brum84

no mozna powiedziec ze odnioslam pierwszy malutki sukces wytrzymalam wieczor bez jedzenia tylko to co w diecie:Dteraz za moment ide spac wiec juz nic nie rusze:)do jutra jesli w ogole ktos jeszcze tu bedzie:D

witaj vikusia mam nadzieje ze tez sie przylaczasz:D ja juz jestem po winie i musze powiedziec ze troche grzeje w zoladku i przez to mi sie jesc nie chce ja tez mam w domu stepper wiec od jutra sprobuje chociaz 15 minut dziennie chociaz tyle bo oprocz tego ze kompletnie nie mam kondycji to cwiczenia na stepperze wcale nie sa takie proste i lekkie jak mi sie wydawalo:O

pati25 i niunka29 bardzo sie ciesze ze tu zagladacie i sie przylaczylyscie bo chyba tak to moge rozumiec:Djeszcze takiego odchudzania z towarzyszkami niedoli z forum;)nigdy nie probowalam i bardzo mi sie to spodobalo moze tym razem w koncu sie uda:Dkto wie.piszcie na jakiej jestescie diecie czy cwiczycie:o ile chcecie schudnac jak wam idzie i kiedy jest wam zle:)razem zawsze lzej. ja dodam ze na poczatek byla bym bardzo zadowolona z 20 kilogramow.juz nie marze na dzien dzisiejszy zeby wazyc 55 kg bo zawsze kiedy to robilam nic z tego nie wychodzilo:(nie ma co przesadzac na poczatek:Dtrzymam kciuki za was i za siebie

dzieki za kolejny podnoszacy na duchu wpispewnie bede jeszcze wieczorem jak nic nie wypadnie:Dteraz ide na te pomidory z serkiem homogenizowanym;) i ponawiam zaproszenie moze sie jeszcze ktos przylaczy:D

no ja stosuje diete amerykanska o ktorej przeczytalam na forum bo jest wedlug mnie prosta nie ma zbednego przygotowywania posilkow:D ale troche jestem na niej glodna dzisiaj mam do zjedzenia jeszcze bialy ser no i lampka wina mam nadzieje ze wytrzymam bo jak juz pisalam u mnie tez wieczor jest najgorszy.mam nadzieje ze pozniej bedzie lepiej bo w koncu dzisiaj pierwszy dzien to chyba po takim obzarstwie mam prawo byc glodna zolodek rozepchany i te rzeczy:( tak poza tym mysle o jakims ruchu bo niedlugo zostane inwalidka jak tak dalej pojdzie tylko to jest wlasnie moj problem duzo mysle malo robie;)jakos za ruchem nie przepadam

o witam to moze sie przylaczysz.mi na razie jakos idzie w koncu wytrzymalam juz cale pol dnia :D tak troche ironicznie bo wiem ze wieczor bedzie najgorszy zawsze tak jest ze w dzien ok a wieczorem nie wiem co z soba zrobic.teraz ide na ogrodek.do zjedzenia na dzisiaj mam jeszcze tylko bialy serza ktorym prawde mowiac nie przepadam no ale na otarcie lez pozostaje jeszcze kieliszek winatylko szkoda ze wytrawne.no i juz wyszlo ze lubie szukac dziury w calym :o

dzieki dobrze wiedziec ze ktos trzyma kciuki.:)podziwiam twoj wynik i mam nadzieje ze zarowno mi jak i tobie uda sie.ja tez bede trzymac kciuki bo widze ze walczysz dalej.ja wlasnie bede jesc serki przewidziane na sniadanie.jednak najbardziej to sie nie moge doczekac tego winka wieczorem chociaz wytrawne to niekoniecznie mija bajka.