Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Brydzia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Brydzia

  1. Dunieczka, jakieś kosmiczne nieporozumienie zaszło:) Bo ja nic nie mówiłam o tym, że Ty się będziesz rozbierać do tej swojej ślicznej frywolnej koszulki, tylko pisałam właśnie o striptizach w wykonaniu jakichś pań i panów zamówionych specjalnie na ten wieczór:):) Kompletnie się pomieszałyśmy;) Ja właśnie też nie kumam, po co na moim panieńskim miałby tańczyć jakiś koleś świecąc pupą lub mnie obmacując w tańcu:) Byłam kiedyś na takim wieczorze u koleżanki i byłam tak zażenowana, że krótko po tańcu pana wyszłam. A nie należę do bardzo ani nawet średnio pruderyjnych, a wręcz b.b.odwrotnie:) Tylko to było jakieś takie obleśnawe:) Zrobiłam zupę i zabieram się wreszcie za coś konkretnego, bo czas mi przelatuje między palcami. Buziaki!
  2. :) Jak to fajnie zabrzmiało, jak Dunia napisała, że ma pietra:) Kurczę, już tak niedługo! Też zaczynam odczuwać przyjemne mrowienie pełne oczekiwania:) Kochana, wszystko będzie świetnie! Już nie mogę się doczekać zdjęć:) Świetny pomysł z tym wspólnym panieńsko-kawalerskim. Ja ogólnie nie rozumiem idei tych imprez-szczególnie tych najb. wyskokowych i szalonych i strasznie mi się podoba, że tak sobie razem się pobawicie, a nie osobno i to jeszcze ze rozebraną panią/panem, itp. Nie lubię tego i nie za bardzo kumam, o co chodzi... Mam nadzieję, że będziecie mieć wspaniały wieczór z bandą przyjaciół:) Ja swój panieński wspominam jak najlepiej-jedna z najlepszych imprez w moim życiu:):) Ale piękna pogoda w Gd. Ciekawe, gdzie Monię wcieło:) Biegałam sobie rano z Tatą, teraz posprzątałam w mieszkaniu, bo wieczorem mam party dla mojej Moni, która przyjechała z Anglii na kilka dni. A teraz siadam do pracy. Bleee! Jutro z kolei mam na obiedzie Rodziców i siostrę:) Pierwszy raz robię dla nich obiad w życiu:) Super!:) Waniliowa, cieszę się, że już wiesz, co Ci dolega. Leż, Kochana, leż ile wlezie, że tak powiem:) A co to właściwie jest ten polip? Co do płci, to ja jak PN, nie byłabym w stanie nie wiedzieć:) A różowy kolor - jako że jeden z moich ulubionych - byłby pewnie dominujący w szafie (o ile dziewczynka:):) ). Co do ketchupu do dipu, to po to, że dip jest wtedy lepszy. Przecier ma za mało smaku i można go najwyżej troszkę dodać do samego ketchupu. Zresztą zależy od smaku, my lubimy z ketchupem Heinza:) Buziaki Dziewczynki i udanej soboty:) Cmok!
  3. Hej,hej! Wlaśnie wróciłam od fryzjera:) Moja przyjaciółka przyjechała z Anglii na tydzień i siedziałam z nią u tego fryzjera, to i siebie dałam pod nóż:) Zaraz przyjedzie do mnie i zostaje na noc. I nasza jeszcze jedna przyjaciółka:) Mały sabacik:) Ten tydzień, który jest w Gd. to się chcę do niej jak najb. dopasować, żeby spędzić jak najwięcej czasu razem:) Super, choć oczywiście nic dziś nie zrobiłam z mgr, ale olać to na dziś i tyle. Ogólnie do niedzieli włącznie będę mieć b.b.bujne życie towarzyskie-same spotkania, przyjęcia i bibki:) Trzeba się nacieszyć tymi ostatnimi miesiącami:) Dunieczko, Ty to już naprawdę galopem do ślubu się zbliżasz:) Cudnie, że się wszystko dobrze układa, a sukienka na pewno jest przecudna!! Ściskam Cię mocno, Przyszła Panno Młoda:) Dziewczynki, fajnego wieczoru Wam życzę:) Cmok!
