MamaPiotrusiaMałego
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MamaPiotrusiaMałego
-
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej:) My też gości mieliśmy i też przez to czasu nie miałam ale ogólnie wszystko pozytywnie. Witaj Dżudżek:) Widzę, że miałaś ciężkie przeżycia, tym bardziej serdecznie witamy! Leo Teo a jak Cie boli ten brzuch? Bo mnie nic nie boli i się zastanawiam.... Ysia! Co to jest ten rumień?! Mam dziecko przedszkolne i nie słyszałam o czymś takim. A Ty różyczkę przechodziłaś? Nic się nie martw na pewno wszytko jest w porządku! Już na tym etapie raczej rzadko jest coś nie tak! Ja się przynajmniej tak pocieszam!:) Magda R a wiesz mniej więcej może kiedy zaszłaś w ciążę? Jeśli byś wiedziała i policzyła ilość tygodni od owulacji to trzeba dodać 2 tyg. i bedziesz miała dokładny tydzień w jakim jesteś. A jeśli nie wiesz to zawsze najbardziej dokłądny jest termin z pierwszego usg. Potem już to się bardzo rozjeżdża bo dzieci różnie rosną,jedne szybciej drugiej wolniej ale ten pierwszy wymiar zarodka bardzo dobrze mowi jeszcze o wieku ciąży. Termin z miesiączki w ogole nie ma nic do rzeczy jak się nie ma cykli 28 dniowych. Ja zawsze jak idę do gina to on mówi-14 tydzień a ja mowię, nie tydzień mniej i zawsze tak po usg się zgadza z tym co mówię. Magda a dlaczego Ty masz wizytę bez usg? Ty mieszkasz w Anglii? Czy chodzisz na fundusz? Bo dziwne, co wtedy na tej wizycie robią? Blankaa Ty tęsknisz za brzuchem a mnie mój denerwuje...nie mam się w co ubrać a musze chodzić do pracy i tak się głupio czuję bo ja się spotykam z klientami. Brzuch jest taki wiecie, niby ciąża ale może jestem po prostu gruba...cała jestem dosyć sztuczna tylko brzuch mi wystaje i zawsze się trochę krępuję, że obcy ludzie będą się zastanawiać czy ja w ciąży jestem czy gruba jestem. Poza tym jak powiedziałaś, ze to jest też kwestia mięśni brzucha to zaczęłam sobie wkręcać, że ja widocznie mam słabe mięśnie brzucha. A poza tym jeszcze taka jestem rozleniwiona, że jak tylko mogę to leżę i jem i leżę i myślę, że jak tak dalej pójdzie to gruba będę i słaba i nie będę miała sił na nic bo i mięśnie sflaczeją. No i dlatego od dzisiaj postanowiłam ćwiczyć codziennie, chociaż troszkę. -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej:) Ja znowu się przeziębiłam:( nie wiem co ze mną jest juz drugi raz jestem chora, jakąś mam słabą odporność. Tą książkę "ciężarówką przez 9 miesięcy mam pożyczoną ale mi się nie podoba więc jakoś nie polecam. Już bardziej mi siępodoba tej samej autorki ale pierwsze lata dziecka. Ja tam na razie nie myślę o połówkowym bo dopiero w środę idę na przezierność. Pewnie za jakieś 5 tygodni od tego badania będzie połówkowe... Blankaaa to ja chyba nie mam w ogole mięśni brzucha bo mi brzuch mocno widać;) -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No ja mam już normalnie ciążowy brzuszek:) A wieczorami to mąż aż patrzy się na mnie i mówi, że nie wierzy, że znowu jestem w ciąży...ale ubrania noszę normalne...spodnie tak ja mówiłam mam biodrówki więc one mi się zapinają na luzie pod brzuchem. Bluzki za to mam po prostu coraz bardziej obcisłe w brzuchu i trudno już...już nie ukrywam i tak coraz bardziej będzie widać, że jestem w ciąży... -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej:) Teraz mam trochę czasu. W weekend byliśmy na wycieczce ze znajomymi w Poznaniu i było super:) Co prawda nie mogłam pić alkoholu i trochę spowalniałam całą ekipę nastawioną imprezowo ale i tak było fajnie. Wiecie co mnie tylko denerwuje? Jak mówią