Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tatonka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tatonka

  1. Przepraszam zrobiłam błąd w dacie porodu więc wklejam jeszcze raz nick....................termin porodu..........pleć................poród kwiatuszek25......... 26 maja 2010........Martynka.... 24 maja 2010 maja.................... 26 maja 2010........Maja.... 27 maja 2010 Agatha2007.......... 16 listopad 2010...... Zuzia .. 18 listopada 2010 pampusia............. 2 grudnia 2010 ..... .Mikołaj ..... 18 listopada 2010 SarahBan .............. styczeń 2011 .......... ... ............. lu79..................... 14.03.2011........dziewczynka... ............. thelly................. 20 kwietnia 2011 .... chłopczyk ....... hanio k................. 27 kwiecień 2011......chłopczyk....... bunia.................... 8 maja 2011 ............................... aluisa.................... czerwiec 2011 ..................... ............ peg........................18 sierpień.............................. tatonka...................22 sierpień............................... sylvianka................................................ .............. sylvianka kochana tylko ty zostałaś czekamy z niecierpliwością na twój pozytywny test. Julcia właśnie taki mamy zamiar powiedzieć na święta. Tylko nie wiem czy Łukasz wytrzyma :) Za tydzień pójdę do gin żeby mieć zdjęcie fasolki na święta.
  2. Peg gratulacje i ja również dopisuję się do tabelki bo dzisiaj już zobaczyłam piękną i wyraźną kreseczkę. Więc my będziemy w parze haha nick....................termin porodu..........pleć................poród kwiatuszek25......... 26 maja 2010........Martynka.... 24 maja 2010 maja.................... 26 maja 2010........Maja.... 27 maja 2010 Agatha2007.......... 16 listopad 2010...... Zuzia .. 18 listopada 2010 pampusia............. 2 grudnia 2010 ..... .Mikołaj ..... 18 listopada 2010 SarahBan .............. styczeń 2011 .......... ... ............. lu79..................... 14.03.2011........dziewczynka... ............. thelly................. 20 kwietnia 2011 .... chłopczyk ....... hanio k................. 27 kwiecień 2011......chłopczyk....... bunia.................... 8 maja 2011 ............................... aluisa.................... czerwiec 2011 ..................... ............ peg........................18 sierpień.............................. tatonka...................28 sierpień............................... sylvianka................................................ .............. Trochę jeszcze jestem w szoku że nam się udało i to akurat wtedy kiedy ja już chciałam zrezygnować :) Łukasz jest strasznie szczęśliwy i jak mu wczoraj powiedziałam że może się udało to biedny całą noc nie spał tylko o tym myślał. A rano aż mu się ręce z szoku trzęsły. Ja też pójdę na zwolnienie od lutego żeby szefowej nie zajmować miejsca bo już zatrudniła kogoś na moje miejsce. A właśnie powiedzcie mi jak to jest z tym zwolnieniem? Jest się 3 miesiące a potem przechodzi się na jakiś zasiłek tak? I napiszcie jakie trzeba wtedy papiery złożyć i gdzie. Z Tolciem pracowałam do 9 miesiąca więc się nie orientuję.
  3. Julka ty mi Agatki nie strasz bo mówię ci że u mnie bardzo długo te szwy się trzymały ok 3 tygodnie i to jest zupełnie normalne. A ten nieprzyjemny zapach to przypuszczam stąd że te sznureczki chłoną wszystko np. krew która się wydzielała również a wiecie jak śmierdzi taka krew później. Więc kochana podmywaj się tym Tamtum rosa i w razie czego idź do położnej niech ci tam zajrzy :) Thelly gratuluję chłopaczyska :) ty to się masz z tym domem ;) A ja dziewczyny jestem w małej kropce bo termin @ mam na poniedziałek i wszystko wskazywało na to że się pojawi (boleści i wielkieee pryszcze na twarzy) ale wczoraj zrobiłam test a tam mała bledziusieńka druga kreska. Zdurniałam i zrobiłam 2 z innej firmy na którym tylko 1 krecha. Dzisiaj rano znowu bledziutka 2 kreska. Nie wiem czy mam się cieszyć czy to jakieś moje urojenia. Nie chcę zapeszać i poczekam do poniedziałku i wtedy wam powiem co wyszło.