  4. No, koleżanka poszła, spędziłyśmy przemiły wieczór. Ja obaliłam co prawda 1,5 butelki wina, ale co tam. Jak miło zastać wiadomość od Ciebie, Asieńko! To mnie nastraja pozytywnie do posiadania w przyszłości dziecka, bo to znaczy, że jednak da się znaleźć te 5 min dla siebie i na napisanie paru słów do bliskich:) Wiecie co mi się marzy? Że za jakieś 2, 2,5 roku gdy ja powiedzmy będę w sytuacji Asi, czyli będę pięlęgnować świeżo narodzone dziecię, to będziemy nadal tu razem i będę od Was dostawać całe to wsparcie, ciepło i miłość, które Asia i Zuzia dostają od nas! To by było cudowne i to jest moje marzenie. Że za dwa, trzy lata nadal tu będziemy i nadal będziemy sobie bliskie. Tego nam życzę:) Waniliowa, dip jest szalenie prosty, a przepyszny i jak go robię przy Michale, to muszę robic dwie miski-jedną dla niego, jedną dla gości:) Zmora. Dajesz jogurt naturalny-jak dla dwóch osób, to może być nie cały i dodajesz keczup lub przecier pomidorowy, ale tak dla smaku. Problem z przecierem jest taki, że on nie ma za wiele smaku, więc dobry keczup, np. Heinza jest lepszy, ale to sama chemia z drugiej str. Dodajesz do niego albo prawdziwy czosnek, np. 2 ząbki, albo suszony, ale lepiej trochę tego i trochę tego. I tyle. Jak chcesz, możesz dorzucić łyżkę majonezu. Jak chcesz, trochę pieprzu i na pewno sól. Ja ten dip uwielbiam. Jak jest wiosna, to drugi dip robię z koperkiem, czyli jogurt naturalny, pieprz i prawdziwy koperek-pycha. Ten dip czosnkowy stosuję do krojonych surowych warzyw na babskich bibkach (marchewka, ogórek), ale też do pit, nie wiem, czy używasz-to taki turecki chlebek, gdzie pakujesz co chcesz z warzyw, itd., a dopełniasz sosem. My z M. uwielbiamy i polecamy:) Buziaki dla Was wszystkich:) Cmok!
  5. Oo, biedna Waniliowa!! Dobrze, że idziesz do ginekologa niedługo!!:( Te objawy już się jakoś długo utrzymują i są rzeczywiście niepokojące! Pewnie się zamartwiasz, Kochana! Koniecznie pisz, co u Ciebie!! Mało się ostatnio odzywasz, a przecież nas interesuje, co się u Ciebie dzieje i jak przebiega ciąża! Trzymaj się, Mała! Trzymam kciuki i czekam na wieści! Siedzę nad pisaniem, a wieczorem przychodzi koleżanka na oglądanie filmu ze ślubu. Zrobiłam już sałatkę z tuńczyka (której jestem oddaną fanką) i polecę jeszcze do sklepu po kg marchewki, to ją pokroję i zrobię dip czosnkowy, to podczas filmu będziemy chrupać:) Asieńko, dzięki za zdjęcia!!! Ale fajnie wyglądasz!! Jakoś tak szczupło!:) Serio! Maleńka obłędna:):) A Ty świetnie się prezentujesz jako młoda Mamusia:) Może ja jestem nieobiektywna i zaraz mnie zakrzyczysz, że okropne zdjęcia, ale mi się b.b.podobasz! Buziaki!!! Ineczko, koniecznie napisz!! CZekam na kolejny odcinek Twoich gorzko-słodkich przygód i mam nadzieję, że wszystko jest ok! Malinko, trzymaj się w Czechach!:) Obal jakieś piwko:) A gdzie Monia i Kasia? Jakoś zamilkły obie. A reszta gdzie? Ania, Agripa? Miłego dnia, Dziewczynki! Dunieczko, Tobie oczywiście też! I Q-Ani, o ile zajrzy na moment:) Fajnie, że tak zagląda i czasem coś napisze:) Buziaki dla Was wszystkich!
