tatonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tatonka
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Rb ja dodawałam imbir ok 2 plasterki do herbaty i najbardziej lubię taki świeży ale można tez kupić sproszkowany. A co do Tantum Verde to pierwsze słyszę żeby ktoś go używał do odurzania się i to jest chyba jedyny lek na gardło który ma w ulotce napisane że jest dozwolony dla kobiet w ciąży. Tu ci wklejam kawałek ulotki: Bezpieczeństwo stosowania Miejscowe zastosowanie Tantum Verde powoduje, iż lek osiąga wysokie stężenie jedynie w tkankach objętych procesem zapalnym. Ograniczone przenikanie substancji czynnej do krwi minimalizuje ogólnoustrojowy wpływ leku i ryzyko wystąpienia efektów ubocznych. Benzydamina jest bezpieczną, pozbawioną teratogennego wpływu substancją czynną. Thelly a może Ewelinka specjalnie sobie zamówiła tą kuchnię dopiero na maj. Bo wiem że tak też można zrobić. Ja czekam na swoją już 3 tygodnie i cholera mnie bierze. A podajesz coś Tosi przeciwkaszlowego na noc żeby ją nie męczyło? Można np Supremin czy Sinecod to to samo. A wiecie już coraz mocniej czuję ruchy dziecka i powiem wam że to jest chyba najcudowniejsze uczucie na świecie :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sarah kochana rycz ile wlezie jeśli ci to pomaga. Ja jak sobie ze sobą nie radzę to lubię się wypłakać i od razu robi mi się lepiej. A ciebie i Pampusię bardzo podziwiam bo jesteście praktycznie cały czas same i musicie sobie radzić z 2 dzieci i całym domem. Ja jak się przeprowadziłam to przeżywałam taki mały kryzys. Nie umiałam się odnaleźć w nowej sytuacji. Nigdy nie siedziałam z Tolkiem 24h i byłam przyzwyczajona że w pracy trochę od niego odpoczywam. Szczególnie że on jest bardzo żywym i absorbującym dzieckiem. Łaziłam cały czas zła i płacząca bo ze mnie to strasznie kiepska kura domowa. Teraz już jakoś sobie ułożyłam porządek dnia i jest lepiej ale i tak bardzo brakuje mi pracy a małemu pewnie żłobka i towarzystwa innych dzieci. No i mam wielkie oparcie w bosko cierpliwym na moje humory Łukaszu. Thelly u nas twoje sposoby kompletnie nie działają. Ja swoje a on jak Julka Pampusi poleci i zrobi po swojemu. To po prostu taki typ, pocieszające jest jedynie to że beze mnie jest podobno dużo grzeczniejszy ;) I masz rację z tym krzykiem, mały już "załapał" krzyki i jak się zdenerwuje to wykrzykuje do mnie zamiast normalnie mówić. Próbuję jak mogę się powstrzymywać i mam nadzieję że to przyniesie skutki. A co do mleko to chodzi mi konkretnie o porę w jakiej mały prosi o mleko bo to najczęściej jest 4, 5 rano no i oczywiście pije z butelki :( Dzisiaj schowałam też smoczek bo to już przesada że mały jest tak do niego przywiązany. Wyobrażam sobie co to będzie przy zasypianiu ale trzeba to uciąć raz na zawsze bo inaczej nigdy się dyda nie pozbędziemy. Za to mamy duży sukces pieluszkowy. Tolcio woła już siku za każdym razem i pieluchy używamy tylko do spania. Gorzej jest z kupką bo nadal ląduje w majtkach. A ja w ramach poprawy nastroju postanowiłam zmienić sobie fryzurkę. Miałam dzień wolny od dziecka bo zabrali go teściowie więc pojechałam do bratowej fryzjerki. Wchodzę i mówię "zrób mi coś nowego na głowie". A ona się pyta ale co? Chcesz przefarbować czy obciąć. No to ja że obciąć i ma puścić wodze fantazji byleby nie na łyso. Wydaje mi się że dobrała mi fajną dziewczęcą fryzurkę bardzo do mnie pasującą. I przede wszystkim nie mam dużo roboty przy niej a buzia od razu inaczej wygląda. Zresztą same oceńcie zdjęcia na poczcie. Julcia a ty zaraz to chyba kopa dostaniesz ode mnie. Kolor jest rewelacyjny moim zdaniem i nie ruszaj go bo bardzo ci pasuje. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lu wielkie gratulacje i szybkiego powrotu do zdrowia. Kareniana cudownie że nareszcie dostałaś pracę :) Thelly pytałaś jak tam sny Tolka. Jest zdecydowanie lepiej tzn nie budzi się już z płaczem ale ma durny nawyk jęczenia w nocy tak gdzieś koło 1 i nie wiem jak go tego oduczyć. Tak samo jak nie umiem go odzwyczaic od wieczornego picia kaszki i rannego picia mleka. No a teraz to trzymamy kciuki za kolorek Julki i zdany egzamin Hani A ja dołączam do mam narzekających na rozbrykane dzieci. Nie jestem przyzwyczajona do siedzenia w domu z Tolkiem a on jest strasznie żywy i okropnie broi. Nie mówiąc o tym jak ostatnio zachował się w sklepie. Biegał i mi uciekał a jak go wyniosłam na siłę to mnie ugryzł ze złości w policzek. Następnie w domu wysmarował całą łazienkę żelem pod prysznic. Normalnie ryczałam jak bóbr za każdym razem. Najgorsze że ja kompletnie nie mam do niego cierpliwości i od razu się wydzieram. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Donia tak jak Thelly mówi nie przejmuj się gadaniem ludzi. Ja jeszcze nie słyszałam o agresywnym labradorze chyba że się samemu w nim tą agresję będzie pobudzać. Te psy są bardzo żywe i strasznie się przywiązują i nie lubią być same. Wiesz ja mieszkałam blisko Czech i tam w każdym małym miasteczku jest szkoła tresury psów. Do naszego klubu przychodził mały chłopczyk z rodzicami i takim małym burkiem. Nie mogłam uwierzyć jaki ten piesek jest wyszkolony. Wykonywał idealnie wszystkie polecenia chłopca i nawet startowali w zawodach na posłuszeństwo. Tak więc myślę że każdego psa da się wyszkolić tylko potrzeba cierpliwości, determinacji i dobrego trenera. A na podłodze są położone panele kupione w Castoramie albo Leroy. Tymi samymi panelami wyłożyliśmy fronty i boki schodów bo na nowe nie było nas stać. A ja dzisiaj też idę się pobawić z koleżankami. Musze się rozerwać zanim jeszcze brzuch mi na to pozwala :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly nie ściemniam tylko kartony i cała reszta zagracają strych na szczęście a nie samo mieszkanie. A kolory i kafelki to wszystko dzięki Łukaszowi. Mnie nie było na miejscu więc biedaczek wybierał wszystko sam. razem kupowaliśmy tylko kafelki do Łazienki ale i tak to on je wybrał a nie ja. Ma dobry gust :) Ja za to wybrałam sobie kuchnię i mam nadzieję że nie będę potem zła sama na siebie ;) A Tolek uwielbia aparat a najbardziej jak on go trzyma w rękach. I masz rację mały uwielbiał żłobek i na pewno brakuje mu towarzystwa innych dzieci ale nie stać mnie na wydanie 700zł na prywatny a w publicznym nie ma miejsc. Olam trzymaj się tam, widzę że u was jak nie urok to sraczka haha Doniu z tym przedszkolem to chyba miałaś wyjątkowe szczęście albo to jest przedszkole prywatne bo w publicznych nie przyjmują tak w środku roku no chyba że jakieś miejsce się zwolni. A co do szkolenia psa to mam w tym trochę doświadczenia bo mój były maż się tym zajmował. I powiem ci jedno najważniejsze żebyście to szkolenie przeszli WY razem z psem (mam na myśli ciebie lub twojego męża). Co z tego że facet zabierze ci psa na 3 tygodnie. I skąd będziesz wiedzieć co on z tym psem w tym czasie robił? To ty masz wiedzieć jakie komendy wydawać psu i jak się w danej sytuacji zachować. Poza tym szkolenie nie kończy się na 3 tygodniach tylko z psem trzeba cały czas pracować i ćwiczyć żeby nie zapomniał. Najlepsze są albo szkolenia w grupie (tylko niewielkiej) żeby pies umiał się zachować przy spotkaniu z innym psem albo indywidualne ale nie dłużej niż 2 godz dziennie. Dla szczeniaka to jest jeszcze krótszy czas. No i tak naprawdę to najwięcej zależy od was i waszego podejścia. Bo trzeba dużo z pieskiem ćwiczyć i być cierpliwym. Nie wierz że ktoś ci go zabierze i odda super grzecznego i wyszkolonego bo to jest zwykła bajka. Dobre szkolenie kosztuje ok.50 zł za godzinę. I wszystkiego uczysz się na szkoleniu razem z psem pod dyktando trenera. A ja mam zadanie domowe od gin żeby od przyszłego tygodnia wieczorami leżeć i próbować wyczuć ruchy dziecka. Kiedy zacznie się powtarzać to codziennie mam zapisać datę. na razie wyczuwam jakieś lekkie ruchy ale nieregularnie. Z Tolciem czułam ruchy bardzo wcześnie ale może dlatego że łożysko było na przedniej ścianie macicy a teraz jest na tylnej. Jula a ty gdzie na balety się wybierasz co? I nie przejmuj się sąsiadką. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wysłałam zdjęcia mieszkanka na pocztę :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Po pierwsze przepraszam że tak długo się nie odzywałam ale... przeprowadzka już dokonana. Owszem wszystko jest przewiezione ale nie rozpakowane bo jeszcze nie mamy mebli. Jedyne co mam rozpakowane to najważniejsze ubrania bo w sypialni mam już szafę i komodę. Strasznie mnie denerwuje to siedzenie na kartonach bo wszystkiego szukam i wiecznie czegoś mi brakuje co w Kudowie miałam pod ręką. Mebelki zamówiliśmy wszystkie w jednym sklepie i jeszcze ok 2 tygodni musimy na nie czekać. Będziemy mieli taki narożnik: http://meblosoft.com.pl/index.php?option=com_ssproducts&task=show_product&cat_id=7&id=9&Itemid=161&limit=6=pl tylko w innym kolorze taki złoty brąz do tego zestaw mebli Pello http://www.meblewojcik.pl/page/7/. A że pokój jest duży to wzięliśmy jeszcze stół i krzesła. Kuchnię mamy zamówioną na wymiar, wyszło na pewno drożej ale będę miała dopasowane do mojego krzywego komina no i kuchenkę w zabudowie. Wszystko oczywiście wzięliśmy a raty bo całą kasę wpakowaliśmy w remont i wykończenie. I tak cud że jakoś z tym wszystkim wyrobiliśmy. Wczoraj zamontowałam sobie liveboxa więc mam na górze internet bezprzewodowo co mi bardzo ułatwia życie. Ogólnie to ciężko mi się przyzwyczaić do tego że nie pracuję i jestem cały czas z Tolkiem w domu. Dla mnie to okropnie męczące i dałabym wszystko żeby go gdzieś zapisać do żłobka. Niestety na to szans nie ma. Wzięłam więc kartę do przedszkola i mam nadzieję że dostanie się od września. No i muszę się jeszcze pochwalić małym sukcesem. Tolcio w końcu dojrzał do porzucenia pieluchy i sam woła siku. Nauczył się robić na stojąco i tak mu najbardziej odpowiada :) Oczywiście jeszcze zdarzają się kałuże szczególnie jak jest na dworze i się zapomni. No i absolutnie nie chce nadal robić kupy, chowa się i wali w majtki. Ale to i tak wielki postęp i myślę że z czasem całkiem wywalimy pieluszyska :) W poniedziałek byliśmy u gin sprawdzić co tam u mojego lokatora. Maluszek rośnie zdrowo i wszystko jest w porządku. Był tym razem bardzo śpiący i tylko raz się poruszył i z powrotem skulił się do spania. Ja też jestem zdrowa tylko mam jedną niemiłą przypadłość. Maleństwo naciska mi na nerwy i mam boleści w dolnej części kręgosłupa. Pytałam o to gin i mówiła że to normalne na tym etapie ciąży kiedy dziecko jest poniżej pępka. Na szczęście jak rozchodzę to ból jest mniejszy np. ostatnio pomogła mi gra w kręgle. Przepraszam że nie odniosę się do waszych wpisów ale muszę lecieć bo moja latorośl sama na dworze i nie wiadomo co może mu wpaść do głowy. Buziaczki dla wszystkich a szczególnie dla Kareniny -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly niestety na temat tego leku w zastrzykach nie wiem nic bo nigdy się z nim nie spotkałam, przypuszczam że jest podawany najczęściej na oddziałach lub pod ścisła kontrolą lekarza jak każdy kortykosteroid. Leki z tej grupy mają niesamowicie szerokie zastosowanie. Bardzo długo by wymieniać na co są stosowane. Przede wszystkim mają bardzo silne działanie przeciwzapalne. Ja np. sterydy dostawałam w bliznę do jej zmniejszenia. Za to Luteina to jest czysty progesteron. Jest to hormon niezbędny do podtrzymania ciąży, z jego niedoboru często dochodzi do poronień. On np. nie dopuszcza do złuszczenia się śluzówki macicy czyli do wystąpienia miesiączki. To tak w skrócie wielkim :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jula witaj w klubie sarenkowych spotykaczy. Ja dzisiaj też miałam potkanie tylko że nie dałam rady wyhamować bo dosłownie wepchała mi się pod koła. Hamowałam oczywiście ale wiedziałam że w nią walnę. Modliłam się tylko żeby mi wielkich szkód nie narobiła. Zjechałam kawałek dalej na stacje benzynową