  4. Pampusia trzymaj się :) Agatka na pewno masz szwy rozpuszczalne, ja takie miałam. Są właśnie takie jak sznurek i po jakimś czasie ich końcówki same odpadają a reszta się rozpuszcza w ciele. Moje tez tak wyłaziły po kolei chyba ok 3 tygodnie. Jakbyś miała zwykłe to na pewno kazaliby ci przyjść na zdjęcie. Ja mam dzisiaj wolny wieczór bo mój urwis nocuje u tatusia. Sama nie wiem co mam ze sobą zrobić.
  5. Karenina ja kupiłam u tego sprzedawcy, trochę się przesyłka przeciągała ale w sam raz na mikołajki doszła. http://allegro.pl/papuga-pleciuga-powtarza-wszystko-12-2-8a-i1340315075.html Tolek jest bardzo zadziwiony tą zabawką, chyba nie kojarzy że ona powtarza jego słowa i tak fajnie się z nią kłóci :) a potem mówi do niej "papa ptaszku" i zabawa zaczyna się od nowa. A co do spania to mały jeszcze śpi w dzień ale zdarzają się też takie dni że tylko poleży i to mu wystarcza. Olam a może to rzeczywiście jest mechaniczne uszkodzenie? Tolciowi też strasznie szybko pazurki rosną i często same mu się łamią jak już są za długie. Julka piszesz o Incepcji? Byliśmy w kinie na tym filmie i bardzo mi się podobał.
  6. Hej wszystkim Po pierwsze wszystkiego najlepszego dla Mikołaja Z okazji imienin i dla jego super mamy która cudownie nam tu opisała uroki podwójnego macierzyństwa :) A teraz Agatce dziękuję za świetny pomysł na prezent mikołajkowy. Kupiłam papugę pleciugę i Tolek jest nią zachwycony. Cały czas do niej gada i jest tym bardzo przejęty :) Oczywiście największym hitem okazał się samochód zdalnie sterowany jak u Kareniny. Mam nadzieje że jakiś czas przetrwa to auto bo jak narazie obija się o wszystko w domu ;) o właśnie szybka reflektora odpadła haha Thelly ostatnio Tolcio sypia o wiele lepiej tzn nie budzi się w nocy a dopiero nad ranem na mleko. Odkryłam że o wiele szybciej zasypia jak zostawiam mu włączoną mała lampkę w pokoju. A wczoraj zdałam sobie sprawę że biedak ma 4 a nie 3 łóżeczka. U mnie, tatusia,rodziców Łukasza i u mojej mamy. Ale rozwiązanie tego problemu już za pasem bo w Kudowie jestem tylko do końca stycznia i się przeprowadzam hura hura :) A Julcia jak sobie radzisz na śniegu? Jak tam hamowanie biegami? Ja dzisiaj miałam mały wypadek. Jeżdżę już kupę czasu a pierwszy raz wpadłam w tak poważny poślizg. Główne drogi są czarne ale dojazd do mojej wiochy jest mocno zaśnieżony. Dzisiaj rano wracałam do domu i w lasku wyskoczyły mi na jezdnię sarny. Nawet nie wiem jaki manewr wykonałam ale pewnie ze strachu zahamowałam bo zaczęło mną rzucać z jednej strony na drugą. Próbowałam wyrównać kierownicą ale tylko pogorszyłam sprawę i nagle cyk obróciło mnie o 180 stopni i zjechałam na pobocze (lekko pochyłe i masakrycznie zaśnieżone). Dorze że nikt nie jechał z naprzeciwka bo byłoby wielkie bum. Wyjechać sama nie potrafiłam więc zadzwoniłam do Łukasza że jestem w rowie i że musi mnie ratować. Przyjechał i zatrzymał 2 facetów no i razem mnie wypchnęli szczęśliwie z tego pobocza. Nie rozryczałam się tylko dlatego że Tolcio też od razy wpadłby w histerię a tak siedział cicho i spokojnie. Cale szczęście że tylko tak to się skończyło!!!