do mnie "mamuśka"....do końca nie wiem dlaczego ale tak jakby to, ze jestem w ciąży przesądzało już wszystko i już nie jestem sobą tylko mamuśką.... no ale nic, nikt nie ma nic złego na myśli a to wszystko ludzie jeszcze bez dzieci. Poza tym hurra ale dobrze się czuje! Sprzątam dzisiaj cały dzień, okna umyłam, obiad zrobiłam, pranie i idę dalej kończyć myć okna. W końcu mam energię i muszę porobić wszystkie zaległości które mi się porobiły przez te 3 miesiące. Co do wózków to te linki się nie otwierają więc się nie wypowiem. Białe łóżeczka też mi sie bardzo podoba ale ja juz mam łóżeczko po synku więc nowego nie będę kupować tylko toktóre mam przemalujemy na biało właśnie. Ja tam o wózkach nie myślę na razie, to jeszcze za wcześnie a dla mnie to nie jest jakaś atrakcja....raczej mnie wkurza, że taka rzecz która będzie używana rok kosztuje tak drogo. Jedyne co mogę powiedzieć ze swojego doświadcznia to właśnie to, że my ten pierwszy wózek używaliśmy tylko rok a potem już przerzuciłam się na spacerówkę typu parasolka bo dużo wygodniejsza dla mnie była przy siedzącym dziecku. Co jeszcze mogę doradzić to ja uważam, że bardzo ważny jest dobry materacyk do łóżeczka-nie żaden gryczany czy kokosowy jak to reklamują tylko dobry piankowy materacyk-tu proponuję poczytać co na ten temat sądzi Zawitkowski ( to jest bardzo znany fizjoterapeuta od dzieci-można powiedzieć, że autorytet na tematy co zdrowe a co nie zdrowe dla dzieci). Tak więc my łóżeczko mieliśmy za 300 zł a materacyk za 200- drogi ale naprawdę bardzo dobry. Następnie dla nas bardzo przydatne było łóżeczko turystyczne bo my dużo podróżujemy i często spaliśmy nie w domu a łóżeczko turystyczne było na stałe w bagażniku. I kolejna rzecz, też dla podróżujących ale nie tylko-nosidło lub chusta. I tu też trzeba uważać na zdrowie dzieciaczka-żeby to nie było nosidło nigdzie usztywniane bo takie są bardzo niezdrowe dla kręgosłupa. Powiem, że u nas to się przydało nie tylko w góach jak byliśmy ale często miałam to na spacerze i jak mały marudził to wkładałam go do nosidła i od razu się uspokajał i zasypiał. Zresztą to samo jak było chory ale brzuszek go bolał- w nosidło i chodziłam w kółka po pokoju i od razu było lepiej. I jeszcze co mogępolecić to książkę "język niemowląt"-poczytajcie o niej, jest super! I to nie tylko moje zdanie ale wszystkich koleżanek które mają dzieci. To jest o tym jak zrozumieć swoje dziecko, co zrobić żeby dobrze spało, żeby miało dobry rytm dnia itd. I naprawdę ja się stosowałam do wskazówek z tej ksiażki i miałam super grzecznego niemowlaczka co spał 2,5-3 godziny, jadł, chwilkę ozywienia i znowu spał. wszystko mogłam zrobić, wszędzie pojśc uwzględniając ten jego rytm. Tak więc ja bardzo polecam też tą ksiażkę:) A ciągnięcie brzucha to nie są przypadkiem te więzadła macicy? Tak mi sie wydaje.... -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Fundacja "Mam Serce" ul. Wita Stwosza 12 02-661 Warszawa Nazwa banku: Millennium Bank Numer konta: 48 1160 2202 0000 0001 8388 3519 Tytuł przelewu: Kalina Owocka -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Legally Blonde, pytasz się o parawan ogradzający "dół o góry"? Nic takiego nie ma ale przecież normalnie leży sie w koszuli nocnej i to nie jest tak że cały czas leżysz z rozłożonymi nogami. Tak normalnei jesteś w koszuli i masz skurcze i czekasz na ostanią cześc porodu, no to tutaj w ogole maż że tak powiem potrzebny chocby dlatego ze na początku to jest nudno trochę... Raz na jakiś czas przychodzi położna i trzeba się położyć jak