na oględziny - pęknięty zderzak z mnóstwem sierści iiii... brak tablicy rejestracyjnej. No to szybko z powrotem i dawaj po drodze szukam tej tablicy. Na szczęście leżała sobie na szosie a auta sobie bezkarnie po niej jeździły haha. Po południu kupiłam nową kratkę i zamontowałam tablicę ku wielkiemu zdziwieniu Łukasza :) dobrze że nam się nic nie stało ale kurde wyjątkowego pecha mam do tych zwierząt. Thelly słoneczko toś nam napędziła stracha tym szpitalem. Teraz leż i odpoczywaj bo inaczej sama osobiście kopnę cię na opamiętanie!!! Hanio leginsy dzisiaj do mnie doszły :) Bardzo dziękuję, jeszcze nie przymierzałam ale zaszalałaś z ilością :) Dawaj jakiś nr konta natentychmiast! Z myciem zamrażarek podziwiam bo ja nie znoszę tego specyficznego zapachu przy myciu tych urządzeń. A co do rozpoznawania kolorów Tolcio ostatnio uwielbia mówić co ma jaki kolor. Oczywiście często mu się jeszcze myli a ulubiony jest kolor zielony :) Peg fanie że u was wszystko dobrze, ja mam wizytę za tydzień to zdam relację. Dawaj jakieś zdjęcia brzuszka. U mnie jeszcze niewiele widać ale już zaczyna się zaokrąglać. Olam słuchałam o waszych problemach dzisiaj w radiu Bunia moja mama niedawno kupiła sobie suszarkę. Wygada jak pralka i powiem ci że to jest absolutnie wspaniała rzecz. Nie martwisz się gdzie rzeczy rozwiesić, wyjmujesz i są jak wyprasowane. Donia a widziałaś tydzień temu na dwójce puszczali dokument o angielskiej rodzinie w której wszyscy trzej synowie mają autyzm. Jeden z bliźniaków odnalazł w sobie pasję do tańca i dzięki temu jego rozwój niesamowicie skoczył do przodu. Myślę że i u was trzeba znaleźć najlepszą dla Dawidka terapię a to ruszy jego rozwój. Jesteś wspaniałą matką jak masz taki kiepski dzień to rycz bez oporów. Mi to zawsze bardzo pomaga. Karenina nie martw się tymi lekami, znam ludzi którzy żyją cały czas na lekach a funkcjonują bez napadów i to jest najważniejsze. Sama widzisz że choroba Marcinka nie ma wpływu na jego rozwój, jest mądrym fajnym chłopaczkiem. A właśnie musiałaś w przedszkolu powiedzieć że ma epilepsję? Bo pamiętam jakie ci zaczęli z tego powodu robić problemy w szkole muzycznej. ewelinka przeprowadzka jako taka odbędzie się w sobotę i niedzielę. Ten tydzień poświęcę na pakowanie a potem jeszcze przyjedziemy tu pomalować i posprzątać. To tez mój ostatni tydzień w pracy. W Pepco bardzo mi się koszyki podobają :) Dla Tolcia też fajne rzeczy kupuję i niedrogo. Łatwo tam też znaleźć coś na prezent. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
oj Hanio już nie raz zatrzasnął się z kluczykami w środku i to było w lato kiedy był młodszy i mniej kapował. Ale i tak był na tyle cwany że wiedział że trzeba nacisnąć przycisk na pilocie i drzwi się otworzą. Auto to jest jego ulubione miejsce zabawy :) Kilka razy już też wyczerpał nam akumulator. Wczoraj się nie przemęczałam i przeleżałam cały wieczór, totalny leń mnie ogarnął. Chcę popakować na razie pościel i jakieś filiżanki więc nie są to ciężkie rzeczy. A przenosić to do samochodu będzie Łukasz. Karenina brzuszka to na razie prawie nie widać, tak jakbym się bardzo mocno objadła. W weekend postaram się wysłać wam jakieś fotki. Wiecie że moja mama kupiła i uszyła mi firanki na wszystkie okna kochana z niej kobieta. Wie że ja nie mam do tego żadnego talentu i pewnie żyłabym bez firanek :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
