Brydzia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Brydzia
-
Slonka kochane moje, okazuje sie,ze dzis nie dam rady napisac:( Oby jutro sie dalo w trakcie pakowania, chociaz na chwile! Postaram sie! Problem w tym, ze jestem cholernie zmeczona po pracy, a do tego zawsze cos do zrobienia z M., itd.Ale w pracy super, tyle powiem:) Zadowolonam:) Monius, dzieki za meile!! Z jednej str. sie zmartwilam-wiadomo, ale z drugiej ucieszylam, ze wiemy przynajmniej, co i jak u Kasi. Kasiu, tesknie i caluje!!! Inka, Monia-dzieciaki macie zajebiste, juz to mowilam:) Ale w takiej syt. mozna sie powtarzac:) Przeczytalam az Michalowi, tak mi sie podobaly te rozmowki damsko-meskie z Waszymi coreczkami:) Niedlugo nowa latorosl nam sie pojawi i pewnie tez Asie zakosi pytaniami:) Buziaki dla Wszystkich:) Malinkowo-waniliowe:) Malinko, sciski-pociski! Dla Duni, PN, Ani, Kasi, Asi, Paulinki i Moni:) Cmok
-
Kochane, najukochansze moje!!!!!!!! Przybylam. Przeczytalam. Pozostaje:) Na dobre:) Mamy neta:):):) Alleluja!!!!:) Na dzis to tylko tyle. Jutro napisze:) Kocham Was!!!!!:):) Tesknilam tak okropnie!!! Teraz juz bede:) Tylko do Ineczki indywidualnie napisze juz dzis:) Kochana moja, Paulinko!!! Spoznione zyczenia ur.! Tos Ty tez Lwica:):):) To pewnie temu od razu poczulam do Cie miete:):):) Uwielbiam ten znak:) Niby glupio, bo samam Lwica, ale serio lubie wszystkie Lwy i Lwice, jakie mi stanely na drodze zyciowej:) Ineczko, 100 lat, 100lat!!! Szczescia Tobie, Swininkom, Duzej Swini (Jezuu, tak jakos nieladnie to brzmi, co? Niech on sie nie obrazi przypadkiem, jak tu zajrzy:):);) ) Cudnej reszty wakacji:) Dziewczynki, spadam. Jutro napisze. M. mi tu sapie nad uchem, bo chce zabezpieczyc nasze nowe lacze internetowe:) Super! Aaa, Asienka, jakbym byla w Pl 8.09, to wierz mi, ze przylecialabym na skrzydlach do tego Olsztyna:) Serio, chyba bym to zrobila! A tak to tylko zdjecia mi pozostana. Ale mozesz byc 100%pewna, ze bede z Wasza trojeczka myslami caly dzien:) Ok, do reszty jutro bede pisac:) Gdzie Kasiaaaa??:( Cmok, cmok, cmok! Wasza steskniona na maksa Brydzia:)
-
Ineczko, swietnego wyjazdu!:) Bawcie sie super! Pogode zdaje sie bedziecie miec b.dobra:) Ja mialam dzis przemily dzien wolny:) Odpoczelam sobie:) Jutro i pojutrze oboje ruszamy do pracy. Ja do 14, a M.troche dluzej:) Jak bedzie net, to postaram sie zajrzec na kawke:) Buziaki! Malinko, dla Ciebie takie specjalne ozywczo-leczniczo-wspierajace usciski!:) Cmok dla kazdej z osobna:) Wyjechanych i obecnych:) Papa
-
Monius, jeszcze pisze, bo zaraz mam swoj ulubiony program o dzieciach. Sluchaj, mam sprawe, bo Ty wszystko zawsze wiesz:) Serio, takie mam zaufanie do C.-nie kadze:) No wiec chcialam zapytac, co jest z tymi wirusami w poczcie? Wczoraj dostalam jakis od Ciebie niby, dzis od Inki, wczesniej od Kasi. I zablokowano mnie gdzies!!!!!!!!!!!!! Nie moge wysylac maili!!!!!!!!! Ktoras z nas przekazala reszcie wirusa, czy co? Ja w zyciu wirusa nie mialam! Nic nigdy nie sciagam, jestem taka uwazna. Ale teraz sie naprawde zalamuje, bo co dalej? Wczoraj nic nie moglam wyslac i pojawiala mi sie wiadomosc, ze mnie gdzies tam zablokowano na antyspamowej stronie, czy cos????!!! Macie to samo? Asia wspominala, o ile dobrze pamietam, ze ma ten sam problem, ze dostaje maile z naszymi imionami, a to wirusy jakies. Co robic!? Monia, ratuj! Czy to powaze?:(:( Buziaki!