  7. bunia bo z kroplami do oczu jest tak że prawdopodobnie wszystkie będą miały przeciwwskazania do stosowania w ciąży ale prawda jest taka że z worka spojówkowego i tak ta substancja lecznicza nie przedostaje się w dużej ilości do krwiobiegu. Wiec jeśli nie radzisz sobie domowymi sposobami to stosuj Chibroxin. A i jeszcze jedna rzecz nie przemywa się oczu rumiankiem bo on zatyka kanaliki łzowe i może być jeszcze gorzej. Do przemywania i okładów najlepszy jest świetlik lekarski. Olam ja nie czytam bo mały nie słucha ale widzę że będę musiała spróbować jeszcze raz. A wiesz ja mam wrażenie że Tolek bardzo dużo słów łapie właśnie oglądając bajki. Ostatnio zakochał się w Tomku i tak myślę czy mu nie kupić jakiejś ciuchci bo pewnie byłby tym zachwycony.
  8. rudeboy na pewno coś w tym jest co napisałaś bo on jest już na tyle duży że bardzo dużo rozumie i nie wie dlaczego nagle mama i tato mieszkają osobno. Ale nie sądzę że to jest główna przyczyna tych kłopotów ze snem. Myślę że on się przyzwyczaił że ja jestem na każde jego wezwanie i to wykorzystuje. Od niedawna zaczął mówić że boi się tego czy tamtego np. boi się jazdy windą i zawsze chce wtedy na ręce. A teraz widząc że inne sposoby już na mnie nie działają (czyli wołanie mleka czy pić) zaczął mówić że się boi. No i druga sprawa która moim zdaniem jest tu główną przyczyną to brak "stabilności" bo w tygodniu jesteśmy tutaj a na weekendy wjeżdżamy w moje rodzinne strony. Tak więc mały nie ma jednego a niestety aż trzy łóżeczka i pewnie ciężko mu się tak non stop przestawiać. Mam nadzieję że to już nie potrwa za długo i po nowym roku przeprowadzimy się na stałe. Szefowa dzisiaj zatrudniła techniczkę na moje miejsce od grudnia i jak jej podpasuje to po nowym roku będę wolna. Dzięki dziewczyny za pomysły na prezenty jesteście świetne :) sylviankaa biedaku wyobrażam sobie jaką miałaś już nadzieję. Ja próbuje już ostatni raz bo po rozwiązaniu umowy nikt mnie z brzuchem do pracy nie przyjmie.
  9. haha no Karenina nawet po ślubie zostaję przy swoim :) to już postanowione a Łukasz nie ma nic przeciwko. A to zatrucie na pewno bo jestem przed owulacją dopiero :) Thelly brzunio cudny taki właśnie śliczny i kształtny. Mi się też taki marzy haha :) A ty to jesteś jakaś przewrażliwiona bo pewnie twoje piersi które tak krytycznie opisałaś twojemu mężowi bardzo się podobają. aaaa właśnie co do piersi Agatha najgorsze są właśnie te pierwsze dni. Pamiętam że mnie w szpitalu strasznie bolały i były takie wielkie i nabrzmiałe jak banie. I zamęczałam Hanię o przepis na ulgę :) Ciepłe okłady przed karmieniem a zimne po o ile dobrze pamiętam. Bardzo pomagał mi też ciepły prysznic z brodawek też wtedy był istny prysznic ;) rudeboy mnie też zadziwiasz z tym interesowaniem się absolutnie każdym tematem. Ja nie miałam pojęcia co będą robić mojemu dziecku w pierwszej dobie a w sprawie szczepień to konsultowałyśmy się tutaj nawzajem. Ja szczepiłam małego na początku w terminie i szczepionkami skojarzonymi. Potem ta ostatnią przeciągnęliśmy o kilka ładnych miesięcy ale to tylko dlatego że Tolcio wiecznie był chory. Szczepiłam też na pneumokoki ale tylko dlatego że mały poszedł bardzo szybko do żłobka. Niedawno zaszczepiłam go na ospę i też tylko dlatego że szczepionka była darmowa (sama bym jej nie kupiła bo jest droga). dobra spadam spać bo jutro rano do pracy się nie zwlokę
  10. Wielkie gratulacje dla świeżo upieczonych mam :) Agatka Kasiu gratulacje Zuzia stroi niezłe minki :) ewelinka wiesz z tymi receptami z pogotowia to niestety różnie bywa. Jak wiadomo nasza służba zdrowia jest biedna a każda wypisana recepta to jest koszt (jej druk itd). Dlatego najczęściej na pogotowiu w ogóle recept nie chcą wypisywać. Choć prawdę mówiąc nie mieli ci prawa wystawić recepty pełnopłatnej, ale wielokrotnie się już z czymś takim spotkałam więc nic mnie już nie zdziwi. U nas zaczął się koszmar z zasypianiem i spaniem ogólnie. Mały wymyśla wszystko byleby nie spać a jak tylko wychodzę z pokoju to zaczyna ryczeć. I tak pół godziny do godziny. W nocy potrafi się budzić 10 razy i też wymyśla że chce mleko, pić albo że się boi. Nie wiem już co robić, ignorować go czy tulić? A ja pół niedzieli spędziłam wymiotując. Przypuszczam że to połączenie naleśnika z tuńczykiem i rumu tak mnie załatwiło. A dzisiaj Łukasz też się czymś zatruł i sam leży i ledwo żyje. Niezła z nas para ;) No i ostatnia wiadomość ode mnie. Oficjalnie wróciłam do swojego nazwiska panieńskiego. Teraz tylko żmudna wymiana dokumentów i zgłaszanie tego wszystkim instytucjom. Dowód osobisty i prawko już załatwiłam tylko czekam na odbiór. Już więcej nie mam zamiaru zmieniać nazwiska!!!