u gina i sprawdza rozwarcie no ale wtedy mąż stoi rzeczywiście przy głowie. Zresztą by przeszkadzał jakby głowę zaczął wpchać tam gdzie położna;) A na sam koniec w zależności w jakiej pozycji rodzisz, ja rodziłam na półleżąco no to jest koszula podwinięta no i widzi Cie mąż, że tak powiem z góry, tak samo nie zgląda tam gdzie położna patrzy bo by tylko przeszkadzał...musiał by naprawdę się specjalnie postarać, żeby tam patrzeć. Zresztą widzisz jak u nas moj się zaaferował włoskami to go położna wyprostowała:) więc to raczej nie jest tak, że on widzi jakieś makabyrczne rzeczy. Krew też tak nie leci...lecą wody w pewnym momencie i tyle. Szczerze mówiąc myślę, że najgorsze dla patrzącego jest widzieć, że kobieta tak bardzo cierpi. Ja np. mówiłam w pewnym momencie "kochanie uratuj mnie!" i on mi potem mówił, że po prostu to było straszne bo zupelnie nie mógł mi pomóc. No a ja tak mówiłam dlatego, że w pewnycm momencie mialam już takie uczucie, że zupełnie nie panuję nad swoim ciałem, że ono robi co chce, kurczy mnie, zwala z nóg a ja już mam dosyć i już chcę do domu! I byłam taka niepogodzona z tym co się ze mną dzieje i chciałam już żeby to się skończyło a zupełnie nie miałam na to wpływu i dlatego mówiłam, zeby mnie uratował... No...ale jak teraz to wspominam to mi sie wydaje naprawdę pięknym przezyciem i dlatego tak sie rozpisałam:) A i jeszcze powiem, że u nas jest szpital (Kliniczna-dla mieszkających w Gdańsku) gdzie jest znieczulenie zewnątrzoponowe i co prawda ja się nie załapałam bo przebieg porodu na to nie pozwolił ale dwie moje koleżanki miały i dla nich wspomnienia z porodu to takie, że dosłownie mi koleżanka powiedziała "jakbym robiła dużą ku....pę" brzydko może ale taki powiedziała więc ja bym z chęcią chciała znieczulenie tym razem. -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Mądralinka! Jakie Ty masakryczne rzeczy opowiadasz! Mój poród był ciężki, mam też dużo znajomych i z rodziny dziewczyn co są po porodach i nikt nie miał takich "efektów ubocznych" porodu. Ja rodziłam z mężem i nie wyobrażam sobie żeby go tam nie było a poród miałam naprawdę cieżki (jak pewnie większość pierworódek) i ostatnio co by myślał moj M to jak to wygląda w sensie estetycznym...dla mnie szczerze mówiąc to jest dziwne jak ktoś móglby tak myśleć. On myślał o tym, żeby wszystko było dobrze martwił się, pomagał mi przejśc do łazienki czy pod prysznic, podawał wodę w nakrętce juz w ostatniej fazie bo mi się strasznie pić chciało, pomagał zmieniać pozycje żeby poród szybciej się posuwał. Przede wszystkim cały czas przy mnie był a ja strasznie panikowałam i straszliwie się bałam i mogłam mu mówić, żeby poszedł po lekarza albo po kogoś. Przecież poród trwa często parę godzin i to nie jest tak, że ktoś jest cały czas z kobietą. Zostawiają ją samą i raz na jakiś czas sprawdzają czy coś się dzieje i jak postępy...a tak to kobieta sobie leży sama w sali...a jak jest z nią mąż to z mężem. Ja np leżałam i wypłynęły ze mnie wode tak, że wszystko było mokre że sama bym nie dała rady pójść po kogoś i bym leżała taka mokra...a tak to mąż poszedł. Nie wiem...my ze sobą różne rzeczy przeżyliśmy, chorowaliśmy przy sobie, znamy się na tyle, że nie zawsze wszystko jest estetyczne i nie psuje to pociągu między nami. Ja oczywiście nie namawiam nikogo do niczego bo zdaję sobie sprawę, że są różne małżeństwa ale opowiadam swoje doświadczenia, może komuś się przyda. A i jeszcze powiem, ze umówiliśmy się, że jakby któreś z nas poczuło się niezręcznie to on po prostu wyjdzie ale jak cała