  6. Hej, Dziewczynki!! Ale śliczna nasza Zuzia!! Ale śliczne Ania z Olą!! Dzięki za zdjęcia, Kochane! Miałam kiepski wyjazd do Wwy, bo odwolali nam zaj. na niedzielę, ale poinformowali mnie o tym o 18 i już nie miałam jak wrócić do domu. Cholery można dostać! Musiałam zostać bez sensu w Wwie na noc. I wracałam wczoraj z samego rana do Gd. Zmęczona, zła i sfrustrowana, bo mój promotor nie raczył się nawet do mnie odezwać (wysłałam mu smsa tydz. temu i dwa razy nagrałam się na sekretarkę z pytaniem, czy możemy się spotkać). Ehh! Jadę zaraz do tego mojego Wujka do Straszyna z odwiedzinami. Ciężki to będzie dzień, bo mamy kilka trudnych spr. do obgadania. Najchętniej nigdzie bym nie jeździła, tylko pisała, bo naprawdę jest kiepsko z tą mgr. No nic to. Mam nadzieję, że wszystkie będziemy mieć dobry tydzień, czego i Wam i sobie z całego serca życzę:) Buziaki!
  7. Dziewczynki, udanego weekendu Wam wszystkim!!:) Rano ruszam do Wwy. Uściski:) Dla małej Zuzi i jej Mamy szczególnie mocne:) Niech to będą dla Was fajne dwa dni pełne dobrej pogody i fajnych chwil:)
  8. Hej, Dziewczynki! Udanego piątku! Ja byłam na brwiach, a teraz siadam do przygotowywania się do zajęć. Jutro rano ruszam do stolicy. Fajna podróż mnie czeka, bo mój Świadek specjalnie przesunął bilet, jak się dowiedział, że też jadę do Wwy i jedziemy razem:) Super! A dziś idę na kawkę z Mamą, a potem razem na promocję książki ks. Isakowicza-Zalewskiego do ratusza. Ciekawy dzień się zapowiada. A o 21.30 oczywiście bieganie:) Cmok! Ps. Monia, jakbyś chciała kiedyś namiar na świetnego laryngologa, to daj znać. Ja do niego chodzę prywatnie, ale wiem, że przyjmuje też normalnie. Ma chyba przychodnię na Partyzantów i przyjmuje też na Zaspie. Za głowę by się złapał, gdyby usłyszał, ile Kasia choruje i ile dostaje antybiotyków. On daje antybiotyk tylko z absolutnej konieczności. A np. czy Kasia wydmuchuje nos, czy wciąga? Bo podobno najczęściej właśnie od silnego dmuchania nosa większość dzieci ma te problemy laryngologiczne, szczególnie problemy z uszami. Jego wnuczka od dziecka uczona jest wciągać, a nie wydmuchiwać. To tylko nas tak źle uczyli zawsze, że na chama dmuchać w chusteczkę. Jak będziesz chciała namiar, to Ci go chętnie dam. Ja polegam na nim jak na Zawiszy. To znajomy i mam do niego pełne zaufanie. Buziaki!
  9. PN, właśnie odebrałam maila od Ciebie o Dziekanie:( Serce się kroi. Mam nadzieję, że ktoś go przygarnie:( Nie jestem w stanie myśleć o tych wszystkich zwierzakach w schroniskach, nigdy nie oglądałam Animals, bo nie byłam w stanie. Dlatego zostałam wegetarianką, bo nie mogę patrzeć na to, co ludzie robią zwierzakom. Jeśli będziesz wiedziała, czy znalazł dom, to daj znać. Oby tak! Wolę nie czytać takich wiadomości i nie widzieć takich psich smutnych oczu, bo mnie to kompletnie rozbija:( Biedny psiak + cała reszta tysięcy zwierzaków w podobnej sytuacji:( Straszne, nie? Powoli społeczeństwa zajmują się wreszcie sprawami głodnych i nieszczęśliwych dzieci, ale zwierzaki to sobie jeszcze poczekają pewnie i z 20 lat, zanim coś się na serio ruszy w ich sprawie. Cholernie smutne:( Buziaki!
