kobieta33
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kobieta33
-
Będę tęsknić za księżniczką 34, pomarańczką...
-
I Finlandia żurawinowa... mniam...
-
Trzymam się, trzymam :) Muszę dać radę. Jakbym Wam potem w oczy spojżała ? Wielkie halo, a potem klapa. Poza tym wiele znaczy wasze wsparcie. Jak sbie pomyślę, że może przemknie wam przez myśl \" ciekawe jak się trzyma \", to mi lżej. Buziale dla Was Spadam do racy. :( Odrabiamy poniedziałek. Niestety mnie wypada druga zmiana. Moje małpy mają depresję pourlopową, pogłębiającą się na myśl, że niedługo ja pójdę na urlop \" i co wtedy z nami będzie ? \" Wczoraj zapowiedziały, że idą na zbiorowe L4. Nikt inny im nie będzie rozkazywał, pomogą mi w przeprowadzce i wrócą do pracy razem ze mną... Niemiałybyśmy już do czego wracać. Ale to strasznie miło słyszeć, tymbardziej, że większość z nich jest odemnie starsza. One też trzymają kciuki, nawet godzin brania tabletek mi pilnują. :) Doping z każdej strony :)
-
Nie chcę demonizować, ale dla mnie tabex, to rewelacja. Już trzeciego dnia zapaliłam tylko jednego i na zapaleniu sie skończyło. Po dwuch machach zgasiłam, nie dało palić. Czwartego dnia już nic. Dziś jest 9-ty dzień. Nie mam głodu nikotynowego, nie mam nerwów. Czuję się jakbym nigdy nie paliła. Najlepsze jest to, że wogóle nie bywam głodna i cały dzień mogłabym przeżyć na porannej kawie. Może uda się nie przytyć ? To zapewne efekt wydzielania się sporej ilości adrenaliny podczas ich zażywania. Ogólnie czuję się świetnie. Płuca tylko trochę bolą, ale to ponoć dlatego, że już zaczynają się oczyszczać. W tabexie musi coś jednak być. Bez niego nie dałabym rady. Jestem tego pewna, bo wcześniej 40 minut bez faji nie wytrzymywałam. Pozdrawiam i trzymam kciuki. :)
-
Cosma, a ja się boję , że ta łatwość to wynik brania tych piguł. Co będzie jak je odstawię ? Może to cisza przed burzą ?
-
A ja już 5 dni nie palę. Jestem ósmy dzień na tabexie. To cud. Paliłam 18 lat ponad paczkę dziennie. Myślę, że się uda. Kurację dokończe, tak jak jest w ulotce : 25 dni i jestem wolna. :) Buzial dla wszystkich nie śmierdzących i tych którzy mają zamiar przestać śmierdzieć :)
-
Piąty dzień nie palę wogóle. Już w czwarty dzień brania tabexu wogóle nie zapaliłam. :) Postanowiłam jednak dokończyć pełną kurację. Całe 100 tabletek. Jet jeszcze jeden bardzo skuteczny lek, ale to psychotrop. Jednak gwarantuje powodzenie kuracji. Ja dam radę na tabexie.
-
Czwarty dzień bez papierosa !!! :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Mea jakże bym się mogła na Ciebie gniewać ? Cosma cieszę się, że wróciłaś. Księżniczka tęskniłam, brakowało tu Ciebie strasznie. Pisz. Marzka nie ma rady. Każda z nas przez to samo przeszła. Tu nie ma mądrych. Dasz radę, nasza jesteś, a my zawsze wychodzimy na swoje. Madota witaj, rozgość się. Napisz nam coś więcej o sobie. Dla wszystkich po
-
Rany, to ja sama do siebie gadam.... To już chyba schizofrenia ?
-
Trzeci dzień bez papierosa !!! :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Mea dzięki za pozdrówka :)
-
Ale najlepsze w nich jest to, że nie zawierają nikotyny, więc naprawdę rzucam fajki. :)
-
Drugi dzień bez papierosa !!! :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) Mea dzięki kochana. Palić sie po tych pigułach nie chce, nie ma głodu, ale walą na psyche.
-
:(
-
Mea co się dzieje ?
-
Słuchajcie !!! Rzucam fajki. Dziś jestem drugi dzień na Tabexie. Najgorsze przedemną. W poniedziałek muszę odstawić definitywnie. :( Pomocy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
marzka. Idź do fryzjera, kup sobie coś extra, albo załóż coś, w czym najbardziej Cię lubiał, skrop się najlepszymi perfumami. Jednym słowem zrób się na bóstwo i pokaż strupowi, że dajesz rsdę bez takiego du...a.
-
Nie podoba mi się to !!!!!!!!!!!!!!!!
-
... a Cosmę wcieło, też woli gg. :(
-
Cosma, ja rzucam na dziś kompa. Idę pod prysznic i lulu. Jutro do pracy. Tylko do Jeża się jeszcze poprzytulam. Pa.
-
To był nader miły dzień. Mea następnym razem wyrywamy Ciebie.
-
Cosma musimy się częściej spotykać, będzie pretekst, żeby cokolwiek ze sobą zrobić. :)
-
Henne sobie zrobiłam. Po tygodniu noszenia jej w torebce. :) Ale brewki to mam za.....e. Przegięłam.
-
I tyle lat byłaś z takim chamem ? Masz jeszcze jakieś wątpliwości ? Dziewczyno on Ci zrobił największą przysługę jaką mógł. A do przyjaciółki jedź. Jeśli jest taka jak mówisz, może poczuć, że odstawiłas ją na boczny tor, że z Nią też sie rozstałas. Przyjaźń jest najważniejsza.
-
Marzka ja od 3 i pół roku nie miałam urlopu. Ryjem wlokę po ziemi. Za chiny ludowe nie zrezygnowałabym z wyjazdu. A już napewno nie przez jakiegoś....nazwijmy go faceta.
-
Marzka dasz babo radę. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Weż kartkę, podziel na połowę. Na jednej połowie napisz wszystko co straciłaś, bądź stracisz nie będąc z nim. Na drugiej to samo, tylko zyski. Nie oszukuj siebie samej, nie idealizuj jego i tego związku. Bądź do bólu szczera z samą sobą. Jak już lista będzie kompletna pogratuluj sobie. A gwarantuję Ci, że będziesz miała sobie czego gratulować. Ja, Mea i Cosma chętnie wypijemy wirtualnego szampana. :)