oj peg złego linka ci dałam http://dziecko.haczewski.pl/index.php?cykl=28&dzien=11&miesiac=11&rok=2010&bg=000 Matko jak ja tęsknię za tym moim łobuzem :) Wyobraźcie sobie że dzisiaj zatrzasnął w mojej Corsie kluczyki a ja zapasowych nie mam. No i teraz trzeba kombinować jak się dostać do środka. A akurat jutro mają jechać na przegląd... ach -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Peg ja zawsze używam tej strony do obliczania w którym jestem tygodniu. Tu ci daję linka z twoim terminem: [url=http://dziecko.haczewski.pl/index.php?cykl=28&dzien=11&miesiac=11&rok=2010&bg=000]http://dziecko.haczewski.pl/suwaczek/2010/11/11/28.png Ja zawsze używam już "skończonych" tygodni czyli ja np. dzisiaj zaczęłam 13 tydzień, a ty już ten 13 tydzień kończysz. A jak się czujesz? Bo mi już przeszły mdłości i czuję się cudownie. Zaczyna mi wywalać brzuszek :) A ja zostałam sama tzn. Tolcio się trochę pochorował i zostawiłam go z Łukaszem u mojej mamy. Więc mam tydzień laby i postanowiłam się już powolutku pakować tzn.te rzeczy których na co dzień nie używam a chciałabym zabrać. Matko jeszcze 2 tygodnie i będę na swoim :) Napiszę coś jeszcze później a teraz lecę sobie obiadek zrobić. Ziemniaczki, jajko sadzone i marchewka z groszkiem na gęsto mniam -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
haha hanio uśmiałam się z tej zimnej sypialni :) Tak to już 12 tydzień i cały czas mam nadzieję że coś skoczy w górę. Kurde wiecie co mam ochotę pójść na dyskotekę. Wiem durna jestem ale strasznie mam ochotę się pobawić jak za dawnych czasów. hania zazdroszczę ci tego Wrocka bo tam na pewno by się do jakiegoś klubiku wstąpiło... achhh Olam co do zapamiętywania to nasze dzieciaki są strasznie mądre w tej kwestii. Mój Tolo wystarczy że parę razy usłyszy jakąś piosenkę np. w żłobku i potem często ją razem śpiewamy :) Ogólnie bardzo lubi śpiewać i tańczyć. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly polecam kaszkę mannę błyskawiczną. Zagotowujesz mleko i wsypujesz kaszkę cały czas mieszając. Ja to robię na oko bo jestem weteranką (od dziecka z siostrą się tym zajadałyśmy). Na początku może ci być ciężko wyczuć ile wsypać. Generalnie im dłużej gotujesz tym bardziej gęstnieje. hanio no gumki są blleeeee ale chyba nie będzie innego wyjścia. Jak w ogóle dotrwam do tego czasu bo ostatnio moje libido znowu spadło do zera :( Wiem że to normalne w ciąży ale jak mam to tłumaczyć spragnionemu mnie Łukaszowi? -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
eh Julcia i mi się coś zdaje że w głębi serca to chciałabyś to trzecie maleństwo :) A twój mąż to już na pewno. Szkoda że wam z tym autem nie wyszło bo wyglądało super. I podziwiam was że się nie zabezpieczacie. Ja to bym umarła ze strachu. U mnie będzie wielki problem po porodzie bo wiem że nie mogę sobie zrobić zastrzyku ani używać tabletek typu Azalia bo strasznie po nich krwawiłam. A karmić chcę a wtedy nie można stosować dwuskładnikowej antykoncepcji. Będzie trzeba uważać żeby nie było wpadki jak u mojego brata (dzieci rok po roku). A mnie dzisiaj naszedł smak na kaszkę mannę. Strasznie dawno jej nie jadłam a uwielbiam taką bardzo gęstą (co łyżka w niej staje haha) z cukrem i cynamonem. Więc jak tylko uśpiłam Tolcia poleciałam do sklepiku naprzeciwko po mleko i kaszkę :) Pycha ostatnio mam wilczy apetyt. Olam podzielam twoje zdanie o pracy. Uważam że każda kobieta jeśli tego chce to powinna pracować bo to bardzo zdrowa odskocznia od dziecka i codziennych obowiązków. Ja bardzo się obawiam jak wytrzymam w domu teraz tyle czasu. A jak tam wasze postępy nocnikowe i czytanie? Donia ja ciebie nie pamiętam ale proszę opowiedz coś więcej o Dawidku. Jak do tego doszliście że ma autyzm? Wiem że to straszna i nieuleczalna choroba ale widziałam takie dzieci wielokrotnie bo moja mama pracowała w przedszkolu integracyjnym i była opiekunka takich dzieci. Potrafią być niesamowicie inteligentne ale niestety rzadko dają kogokolwiek wpuścić do "swojego świata" -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karenina doskonale wiem co czujesz i uwierz mi wcale nie przesadzasz. Pierwsze "samotne" dni w przedszkolu czy żłobku bardzo ciężko się przeżywa i cały czas się myśli jak tam temu mojemu maluszkowi jest, czy nie płacze a czy ma go kto tam przytulić? Ja sama pamiętam jak zostawiłam Tolcia pierwszy dzień w żłobku i jak tylko wyszłam z budynku zaczęłam płakać. To było głupie ale nie mogłam powstrzymać łez. Tak więc trzymam za ciebie kciuki bo wierzę że to