  10. Asieńko, dziękuję za zdjęcia:):) Mała cudowna!!! Co za CUD!! Zawsze nie mogę wyjść z podziwu, że natura tak to wymyśliła i nagle z brzucha wyskakuje ukształtowany mały człowiek-ze wszystkim, co jest mu potrzebne (paznokietki, paluszki, uszka, rzęsy, itp.:) ) Gratuluję Wam z całego serca:) Też coraz częściej myślę i mówię o dzieciach-zauważyłam to już jakiś czas temu:) Na pewno nasze wspólne oczekiwanie na Zuzię wywołało trochę tę zmianę:) Będę z największą przyjemnością towarzyszyć Ci przy wszystkich następnych etapach, Kochana! Niczym się nie martw. Wszystko jest i będzie b.dobrze!:) Ściskam Cię mocno, a Zuzię całuję w piętę:) Malineczko, spóźnione życzenia imieninowe!!!:) Wczoraj znowu biegaliśmy i ja przebiegłam najwięcej-2 okrążenia jeziora, czyli jakieś 3 km. Paweł zrobił 1,5 okrążenia, a Ania jedno. Chciałam sobie chyba udowodnić, czy dam radę. Lubię takie wyzwania. Czuję się kapitalnie z tym bieganiem. Do piątku biegamy codziennie, a w sob. rano do Wwy. Od nast. tygodnia od nowa:) Świetnie, może pomoże mi to pisać mgr, bo idzie mi nadal b.kiepsko, tzn. nie idzie. Ok, spadam nad tym posiedzieć, bo nigdy nic nie napiszę. Buziaki i przefajnego dnia:):)
  11. PN, hehe:) Ja tez to sobie wyobrazilam:) Malinko, u nas tez piekna pogoda-az chce sie zyc:) Idziemy zaraz na spacer, a potem do Manueli i Sammiego na obiad. Pakowac bede sie wieczorem-szkoda pogody:) Ale mi fajnie na sercu,ze mamy juz Zuzie:) Cmok dla Was wszystkich:)
  12. Hip hip hurrra!! Hip hip hurrra!!!:) Niech zyja Jarzynka, Zuzia i Tata!!!:) Gratulacje, usciski i calusy w mala piete:) (oczywiscie naszego Malego Cudu, a nie np.Taty!:) ) Dopiero teraz mam okazje wejsc na neta, bo wczoraj swietowalismy nasza 6rocznice-Zuzia wybrala piekny dzien:) Latwo bedzie mi zapamietac:):):) Ale bylam z Wami wszystkimi myslami wczoraj i takze pilam zdrowko szczesliwych rodzicow i Malutkiej:) Zuziu, gratuluje Ci kapitalnej Mamy i Taty:) Badzcie b.b.b.szczesliwi cale Wasze zycie!! Ciotka Brydzia wspiera i sciska!! A jej Aniol nadal czuwa przy Was!! Odfrunie dopiero jutro rano, bo samolot, rozumiesz, moja Mila Zuziu! Ale na pewno ktoras z ciotek podesle swojego, zeby Twoj Aniolek mial wsparcie w tych pierwszych dniach:) Sciskam! Caluje! Kocham i mysle!! Dzis w nocy mam autobus na lotnisko, o 6 mam lot. O 9 w Gdansku. Odezwe sie pewnie juz z Gd., chyba ze dzis wieczorem. Cudownej niedzieli!! Jestesmy ciociami forumowymi:):):) 100 lat dla nas Wszystkich, Dziewczynki!!! Jeszcze jedna wspaniala babeczka pojawila sie w naszym gronie:):):) Brawo, Asia!! Dzielna, kochana dziewczynka!! Jestesmy i bedziemy z Toba przez ten nastepny etap, Kochana! Buziaki!! Pozdrowienia dla dzielnego Taty!!! (przez jak najwieksze T!!) :) Pozdrowienia i gratulacje od Michala dla dumnych rodzicow:)
  13. Wpadlam na sekunde:) Bylam u kosmetyczki na woskowaniach tego i owego, potem na zakupach, szalonych:), a zaraz lece na piwo do kolezanki, bo jej strasznie zalezalo. M. jeszcze nie wie, ale zaraz sie obudzi i mu powiem, co go nie ucieszy, bo ma wolny dzien wreszcie. Wroce, to zrobie zupe, no i pizze dla wszystkich domownikow i bedziemy ogladac wiecz. film z naszego slubu:) Asienko, Aniol przystojniak, wiadomo, ze inny byc nie moze:) Choc szczerze mowiac, to jednak on chyba jest raczej bezplciowy, tak go zawsze postrzegalam:) Ale ladny i ma silne dzialanie podnosnika na duchu:) Niech Ci teraz pomaga, ja go na pon. rano dopiero potrzebuje na lot do Pl:) Aniu, trzymam kciuki, zeby z tym sercem bylo wszystko ok! Dawaj znac o wynikach!! Trzymaj sie, Kochana! Buziaki!