-
Kochane moje! Nadal nie mamy stalego lacza:( Mozna sie wsciec! Ale akurat pojawil sie \'nielegalny\' net-nie wiem na jak dlugo i czy uda mi sie chociaz wyslac wiad.do Was,ale probuje:) Malineczko moja jedyna! Tak strrrrasznie (jak to Figa napisala) sie ciesze, ze juz jestes!! Matko jedyna-pobyt Twoj w szpitalu i cala operacyjna \'kaszanka\' nadaja sie rzeczywiscie do filmu. Okropne, co musialas przejsc! Twoj Aniol Stroz mial mase roboty, ale sprawdzil sie znakomicie:) Za co jestem mu goraco wdzieczna! Witaj z powrotem w Kuchni:) Brakowalo tu Ciebie okropnie!:) Monius, po pierwsze-obledne zdjecia, dzieki! Pamietam te dwa pierwsze, ktore mi przyslalas i pamietam, jaki komentarz do nich dolaczylas. Jaka zmiana na tych zdjeciach, jaka jestes promienna, jaka szczesliwa! Widac, ze babka, ktora zaczyna odkrywac na nowo swoja atrakcyjnosc, swoja piekna powloke zewn:) Super, super, super! Bylam Toba zachwycona:) Przecudne to zdjecie, gdy Kasiulek patrzy na Ciebie-swoja usmiechnieta i sliczna mame:) Tak sie ciesze, wiesz?:) Asienko, na zaparcia Ci nic nie poradze, bo sama nie wiem, ale dziewczynki juz pisaly:) Niezawodne:) A oprocz zaparc to wszystko ok? Wiem, ze nie masz czasu pisac, ale jak go troszke znajdziesz, to pamietaj, aby pisac ile sie da o tym, jak sie czujesz:) B.mi brakuje swiezych wiad.:) Ok, wysylam na razie, bo boje sie, ze net zniknie. Najwyzej zaraz sprawdze jeszcze raz,czy da sie cos napisac i napisze jeszcze:) Tak za Wami tesknie, ze nie macie pojecia:):):) Mysle, ze ta nasza Kuchnia i my w niej to jedna z najb.niezwyklych rzeczy, ktore mi sie w zyciu przydarzyly:) Dzieki:) Wysylam:)
-
Hej, Dziewczynki moje Kochane! Padam na pysk:) Doslownie i totalnie i wcale nie powinnam wstawiac usmiechnietej buzki, bo ledwo dowloklam sie do biblioteki. Doszlam chyba sila woli:) Michal byl przekonany, ze tak tylko gadam, ze pojde, bo myslal, ze nie dam rady-tak wykonczonam:) Prosze docenic moje przywiazanie:) Jestem wykonczona, bo od dwoch dni pracuje:) Zadzwonili w niedziele po poludniu, czy moge przyjsc w pon. rano. Oczywiscie sie zgodzilam;) Wczoraj bylam na 5h, ale dzis juz na 7. No i 7h na nogach!Nie siadlam na dluzej niz 5min i to zaledwie dwa razy, co daje w sumie, jak latwo mozna policzyc-10min/7h. Oj! M. zrobil mi masaz stop po powrocie, ale niewiele to dalo:) Musze sie przyzwyczaic i tyle:) No wiec na razie jest ok, czyli daje rade. Jestem na ranna zmiane, ktora niestety zaczyna sie o 7, a nie o 7.30, wiec musze wstawac o 5, a nie o 6 jak planowalam. No trudno, mus to mus:) Jestem tam zaledwie dwa dni, ale juz sie czuje strasznie zaangazowana-to moj najw. problem zwykle-za b.sie angazuje. Ale walcze z tym:) i powtarzam sobie: \'wyluzuj, spokojnie, stop nadgorliwosci, itd.\' Mam wolny piatek w tym tygodniu i jestem z siebie dumna, ze nie poszlam do menadzerki, zeby jej powiedziec, ze wolalabym pracowac, bo przeciez mialam tak dlugie wakacje. M.-jak mu wspomnialam, ze w ogole mialam taki pomysl-to mnie prawie zdzielil:) Nadgorliwyosc-pierwszy stopien do piekla:) Na razie wytrzymuje i nie jest zle. Powiedzialabym nawet, ze te dwa dni byly calkiem w porzadku. Jednak dopiero dzis podczas jednej takiej luznej rozmowy z menadzerka i reszta opiekunek dotarlo do mnie, jak przeogromna jest to odpowiedzialnosc. Jak niesamowicie powazna jest to praca i te obowiazki. Az mnie uderzylo, ze nie zdawalam sobie wczesniej sprawy z tego, ze ta odpowiedzialnosc jest tak kolosalna. Ciekawe, jak bedzie dalej. Ten tydzien mam na rano, nast. na popoludnie. Fajnie, bo akurat tak samo pracuje teraz Michal:) No i fajne jest to, ze zgodzili sie na moj wyjazd na 4 dni do Polski-rodzice maja 35rocznice slubu (nie pamietam, czy Wam wspominalam) i chce zrobic Mamie niespodzianke:) Tata zostal wtajemniczony, bo musi mi kupic bilet, bo cena nas przerosla:) A my na razie bez kasy:) Balam