  11. Witam i przepraszam że tak rzadko wpadam ale ostatnio w pracy mam istne urwanie głowy a w domu tym bardziej nie mam czasu na net. Pampi wszystkiego naj naj z okazji urodzin :) Aby spełniło się wszystko czego pragniesz. Przede wszystkim żeby Julcia pokochała braciszka od razu :) Zaraz wyślę kolejne zdjęcia z naszego poddasza z poniedziałkowej demolki. W mniejszym pokoju musieliśmy całkiem usunąć sufit i będziemy go robić od nowa bo belki okazały się całe spróchniałe. Agatko pomieszczeń takich do "mieszkania" jest niewiele bo mamy 2 pokoje jeden duży drugi mniejszy, do tego maluteńka łazienka a w korytarzu zrobimy aneks kuchenny. Za to dalszy strych jest jeszcze ogromny i kiedyś w przyszłości mamy zamiar go zagospodarować. Z ciążą u nas kolejny raz nici i zaczyna mnie to frustrować. Dookoła za to moje koleżanki zachodzą w ciążę i cieszę się razem z nimi. Właśnie siedzę jak na szpilkach bo po powrocie z pracy okazało się że Tolcio ma gorączkę. Zasnął a po godzinie obudził się i zwymiotował. Teraz też budzi się co chwilę a gorączka rośnie (już ma 38,4). Nie daje sobie podać nic na zbicie i boję się co będzie dalej. Kurcze a tak długo był zdrowy grrr dobra lecę do mojego chorowitka
  12. rudeboy to jest substancja używana w recepturze czyli tylko do robienia leków i bez recepty jej nie dostaniesz. Zresztą nawet na receptę nikt ci nie wypisze samej substancji. Ja może z raz robiłam taki płyn do stosowania na skórę i to chyba dla psa albo kota.
  13. A ja jak zwykle zbieram się i zbieram i napisać nic nie mogę. Thelly kobieto ty to mi na zabobonna nie wyglądasz a wierzysz w takie bzdury jak listopad to miesiąc zmarłych? echhh a tak ci powiem że ja to taka narwana jestem że męża bym nie słuchała tylko pozbierała manatki i się wprowadziła. A drzwi super od razu domek wygląda jak domek :) U mnie totalny rozpiździel bo chłopaki w sobotę zaczęli robić ogrzewanie a rurki będą szły w podłodze więc jak zaczęli ryć to się zrobiła masakra. No i oczywiście nie zdążyli skończyć i tak wszystko leży odłogiem i czeka na kolejny wolny dzień. Aluisa a właśnie dzisiaj myślałam o tobie że już pewnie masz wynik testu. Fajnie że się wam udało. Ja sama nie wiem już kiedy mam owulację bo normalnie powinna być u mnie gdzieś w 12 dniu cyklu a testy pokazywały że 17-18 dzień mam płodny. Jest to możliwe żebym tak późno miała owulację? Mam krótkie cykle ok 26 dni. W każdym bądź razie działaliśmy cały czas i tylko czekać na wynik haha :) Wiecie wzruszyłam się ostatnio taką prozaiczną rzeczą. Siedzieliśmy w niedzielę w domu u mamy i nudziliśmy się po śniadaniu. Łukasz ubrał Tolcia i zabrał go na spacer. Dla was może to się wydać normalną sprawą ale ja od razu powiedziałam do mamy "widzisz a Adrian nigdy by tak sam od siebie nie wyszedł a małym". Potem