  14. Lo matko, Asienko, ja tez sie boje:):) Cale zycie sie niby czlowiek przygotowuje psychicznie na to, ze kiedys bedzie rodzic, ale jakos tak nie da sie do tego chyba przygotowac:) Trzymaj sie, Kochana!! Bede o T. jutro intensywnie myslec!:) Dziewczynki, sciskam Was! Wysylamy jutro od rana nasze Anioly dla Asi, a najlepiej juz dzis. Moj, Asienko, frunie juz teraz, bo z domu nie wychodze, to go moge do Ciebie oddelegowac i niech sie teraz troche Toba poopiekuje i wesprze Twojego Aniola w tych waznych chwilach:) Calusy!!!
  15. :):) Jak ten moj Maz fajnie spi:) Normalnie slodki jest jak tak sobie posapuje przez sen:) Niezwykle doswiadczenie ogladac kogos tak gleboko spiacego-dla niego to przeciez nadal noc:) Czasem to sie tak smieje z tego, co wyczynia przez sen-jak sie tuli do poduszki czy koldry, ze musze zaslaniac usta ramieniem, zeby go nie obudzic:) Duniu kochana, tatuaz sie b.podobal-M. widzial go wczesniej, bo mu zdjecie wyslalam. Sam sie zapalil, ze tez sobie zrobi. Pytanie gdzie i czy na pewno jest to dobry pomysl, ale to juz jego decyzja. Ogolnie nie mam nic przeciwko, tylko trzeba by bylo cos fajnego wymyslic. Co do warzyw, to tu sa takie rozne mieszanki-wiesz, jak w Pl-tylko ze ja je robie z roznymi sosami, tzn. najbardziej lubie wszystkie curry i takie sobie kupuje-tu jest ich b.duzo. A tak to wrzucam tam kilka pocietych oliwek lub korniszonki, zalezy, co lubisz. Ja najczesciej mieszam po dwa rozne rodzaje mrozonek, bo np. lubie chinskie, ale nie same, wiec daje troche tych, troche tych. A taki sloik sosu starcza mi na 2-3 razy, bo to ma byc dla smaku, a nie plywac w tym. Jak M. robie akurat ryz z czyms, to ryzu troszke dodaje. Najzdrowszy podobno jest Basmati i staram sie jego uzywac, a sosy, ktorych uzywam nie sa b.kaloryczne-sprawdzalam i nawet bylam zdziwiona. Takze tak to robie. Czasem nie z ryzem a z kus-kusem. Chodzi o to, ze warzywa tak szybko przelatuja, ze zaraz sie jest glodnym, a jak dodasz garsc kus-kusu czy ryzu, to troche dluzej jestes nasycona:) No, to tak to wyglada u mnie mniej wiecej:) Cmok!
  16. A ja tak co chwile zagladam, bo jakies mam takie przeczucie, ze nam zaraz, Asienko, napiszesz, ze lecisz na porodowke:) Odrywa mnie od pisania Twoja mala Zuzia, ale przynajmniej bede mogla mowic, ze to przez zew nowej cioci nie napisalam mgr w terminie, a nie ze przez wlasna blokade:):) Trzymaj sie!! Jestes b.dzielna! Podziwiam Cie na serio! Bede sie starala brac z Ciebie w przyszlosci przyklad:) Buziaki!
  17. Asienko, glowa do gory! Prawdopodobnie Mala regeneruje sily przed wielkim wejsciem, a wlasciwie wyjsciem. Spokojnie, na pewno wszystko bedzie dobrze. Jeszcze dzien, dwa najwyzej i bedzie nowy czlonek tego swiata:) Sciskam Cie mocno i siadam do pisania. Buziaki dla Wszystkich!