dla ciebie ogromne przeżycie. Haniu całkiem zapomniałam o tym że pisałaś o leginsach. Ja ostatnio kupiłam sobie jedne i jak na razie to jakoś nie wyobrażam sobie żebym ich używała zamiast zwykłych spodni, tak jakoś goło się czuję. Może dlatego że nie mam dłuższych bluzek. Ale może w końcu się do nich przekonam. Wyślę ci mój adres na fejsie a ty podaj swój numer konta to przynajmniej za przesyłkę ci zwrócę. Thelly ja nie mam możliwości zasuwać przy remoncie bo mnie tam zwyczajnie nie ma hahah :) W sobotę tylko umyłam podłogę i pościerałam kurze po ostatnim już szlifowaniu. A i tak moja mama wyrwała mi zaraz mopa co bym się nie przemęczyła. Praktycznie wszystko już mamy gotowe, zostało tylko położenie kafelek na podłodze w kuchni i jakieś tam kosmetyczne rzeczy. No i oczywiście nie mamy żadnych mebli :( Dzisiaj Łukasz maluje kuchnię i przedpokój. W sobotę już się kąpałam w mojej łazience :) Musze porobić zdjęcia a szczególnie takie porównawcze przed i teraz. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hania bluzeczka śliczna domyślam się że pas ciążowy doszyłaś? Ja tam nie widzę żebyś miała gigantyczny brzuch fajny taki zgrabniutki jest. Ja za to mam ostatnio wielki apetyt i już się boję ile mi przybędzie haha Byłam dzisiaj na kontroli u gin. Wszystko u nas ok. maluszek rozwija się i rośnie idealnie. Kopał dzisiaj i obracał się na całego przy usg. Fajnie tak popatrzeć że w moim brzuchu jest prawdziwy mały człowieczek i że już sobie tak tam szaleje :) Jula te zdjęcia domu drewnianego po prostu bajeczne. Zawsze marzyłam o takim domku tylko z drewna, ono daje takie poczucie ciepła i przytulności. Pampi niezły makijaż sobie Julka zafundowała, ciekawe jak ją domyłaś :) Karenina bardzo dobrze że zareagowałaś, ja to jestem taki raptus że pewnie powiedziałabym prosto z mostu tej pani co o niej myślę a nie tak delikatnie jak ty. No właśnie Thelly ty chyba chcesz dostać porządny opieprz. Weź ty się kobieto oszczędzaj jak lekarz ci karze!!! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A no widzisz Thelly bo ja byłam pewna że o ślubie już pisałam. Wprawdzie zaręczyn jeszcze nie było, Łukasz mówi że nie wyprodukowali jeszcze takiego pierścionka jakiego on szuka haha no i że czeka na przyjazd mojej mamy która pracuje w Niemczech (wraca już w piątek). Ale ślub mamy już zaplanowany - cywilny na wiosnę a kościelny i wesele w przyszłym roku (jak schudnę), bez konkretnych dat. Jeszcze trochę ciężko mi uwierzyć że to wszystko tak szybko się wydarzyło. Ale jak widać niekiedy życie daje nam druga szansę żeby być szczęśliwym :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aaa no i temat imion, u nas imiona wybrane już dawno i podobają się obojgu więc nie ma zgrzytów. Dziewczynka Maja a chłopak Tymoteusz :) Objadam się krówkami mniam mniam :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej wszystkim biednym chorowitkom i zdrowym :) U nas tez panuje jakaś grypa jelitowa, padają całe rodziny. Tolcio jednego dnia w żłobku wymiotował a potem w domu też. Na szczęście na drugi dzień był już jak nowo narodzony. Ogólnie dużo ludzi choruje, my jakoś się trzymamy tfu tfu Ja mam tydzień bez mojego dziecka. Musieliśmy oddać auto do mechanika a Łukasz nie chodzi do pracy więc zabrał małego do siebie we wtorek. Tolcio niewiele się o mnie pyta a teściowa go podtucza :) Bo on ostatnio niewiele je. Nie wiem jak tam w żłobku bo panie nigdy na niego nie narzekają ale w domu jest słabo zjedzeniem. Na śniadanie jakieś parówki lub tosta ewentualnie chleb ale tylko z nutellą. Płatki jada tylko na sucho więc stoją w miseczce na stole cały czas. Na obiad coś tam zawsze podziobie w zależności od tego czy jest coś co lubi. Do tego w ciągu dnia jakiś serek danio albo monte i koniecznie jakieś owoce. Ale nie martwię się tym zbytnio bo nie jest chuderlakiem :) Dziewczyny nie straszcie mnie tak że tak źle w tej 2 ciąży. Bo ja jak na razie czuję się lepiej niż w pierwszej. Mdłości