sie, ze moga robic jakies problemy, ale nic takiego sie nie stalo:) Fajnie, obkupie sie w balsamy \'anty-wszystko\':) i ujedrniajace co sie da:) hehe:) No i rodzice sie uciesza, bo to bedzie taka wielgachna uroczystosc z tym 35-leciem:) Przylatuje 10-13.08:) Super:) Ok,dosc o mnie:) Dunka, czy Ty nadal jestes na tabsach? Jesli tak, to ja bym Cie prosila o odstawienie ich, bo sie nie chce denerwowac! Te zapasci pewnie od czegos innego, ale jakos tak sobie mysle, ze za mlodziutka laska z Ciebie, zeby miec ciagle tak powazne problemy zdrowotne! B.Cie prosze-jesli bierzesz-to odstaw! Strasznie sie zmartwilam ta zapascia! Dobrze, ze ma Cie kto przytulac, piescic i chuchac/dmuchac na Ciebie:) Kazdy powinien miec w takich chwilach kogos b.bliskiego obok. Ciesze sie, ze Ty masz;) Monius, witaj po dlugiej przerwie:) Super, ze tak sobie wypoczelyscie z Kasia:) I dzieki za wiadomosc o Katarince. Nie odpowiedziala na smsa i ciagle nie wiedzialam, co sie dzieje. Jakos mi sie wydawalo, ze nad moze jedzie w sierpniu, a nie pod koniec lipca:) Mam nadzieje, ze swietnie sie bawi. Zobaczycie sie?:) Jesli tak, to zazdroszcze:) Malinko, myslalam, ze juz bedziesz dawno w Kuchni, gdy tu dzis zajrze, a Ciebie nie ma. I teraz pytanie, czy jestes w domu i poddajesz sie rekonwalescencji pod czujnym okiem psiakow swoich, czy nadal jestes w szpitalu? Z pewnoscia bedziesz miec duzo do opowiadania-historii szpitalnych c.d., nie? Biedna Ty moja! Trzymaj sie! Zdrowiej i wracaj na kawke! Kamka79, witaj! Ja tez chetnie Cie poznam:) Pozdrawiam Cie serdecznie!:) Reszte Dziewczynek tez mocno sciskam-Asienke zaciazona i mam nadzieje, ze odpoczywajaca obecnie do gory Zuzia, ze tak powiem:), Kasienke, Inke, PN i Anie:) Calusy! Trzymajcie kciuki za mnie, bo naprawde padam tu przy tym kompie.Serio! papa
-
No, juz jestem znowu z Wami:) Fajnie wykombinowalam z ta druga karta biblioteczna:) Od zeszlych wakacji uzywalam karty Michala, bo nie chcialo mi sie zakladac wlasnej. Nie bylo takiej potrzeby. A teraz, gdy nie mamy netu, to sobie druga zalatwilam i tym sposobem mam spokojne dwie godziny darmowego neta w bibliotece. Gorzej, ze jutro i w pon. biblioteka nieczynna, wiec do Was nie zajrze:( Dopiero we wtorek, chyba ze zadzwonia po mnie wreszcie z pracy, ze mam przyjsc, to wtedy sie odezwe, jak bede mogla. Odliczam dni do 26.07, bo wtedy maja nam zalozyc stale lacze. Jezuu, pierwszy raz od jakichs 7 lat jestem w syt. tak dlugiego odciecia od Internetu i dopiero teraz odczulam, co to za koszmar!Szczegolnie na odleglosc, gdy nie moge tak sobie wziac i zadzwonic i powisiec na telefonie ze wszystkimi:) No i pewnie normalnie nie tesknilabym tak bardzo, ale teraz mam Was i to do Was tak mi sie ckni:) (ladne slowko \'ckni\' :) Chyba pierwszy raz w zyciu go uzylam:) PN, dzieki za zyczenia:) :) Jakie masz dalsze plany na wakacje? Jakies wyjazdy? Co robisz ze swoim zwierzyncem, jak gdzies jedziesz na dluzej? Ja jednego chomika mam u jednej przyjaciolki i jej mama sie nim zajmuje (mam szczescie, bo ta mama uwielbia chomiki!:) ), a do drugiego, ktory zostal w moim mieszkaniu przychodzi co drugi dzien druga przyjaciolka i go karmi, zmienia trociny i dotrzymuje mu towarzystwa przez jakies 4 min, jak ja znam:) (ona z kolei nie przepada za gryzoniami, ale mnie kocha, wiec wpadla jak sliwka w kompot i nie mogla sie nie podjac:) ) Napisalam do Kasi smsa, ale jeszcze nie odpisala. To do niej niepodobne, zeby tak dlugo milczec:( Co sie dzieje? Wie ktoras? Pewnie Monia wie, ale jej tez nie ma. buuu! Ineczko, gratuluje Lelonowi 7 synow! Piekny wynik, musze przyznac:) Musisz byc z niego b.dumna! Zostalas babcia, moja Droga!:) W tak mlodym wieku w dodatku:) hehe:) Bierzecie jednego?:) Kiedy jedziecie je zobaczyc? Wizyta bedzie pewnie ostateczna decyzja na tak, bo jak dzieciaki zobacza szczeniaczki, to juz nie