  18. O kurcze, Inka, no to bedziesz miec przyprawy pod samym nosem:) Super! Tylko czy rozpoznasz, o to jest pytanie:) Ja bym nie poznala, ale ze mnie to dopiero jak wiadomo poczatkujaca kucharka:) Aniu, odpowiadam Ci, Kochana, ze co do obiadkow, to wczoraj zrobilam Michalowi kurczaka po meksykansku z ryzem (tworczosc glownie wlasna+odpowiedni sos Knorr), a dzis kurczaka na slodko-kwasno z makaronem a la Brydzia:) Dla siebie warzywa z odpowiednimi sosami:) Do tego wczoraj zrobilam Michalowi salatke z tunczyka-zajadal az mu sie uszy trzesly, a teraz zrobilam zupe pomidorowa, a warzywa mam na jutro na salatke:) M. zachwycony, a ja tez, bo poki traktuje to jako zabawe i przyjemnosc, to moge gotowac, nie ma problemu:) Byle bez przymusu:) Aa, i poszlismy dzis kupic taki przyrzad do koktajli:) Super! Znajomi nam zaprezentowali swoj w sobote, to zesmy popedzili po taki sam, bo fajny, a koktajle pycha. Latem beda boskie, bo zimne, zmrozone:) Mmmmm:) Asienko, trzymaj sie!! Ciagle sie boje, ze nie bedziemy wiedzialy, ze to juz, bo polecisz nagle do szpitala:) Ale wlasciwie to moze byc w kazdej chwili kazdego nast. dnia, wiec po prostu wiedz, ze Cie mocno sciskam i trzymam w myslach za reke:) Pewnie jak kazda z nas, wiec wirtualnie to masz te reke porzadnie wysciskana:) Kol. snow, Dziewczynki!
  19. Dunia, kiecka wyglada super i podoba mi sie nawet bardziej, niz ta Twoja wymarzona, wiec nie bucz, bo bedziesz cudnie wygladac!! Dzieki za opis dzialania Nivea-zastanawialam sie, czy kupic, a nie wiedzialam, czy sie oplaca-drogi jak cholera. Ale skoro mowisz, ze dziala, to sie szarpne:) Moze nawet tu w Norwich znajde:) PN, Twoja suknie tez przesliczna-taka delikatna jak elfa normalnie:) Nie moge sie doczekac zdjec:) Asienko, Ty to juz naprawde na ost. nogach:) Jeszcze maksimum kilka dni i koniec:) A wlasciwie poczatek kolejnego etapu, ktory bedzie trwal do konca Twego zycia:) To musi byc niesamowite uczucie:) Ale wspolczuje tego stanu teraz. Trzymaj sie!! M. spi po nocce, a ja siadam do robienia czegos tam z mgr. Dzis w nocy umarla po b.dlugiej chorobie Mama mojej przyjaciolki Grazyny. Mama, z ktora bylam szalenie zwiazana, wiec mimo ze sie spodziewalam tej smierci, wiedzialam, ze zostaly juz godziny, to i tak w nocy przeplakalam swoje. Najgorsze, ze nie moge wrocic na pogrzeb. Kurcze, tyle miesiecy choroby, ciagle bylam przy nich, a teraz gdy wyjechalam na 10 dni, to akurat teraz smierc sie o nia upomniala. Tym bardziej mi przykro, bo G. bedzie sama z tym wszystkim. B.b.smutne. Gdyby to byla moja Mama, to naprawde nie mam pojecia, jak dalabym rade sie podniesc po tym. Polowa mnie by z nia umarla. Okropne. Dziewczynki moje, dlatego pod wplywem tego smutnego wydarzenia, chce Wam zyczyc jak najwiecej zdrowia i spokoju, zadnych stresow dla Was i Waszych bliskich. Zyjcie dluuugo i b.szczesliwie. Caluje!
