![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/T_member_1438737.png)
tatonka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez tatonka
-
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
oho zostałam wywołana więc muszę się odezwać ;) Oczywiście piszę z pracy bo mój komputer padł niestety i to poważnie bo siadł dysk. Czekam na jakiś używany bo na nowy mnie nie stać. Przepadło mi parę zdjęć ale nic istotnego więcej na szczęście w nim nie miałam. Marghi zrobiłaś ten wymaz? Karenina nie dodałaś załącznika więc nic sobie nie pooglądamy :( Thelly i Bunia serdeczne życzenia urodzinowe. Zdaje się że Bunia też staraczka więc życzę szybkiego pozytywnego testu. Jula jeśli dobre duszki dobrze piszą to gratuluję i przyjeżdżaj szybko do mnie! A ja miałam niedzielę gonienia za moim synem. Dziewczyny ja już powoli zaczynam z nim wymiękać. On kompletnie mnie nie słucha i nie działają na niego ani prośby ani groźby ani krzyki. Pojechaliśmy do takiego małego parku z dinozaurami pod Szczelińcem i on całą trasę tylko biegł jak szalony nie zważając na to czy jesteśmy za nim czy nie. Potem uciekał gdzie tylko się dało a ja na zmianę z Łukaszem go goniliśmy. A jak go się brało na ręce to krzyczał i kopał. Potem kolejną scenę odstawił jak poszliśmy na pstrąga. Bawił się ładnie dopóki nie zrobił kupy. Przebrałam go w samochodzie z którego oczywiście nie chciał potem wysiąść. Skończyło się na tym że zjedliśmy częściowo i się zmyliśmy bo mieliśmy już dość jego krzyków i biegania za nim. Nie wiem czy to jest ten słynny bunt dwulatka czy on po prostu ma taki wredny charakterek. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Marghi powie ci tak - wszystko tutaj zależy od tego jak często Kubusia karmisz. Jeżeli to jest raz dziennie to rzeczywiście myślę że Sumamed by tu nie zaszkodził ale jeśli karmisz częściej to ja bym nie ryzykowała. Oczywiście bierze się pod uwagę także korzyści dla ciebie w takim wypadku (czyli czy infekcja jest na tyle silna żeby zastosować taki antybiotyk bez oglądania się na ryzyko dla dziecka). Jeśli karmisz częściej to istnieją antybiotyki bezpieczniejsze które w składzie mają Amoksycylinę. Nie wiem czy ci pomogłam ale mam nadzieję że tak :) Ja dzisiaj jestem strasznie zaspana mimo że wczoraj położyłam się o 22 co mi się rzadko zdarza. Tak to jest jak człowiek odcięty od internetu to nie wie co ze sobą zrobić wieczorami. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie no muszę koniecznie pogratulować :) Thelly kochana życzę ci żeby to dzieciątko przyniosło samą radość i miłość. No i żebyś w końcu się wyprowadziła na swoje. Wszystkim dziewczynom dziękuję bardzo za miłe słowa i komplementy zarówno na forum jak i na NK. Dosłownie się rozpływam haha A tak serio to moje szczęście rzeczywiście widać po mnie gołym okiem i kto by pomyślał że jeszcze pół roku temu chciałam biec do specjalisty bo byłam taka załamana. Przepraszam że tak was zaniedbuję ale naprawdę brak mi czasu na cokolwiek. Znajomi upominają się o odwiedziny a ja wiecznie taka zalatana. Byłam teraz 2 tygodnie na urlopie w rodzinnej wioseczce. Nawet nie wiem kiedy ten czas przeleciał bo praktycznie to nic nie robiłam tylko sobie leniuchowałam na zielonej trawce (także ją kosząc). Większość czasu spędziłam u rodziców Łukasza a oni rozpieszczali mnie i Tolka jak tylko umieli :) Zaliczyliśmy też 2 wesela pod rząd. Jedno takie sobie bo orkiestra kiepska i Łukasz trochę też przesadził z alkoholem i oczywiście się pokłóciliśmy. Za to drugie o wiele fajniejsze, praktycznie cały czas tańczyliśmy. No i to wesele mojego ukochanego kuzyna z którym spędzałam praktycznie każde wakacje. A Rzeszów zmienił się nie do poznania. Szkoda że nie mogliśmy pojechać w Bieszczady (mama i brat zostali tam na parę dni) ale może uda nam się wyskoczyć pod koniec sierpnia. Teraz za to waruję od rana do wieczora w pracy bo szefowa zalicza urlop. Komp