akcja się toczyła to ostatnie co to on by chciał wychodzić...jak widać było włoski i mi położna mówiła "no już jeszcze trochę, już widać główkę" to on tylko "naprawdę?! GDZIE?!" i już szedł zaglądać:) Co prawda położna go powstrzymała, bo pewnie nie wiedziała czy mam ochotę no ale mi to było bez różnicy i jemu chyba też, za to jak wyjeli mi Piotrusia i on zaczął płakać i położna mi powiedziała "no łap mamuśka!" i mi go na brzuchu położyła to obydwoje jednocześnie zaczeliśmy "no już Piotruś już, nie płacz" jednym głosem i to była najpiękniejsza chwila w naszym życiu a M się popłakał:) A po wszystkim jak juz zostałam w szpitalu a on pojechał do domu to mi napisał takiego smsa, że jestem najdzielniejszą osoba na świecie i że on by w życiu nie dał rady i że to było najpiękniejsza chwila w jego życiu:) i oczywiście, że bardzo nas kocha:) I naprawdę dużo bardziej się kochamy od tego czasu. Bardzo to nas zbliżyło do siebie. A Piotrusiem opiekujemy się wspólnie całe życie i nigdy nie było tak, że ja jestem mama i lepiej się znam, tak naprawdę razem rodziliśmy i razem wszytko robimy. Tak więc ja bardzo polecam poród rodzinny i powiem, że wśród znajomych nie mam innych doświadczeń. Wszyscy podobnie to odbierali. achhh....aż się rozmarzyłam kiedy już ta druga dzidzia się urodzi:) -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej, Ja na pewno przytyłam, tez nie mam wagi ale czuję że tak ogólnie z 3kilo pewnie będzie. Brzuch mi wystaje wieczorami ale chodzę w normalnych spodniach. W poprzedniej ciaży to w normalnych jeansach, rurkach biodrówkach chodziłam prawie do końca ciaży-bo akurat zapinały się pod brzuchem ( a brzuch miałam ogromny) więc polecam spodnie z niskim stanem. wtedy nic nie uciska, chyba, ze w biodrach się utyje. Ja tam się tak wagą nie martwię bo w poprzedniej ciąży najwięcej przytyłam na początku i teraz też tak chyba będzie. Później przechodzi to uczucie słabości jak się nie je i ja tam normalne porcje jadłam w 2 trymestrze, doipero w 3 byłam trochę bardziej głodna ale tez bez przesady. Poza tym powiem Wam, ze ja tak pol roku po porodzie bylam chudsza niż przed zajściemw ciążę, bo karmienie na mnie tak dobrze działało i całe zajmowanie się synkiem wszystko to jest dosyć pochłaniające energię. -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej, My po ślubie jesteśmy 5 lat, razem 6,5. Boli mnie gardło:( I znowu się martwię, czynie zaszkodzi dzidziusiowi:( Tak się cieszyłam że już prawie koniec tego pierwszego trymestru i wszystko ok a tu jeszcze jakieś choróbsko. Bylśmy wczoraj u teściów a Ci chorzy. Myślicie, że tak szybko może się rozwinąć choroba, że od wczoraj a ja już dzisiaj wieczorem źle się czuję? Co d wyprawki to trzeba duuużo rzeczy ale to nie sposób wszystkiego wymienić:) 1. Ubranka 2. Do spania: pościele, kocyki, rożek, pościel do wózka, może jakąś poduszkę do karmienia 3. Kąpiel: oprócz wanienki, podkładka do kąpieli, ręczniki, kosmetyki (mydełka, oliwki, kremy na pupę itd.) Ewentualnie później jakąś karuzelkę nad łóżeczkiem. 