  20. :) Tez zajrzalam glownie po to, aby zobaczyc, co u Asi:) Trzymaj sie, Kochana!! Widocznie stworzylas takie super extra gniazdko w brzuchu dla swojej Zuzi, ze nie chce go wcale opuszczac:) Ale chcac nie chcac bedzie w koncu i tak musiala:) Jestem z Toba:) Dziewczynki, mysle o Was i sciskam Was mocno! Buszowalam dzis troche po sklepach, potem robilam obiadek dla Meza:) Pierwszy taki powazniejszy:) Super jest:) Mimo ze M. na nocki, to i tak cudnie, bo razem:) Buziaki dla Was wszystkich:)
  21. Hej, hej! Ja tylko na momencik, bo idziemy na sniadanko, a potem z przyjaciolmi jedziemy nad morze:) Jest cudownie, wiadomo. Wpadlam sprawdzic, co z Asia:) Ubawilyscie mnie tymi imionami, bo Michal i Maja to moje ulubione imiona i na razie jestem na etapie, ze tak nazwiemy nasze dzieci. Ja nad imionami to mysle od jakiegos 14 roku zycia-wypisuje je w pamietniku, czasem od tego rozmyslania nie moge spac:) To taka moja ulubiona zabawa-w imiona dla naszych dzieci:) W gre wchodzi jeszcze Tomek (kiedys byl Antek,ale nie ma odpowiednika po ang., a to dla nas wazne), a dla dziewczyn wiecej-Anna Malgorzata (po Musierowicz i po mojej szalonej cioci z Londynu), Janina, Gabriela i kilka innych. Ale maja jest w czolowce:) A imie Michal jest moje ukochane. Smieszne, ze mamy taki podobny gust:) Milo mi sie zrobilo strasznie:) Czasem sobie mysle, ze juz bym chciala miec tego malego kogos, komu moglabym takie imie wreszcie nadac:) Ale jeszcze z rok poczekamy:) Kochane, mysle o Was intensywnie, o naszych 2w1 najwiecej, ale jestem z Wami wszystkimi sercem:) Przesylam Wam calusy-Kasienko, Tobie takie specjalne i soczyste:) Michal idzie dzis na nocke i teraz tak juz bedzie, wiec bede pisac wiecej. Buziaki!
  22. Lecę zaraz na samolot, Kochane! Odezwę się z Norwich:) Papapap! Asiu, trzymaj się dzielnie! Jak wrócę 12stego, to już będziesz pewnie w dwóch częściach, czyli 1+1:):) Buziaki!
  23. Hej, Kochane! Asieńko, a Ty nadal 2w1, Biedaczku, ale już b.b.niedługo!:) Trzymam kciuki nieustannie! Będzie dobrze!:) Ciocię odwiozłam rano na lotnisko i jestem ogólnie rozbita, bo tyle się działo, że teraz nie mogę się odnaleźć, a już usiąść do pracy, to mowy nie ma:/ Nie wiem, co to będzie. Przecież w piątek do Michała i nic tam nie zrobię, a jak wrócę, to będzie się marzec zbliżał ku końcowi, czyli zostanie mi 2 m-ce na napisanie całości. Ehh. No nic. Muszę się jakoś zregenerować. Ciocia moja to taki tajfun lub wręcz tornado:) Głośna, hałaśliwa, cudowna-ludzi zaczepia, gada do psów, z ekspedientkami nawiązuje poł godzinne dyskusje o życiu:) Obłędna:) Szalona, ale same rozumiecie, że także trochę męcząca:) 2 dni razem, a czuję się trochę wypompowana, ale było przewspaniale. Strasznie się kochamy. Dobrze, że jutro jadę na cały dzień do Mamy walczyć z ankietami, to przynajmniej coś porobię z tą mgr przed wyjazdem. Trzymajcie się, Dziewczynki! Miłego dnia Wam wszystkim życzę:)
  24. Hej,hej! Przyjechała do mnie moja ukochana Ciocia z Anglii (od 34 lat tam mieszka) i spędzam z nią szalone dwa dni. Odezwę się pewnie jutro! Dobrego tygodnia, Kochane! Asieńko, trzymaj się!!!!:) Jestem z T. myślami codziennie!!:) I z Zuzią:) Lecę budzić Ciocię:)i ruszamy w miasto:)
  25. Jejuuu, Monia, właśnie odebrałam od Ciebie maila!! To straszne z tym hakerem!! Co za cham! Współczuję tym, co potracili najdłuższe topiki, choć jeśli np. poleciałby ten nasz o tabsach, to nie miałabym nic przeciwko. Mam nadzieję, że naszego nie capnie!!! Trzymamy się kuchennego blatu, Dziewczynki!!!!! :) A ja piszę i piszę i choć idzie mi potwornie opornie, to coś tam już mam. Oby się dalej coś tam pisało! Buziaki
×