Łukasz powiedział mi że jak byli sami to powiedział Tolkowi że go kocha. Dla mnie to strasznie ważne że on tak wspaniale zaakceptował małego i traktuje go jak własne dziecko. A no i jeszcze muszę wam opowiedzieć o czymś nieprzyjemnym. Kolejny raz się przeziębiłam albo zaraziła mnie szefowa. Mam oczywiście totalnie zatkane zatoki ale kolejnego antybiotyku nie chciałam brać więc się leczyłam i leczę nadal takimi domowymi sposobami. W sobotę zaczęłam kaszleć i w nocy obudziłam się z zatykającymi dusznościami. Pół nocy spędziłam na siedząco bo jak tylko się położyłam to mnie zaczynało dusić. Po takiej niewyspanej nocy powiedziałam ze jedziemy na pogotowie bo ja się inaczej wykończę. Dobrze że mama Łukasza pracuje w tym szpitalu i zadzwoniła że jedziemy bo inaczej by nas nie przyjęli. A tak porobili mi wszystkie badania krew, mocz, ekg i prześwietlenie płuc. Naczekaliśmy się strasznie i okazało się że wszystkie badania ok i jestem zdrowa a to prawdopodobnie infekcja wirusowa. Nic mi nie przepisali i wysłali do domu. A ja dalej miałam te duszności. Pojechaliśmy do rodziców Łukasza i jego mama dała mi lek wziewny. Po 5 minutach miałam normalny oddech i poczułam się o niebo lepiej. Jedyne co dobre w tej wycieczce do szpitala to to że mam komplet badań których sama bym sobie nie zrobiła. No to wysmażyłam nowele i idę dalej pracować buźka
  14. Tyle napisałyście że ja sama nie wiem co mam pisać :) Bunia pamiętam że ja też wcześnie powiedziałam że czuję ruchy dziecka i reakcja mojej lekarki była identyczna (a ja myślę że jest to możliwe szczególnie że z ciebie straszna chudzina). A jeśli chodzi o nebulizator to my nie używamy maseczki tylko tej końcówki którą się wkłada do ust. Wtedy mały siedzi bez problemu a maseczki się boi. Thelly a dlaczego w listopadzie nie można się przeprowadzić? To jakiś zabobon czy źle cię zrozumiałam? U mnie remont powolutku się posuwa, w sobotę będziemy robić ogrzewanie, już wszystko nabiera kształtu. Mama już mi szyje firanki (ja sama nie mam takich zdolności) a ja zastanawiam się nad wystrojem. Kuchnię kupimy raczej gotową bo na zamawianą nas nie stać ale takie gotowe też widziałam śliczne. Myślę że wydolimy finansowo z tym wszystkim każdy pomaga jak może i dokłada ile może :) A ja znowu jestem przeziębiona, jeszcze wczoraj byłam zdrowa a wieczorem musiałam pędzić i otwierać aptekę bo w domu ani grama leku (szewc w dziurawych butach chodzi). Wypociłam się w nocy niesamowicie i dzisiaj tylko mega zatkany nos mi został. aluisa daj znać czy coś wam wyszło :) Mam nadzieję że mi i sylviance też się w tym miesiącu w końcu uda. Na weekend owulacja więc będziemy pracować ;)
  15. Chcemy żebyś się upewniła że nie jesteś w ciąży hahah bo inaczej to na pewno kipniesz na zawał. Nie wkurzaj mnie i dawaj do kibelka!!!
