dzieki aparatkowi. To sie wydarzy kiedy bedziesz chciala i nie spiesz sie warto sie delektowac pierwszym pocalunkiem :)

Dora moje zabki byly bardzo ciasno, jedna 2 wchodzila do tylu a druga wystawala bokiem w przod - okropnie to wygladalo. ale mialam wyrwana 4 i dzieki temu zrobilo sie wiecej miejsca a na fotce to jestem w etapie przesuwania wszystkich zabkow w miejsce 4 wiec sa miedzy nimi takie przerwy. ale teraz znowu mam ciasno i w ogole nie widac ze mialam wyrwana ta 4.

to tylko zdjecie jest takiej kiepskiej jakosci. caly byl metalowy z metalowymi ligaturami tylko na jednym zebie mialam zakladana gumke ale taka standartowa. a co do kissa to hmmm w podstawowce a aparacik mi nie przeszkadzal :)

Dora, ski i aparatka wyslalam wam zdjecie mojego aparatu jak jeszcze go nosilam, to chyba byl poczatek, jeszcze chodzilam do studium. oprocz tego zdjecie jest koszmarne wiec nawet nie komentujcie :)

Ekspert a gdzie dokladnie chodzisz do orto? Bo ja jak nosilam aparat to leczylam sie w opolu u dr Jarki-Angermann i szczerze powiem ze babka ma II stopien specjalizacji i jest bardzo doswiadczona ale traktuje swoich pacjentow bardzo przedmiotowo, moze dlatego ze nie ma w opolu konkurencji. A wy dziewczyny skad jestescie? tez zrobilam test :) fajny jest

Ekspert a gdzie dokladnie chodzisz do orto? Bo ja jak nosilam aparat to leczylam sie w opolu u dr Jarki-Angermann i szczerze powiem ze babka ma II stopien specjalizacji i jest bardzo doswiadczona ale traktuje swoich pacjentow bardzo przedmiotowo, moze dlatego ze nie ma w opolu konkurencji. A wy dziewczyny skad jestescie? tez zrobilam test :) fajny jest

No tak niecałkiem mam to za soba bo teraz nosze ruchomy i on jest chyba gorszy od stalego, zeby mnie nie bola ale seplenie i do jakiegokolwiek jedzenia musze go sciagac a to jest uciazliwe, ale moze dzieki temu schudne. Nie martwcie sie dzieczyny aparat daje takie efekty ze szybko zapomina sie o cierpieniach.

A no i jeszcze jedno mi sie przypomnialo. Niektóre kobitki strasznie oklejaja sie woskiem, ja zrobilam to w pierszy dzien a potem juz nie byl potrzebny. Mialam wyjatkowe szczescie bo nic mnie nie podraznialo, tylko raz mialam klopot z koncowka głównego drutu ale zostal skrócony i wszystko bylo ok. Przez cale 2 lata ani razu nie odpadl mi zamek i ogolnie nie mialam zadnych problemow z aparatam. prawie go nie czulam (aparat metalowy). Najbardziej niewygodny dla mnie byl łuk podniebienny który nosilam ponad 1,5 roku. Teraz gdy nosze ruchomy tez denerwuje mnie plytka na podniebieniu - strasznie przez nia seplenie :(

Hej dziewczyny. To ja coś tez napisze o bólu. Dla mie najbardziej nierzyjemne bylo noszenie przez 2 dni gumek separacyjnych pod przyszle pierscienie. To bylo wprost nie do zniesienia, caly czas mialam ochote je wydlubac ale jakos dotrwalam do zalozenia aparatu. W pierwsza noc po załozeniu umieralam z bólu albo raczej z rozpierania ktore czulam w calej buzi. Tabletki nie pomagaly wiec okładalam się lodem. Potem przez pare dni bylo mi ciezko gryzc bo wszystkie zeby mnie bolaly i tak bylo po kazdej wizycie kontrolnej. Ale powiem wam tak szczerze ze ja wspominam okres noszenia aparatu bardzo dobrze. Tego bolu w ogole sie nie pamieta. Jednym słowem nie musicie sie bac :) wszystko da sie przezyc.

Musze juz dzisiaj leciec ale odwiedze was jeszcze na pewno to jest swietny topic :)

A jak wy oceniacie swoich lekarzy? sa u nich duze kolejki i czy traktuja was kompetentnie czy przedmiotowo (kolejna, kolejna, kolejna)?

No tak ale przeciez odsloniete szyjki to poczatowe stadium paradontozy. A wszystkiemu winne są plytka nazebna i osad z ktorego robi sie kamien. Chyba dobrze rozumuje?