już mi minęły a były o wiele słabsze niż przy Tolciu. Bolą mnie jedynie piersi i już sporo urosły. A ogólnie czuje się świetnie. Od lutego idę na zwolnienie ale będę jeszcze dochodzić pomagać do pracy i pod koniec lutego wyprowadzka. Mieszkanko już prawie gotowe, zostały nam tylko kafelki w kuchni i pomalowanie przedpokoju i klatki schodowej. Teraz czeka nas jeszcze zakup wszystkich mebli bo nie mamy praktycznie nic. Niestety chyba będziemy musieli je wziąć na raty bo finanse nam się wykończyły. Ktoś się pytał o ząbka Tolcia. Jeszcze nie byliśmy u dentysty bo w mojej dziurze dziecięcego nie ma więc poczekamy do przeprowadzki. A ja zafundowałam sobie fajną przyjemność. Kupiłam sobie detektor tętna płodu http://allegro.pl/detektor-tetna-plodu-baby-sound-zel-gratis-i1409488952.html i słucham sobie wieczorem serduszka mojego lokatora :) Mówię wam coś wspaniałego. Jula ale pojedynczo się te koraliki sprzedaje? Mnie tam takie coś nie interesuje ale może byłby na to zbyt. Tylko strasznie dużo trzeba zainwestować. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Na poczcie parę moich fotek ze świąt i naszego pierwszego gotowego pokoju. To w nim był ten najwiekszy rozpiździel z sufitem. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No i od czego tu zacząć? :) Wieczny brak czasu i ciężko mi teraz się odnieść do wszystkich wpisów. Bunia współczuję tych wszystkich chorób i doskonale wiem co czujesz. Ja tez po ciąży straciłam całą swoją odporność i choroby nękają mnie teraz średnio raz w miesiącu, gdzie kiedyś chorowałam raz w roku. I uwierz mi zostaw Norbercika u mamy i spokojnie wyleż się i wygrzej. Ja wiele bym dała żeby ktoś małego zabrał kiedy ja jestem chora a nie mam takiej możliwości a zajmowanie się dzieckiem posmarkując i z gorączką to nie jest prosta sprawa. Tolcio też swojego czasu bardzo dużo chorował a teraz już od dłuższego czasu mamy spokój. Nie wiem czy nareszcie nabrał odporności czy pomagam mu podając syrop witaminowy z beta-glucanem (on pobudza naturalną odporność). Daję mu syrop Marsjanki. Karenina trzymamy kciuki za nową pracę i nie martw się Marcinek na pewno bardzo szybko się przyzwyczai do przedszkola i będzie uwielbiał tam chodzić. No i ja mam tutaj pewien problem bo po przeprowadzce chciałabym Tolcia zapisać do jakiegoś żłobka czy przedszkola żeby nie tracił kontaktu z rówieśnikami i nie "zdziczał" będąc w domu tylko ze mną. Tylko w Opolu podobno wielkie problemy z dostaniem miejsca a niestety mój urwis za nic w świecie nie chce nauczyć się robienia do nocnika (przedszkole go nie przyjmie z pieluchą). Może jak będę z nim w domu non stop w końcu uda mi się go przekonać do porzucenia pieluszek bo jak na razie to istna porażka w tym temacie. hania ty to jesteś mega u ciebie przecież w ogóle brzucha nie widać a mówisz że masz większy od Thelly :) A tak w ogóle to wyglądacie ślicznie i kwitnąco. Sarah gratuluję synusia i życzę wszystkiego co najlepsze i dużo wytrwałości i miłości :) Ja też bardzo się boję jak sobie poradzę z 2 dzieci ahhh aaa Thelly jeszcze coś dla ciebie. Moja sąsiadka robi bardzo szybkie i pyszne danie. Kupujesz gotowe ciasto francuskie parówki i ser żółty. Parówkę na pół, na nią plasterek sera i owijasz szczelnie ciastem. tak przygotowane do piekarnika do czasu aż się ciasto zrumieni. Do tego katchup i już proste i pycha. A jeszcze jedno mega proste danie to pieczarki smażone. Wybierasz takie większe pieczarki i kapelusze panierujesz w jajku i bułce jak kotleta, smażysz i gotowe. A hitem uwierz mi jest zwykłe pieczywo czosnkowe czyli takie gotowe bagietki z masłem czosnkowym w środku które wkładasz tylko do piekarnika. A właśnie dziewczyny mam pytanie. Wiem że w ciąży nie wolno jeść serów pleśniowych bo mogą zawierać listerie. Ale czy można jeść taki serek smażony? Bo ja uwielbiam taki serek zapanierowany i usmażony do tego żurawiny mmmm bardzo mi tego brakuje. I tak się zastanawiam czy na gorąco te bakterie zabijamy czy nie? Julcia nie dużo nie dużo chyba z 10 dań haha :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