4. Różne higieniczne sprawy: waciki, sól fizjologiczna, frida do nosa, pieluszki tetrowe i flanelowe, smoczki 5. Karmienie: laktator, ew. butelki smoczki, podgrzewacze i wszystkie akcesoria do butelek (proponuję na poczatku kupićjedną butelkę i 1 smoczek jak się nie jest pewnym sposobu karmienia) 6.Fotelik do auta 7. Inne dodatkowe, ewentualne gadżety typu niania elektroniczna, 8. Cały zestaw rzeczy dla mamy do szpitala ale to zdecydowanie za wcześnie, żeby już to kompletować:) -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Co do tego kalendarz chińskiego to tylko trzeba sprawdzić uwzględniająca dwie rzeczy: w roku przystępnym liczy się inaczej, miesiąc zawsze ma 28 dni, czyli jak owu jest 30 marca to już liczymy, że to kwiecień i skończone lata (czyli jak ktoś ma urodziny w marcu i kończy wtedy 30 lat to w lutym ma ciągle 29). Dla mnie to jest tak, że niby to jest głupie i nie wiem jak by się mialo to zgadzać ale własnie komu sprawdzam to się zgadza:) Ja tam wyprawkę będę szykować na sam koniec bo nie chcę zapeszać poza tym, na razie jeszcze nie czuję się na tym etapie. W poprzedniej ciąży tak czekałam do ostatniego trymestru i tylko bardzo dużo czytałam i teoretycznie się przygotowywałam co będę potrzebować. A później nagle jak mnie wzięło, że włąściwie zaraz koniec to wszystko na raz zrobiłam. Co do chodzenia po sklepach z brzuchem to mi to nie przeskadza, lepiej z brzuchem niż z mdłościami:P a po drugie ja mnóstwo rzeczy kupowałam przez internet, typu: pościele, kocyki, smoczki, butelki i inne. Pomimo, że mam juz jedno dziecko to tak naprawdę dużo rzeczy będę musiała kupić bo wózek oddałam, przewijak się popsuł, ubranka pooddawałam, pewnie teraz tez z powrotem dostanę dużo od tych koleżanek którym już wczesniej oddawałam rzeczy. Znalazałam nowy sposób na niestrawność ciążową: zamiast herbaty piję miętę do jedzenia, prawie dobrze się wtedy czuję. -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kicia, moim zdaniem u Ciebie jest tak: zakładamy miesiączka 18 grudnia, cykl 28 dniowy, wychodzi 13-14 tydzień Prawdopodobna data poczęcia: 01.01.2014 (2 miesiące i 3 tygodnie temu) Początek drugiego trymestru (12. tydzień): 26.03.2014 (za 2 dni) Początek trzeciego trymestru (22. tydzień): 04.06.2014 (za 2 miesiące i 1 tydzień) Szacunkowa data urodzin: 25.09.2014 (za 6 miesięcy) To ty już powinnaś kończyć ciążowe dolegliwości. Nowe dziewczyny witamy:) Któraś pisala, że czuje, że tam nic nie ma i że mąż nie słucha. Ja też właśnie tak sobie wkręcałam aż w nocy w wannie zaczęłam ryczeć, zawołałam męża i pomimo, że powiedział mi, że mam cos z nerwami to mnie pocieszył i powiedział, że w taim razie mam następnego dnia isć do lekarza i się uspokoić bo to bardzo neidobrze tak się denerwować. Tak zrobiłam i sie uspokoiłam. Ijak pisałam lekarz też wcale mnie nie wyśmiał (zresztą co miał się śmiać skoro mu 150 zeta zostawiłam;) ) i od razu się lepiej poczułam. Ale ja już prawie byłam pewna, że jest coś nie tak, tak bardzo sobie wkręciłam. I jeszcze tak się zaczęłam w siebie wsłuchiwać i przestałam czuć sie jak w ciąży, nie miałam mdłości ani nic....i najlepsze jest to, że jak mi lekarz powiedział, że jest wszystko ok i maleństwo się ruszało i usłyszalam serduszko to z powrotem złe samopoczucie wróciło. Tak więc sugestia jest wielka siłą i działa w dwie strony. Zauważcie, że dziewczyny czekające na okres, czy to te bojące się, że sa w ciąży czy to te co bardzo by chciały być to już prze okresem mają wszystkie objawy, cześciej chodzą do toalety, mają mdłości i tysiące innych objawów:) Kończąc więc chcialam powiedzieć, do tych bojących się : nie dajcie się zapędzić w pułapce swojemu umysłowi! I sobie też to mówię. Teraz jestem mądra bo parę dni po wizycie ;) A i jeszcze wyczytałam, ze w 10 tc dziecko już wyczuwa nastroje matki, poprzez hormony szczęścia lub stresu krążące we krwii a że jest już na tyle duże że się rusza to już można podejrzewać, że czuje nastroje. Tak więc głowy do góry żeby dzieci były spokojne:) -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kicia