w domu mi padł i nie wiadomo kiedy go naprawią. Z innych rewolucji w moim życiu :) to postanowiłam że zostaję w Kudowie do końca roku i wracam w rodzinne strony. Będziemy mieszkać w domu mojej mamy i remontować sobie powoli górne pokoje żeby mieć swój kąt. Mojej mamy i tak większość roku nie ma w domu więc uznaliśmy że to będzie najlepsze rozwiązanie dla wszystkich. Oczywiście boję się piekielnie tego wszystkiego co mnie czeka czyli zmiany pracy, tego że Tolcio będzie tęsknił za tatusiem i takie tam inne mniejsze obawy. Tutaj oprócz pracy już nic mnie nie trzyma bo rodzinę, znajomych i przede wszystkim Jego mam w Opolu. Dzidziusia też już bardzo bym chciała drugiego ale niestety przez tą przeprowadzkę nie mogę sobie teraz na to pozwolić. Może za rok tez będę was informować o wynikach testów :) Co do mojego dziecka to zmienia się z każdym dniem. Bardzo dużo już mówi, rozumie też doskonale mnie i potrafi mi odpowiedzieć całym zdaniem. Jest strasznie ruchliwy i wszędzie go pełno. Uwielbia robić zakazane rzeczy jak jedzenie psiego żarcia albo uciekanie po osiedlu gdzie ja gonię go z wyciągniętym językiem i psem na smyczy. Coraz ciężej też przychodzą mu rozstania ze mną i Adrianem. Ostatnio od mamy musiałam wymykać się ukradkiem bo jak widzi że wsiadam do auta to od razu jest płacz i krzyczy mamusia!!! Nie wiem też co się stało bo jak zaprowadzam go do żłobka to już od wejścia do szatni krzyczy nie i się do mnie przytula. Nie wiem czy tak bardzo za mną tęskni? Panie mówią że potem bawi się i rozrabia na całego ale codziennie rano jest ta sama scena. Nocnik to też porażka i wolę się na ten temat nie wypowiadać bo już wpadam w rozpacz że moje dziecko tak kocha pieluchy i ma gdzieś to że sika w majtki. No to wysmażyłam nowelę i idę dalej pracować ;) Buziolki dla wszystkich szczególnie dla tych z wielkimi brzuszkami Pampusia i Agatha trzymajcie się! -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jula krówko ty jedna ty!!! a ja tak na ciebie liczyłam ;) bo wiesz jak to jest złej baletnicy... Powinnaś umieć każdym jeździć i nie a tu znaczenia ile auto ma biegów. Pewnie puściłaś za szybko sprzęgło, ja niestety też mam taką przypadłość. Wiecznie mi auto gaśnie albo szarpie a jeżdżę już przecież 9 lat i to całkiem spore odległości pokonuję. Zwyczajnie brak mi techniki. Ale przynajmniej umiem się do tego przyznać a nie jak większość facetów myśli że są bogami kierownicy. Dzisiaj idę nareszcie na zasłużony urlopik :) 2 tygodnie odpoczynku na wsi u mamy. Nie wstać mnie na wyjazdy dalsze więc zadowolę się tym co mam. Mam teraz 2 wesela po rząd pierwsze jutro. Buziole kochane lipcóweczki i wszystkiego naj dla waszych dzieciaczków. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kwiatuszek i Maja ja brałam Azalię ale u mnie to niestety był niewypał. Najpierw zrobiłam sobie zastrzyk i praktycznie cały czas po nim krwawiłam (taki ciągły okres). Musiałam barć leki przeciwkrwotoczne żeby jakoś złagodzić jego działanie. Potem jak on przestał działać przerzuciłam się na Azalię ale efekt był identyczny - ciągłe krwawienie. Mi po prostu nie podchodzą leki z samym progesteronem. Ale pocieszę was bo moja gin. mi mówiła że tak się dzieje niezwykle rzadko, zwyczajnie taki ciężki ze mnie przypadek. Ogólnie to nie odczuwałam żadnych innych skutków ubocznych. Z tego co pamiętam to Karenina też brała bo wysyłałam jej moje jedno op. A no i cały czas zapominam wam napisać o żłobkach i przedszkolach. Ja płacę za Tolcia ok. 300zł miesięcznie. Zależne to jest od ilości dni bo podstawę płaci się 197zł a reszta to za jedzenie. Jest to żłobek publiczny połączony z przedszkolem. U nas też rekrutacja zakończyła się w marcu i trzeba było koniecznie mieć zaświadczenie o zatrudnieniu rodziców bo inaczej marne szanse na miejsce. Natomiast z tego co wiem od cioci która jest dyrektorką przedszkola w Opolu to przedszkole publiczne