uhhh dziewczyny ja jak zwykle zalatana i nie mam czasu na pisanie. Właśnie wróciłam z Opola i zaraz śmigam do pracy na 2 zmianę. Małego zostawiłam z Łukaszem u jego rodziców i dojadą do mnie jutro bo musimy wybrać jakieś kafelki do łazienki. Nareszcie udało mi się odebrać mój nowy dowód osobisty i już jestem znowu panią S. :) Peg cały czas o tobie myślę i jak ty wszystko odczuwasz :) Dokładnie tak jak ty cały czas dręczą mnie jakieś obawy. na pierwszej wizycie czy będzie pęcherzyk a teraz czy w pęcherzyku będzie tętniący zarodek. Oczywiście martwię się jak to wszystko później będzie z 2 dzieci i czy sobie poradzimy itd. Na kontroli byłam w środę, wyniki mam dobre,szyjka ok a dzieciaczka widać już wyraźnie z bijącym serduszkiem :) ma 10,6mm a termin z miesiączki i usg taki sam 22 sierpnia. Sama czuję się dobrze, trochę meczą mnie mdłości szczególnie kiedy się najem i wieczorami. Raz wymiotowałam ale to chyba bardziej od migreny na którą nic nie mogłam zażyć a paracetamol pomagał mi na 0,5 godz. Bolą mnie piersi i już robią się coraz większe za to na wadze i brzuszku jeszcze nie widać nic (ważę 53kg) Julcia powiem ci że jesteś laska na tych zdjęciach naprawdę świetnie twoje nogi wyglądają w leginsach. Ja ich nie noszę bo mam grube uda i wielką pupę no i jestem bardzo niska. No i już muszę lecieć więc do reszty wpisów się nie odniosę. Zdrówka dla wszystkich. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pampusia cudowna wiadomość na Święta :) Julcia sukienka ładna ale czy ona ci się podwinęła czy taki ma ten dół? Rzeczywiście mogłaby być trochę dłuższa ale ogólnie bardzo ładna :) Ja byłam wczoraj u gin i już na 100% mam potwierdzoną ciążę. Nawet nie wiecie jak strasznie się cieszę. Zdjęcie mojej fasoleczki na poczcie. Dostałam skierowania na badania (nie znoszę pobierania krwi) i za 2 tygodnie do kontroli :) Thelly ekipa remontowa jest w postaci taty Łukasza i na początku jego kolegi. No i przy hydraulice pomaga nam przyjaciel Łukasza tak więc wszystko własnymi rączkami i do przodu :) Tym bardziej jestem zadowolona że to tak pięknie nabiera już kształtu. Zostało nam najgorsze czyli wykończenie. Mały pokój już jest pomalowany więc już coraz bliżej przeprowadzki. A wejścia mamy tak naprawdę 3, jedno to główne osobne całkiem z dworu, jedno zaraz koło drzwi wejściowych to przejście przez mój stary pokój do mieszkania mamy a trzecie obok aneksu kuchennego to wejście na strych który chcemy dalej zagospodarować pod mieszkanie, stamtąd tez można z drugiej strony zejść do mieszkania na dole. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly super że nareszcie i tak spontanicznie udało ci się zamieszkać w swoim kochanym domku :) A pamiętasz co ci się śniło? Ja jestem nieco smutna bo zauważyłam dzisiaj że Tolcio ma dziurkę w lewej górnej trójce. Kurde i wiem że to z mojej winy bo olewałam mycie ząbków no i teraz mam. Trzeba będzie szukać jakiegoś dentysty dziecięcego a w tej mojej dziurze to będzie praktycznie niewykonalne. Boję się wizyty i tego że mały będzie cierpiał. Ale nie mogę zostawić tego ząbka żeby całkiem się zepsuł bo już mały narzekał że ząbek go boli a ja nie mogłam dojść który to tak go boli. Do tego ja kilka dni temu rozłożyłam się na maksa tzn. kolejny raz odezwały się moje zatoki. Wszystsko zatkane i wydzielina spływa mi do gardła. Kaszlę jak traktor a przecież brać nic mi za bardzo nie wolno. Poszłam więc do mojej gin wczoraj i zrobiła mi usg. Niestety jest za wcześnie i fasolki jeszcze nie było widać. Natomiast wszystko wskazuje że w ciąży jestem bo śluzówka w macicy jest bardzo gruba a jajniki mocno pobudzone hormonalnie. Uspokoiła mnie że to nawet lepiej że maluszka jeszcze nie widać kiedy jestem taka przeziębiona. Mam przyjść za tydzień to zrobimy kolejne usg dla potwierdzenia ciąży. Mam nadzieję że wszystko będzie ok.