na pewno u Ciebie nie ma ciąży pozamacicznej skoro to już 12 tc. Gdyby to była pozamaciczna to już by Cię bardzo bolał brzuch. Mi pękł jajowód w jakimś 8 tc a już dwa tygodnie wcześniej strasznie mnie bolała brzuch, nie tak, że tak trochę tylko baaardzo, ale, że mam z natury jelita wrażliwe, to brałam lekarstwa i czekałam aż przejdzie. Przepraszam, że w ogole poruszam ten temat bo bez sensu. Chodziło mi tylko o to, że wiem, ze w UK sa bardzo dziwne zwyczaje. Niby w PL opieka zdrowia taka beznadziejna ale jakoś mi się wydaje lepsza niż w UK. Mojej koleżance, która w UK była w ciąży, nie robili usg tylko na początku, w połowie i na sam koniec a tak to mierzyli brzuch centymetrem....(!!!!!????) czy rośnie:) Śmieszy mnie to bardzo bo po to nie trzeba by do lekarza chodzić, żeby zmierzyli ciśnienie i obwód brzucha. Mi tam lekarz poza połówkowym często badał te przepływy, ilość wód płodowych (bo miałam trochę za dużo) itd. A będziesz latała do PL na badania czy calkiem się nastawiasz na Anglię? I gdzie będziesz rodzić? Co do farbowania włosów to pewnie, że bebetina ma rację, trzeba naukowo podchodzić i się zastanowić w jaki sposób farba do dziecka miałaby dotrzeć. Ale jest dużo takich przesądów co do ciąży i tego co wolno a czego nie wolno....np ja w poprzedniej ciąży byłam chora i miałam mega mega katar, spać nie mogła nic nie mogłam...no i oczywiście jak się poczyta to kropli do nosa takich zwyjkłych nie można używać bo teoretycznie, ten xylometazolin wnikając przez śluzówkę nosa może się w krwii dostać do szyjki macicy i tak samo ją rozszerzyc jak śluzowkę nosa. No i ja nie używałam tych kropli bo się bałam ale później zaczęłąm sobie myśleć, ze po pierwsze ile tych kropli na cały moj krwiobieg by musiało być, żeby to w ogole odczuć a po drugie zaczęłam robić tak, ze jak sobie wkropliłam, jak mi sięnos odetkał to wtedy wydmuchiwałam nos....no i w ten sposób dałam radę ale jakby słuchać wszystkich rad to naprawdę moznaby pomysleć, że ciąża to wyjątkowa choroba. Jeszcze kawy nie mozna, herbaty nie można ( tylko owocowe), ostatnio gdzieś przeczytałam : " zioła i przyprawy mogące zaszkodzić w ciąży: m.in. imbir....no to same wiecie. Oprócz tego piwa bezalkoholowego tez nie można bo jest tam min. ilość alkoholu i wiele wiele ostrzeżeń i dziwnych przesądów. O a o przesądach w ciąży to już w ogole mogłabym pisać.....bo mnie strasznie denerwują, jak ładnie wyglądasz to syn bo dziewczynka kradnei urodę, jak brzuch okrągły to syn, jak mach ochotę na słodkie to córka, nie mówiąc już o tym, że nie wolno się zapatrzyć na murzyna czy coś wtym stylu. Póki to dla żartu to można sobie pogadać ale jak ktoś na serio zaczyna mnie wypytywać o takie rzeczy to już mnie to denerwuje... Jedyna tylko rzecz, która jest prawdopodobnie tak samo mało racjonalna jak powyższe a która jakoś dziwnie się sprawdza i trochę w nią wierzę a trochę nie wierzę to kalendarz płci chiński. Sprawdzałyście sobie? Mi się sprawdza wszystko, tzn. ja, moja siostra, moj syn, 2 dzieci mojej kolezanki, inne dzeici moich kolezanek, no i zobaczymy jak teraz mi wyjdzie;) -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny:) Kicia, żeby obliczyć dokładny termin porodu jeśli znasz datę owulacji to musisz założyć, że okres miałaś 2 tyg. przed tą owulacją bo wszystkie kalkulatory są tak własnie ustawione, że owu jest po 2 tyg. od miesiączki. Dziwna ta UK, że USG dopiero w 12 tyg. a jakby była ciąża pozamaciczna to co? To czekają aż się rozwinie? Dziwne.... Młoda mama Natalia:) Ja też mam wesele w końcu sierpnia, może to to samo;) Jakie imiona pary młodej?:) -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