odpuszcza:) Oby tylko polubily tego samego, bo inaczej wyladujesz z dwojeczka:) hehe Asiu, jak sie czujecie? Ty i Malutka?:) Ona to pewnie sama jeszcze nie wie za bardzo, jak sie czuje:), ale Ty mozesz nam powiedziec:) odpoczywasz jak nalezy? Cos Cie boli? Zmeczona jestes? Czy normalnie sie czujesz? Jak apetyt? Normalny/duzy/sredni? Sciskam Cie, Kochana Zaciazona Asiu nasza:) Aniu, tak sobie mysle ciagle o Twoich rodzicach i ich stosunku do Ciebie. Smutne, ale pewnie niewiele da sie tu zrobic. Inka ma racje-jesli cokolwiek mialabys im wygarnac, to w liscie, bo w oczy, to pewnie by Ci nie dali dojsc do glosu. Czasem przeraza mnie, jak silny niesamowicie wplyw maja rodzice na swoje dzieci. I jak czesto jest to wplyw totalnie toksyczny. Przechodzilam to z moja przyjaciolka, ktorej wieloletnia walka z matka zakrawa czasem o szalenstwo. Tam tez jest \'dobra corka\' i \'zla corka\'. Oczywiscie ta \'zla\' to moja przyjaciolka. CZasem zastanawiam sie, skad tam tyle nienawisci, wscieklosci, niecheci, zlosliwosci. Horror! Wina jest matki. Taka jest prawda. Moja przyjaciolka nie jest aniolem, ale nigdy nie robila i nie robi nic takiego, aby wywolywac tak skrajne emocje. Nie daje podstaw do takiej faworyzacji swojej siostry. Chore, chore, chore. Po prostu nie kazdy nadaje sie na rodzica. I pewnie tak juz bedzie. Cieszy mnie, ze masz fajnego meza, ze planujecie zalozyc wlasna rodzine (a propos, jak tam testy?:) ) Wygladasz na osobe b.ciepla-to widac po twarzy:) jestem przekonana, ze bedziesz inna mama dla swoich dzieci-taka wlasnie ciepla, kochajaca, troskliwa, oddana, ale tez rozumiejaca wiele rzeczy. To co opisujesz, to jest problem Twoich rodzicow, to z nimi jest cos nie tak, nie z Toba. To oni uzaleznili sie od jednego dziecka lub uzaleznili to dziecko od siebie raczej. I wiezy tam sa nie do ruszenia. To wcale nie musi byc takie super dla Twojej siostry, ale jak zauwazylas-wygodne. Ty wyfrunelas, masz swoja rodzine. I to ona jest wazna. Nie jestes nic winna rodzicom. To ich wybor, ze jest tak, jak jest. Jesli chca, to tak dalej zostanie. Nie daj sobie wbic do serca jakichs wyrzutow sumienia, nie daj sie obwinic. Probuj ich olewac. Buziaki, Kochana! Sciski, Dziewczynki!Zaraz spadam do domu, bo Michal wrocil juz z pracy i czeka na mnie Biedak sam;) Cmok!
-
Dziewczynki,wpadlam na momencik do biblioteki,zeby WAm napisac, ze mysle i zeby zobaczyc, co u Was! Aniu, wspieram Cie mocno! Ja nie wiem, co z tymi rodzicami wszystkimi jest-wszyscy maja jakies z nimi chore problemy:( CZy to znaczy, ze nie da sie inaczej? My tez takie bedziemy? :( Oby nie!!! Nie moge teraz napisac wiecej, bo czas mnie goni,mam zaniesc Michalowi cos do zarcia,bo zapomnial kanapek!:/ A to byly najlepsze kanapki na swiecie! 3 mu zrobilam rano, kurcze, jakbym nie byla wegetarianka, to sama bym zjadla-tak sie postaralam. I kupa!:/ Moze zje na kolacje, oby, bo z nim to roznie bywa.To musze mu cos kupic w sklepie i leciec z biblioteki i zaniesc mu. Boszeee Aniu, trzymam kciuki za Twoj test!:) Moniu, Kasienko, czemu milczycie? Co sie dzieje? Ja nie moge pisac smsow, bo ten miesiac jestesmy bez kasy totalnie i musze oszczedzac:( Serio! Musimy wyczekac do konca tego miesiaca. A neta mamy miec za 6dni-legalnie! Jezuuu, jak ja sie czuje odcieta od swiata!:( Teskno mi do Was okrutnie! Duniu, sciskam, PN, Inka to samo! Malinka miala dzis wyjsc ze szpitala, to moze niedlugo jakos zajrzy w weekend! Caluje Cie, Kochana b.b.serdecznie! Zdrowiej nam tu!! Jarzyneczko, jak sie czujesz? Odpoczywasz? Jak Zuzia moja ulubiona? (Oprocz Inkowej Zuzi:) ) Pisz do nas, jak tylko znajdziesz chwile od tego odpoczywania:) Wszystko mnie ciekawi!!!!! Masz juz mdlosci? Czym sie pozywiasz? Jakies zachcianki? Lubie strasznie o tym sluchac:) Buziaki dla Was wszystkich! Lece,zeby mu cos tam do pracy zaniesc:) Papapa, mysle i tesknie! Wasza M.