kosztuje 250 zł a prywatne 700zł. Niezła różnica nie? Ale co mają począć rodzice którzy nie dostali miejsca w publicznym? Masakra teraz jest z ta opieką. Wszyscy chcą żeby matki pracowały ale ciekawe gdzie mają oddać dzieci. I tak u nas jest dobrze bo żłobek jest czynny cały rok, w tym roku mają tylko tydzień urlopu. SarahBan doskonale rozumiem twoje obawy. Widzisz ja w głębi serca też wiedziałam że w końcu zostanę sama. Ale to nie musi być reguła. Ciesz się tym co teraz budujecie i staraj się rozmawiać z Ł. o jego obawach. Wiesz dla niego to jest nowa sytuacja, nie był z wami od początki i może sam też się obawia że nie podoła. Wszystko tak naprawdę zależy od was samych. Myślę że powinnaś schować te smutne myśli i cieszyć się rosnącym brzuszkiem i Olivierkiem :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ciągle zapominam bo miałam kiedyś Buni napisać o mleku. U nas mleko (nadal w proszku Nestle Junior) mały pije raz dziennie nad ranem. Jest to mniej więcej ok 5, 6 rano. Trochę mnie to wkurza bo kiedyś mąż wstawał a teraz sama muszę. Ale należy mu się bo jogurtów nie lubi to jakąś dawkę wapnia musi mieć. Jeszcze mu nie podawałam mleka krowiego, kiedyś próbowałam z płatkami ale nie chciał, woli na sucho :) U nas oczywiście identyczny gorąc jak wszędzie więc siedzimy w mieszkaniu. Toli biega bez pieluchy ale niestety też jest kałuża za kałużą. Wie że sika bo woła ale dopiero jak się zleje w majtki. To samo jest z kupą. Coś mi si ę zdaje że u nas to trochę dłużej potrwa. Wczoraj umieraliśmy z Łukaszem ze śmiechu bo oglądaliśmy "Jaka to melodia" i ktoś tam Break dance tańczył, Toli podłapał i hyc na podłogę i wywija. Normalnie myślałam że zdechnę. Oprócz tego cudnie potrafi przewracać oczami :) Ja imprezy urodzinowej nie robiłam, zrobię coś jak pojadę na urlop do mamy wtedy będzie cała rodzina a tu nawet nie mielibyśmy kogo za bardzo zaprosić. W urodzinki Tolo był u tatusia i miał wielki tort i imprezkę na rancho bo akurat był obóz jeździecki. Ja w tym czasie miałam swój wolny weekend (powiem wam że fajnie tak czasem odpocząć od dziecka). Olam ciesz się z tych balonów bo mi to już niewiele tam zostało :) Pampusia prześlicznie ci w takiej fryzurce i w ogóle ja tam nie widzę że jesteś w ciąży. Kurcze ja tak bardzo już bym chciała chodzić z brzuszkiem jak wy ale muszę z tym poczekać do zakończenia rozwodu no i przede wszystkim musimy podjąć decyzję kto do kogo się przeprowadza. Prawda jest taka że ja najchętniej bym się już dzisiaj spakowała i wyprowadziła do mamy. Mogę sobie tam wyremontować górne pokoje a zresztą mamy praktycznie i tak cały czas nie ma bo pracuje w Niemczech więc wielki dom stoi pusty. Trzyma mnie tu jedynie świetna praca. Jestem świadoma że raczej takich warunków nigdzie nie będę miała (takiej płacy i takich godzin pracy). Dajemy sobie czas na podjęcie decyzji do końca wakacji. Mój wariat Łukasz koniecznie chciałby dziewczynkę i dać jej na imię Maja :) Julucha laseczko trzymam za ciebie kciuki żebyś zdała za pierwszym razem. Pszczola napisz jak tam twoje bóle. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pszczolaa wyobrażam sobie jak strasznie musisz cierpieć jeśli nawet Tramal ci nie pomaga. Tak dobrze słyszałaś o tym połączeniu z Paracetamolem, najlepiej w dawce 500mg do 4-6 razy dziennie maksymalnie. Ja tak sobie myślę że może dla ciebie były by dobre takie plastry przeciwbólowe. Nazywają się Transtec i mają różne dawki. To jest pochodna opioidowa ale o słabszym i mniej uzależniającym działaniu niż morfina. Ten lek jest zarejestrowany jako psychotrop więc musisz mieć na niego osobną receptę z dokładnym dawkowaniem i słownym opisem dawki. Wydaje mi się że w twoim przypadku byłyby idealne. Co do tej osłony to łykaj koniecznie może być Nolpaza. A dziewczyny dzisiaj dzień przytulania więc przytulcie tam kogoś serdecznie :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly z robaka to się uśmiałam po pachy :) Ja właśnie wczoraj biegałam i szukałam bo zaginęły nagle wszystkie smoki a do spania bez niego ani rusz. Chyba wypróbuję wasz sposób bo już mam dość tego dyda. Tak czytam ze wzruszeniem o tych wszystkich waszych staraniach, przy okazji przypomniałam sobie jaki Tolino był malutki jak się urodził. Często z Łukaszem rozmawiamy o dzieciach, rodzinie o tym że jak dobrze pójdzie to może w przyszłym roku weźmiemy ślub i zrobimy wesele o którym zawsze marzyłam, z białą suknią w kościele i z przyjaciółmi przy boku. Pomyślicie pewnie teraz że to z mojej strony szaleństwo mieć takie plany. Ale ja teraz bardzo odżyłam i wierzę że to szczęście które mnie teraz spotkało będzie trwać. Kiedyś bardzo marzyłam że będę miała 3 dzieci. Przez to wszystko myślałam że Anatol będzie moim jedynym dzieckiem. Niestety ale posiadanie dziecka kojarzyło mi się tylko nieodłącznie z bólem zdradą i odrzuceniem. Wiem że Łukasz bardzo by już chciał mieć dzieci a ja chyba też zaczynam o tym coraz częściej myśleć :) Nadal czekam na odpowiedź z sądu co do terminu rozprawy. Ktoś ma może orientację ile oni mają czasu na ustalenie terminu? rudeboy5 prawdę mówiąc nie słyszałam o takim zastosowaniu Varixinalu. Powiem ci tak okolice oczu to tak wrażliwe miejsce że może to różnie być z reakcją. Ale osobiście bym spróbowała bo efekty mogą być bardzo fajne (rozumiem że chodzi ci o zlikwidowanie opuchlizny i cieni?). Pampi współczucia że musiałaś trafić na takiego debila. Dla mnie jazda po pijaku jest nie do pomyślenia. Powinni zamykać od razu takich popaprańców. Karenina no to cię księgowy załatwił. Ja już 3 tygodnie temu dostałam zwrot. Dzięki temu opłaciłam pozew. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzień dobry Lipcóweczki :) Jula rzeczywiście pomieszałaś kochana bo urodzinki mam dzisiaj. Ale bardzo ci dziękuję za najszybszą pamięć :) ty to jednak jesteś debesciara ;) A za wciągnięcie w rozgrywki rodzinne się nie obrażam a wręcz zawsze służę pomocą. Wszystkim wam dziewczyny również dziękuję za życzenia i miłe słowa. Ewelinka Przystojniak... no zawrócił mi w głowie a raczej oboje przypomnieliśmy sobie jak bardzo się kiedyś kochaliśmy. Jest cudowny w stosunku do Tolcia, niekiedy mam wrażenie że radzi sobie z nim lepiej niż ja. Jego rodzice i brat też są małym zauroczeni. Ja oczywiście jestem wiecznie zalatana. Mój szatan gryzie piszczy i ogólnie przechodzi wielki bunt. Co do traktorka to dzieci brata mają podobny ale Tolcio na nim nie jeździ bo nie dosięga do pedałów ani do ziemi nóżkami i nie ma się jak odepchnąć. Musiałabyś sprawdzić jaka jest wysokość tego cudeńka. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ha widzicie tylko kazałam się wam rozpakowywać i już dziewczyny poleciały na porodówki :) Prześliczne te wasze skarby :) Bardzo bardzo gratuluję takich ślicznych dziewczynek. I oby wszystko układało wam się super. Pampi i Agatha szykujcie się ja wam podpowiem kiedy :) Ja dzisiaj jestem nieco wczorajsza bo sąsiadka miała urodziny i zaszalałyśmy z winem :) Obie dzisiaj poszłyśmy do pracy pijane i na kacu. Ale cóż trzeba się raz na jakiś czas rozerwać ;) Thelly to cudownie że nareszcie coś się u was ruszyło. Wierzę że dojdziecie do porozumienia i może na nowo odkryjecie to co was łączyło? Ja w poniedziałek nareszcie wysyłam pozew rozwodowy. Mam nadzieję że to szybko pójdzie i bezproblemowo. Oboje układamy sobie życie od nowa a nasze rozstanie jednak było najlepszym wyjściem. Dzisiaj pierwszy raz od wielu wielu dni zobaczyłam słoneczko na niebie i od razu człowiek wpada w lepszy nastrój. Mam naprawdę dość tego deszczu. Hania mam nadzieję że jednak zagrożenie minęło i udało ci się wrócić do domu. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hej dziewczyny, ja jak zwykle na szybko i z pracy bo w domu czasu nie mam. Na początek to zazdroszczę sukcesów pieluchowo-nocnikowych. Toli nawet nie chce słyszeć o nocniku bo nie ma czasu na niego usiąść. Ale za to zaczyna coraz więcej gadać. A tak ogólnie co u mnie? Radzimy sobie sami z Toleczkiem bardzo dobrze. Już się przyzwyczaiłam że w domu nikt mi nie pomaga i że mogę liczyć w zasadzie tylko na siebie. Oczywiście Adi zajmuje się małym jak ja mam 2 zmianę w pracy, pomaga mi też przy domowych naprawach. Utrzymujemy kontakt sms-owo telefoniczny i dogadujemy się bez problemu. Powiedziałam mu że spotykam się z Łukaszem i on nie ma nic przeciwko temu. Czas dla siebie mam tylko wieczorami jak położę małego ale nie narzekam bo on już o 20 śpi. Ostatni tydzień prawie cały spędziłam u mamy bo miałam 3 dni zaległego urlopu. Tolcio się wyszalał z kuzynostwem a ja wieczorami spotykałam się z Łukaszem. Jego rodzice już się wypytują kiedy znowu przyjadę. Nie chcę za bardzo się rozpisywać ale w moim sercu (i łóżku po wielkiej przerwie) dzieje się ostatnio bardzo dużo a ja w końcu odżyłam i jestem bardzo szczęśliwa :) U mnie chyba sprawdziło się przysłowie że stara miłość nie rdzewieje. Nie mogę się doczekać jak mamusie zaczną nam opowiadać o swoich niemowlaczkach, rozpakowujcie się szybciutko :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Thelly powiem ci tak - ja nie widzę nic zdrożnego w tym ze poszłam na dyskotekę, nawet z innym facetem. Jak Adrian mieszkał ze mną to też na dyskoteki chodziłam i on nie miał nic przeciwko. Powiem ci że nawet gdyby to czytał to i tak nie będzie tego wykorzystywał przeciwko mnie bo wie że wina leży po jego stronie i co najwyżej to ja mogę zrobić na rozwodzie wielką "akcję". Poza tym wie ile się przez to wszystko wycierpiałam i chce jak najszybszego rozwodu bez kłótni i wyciągania brudów. No i jeszcze jedno, on ułożył już sobie życie a moim kompletnie się nie interesuje. I całe szczęście bo ja też mam zamiar swoje sobie ułożyć i na pewno nie będę się na niego oglądać. Ustronianka super że z mamą lepiej, od razu człowiek w takich sytuacjach nabiera chęci do dalszej walki. Jula ty się nie obraź ale w tej tunice jest ci nie do twarzy tzn ona cie pogrubia masakrycznie!!! Musisz mieć coś co podkreśli twoją pięknie wciętą talię i duży biust. Wyrzuć tą bluzkę w cholerę!!! I dawaj jakiś duży dekolt. Bunia ja miałam usuwane pieprzyki przez chirurga (2 na raz ale tylko dlatego że były małe) jakiś miesiąc temu. Szwy miałam ściągane po 7 dniach. Bardzo szybko wszystko się pięknie zagoiło tylko teraz muszę walczyć z bliznami. Ale smarowanie maścią już ładnie pomaga, bo miałam stracha że znowu czekają mnie zastrzyki ze sterydów. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć wszystkim. Zostałam wywołana do odpowiedzi więc się stawiam wedle życzenia. U mnie... hmmm dużo by pisać. Zacznę od tego że odkąd mieszkam sama nie mam już kompletnie na nic czasu ale nie czuję się z tym źle. Tolo to jest straszny rozrabiak i wiecznie coś wymyśli żeby zarobiona mamusia się nie nudziła i np. namiętnie rozsypuje cukier, rozchlapuje wodę z miski psa albo rozlewa picie. Ostatnio ze żłobka odebrałam go z siną jedną stroną buzi (kolega go uszczypnął a on pewnie nie pozostał dłużny haha). Siniaków ma na ciele tyle że nie da się zliczyć. Ja powoli przestaję myśleć że to co mnie spotkało to jedno wielkie nieszczęście. Oczywiście nadal reaguję gęsią skórką na myśl o tamtej ale o mężu już przestałam myśleć. I tu należą się wyjaśnienia co mnie tak odmieniło. Ostatni weekend spędziłam w rodzinnym domu. Mama wiadomość o rozwodzie przyjęła zadziwiająco dobrze. A ja postanowiłam że siedzieć i zamartwiać się nie będę i zadzwoniłam do mojego byłego :) Pojechaliśmy razem na dyskotekę, wybawiłam się doskonale a między mną i Łukaszem zaczęło na nowo iskrzyć. No i tak od tygodnia chodzimy oboje z głowami w chmurach. Dzisiaj mamy się spotkać. Wiecie trochę dziwnie się to wszystko ułożyło. Byłam z nim tuż przed tym jak poznałam Adriana a