widzę, że aż 3 jesteśmy z pomorskiego:) A z jakich miast dziewczyny jesteście? Bo ja z Gdańska:) -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
LeoTeo przecież napisałam, że pomorskie:) -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dam znać:) Mama padyiernikowa, nie wiem czy możliwe jest czucie ale na pewno dziecko już się rusza więc teoretycznie wydaje mi się, że skoro nawet coś małego się w brzuchu rusza to teoretycznie można to wyczuć:) -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale co ma się nie udać Allora? Na pewno się uda, już się udało:) Kótry jesteś tydzień? Masz beznadziejne baby w pracy! Masakra! Trzeba było jej cos odpyskować, że sama ma gruby brzuch to może by się odwaliła. Ja to cały czas się martwię, albo nie bardzo się czuję a jak się czuje dobrze to się martwię, że coś nei tak i że jak pojde za te 2 tygodnie do lekarza to mi powie, że serduszko już nie bije. Prześladuje mnie to! Bo ja nie mam mdłości, nie wymiotuję wcale, tylko mam taki niesmak w buzi i tak sczerze mówiąc to ostatnio chyba nawet trochę mniejszy. Co prawda to jak byłam z Piiotrusiem w ciaży też nie wymiotowałam ale byłam bliska i było to rano a wieczorami miałam mega zgagę. Teraz rano nie mam w ogole mdłosci, jak już to wieczorami trochę mnie muli i tyle...i wszystko mi śmierdzi, no to akurat jest jak ma być. No ale martwię się, że coś jest nie tak i dlatego mam słabe te objawy ciążowe. Jedyne co mnie troche pociesza to to, że mi brzuch rośnie i myślę sobie, że może by nie rósł jakby dzidziuś nie rósł...jak myślicie? -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam nowe mamusie! Basza widzę, że jesteś po przejściach! Tym bardziej gratuluję, że się udało:) Mi tam nie tyle zwrot "zaciążyła" przeszkadza, (chociaż moim zdaniem jest brzydki) co takie komentowanie czyjegoś wyglądu i takie wtrącanie się...no wiecie, nie znam stosunków u Was w pracy ale mi np. kiedyś teściowa powiedziała " oo jaki brzuszek, może w ciąży jesteś?" a ja akurat w ciąży nie byłam, byłam ledwo co po usunięciu pozamacicznej i rzeczywiście miałam trochę wystający brzuch po tym i było mi bardzo przykro... . Bo ani nie byłam w ciąży i na dodatek byłam gruba. No więc dla mnie nie mówi się takich rzeczy, tak samo jak się nie pyta par bezdzietnych kiedy dzieci....bardzo możliwe, że taka para się stara ale coś nei wychodzi i takie pytania są zbyt intymne. LeoTeo-jedz śliwki cąły czas, co chwilę pojadaj... -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No to Sylwia, w takim razie mówimy o tym samym a różnimy się w kwestii nazewnictwa. Rzeczywiście jak sprawdziłam termin w wikipedii "badania prenatalne" to są to wszystkie badania płodu w okresie prenatalnym. W tym sensie wszystkie je robimy. Ale wśród nich są badania obowiązkowe, że je tak nazwę i to jest przezierność karkowa-czy nie ma tej fałdy za grubej, przy karku i dokładne usg, tzw. "połówkowe" w 20 tc właśnie sprawdzające czy wszystkie narządy są poprawnie wykształcone i czy działają prawidłowo. W potocznym rozumieniu zaś badania prenatalne to badanie krwii matki w celu wykluczenia wad genetycznych płodu (te nie są robione każdej ciężarne), określają procent prawdopodobieństwa zaistnienia wady genetycznej i wskazują czy należy robić inwazyjne badania prenatalne-badające wody płodowe. Z tego co ja wiem, te badania z krwii powoduja więcej niepokoju u cieżarnych, bo podają w procentach możliwość zaistnienia danej wady