-
Kochane moje Dziewczynki!!! Jedyne, najlepsze, najmilsze i ulubione!!! Bozeee, jak ja za Wami tesknieeeee!!!!!!:):) Nadrobilam szybko ost.dni i ciagle mialam gesia skorke, jak czytalam! Przezywam wszystko, co Was dotyczy, jestescie moje najbardziej wytesknione istoty!!! Serio! Aniu, gratuluje!!Wielkie, wielkie brawa! Jestes Wielka!:) Kasiu, jak sie czujesz? Co u Ciebie? Odpoczywasz? Co u Swininow? Jak im wakacje mijaja?:) Inka, slinka mi ciekla, jak czytalam!:) Ale jedzonko! Tez bym zjadla:) Cudnie, ze masz takie fajne kontakty z rodzina meza:) Tez bym chciala miec taka fajna rodzinke u boku:) Jakie dalsze plany wakacyjne? Jak Swininki znosza upaly? Usciskaj je ode mnie! Jak sprawy zwierzakowe-zaloba po kotce? Kiedy nowy piesek/kotek? Asienka, jejus, jak ja przezywam T.ciaze, Kochana! Poglaszcz Zuzie ode mnie!!:) Dziekuje za smsa:) Caluje Cie, Kochana moja!!! Odpoczywaj, bycz sie:) Nalezy Ci sie:) Tak sie ciesze,ze wszystko ok,ze malutka rozwija sie prawidlowo! Malinko, jak sie czujesz? Chyba wysle Ci dzis smsa,bo od kilku dni znow nic nie wiem. Mam nadzieje,ze dochodzisz do siebie i wrocisz do nas niedlugo. Ja za 10dni powinnam juz byc normalnie w Kuchni, bo zakladaja nam wreszcie legalnego neta! Boze, jeszcze tyle czasu! Tak tesknie! Moniu, jak tam upaly w Gdansku? Jak sie ma Kasienka w ten upal. Pewnie troche wymiekacie. A co u Ciebie? Jak sie czujesz? Jak watroba? Sciskam Cie, Monius, mocno, mocno! I caluj Kasie ode mnie! PN, nie zazdroszcze tych pociagow:) Ja tez czesto mowie: \"jeszcze rok wytrzymac\":) Ciesz sie,ze to nie samoloty i ukochanego masz blisko:) Dunia, zakochana szczesciaro!!!!Tak sie ciesze, nie masz pojecia!!!:) Zyje Twoim szczesciem, moja Mila:) Szalona Istoto:) Tak super, ze macie siebie nawzajem:) Jak grom z jasnego nieba, co?:) Cudnie! NIedlugo zaczynam prace. Dzis mialam inne interview i poszlam. Byli zachwyceni mna, ale zostane na razie w tamtej pracy ze wzgledu na to, ze ci nowi chcieliby mnie na stale, a ja przeciez musze wrocic na studia:) Ale mam tam drzwi otwarte:) Cudowne uczucie, gdy tak Cie chca i w ogole:) Mowie Wam! Ogolnie piekna pogoda i jestem brazowa jak czekoladka:) Weekend swietny i ogolnie wszystko super, tylko Was mi brak!!!!!!!!!! NIe moge sie doczekac, gdy znow bedziemy razem:) I smieszne, nie moge sie doczekac jesieni, bo wtedy to w ogole znow bedziemy miec wiecej czasu dla siebie, bo bedzie mniej bycia na dworze, a wiecej w domu z kawka, w kapciach i z Wami na ploteczkach:) Kochane moje! TESKNIEEEEE! Wasz Brydziunia-Srunia-Prawie-Tak-Jak-Dunia-Niunia:) Ps.Dzieki, ze jestescie!:) Calusy
-
Kurcze, przylazlam do biblioteki, zeby spokojnie przeczytac, co pisalyscie i napisac do Was, a tyle czasu mi zajelo nadrabianie zaleglosci w Kuchni, ze teraz mam kilka chwil doslownie na napisanie posta. Bleee:( Asienko, ja nadal skacze z radosci i ciarki mnie nie opuszczaja!!! Nasza pierwsza Kawkowo-Kuchenna Dziecinka:) Niezla nazwa, nie? Szczegolnie ta \'kuchenna\':) Ale to za najlepszymi myslami, intencjami i uczuciem:) Ja juz ja strasznie lubie, te Twoja Mala Zuzie lub Zuzinka:) Chyba wszystkie Zuzie sa fajowe dziewuszki:) Inka ma jedna, to wie:) A ja tez zawsze sie zastanawialam nad tym imieniem, bo ktos, kto sie nazywa Zuzia nie moze miec w moim odczuciu zlego charakteru:) Przemile imie:) Kochanie, czekam na wszystkie, absolutnie wszystkie wiadomosci odnosnie Twojego