Aparat nosiłam 2 lata a dokladnie to 2 lata gora i 1,5 roku dół. Miałam stłoczenia na dole i na górze, na dole mniejsze i szybko sie wszystko wyprostowalo. Na górze najgorzej było z dwojkami bo prawa siedziala z tylu a lewa brzydko wychodzila odwrocona bokiem do przodu. Wyrwałam 2 zeby jeden na dole drugi na gorze i efekt byl imponujacy. bylam naprawde zachwycona, dlatego kazdemu polecam aparat staly - to prawdziwe cudo oczywiscie w rekach dobrego ortodonty. ja trafilam tak sobie. Moja byla nastawiona na masowke i kase dlatego pod koniec nie bylam z niej zadowolona. Mialam wrazenie ze sie mna nie interesuje tylko moja kasa.

Odsloniete szyjki zebów to paradontoza i o i le mi wiadomo trzeba szybko leczyc bo moze dojsc do rozchwiania i wypadania zebow. sa do tego celu pasty do zebow np Lacalut activ i warto zaiwestowac w koenzym Q10 do ssania podobno daje dobre efekty.

Ktoś sie pytal ile mam lat- 23. Zeby(dokladnie 2) zaczely wracac na swoje stare miejsce juz w czasie noszenia retencji i przez to ze wrocily nie moglam wlozyc juz plytki na zeby i przestaleam je calkiem nosic. To było jakies poł roku po zdjeciu aparatu stalego. Wiem że duzo jest w tym mojej winy i dlatego ostro się za siebie wzielam. Jestem juz po drugiej wizycie u czeskiej ortodontki, juz nosze na zabkach aparat - tym razem ruchomy ale sciagam go tylko do jedzenia. Cale leczenia ma trwac ok 1 roku i bedzie mnie kosztowalo 3500 koron czyli ok. 500 zl - wliczone sa wszystkie wizyty i jest rozlozone na raty, place po troche kiedy mam i kiedy chce. Troche przez niego seplenie (co strasznie mi przeszkadza w pracy) bo mam mala plytke na podniebieniu od ktorej odchodza druciki. co do wyciskow to przezylam juz to trzeci raz i to nic strasznego - jak dla mnie.

Po sciągnieciu aparatu zęby sa wytrawiane i oczyszczane z kleju przez wyszlifowanie. moje wygladaja badzo dobrze nie ma sladu po aparacie.

Moj aparat kosztował 1600 zl za jeden łuk wiec razem 3200 no i doliczmy do tego dojazdy i oplaty za wizyte od 50 do 80 zl. Sciagniecie kosztowalo 100 zl aparaty retencyjne kolejne 100. Jest to strasznie drogie. A do Czech mam bliziutko i lekarka gada po polsku.

Kociulinda masz racje dbajcie o to zeby nosic aparaty retencyjne po sciągnieciu stałego - to bardzo wazne. A co do Czech to prawda jest tam bardzo tanio w porównaniu do Polski. Ja mieszkam nad samą granica i wszyscy tutaj jezdza do Czech. Mam nadzieje ze uda mi sie naprawic te wykrzywienia bo narazie nie sa duze ale jesli sie nimi nie zajme to kto wie.

Chciałabym podzielić sie z wami moimi doświadczeniami ze stałym aparatem. Miałam duże stłoczenia i ósemki które są ale prawdopodobnie nigdy nie wyjda z braku miejsca. Aparat nosiłam 2 lata (dokladnie 2 lata góra 1,5 roku dół). Mialam usuniete 2 zęby(szpary bardzo szybko sie zamkneły i jeszcze brakuje miejsca) których usuniecie bylo niebolesne i bezkłopotliwe. Po założeniu i każdej wizycie kontrolnej przez dwa dni bardzo bolaly mnie wszystkie zęby, potem już było ok. Jadłam wszystko na co mialam ochote włącznie z orzeszkami i chipsami a aparat czysciłam nie cześciej niż 4 razy dziennie za to często płukalam buzie. Po ściągnięciu byłam zachwycona z efektu zęby były proste i przepiękne. Miałam przez kolejny rok nosić aparat retencyjny na noc. Po pół roku niestety moje zęby zaczęły sie na nowo odkszatałcac do takiego polożenia jak przed noszenie aparatu. Retencji więc już nie nosiłam. A do tego przeprowadziłam sie daleko w tym czasie i nie mogłam chodzic do swojego ortodonty. Jestem troche tym podłamana ale już na wtorek mam umówiona wizyte w Czechach(bo tam mi najbliżej) bo nie zamierzam tak tego zostawic. Mam nadzieje że uda sie zatrzymac i naprawić te zmiany nową retencją bo na nowy aparat stały mnie nie stać i nie chciałabym juz go nosić. I to tyle ode mnie.