Od kilku miesięcy moje życie z dnia na dzień zaczyna tracić sens. Odkąd zaczęłam nową pracę, nadeszły złe czasy dla mojego organizmu i psychiki. Od 4 miesięcy nie mogę się wyspać. Pracuje w nieregularnych godzinach, śpię4-5 godzin na dobę. Nie mam na nic czasu, żywię się w fast foodach, lub samymi słodyczami. Nie pamiętam kiedy zjadłam normalny posiłek. Wracam do domu i zamawiam pizze, olbo odgrzewam mrożoną. Jestem szczupła ale czuje się strasznie ociężała i wypompowana z energii. Nie potrafię zrezygnować z takiego trybu życia. W dodatku zaczęłam więcej palić, paczka dziennie to standard, a ceny ciągle idą w górę. Nigdzie nie wychodzę, znajomi przestają utrzymywać ze mną kontakt. Przysypiam w tramwajach, zaniedbałam rodzinę. Jak wyplątać się z tego błędnego koła? Wiem, że do tego trzeba silnej woli, ale ja jej nie mam i potrzebuję motywacji.. Proszę o pomoc..