nastroju, mysli, emocji, stanu zdrowia, zaparc, boli piersi, zachcianek ciazowych, itd.:):) Wszystko mnie interesuje:) Strasznie sie ciesze ta Twoja ciaza:) Malinko, co z Toba? Pisalam smsa, nie ma odpowiedzi na razie, widze, ze dziewczyny tez nic jeszcze nie wiedza. Myslami bylam z Toba, Kochana i czekam cierpliwie na wiesci, ze masz sie juz b.dobrze! W ogole czekam na wiesci. Tesknie!! Moniu, ciesze sie, ze ta watroba to nie zaden wiekszy problem. Naprawde trzymalam kciuki, zeby bylo ok. Nie szalej prosze tylko z tym dalszym odchudzaniem, co? Bardzo Cie prosze, ja sie jakos zaczynam bac troche tych tabletek. Zeby nie narobily za duzo szkody w naszych organizmach. Modle sie, zeby Zuzi malenkiej nie tknely. I Twojej watroby i Inki i mnie i wszystkich. Dunia mam nadzieje, ze juz nie bierze, skoro taka szczupla!! Dunka, przyznaj sie? :) Zakochana, szczesliwa, usmiechnieta!!! Dunia zobacz, jak niesamowicie sie to zycie uklada, nie? NIe wierzylas, ze cos tak pieknego Cie spotka, a tu normalnie bajka:) Obyscie byli zawsze szczesliwi. Tego Wam goraco zycze! Kasienko, czy Ty juz zdrowa jestes? Przepraszam, ze nie pisze do Ciebie, ale my b.kiepsko stoimy z kasa w tym miesiacu. B.kiepsko, a smsy sa drogie na Pl. Temu nie pisze. Przepraszam. Ja dopiero za kilka dni pojde pewnie do pracy i nadal jestesmy tylko na resztkach z pensji Michala. Ten miesiac jest trudny, no bo wyjazd do Pl pochlonal straszna czesc budzetu, plus ja bez pracy tu wakacje mialam, plus wyslalismy kase temu znajomemu, itd. Sporo wydatkow bylo. Dzis np. idziemy na urodziny faceta mojej kolezanki-on Anglik, ona Polka-i w ciazy:) Trzeba bylo fajny prezent kupic,do tego kasa na alkohol, na restauracje, itd. Musimy przeczekac ten miesiac. Nast. powinien byc juz b.dobry:) Kasienko, jak Swinin? Wrocil juz? Jak sie czujesz? Co z tym Twoim netem? Masz czy nie masz? Ja nadal nie mam. Swoj bedziemy mieli pewnie za 2 tygodnie. Bozeee!! Pierwszy raz w zyciu chyba nie mam netu tak dlugo!:( Jak bez reki normalnie. Dobrze ze poczta dziala. Ale brakuje mi pisania z Wami, bardzo za Wami tesknie! Ineczka, strasznie mi przykro z powodu kota!!:( Co za koszmar! Straszne:( Biedna Zuzia:( Dobrze, ze tak szybko pojawila sie kwestia szczeniakow, kociakow-to ja troche chociaz pocieszy! Maja szczescie Twoje dzieciaki, ze maja takich rodzicow! Serio! Takich, ktorzy gleboko rozumieja potrzebe posiadania zwierzakow w domu i sami te zwierzaki kochaja! Super jestescie, wiesz?:) Aniu, witaj! Ciesze sie, ze tak szybko macie juz neta! A jak Wam na nowym?:) PN, ja tez bym chciala te muzyczke, co to Moni wysylalas! Ladnie prosze:) Malinko, z przyjemnoscia obejrze zdjecia Twojego remontu:) Ja tez zawsze obstrykuje takie pobojowisko i potem caly proces az jest zupelnie skonczony i miejsce wyglada pieknie! Wysli, Kochana! I jakies swoje nowe zdjecia tez:) Asienko, dziekuje za zdjecia! Slicznie wygladalas, ale buzie mialas zmeczona, tak mi sie wydaje! Choc taka ladna, ze hej! Swietny plaszczyk!:) Odpoczywaj, odpoczywaj duzo i ciesz sie tym wszystkim:) Ja sie ciesze jak glupia:) Pozdr. dla przyszlego taty:) A ja ciesze sie ost. dniami wolnosci. Niedlugo do pracy. Troche sie boje, bo to b.b.starsi ludzie i na pewno czeka mnie niejedna smierc, a tego sie boje najb. Zobaczymy, jak nie bede dawac rady psychicznie, to przynajmniej sie dowiem, ze do tej grupy ludzi jednak sie nie nadaje. Ale jestem dobrej mysli!:) Weekend bedzie super. Buziaki!!Tesknie, mysle:)