niż w rzeczywistości dają rzeczywistą wiedzę. Dlatego robi się je u kobiet powyzje 35rż albo z innym podwyższonym ryzykiem. A badania inwazyjne mi się bardzo źle kojarzą bo mam bliską koleżankę która prawie straciła przez to badanie swoje blixniaczki. Na szczeście udało się sytuację opanować i sa już na świecie dwie zupełnie zdrowe dziewczynki. Dlatego ja bardzo nei polecam. Zwłaszcza, że naprawdę nie chciałabym stanąć przed dylematem, że mam nie wiem 60% szansy na urodzenie dziecka z zespołem downa i teraz czy mam je usunąć czy nie? Tzn. ja bym nie usunęłam nawet gdynym wiedziała na 100%, że będzie miao ta chorobę ale nie chciałabym wiedzieć, że jest 60% szans na zdrowe dziecko. Co innego oczywiście z badaniami które pomagają w szybszym wyleczeniu pewnych nieprawidłowości. -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale Gościu (nie wiem kim jesteś, przepraszam:) ) badanie pomiędzy 12-13 tc a potem połówkowe to nie jest badanie potocznei zwane prenatalne. Te badania wszystkie robimy. Badania prenatalane to te o których pisały dziewczyny, na wady genetycznie, i to są te testy pappa chyba tak? I te przez brzuch, co nakłuwa się igłą i pobiera wody płodowe. I o tych mówimy. -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No to dziwne, to macie mało badań. A chodzicie na fundusz czy prywatnie? Bo moze na fundusz sie nie robi tych dodatkowych? Może warto się o nie spytać? Bo z tego co wiem to i cytomegalia i toxoplazmoza to wazne badania bo bardzo niebezpieczne dla ciąży. -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja z tego co pamiętam w poprzedniej ciąży mąż mógł być prawie od początku, na pewno okdąd przez brzuch było badanie. Ja dzisiaj po pracy jestem wykończona. Boli mnie też w pachwinie coś i sie zastanawiam czy mogą ciągnąć więzadła już w trakcie 9 tc?! Ja nie pamiętam, wiem, że u mnie zawsze wszystko szybko czułam, szybko czułam ruchy, szybko mi brzuch rósł i szybko mi później twardniał ale tych ciągnieć jakoś nie pamiętam. Czy któraś z Was też ma może cos takiego? Ogólnie nie jest to dół brzucha, tam gdzei macica tylko no dosłownie w pachwinie więc tak chyba nic złego co? No i ogólnie mam takie uczucie napięcia w brzuc*****akby mi się tam już nie mieściło wszystko. Hej LegalyBlond to mamy podobny wiek ciaży bo ja mam na 25 datę porodu. -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
LegallyBlonde! Możliwe, ze widać juz brzuch. Ja teraz zaczynam 9tc i też mi widać. Co prawda jak ktoś nie wie to pewnie pomyśli, że utyłam no ale jest większy. Ja tak mam, ze mi brzuch od początku rośni i jest zawsze wielki ale za to rozstępów żadnych nie miałam i mam nadzieję, że i teraz nie będę miała. Myślę, że to dlatego, że pomimo, że brzuch był duży to rósł równomiernie a nie nagle. legally Blonde, daj znać!:) Blankaa nie zazdrość brzuszków bo ja bym wolała długo mieć płaski brzuch. Cięzko się nosi duży brzuch... I z ubraniami problem. U mnie najbliższe osoby wiedzą-tzn. rodzina i bliscy znajomi ale w pracy jeszcze nie. Ogólnie to się głupio czuję właśnie bo zaraz mi będzie widać brzuch i sie ktoś domyśli:P Dzisiaj jest straszny wicher, masakra! Nie mogłam spać i teraz siedzę w pracy piję kawę i zamulam. -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no to inaczej powiem....niech bedzie zbyt nagłe. -
PAŹDZIERNIK 2014
MamaPiotrusiaMałego odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hi hi hi...nie napiszę:) ostatnia próba g;w;a;l;t;o;w;n;e; mam na myśli "sudden" po angielsku :) o widać kafeteria uważa to słowo za brzydkie:D