  16. Julka zrób ten test i nie trzymaj nas w niepewności ;)
  17. Agatko porodu nie da się przeoczyć i jak się zacznie to Fenoterol nie będzie tu miał żadnego już działania, szczególnie że bierzesz go mniej niż normalnie się go dawkuje. On powstrzymuje nadmierne kurczenie się macicy ale porodu nie powstrzyma. Poza tym to właśnie rozwieranie się szyjki tak cholernie boli i nie jest możliwe żebyś tego nie zauważyła. A to pobolewanie w pochwie jest normalne bo wszystko tam się przygotowuje do porodu. Pamiętam że mnie w ostatnim tygodniu strasznie wszystko bolało (rozchodzą się kości miednicy). Maja matko ty to masz przeboje dobrze że tak sprawnie zareagowałaś. Tolcio jako niemowlak raczej nie ulewał ale ostatnio parę razy mu się zdarzyło zwymiotować po zaśnięciu. I właśnie też słyszałam takie kwilenie i sobie myślę a pewnie smok mu wypadł i poszłam dopiero jak się mocniej rozryczał, patrzę jego biednego tak szarpie na wymioty. Zdążyłam go wyciągnąć z łóżeczka a za drugim razem już nie. Okropnie się wtedy wystraszyłam. Pszczolaa Tolo tak jak Gabiś uwielbia swój jeździk. W domu próbował tego rowerka bez pedałów ale na razie niezbyt mu to wychodzi. Ja rzadko z nim spaceruję ale jak już to raczej wózek albo rowerek trójkołowy, bo za rękę to gagatek nie pójdzie tylko zwiewa. Sylvianka podziwiam cię z tym uważaniem na siebie. Ja tam nic nie zmieniłam, piję jak mam ochotę i jem też to samo co zawsze. Jedynie zwracam uwagę jaki jest dzień cyklu i jem kwas foliowy. Wiecie jak się chce maluszka to ciężko wyluzować o tym nie myśleć :)
  18. Thelly :) Olam tak doskonale rozumiem co masz na myśli :) Chodziło mi o to że jeszcze 2 cykle szalejemy bez zabezpieczenia a potem wracam do antykoncepcji i szukam nowej pracy. W starej mam być mniej więcej do końca roku i a nowej nie wyjadę o razu z ciążą bo wiem jak na to pracodawcy reagują. Zresztą nie wiem czy można to nazwać staraniami bo my i tak cały czas mamy ochotę się kochać :) Mam nadzieję że zawsze tak będzie. Sarahban ja tez uwielbiam te płatki dodawane do jogurtu choć ja raczej nie miałam nigdy problemów z zaparciami. Tylko jak brałam żelazo w ciąży to mnie strasznie zapierało i pod koniec miałam hemoroidy. Właśnie sylvianka a może to nie okres? Jak zaszłam w ciążę z Tolciem to też miałam plamienie takie jakby okres. U mnie to było podejrzenie niewydolności ciałka żółtego bo plamiłam zawsze tydzień przed okresem. Miałam już zacząć brać leki od następnego okresu ale nie zdążyłam bo się nie pojawił :)
  19. A zapomniałam o obiadkowych sprawach ;) Ja wczoraj ugotowałam barszczyk ukraiński zapraszam
  20. Olam ja też mam humor do d.upy!!! Dostałam wczoraj okres tak jak przewidywałam, postaramy się jeszcze 2 cykle i jak nie wyjdzie to odpuszczamy. Julcia mnie też raz na jakiś czas ktoś na nk zaczepia ale ja zawsze od razu grzecznie odpowiadam że nie interesują mnie nowe znajomości. Według mnie tylko desperaci i pomyleńcy w ten sposób szukają dziewczyny. Bunia no niestety u mnie problem nocnikowy także choć moje dziecko owszem usiądzie ale tylko na sekundę i myśli że już po wszystkim. Następnie leje w majtki i chodzi tak zadowolony jak gdyby nigdy nic. O matko Pampi ty to biedna jesteś z tym swoim małym urwisem. Dobrze że Tolo zasypia mi już przed 20 i zawsze śpi w dzień ok 2 godz.
  21. Olam super że napisałaś przepis na beszamel bo nigdy nie wiem jakie są proporcje a uwielbiam go właśnie do zapiekanek. Tylko ja robię tak że łączę wodę jakieś przyprawy trochę śmietany i serek topiony. Ja nie mam jak uaktualnić tabelki bo jeszcze nic nie wiem. Dzisiaj 24 dzień cyklu i test negatywny więc raczej w ciąży nie jestem (cykle mam 25 dniowe). Do tego wysypało mi czoło w typową okresową kaszkę. Jestem teraz w kropce czy się dalej starać czy już szukać pracy w nowym miejscu, bo koniec roku nieuchronnie się zbliża a ja nadal tak na rozdrożu. Ja w sumie też jestem cały czas sama z małym ale przynajmniej mam pracę w której od tego małego urwisa odpoczywam :) No i jak trzeba to tatuś też jest w pogotowiu i może się nim zająć. Nie wspominając i Łukaszu który ma cudowne podejście do małego i jest wymarzonym ojcem. hmmm czyli powiem wam że mam całkiem fajnie :) A ja wczoraj zamówiłam sobie na obiad pizzę haha :) Za to przedwczoraj zrobiłam pyszną fasolkę po bretońsku.