teraz los na nowo nas ze sobą splótł. Nie wiem jeszcze co o tym myśleć ale jest mi dobrze i nareszcie odzyskuję równowagę psychiczną. karenina gratuluję pracy, wiem jak na nią czekałaś i jak musisz się z niej cieszyć. Thelly kochana już niedługo będziemy cię tu mianować per MGR (magazynier) :) Julcia współczucia Pozdrowienia dla wszystkich których nie wymieniłam. A na facebooku są genialne zdjęcia Rubenka :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dzięki dziewczyny za wsparcie i miłe słowa. W poniedziałek jeszcze się czułam jak zamroczona. Chyba nie do końca chciałam sobie uświadomić że to koniec i dlatego tak przeżyłam tą nagłą wyprowadzkę. Jak co wtorek Adi odebrał małego ze żłobka bo ja mam druga zmianę w pracy. Poprosiłam go żeby nie zabierał Tolusia tam do siebie. Nie mogę znieść myśli że ona tam jest i mogłaby dotykać moje dziecko. Jak wróciłam z pracy on szybko się zwinął (podobno zostawił pracowników samych). Mało mam teraz czasu na cokolwiek i może dlatego nie myślę i nie płaczę i jakoś wpadłam w rytm dnia. Muszę wykonać pewne czynności i na nic się skupiam. Na razie nie mam nawet czasu żeby odczuć jego brak choć dziwnie tak budzić się i się z nim nie witać. A tak w ogóle to podziwiam na maxa samotne matki i kobiety które same zostają w domu bo mąż na wyjazdach. Nie wiem jak wy sobie dajecie radę. Ja już czuję się strasznie zmęczona. Do tego oczywiście Tolino się rozchorował tzn. kolejny już raz ma katar który mu spływa i kaszle. Był dzisiaj z tatusiem u lekarza, ma początki infekcji ale nie jest źle. Miejmy nadzieję że się to nie rozwinie. Zmieniliśmy lek przeciwalergiczny bo ten ciągły katar wygląda mi na alergiczny. Te cudowne zdjęcia zawdzięczamy koledze, Toluś uwielbia flirtować z aparatem :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny nie wiem czy jeszcze będę pisać. W tej chwili mam wrażenie że cały mój świat się zawalił i tylko wyć mi się chce. Właśnie wywiozłam rzeczy męża po tym jak on wyszedł z domu wściekły po kolejnej kłótni. Nie wiem jak mam się pozbierać i zmusić jutro do pójścia do pracy. Powiedziałam mu że jak chce rozwodu to niech sam sobie wszystko załatwia a ja nie wyrażę zgody na nie orzekanie o winie. Tak naprawdę to mi to wisi ale powiedziałam to w złości. Nie wiem czy kiedyś tak koszmarnie się czułam jak dzisiaj kiedy pakowałam te jego rzeczy. Jestem przerażona jak sobie teraz poradzę... Przepraszam ale nie jestem w stanie teraz myśleć. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Przepraszam pani pomarańczowa ale ta wypowiedź to mnie teraz zwyczajnie wkurwiła. Jest głupia bo co? Bo wypowiedziała swoje zdanie? Bo ma zdanie inne niż twoje? Bo bardziej jej żal biednych dzieci niż oficjeli z pierwszych stron gazet? Kurde Kwiatuszek bardzo ładnie to ujęła, nie powinno się komuś narzucać że ma być mu przykro. Każdy ma prawo to wszystko przeżywać inaczej i nie powinno się go nazywać głupim tylko dlatego że nie popiera tej całej medialnej szopki. Bo ja właśnie tak to odczuwam że robi się wielkie halo z tragedii którą powinno się uczcić po prostu ciszą. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Adu ale ja nie neguję ogłoszenia żałoby narodowej, uważam tak jak ty że należy tak zrobić bo zginęli znani i ważni ludzie. Nie podoba mi się tylko zachowanie niektórych ludzi którzy nagle udają wielki żal, kiedy w ogóle tych ludzi nie znają. Ja będąc rodziną tych co zginęli nie chciałbym współczucia od zakłamanych ludzi (czyt. którzy mnie nie znosili a teraz udają że strasznie im żal). Ale to jest tylko moje subiektywne odczucie. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wiecie co może i mnie teraz wszyscy zlinczują ale ja i tak napiszę co ja o tym sądzę. Mnie też bardzo poruszyła ta tragedia, nie to jednak że zginął prezydent ale to że wraz z nim zginęło mnóstwo ludzi którzy byli czyjąś rodziną. To że zginął prezydent jakoś szczególnie mnie nie rusza, dla mnie to był człowiek jak każdy inny. Ja rozumiem że była to głowa państwa i trzeba oddać mu hołd ale wkurza mnie to całe zamieszanie które się teraz wokół tego zrobiło. Codziennie umiera przecież tyle ludzi, małych dzieci i jakoś nikt żałoby narodowej nie ogłasza i właśnie ci posłowie niewiele robią żeby było nam lepiej. A to całe wklejanie zdjęć itd. zwyczajnie mnie śmieszy, tak samo było przy śmierci papieża, wszyscy niby byli tacy zjednoczeni a zaraz i tak się kłócili jak zawsze. Jak dla mnie to wielkie obnoszenie się z tą żałobą jest bez sensu, czy to przywróci życie tym ludziom? Ja nie obnosiłam się z żałobą po moim tacie, nosiłam i nosze ją do dzisiaj w swoim sercu i nie chcę współczucia od osób które go ani nie znały a może i nie lubiły. Tak samo jest teraz z prezydentem, wiele osób go nie znosiło a teraz udają wielce poruszonych, tylko Wałęsa szczerze się na jego temat wypowiedział. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karenina tak maść jest na receptę i raczej nie liczyłabym że po niej te plamy zejdą całkowicie. Myślę że ładnie wszystko się zagoi ale plamy pewnie małe pozostaną. A Thelly to ma mega talent pisarski :) -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja tak na szybko bo w pracy jestem. Karenina ta maść to jest maść z antybiotykiem. Stosuje się ją na zakażenia skórne bakteriami lub zapobiegawczo żeby do zakażenia nie doszło (np. rany, szycie, otarcia). Ja przypuszczam że u ciebie myniu rozdrapując te swędzące miejsca nad kaził to sobie bakteryjnie i dlatego ta maść. Ma ona bardzo dobre opinie tzn. szybko się wszystko goi. U mnie w aptece dość często ją sprzedajemy. A jeszcze co do rumieni to Tolcio miał straszny rumień na buźce na policzkach i bardzo szorstką skórę w tych miejscach. Kiedyś wzięłam do domu maść Lipobase bo mieliśmy ją na promocji i okazała się rewelacyjna. Rumienia już nie ma a skóra jest piękna i gładka tak więc polecam. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hmmm to jakieś święta są? Cóż ja jakoś nie mam ochoty świętować przebaczać ani radować się. Kolejne święta Tolcio jest chory. Ma zapalenie gardła i oskrzeli. W piątek bardzo źle wyglądał i się czuł, miał mega katar i kaszel i okropnie się dusił. Do tego gorączka i wymioty przy podaniu czegokolwiek (leków). Dzisiaj już jest lepiej ale nadal męczy go katar i przez to jest trochę nieznośny. Właśnie siostra do mnie dzwoniła i przynajmniej ona podtrzymała mnie trochę na duchu. Buziaczki dla was wszystkich -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ło matko dziewczyny ależ ja miałam dzisiaj kacora! Wczoraj skusiłam się na przepyszne różowe winko, a że ten trunek uwielbiam to nawet nie wiem kiedy butelka się skończyła (pomógł mi mąż, żeby nie było że całą wyduldałam). Do pracy to chyba jeszcze pijana poszłam, normalnie łeb mi chciało rozwalić. Na szczęście ktoś mądry wymyślił 2KC no i zdolna Kasica się tym uratowała. Już mi lepiej i myśleć tez zaczynam normalnie. Kaca moralnego tez mam bo idąc spać napisałam mężowi smsa o podtekście seksualnym :( kurde co ten durny alkohol robi z człowieka (i brak seksu). Pampi wielkie wielkie gratulacje, wiem jak długo czekałaś na tą drugą krechę. AAA no i zapomniałam ci napisać że bardzo mi się podoba twoja fryzurka. Moim zdaniem obojętnie jak byś się obcięła to i tak będziesz młodo wyglądać, po prostu taką masz urodę. I ciesz się tym bo będziesz wiecznie młoda :) Thelly kurde powiem ci że chyba nikt nie potrafi pisać tak jak ty, uwielbiam twoje wpisy. Moją sytuację ujęłaś wprost idealnie, masz rację to jest bardzo wszystko smutne. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam z trochę lepszym humorem niż w poprzednim tygodniu. Bo we czwartek przeżywałam totalny kryzys, wezbrała we mnie cała złość żal itd. i okropnie wybuchłam. Krzyczałam na męża, ryczałam ach szkoda słów zachowywałam się jak szalona. A na koniec jeszcze z tych nerwów zwymiotowałam. Przeraża mnie myśl że on ułoży sobie życie z tą kobietą, że będą i są razem, że się kochają a ja zostanę sama jak palec. Mam niekiedy chwile totalnego załamania kiedy tylko che mi się wyć a niekiedy myślę sobie że ten rozwód i tak był nieunikniony i że tak będzie lepiej. Co do bloga to dawno już nic nie pisałam a z panem I praktycznie urwał mi się kontakt. On ma mnóstwo obowiązków, praca, studia itd. ciężko nam się zgrać żeby swobodnie sobie pogadać. Tak więc to co piękne szybko się skończyło, może nawet zanim cokolwiek się zaczęło. Co nie zmienia faktu że to bardzo fajny człowiek i zauroczyłam się w nim po uszy :) Thelly dzień 11 marca minął jak każdy inny dzień. Nawet nie wspomnieliśmy oboje że to nasza 5 rocznica ślubu. Każde z nas pewnie chciało coś powiedzieć ale było mu głupio, no bo co tu świętować? A teraz napiszę wam najmilszą rzecz. Wczoraj kupiłam sobie autko. Takie tylko dla mnie, malutkie, zwinne i ekonomiczne. Śliczną czarną Corsę. To już wprawdzie staruszka ale nie stać mnie było na nic nowszego a ta jeszcze pewnie kilka ładnych lat pociągnie bo jest naprawdę zadbana. Nie mogę się już doczekać jakiejś dłuższej trasy :) Uwielbiam jeździć. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Widzisz Adu zdecydowałam się na taki rozwód bo nie chcę wojen między nami. Jego zdrada była wynikiem tego co było między nami, a było kiepsko. I znając mojego męża zaraz by zaczął wojować że to też była moja wina itd. Nie chcę tego wywlekać przed obcymi ludźmi i kolejny raz przechodzić przez tą gehennę. Dość już się napłakałam i chcę to jak najszybciej zakończyć. Ta jego wina nic tu nie zmieni, a tylko nerwów bym więcej zjadła a o alimenty dla siebie i tak nie występuję tylko dla dziecka. Ale to że jest gnojem to muszę przyznać, bo on tylko czekał kiedy ja wystąpię o rozwód żeby on nie musiał się męczyć z tymi papierami. A tak wszystko jak zwykle ktoś za niego załatwi, a on na tym najlepiej wyjdzie bo ułoży sobie życie z tamtą. Ach szkoda gadać, my kobiety zawsze mamy pod górkę. -
Termin na lipiec 2008, lipcówki!
tatonka odpisał hanio.k na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zacznę od tego że strasznie chce mi się dzisiaj płakać a nie mogę bo cały dzień spędzam w pracy. Głowa boli mnie potwornie od wczoraj. Ogólnie moje samopoczucie to jeden wielki dół. Byłam wczoraj u prawniczki z pozwem. Podpowiedziała mi parę rzeczy i trochę błędów poprawiła. Powiedziała też że muszę dużo bardziej rozwinąć uzasadnienie bo teraz wygląda jej to na fikcyjny rozwód i sąd może się czepiać. Więc jeszcze trochę pracy przede mną nad analizowanie tego co i jak było w naszym małżeństwie. Kurwa jakby nie można było bez wywlekania tego całego syfu. Zapłaciłam 100zł za 5 minut w jej gabinecie. Ale to nie ta wizyta tak mnie nastroiła. Po powrocie do domu zaczęłam z mężem rozmawiać o pozwie i że muszę napisać że nawet półki w lodówce mamy osobne, na co on odpowiedział że "wiesz ja i tak 1 maja się wyprowadzam". Będzie dzierżawić rancho od znajomego (to na którym pracuje Paulina). Siedziałam z dzieckiem na kolanach i mnie zatkało. Odpowiedziałam mu że to fajnie i że Tolek będzie miał gdzie hasać. Potem jak wychodził z domu powiedział mi "wiesz odkąd podjęłaś decyzję o rozwodzie to dogadujemy się lepiej niż kiedykolwiek". Jak wyszedł rozpłakałam się, położyłam małego i ryczałam. W nocy bardzo długo nie mogłam zasnąć. Chyba dopiero dotarło do mnie że to naprawdę koniec, że 6 lat naszego życia pójdzie w zapomnienie, że on teraz ułoży sobie życie z tamtą kobietą a ja zostanę sama z dzieckiem... Wiem że to ja podjęłam decyzję o rozwodzie i że to jest dobra decyzja ale teraz jest we mnie tyle żalu, złości, normalnie rozkleiłam się totalnie. Wydaje wam się że jestem silna baba a teraz mam wrażenie że ta siła gdzieś zniknęła i mam ochotę krzyczeć odwołajmy to wszystko!!!