  22. Witam wszystkich aluisa bardzo mi przykro, wiem co czujesz i jak musisz być strasznie rozbita. Trzymaj się sylvianka ja też jeszcze parę dni do @ i też mi się wydaje że znowu nic z tego. Jakoś tak mnie brzuch pobolewa okresowo. A brzuch mam nadęty jak nasza Haneczka na FB Bunia współczuję tych mdłości, wyobrażam sobie jakie to jest męczące bo sama miałam okropne mdłości z Tolciem. Na rodzinne też się nie załapałam bo wiecie dla mnie są takie same kryteria jak dla pełnych rodzin (paranoja). I nie wiem na jaką cholerę się nalatałam za tymi wszystkimi papierami. A że przyznano mi alimenty na dziecko więc nie kwalifikuję się pod "samotnie wychowującą dziecko". Agatha uściski dla ciebie i opowiadaj co tam się działo z tobą. Olam Tolo też potrafi mi tak zaleźć za skórę że chce mi się ryczeć, np. wczoraj wyszliśmy z domu do żłobka a ten siup wykorzystał że się nie patrzę i dyla w druga stronę. Jak się skapnęłam to przebiegł już niezły kawałek. Jak go dopadłam to dostałam mega ataku kaszlu do tego zadyszka niesamowita. A ja jestem już uprawomocnioną rozwódką. Wyrok przyszedł pocztą kilka dni temu. Dziwnie tak mówić że jestem rozwódką. I nie wiem czy zmieniać nazwisko czy czekać na ślub z Łukaszem. Nie wiem czy chcę przyjąć jego nazwisko czy lepiej zostać przy swoim tak jak moja siostra.
  23. hehe Julka a ja teraz brałam do Pomocy Społecznej do rodzinnego i nic nie płaciłam :) A co to za spotkanie? czyżby?
  24. Thelly kochana te witaminy to wszystko jedno i to samo. Mogą się jedynie różnić nieco składem ale do tego też są wyznaczone normy więc nic wielkiego nie mogą sobie firmy wymyślić. Teraz jest trend żeby łykać takie z kwasami omega. Co jak dla mnie jest kolejną ściemą i wyłudzaniem kasy. Ja łykałam Vitrum Prevital Forte i dobrze się po nich czułam (bo też nie wszystkie kobiety dobrze się po danym preparacie czują). No i był najtańszy. A teraz jak mi się uda zajść w ciążę to mam zamiar niczym się nie truć co najwyżej żelazo a kwas foliowy już łykam. A mi się nic nie chce totalnie totalnie, najchętniej zwinęłabym się w kłębek i spała cały dzień.
  25. ooo matko dziewczyny ja już zapomniałam jak wygląda prawdziwy okres (a nie krwawienie z odstawienia antykoncepcji). Leci ze mnie ciurkiem, brzuch mam nadęty jak balon a o koszmarze na mojej twarzy w postaci kaszki na czole to już nawet nie chcę wspominać. Zaopatrzyłam się w podpaski wielkie jak pontony i męczę się z tym syfem. My kobiety to jednak mamy przewalone!!! Dzisiaj musiałam sobie zrobić wycieczkę po akt urodzenia Tolka bo życzą sobie do świadczeń rodzinnych. Kurrrr co roku więcej papierów jakby sobie z zeszłego roku nie mogli skserować debile. Jeszcze oczywiście czeka mnie kolejna wycieczka do miejsca stałego zameldowania po zaświadczenie że tam nie pobieram rodzinnego. Do tego muszę czekać na uprawomocnienie wyroku rozwodu bo dopiero z prawomocnym wyrokiem mogę złożyć wniosek. A no i jeszcze zapomniałam o zaświadczeniu o dochodach z US. Maaaaasssssaaakkkkrrrraaaa o te parę zł taka biurokracja. O służbie zdrowia to wolę się nie wypowiadać, teraz jak nie ma się kasy i znajomości a jest się ciężko chorym to można od razu sobie spokojnie umierać bo nikt ci nie pomoże.
×