-
Oj, PN, wspolczuje! Takiej ciotki! Co to za chrzestna, cholera no?! Zamiast dawac wsparcie, mysli tylko o czubku swojego nosa! Jak taka z niej niefajna pani, to moze nie potrzebna Ci na tym weselu,co? Za to zaprosisz sobie jakas dodatkowa ulubiona kolezanke i nie bedzie roznicy w kosztach:) Serio, po co miec kogos, kto przyjedzie z laska na slub. Wspolczuje. Nie wie, co moze stracic! Problemow z A. tez Ci wspolczuje, ale troche go rozumiem. Nikt nie lubi byc w takiej syt. Ciekawa jestem, jak to sie zakonczy. Glowa do gory! Bedzie dobrze!:) Dunieczka, Szczesciaro!!!!!!!!!!!!!!!:):) Ciesze sie jak durna Twoja miloscia i radoscia!!!! Wszystkiego najlepszego, Kochana!!! Zaslugujesz na to jak cholera!:) Po latach posuchy:) Teraz bedzie juz tylko lepiej i lepiej:) I cudowniej:) Tata sie nie przejmuj-przywyknie. A jak tylko mozesz, poswiecaj mu troche swojego czasu, to nie bedzie sie czul taki opuszczony i zaniedbany! Dziewczyny, u mnie upal i duchota, a ja godzinami siedze nad aplikacjami o praca na kompie:/ Mowie Wam, horror nad horrorami!!! Szczerze sie zastanawiam, czy nie wolalabym w kamieniolomach sie szarpac, niz to wypelniac! Biurokracja taka, ze wymiekam! A raczej, Kochane moje, WYMIEKAM!!! Trzymajcie kciuki, zebym tego laptopa \'nie pizgnela\' gdzies:) Francja, Francja, Francja:):):) Buziaki dla Kasienki, Malinki, Moni, Inki, Duni, Asienki, PN i Ani!:) Ps. Kasienko, zeby nie bylo, ze nie pytam:) Gdzie Ty sie do cholerki jasnej/ciezkiej podziewasz?! Co z tym Swininem? Jak mu sie we Wloszech podoba? Jak Twoja choroba? Jak mlodsza Swininka? Inka, a jakie plany na wakacje maja Twoje Swininki Dwie?:) Buziaki!! Malinko, co slychac? Asia pewnie zatyrana na niemal smierc-w upale warszawskim i duchocie. Monia, jak tam w Gdansku? Filmy chetnie pozycze:) W pazdzierniku:) Caluj Kasie w piete:) Zdrowa:) Papa
-
Kochane moje!!! Zyje, pamietam o Was i mysle!!!! To po pierwsze!:) Tu takie upaly, ze w ogole w pokoju nie bywalam ost. kilka dni. A jak bywalam, to na moment lub na noc i kompa nie wlaczalam przez 3 dni! Figa:) Trzymam kciuki, aby to tylko torbiel byla!!! Koniecznie pisz, jak tylko cos wiecej bedziesz wiedziec! Zdjecia boskie!!!Dzieki!!!;) A jak sie Mala czuje? Jak ta noga? Cmok!!! Duniaaaa, aaaaaaaaaa, SUUUUUUPER!!! Gratulacje! Wiedzialam, ze strzala Amora i Ciebie dopadnie:) A tak sie zarzekalas i uciekalas! :) A tu prosze, wzial, strzelil, trafil i sie cieszy, Skurczybyk:) A ja sie zastanawialam, gdzie Ty:) Straaaaasznie sie ciesze!!!:) Inka, u mnie tez net szwankuje! Miedzy innymi temu nie wlaczam kompa zbyt czesto, bo mnie to zbyt frustruje! Domyslam sie, jaka jestes wsciekla! I wspieram w bolu i mece! A odpoczywasz troche? Asienka, to juz wszystko zapiete prawie na ostatni guzik:) Super, ze tyle juz macie zalatwione i z glowy! A jak sie udal weekend u tesciowej? Przezylas jakos? A ona? :) PN, wspolczuje tej lodowy bez zamrazarki!! Nie wyobrazam sobie tego nawet! Ja glownie odzywiam sie mrozonymi warzywami-to nie wiem,co bym zrobila na T.miejscu! B.Ci wspolczuje. Kasienko, gdzie Ty??? Nie bylo mnie kilka dni, a tu nic od Ciebie!!! Jak sie czujesz, Malenka? Choroba juz minela? Odpuscilas sygnal chwilke temu, to wiem, ze wlasnie o mnie myslisz:) Ja o Tobie tez:) Malinko, przykro mi, ze tak glupio wyszlo z ta fucha nad morzem, ale ciesze sie, ze nagle \'zyskalas\' ten wolny czas i moglas ponadrabiac rozne zaleglosci:) Niech to bedzie plus tego niewypalu z praca. Szkoda ludzi rzeczywiscie. Ja tez bym sie pewnie tym glownie przejmowala. Ale przynajmniej Cie nie wymeczyli:) A Ani jak nie bylo, tak nie ma! Buuu! Pewnie sie urzadza. Ciekawe, kiedy jej neta podlacza:) Nam podlacza stale lacze gdzies chyba za dwa tygodnie. Ja na razie dalej sie bycze na sloncu i doladowuje akumulatory. Jezuuu, nie zdawalam sobie sprawy, jak bardzo tego potrzebowalam! Ale powoli zaczynam sie przymierzac do poszukiwania pracy:) Nic na sile i powolutku, ale nastawiam sie psychicznie:) Tyle fajnych rzeczy w sklepach, wiec mam motywacje:) Dzis pobuszowalam z sukcesem po sklepach, wiec humor mam b.b.radosny:) Czekam na M., bo ma ten tydz. na popoludnie, wiec wraca o 23. Ok, wracam do mojej Bridget Jones:) Jestem uzalezniona od tej kobiety:) I tak jestem z siebie dumna, bo jestem tu ponad 2tyg., a dopiero dzis wlaczylam 1cz. Normalnie mialabym juz obejrzane z 8razy:) Nie wiem, czemu tak jest. Mam po prostu kilka takich ulubionych filmow, ktore koja moje skolatane emocje:) I ogladam na okraglo. A to jeden z nich:) Fakt, ze nie obejrzalam go jeszcze ani razu odkad tu jestem swiadczy jak najlepiej o moim samopoczuciu:) Widac nie jest tak zle ze mna:) Buziaki!!! Dla wszystkich!!!
-
O kurcze, Malina, no to macie teraz urwanie glowy i w ogole nieprzyjemna sytuacje z ta akcja! Cholernie mnie wkurzaja takie syt.! Wspolczuje, bo to tyle nerwow! Monia, zes sie postarala z tym machnieciem kwiatka!:) A zdjecie jest oblednie super! Dekolt niesamowity i kuszacy to malo powiedziane!!!!!!!:) Nie dziwie sie, ze wszyscy panowie oczu oderwac nie mogli:) Ja nawet pokazalam go mojemu Michalowi, pod takim bylam wrazeniem:) Szymon to musial byc dumny, ze ma taka niezla laske u boku:) Swietne zdjecia-oba! Czekam na dalsze, bo jestem ciekawa sukienki:) Bizuteria pasowala cudownie! Sliczny makijaz, no i w ogole super! A co do PN, to ona ma dzis pierwsza rocznice zareczyn, a nie same zareczyny:) Ale i tak gratulacje dla obojga!!!!:) Moze my tez bedziemy obchodzic rocznice?:) Ja tak lubie wszelkie tego typu \'pamietne\' daty:) Zawsze dobry powod, zeby porobic cos fajnego-kino, jakies dobre zarcie czy spacer+lody:) My dzis mielismy niezle \'kongo\', bo wysylalismy na gwalt mojemu dawnemu znajomemu kase-siedzi gdzies pod Londynem-bez jezyka, bez pracy, bez jedzenia, bez funta na zycie. Chryste, jak mi Mama to wczoraj napisala, to sie poryczalam i tak ryczalam z kazda nowa wiad., ktora mi dosylala. Ze plakal, jak zadzwonil do zony, ze Dunczyk, u ktorego on pracuje, daje im jesc i pensje tylko gdy jest robota, a od poniedzialku nie ma. A ten moj znajomy wyslal swojej zonie na wies 100L, bo oni sie buduja, a myslal, ze od pon. bedzie dalej praca. No itd., itd. Horror, mowie Wam. Szczegolnie, ze fajny, porzadny, pracowity facet. No i namowilam M., zeby mu wyslac kase, zeby mial na powrot do Pl, bo nie mial jak nawet dojechac do Londynu i na autobus powrotny. Straszne. Mialo sie to wysylac latwo-z poczty czy z banku. Taaa, trele-morele. Spedzilismy ost. 3 godziny probujac to wyslac i zlezlismy przy okazji cale miasto. Oboje bez obiadu, Michal od razu po pracy-zmeczony, glodny, z plecakiem. Az mi sie smiac chce, tacy bylismy biedni:) No ale udalo sie i mamy poczucie zrobienia czegos dobrego. Fajnie jest tak sie poczuc dobrym czlowiekiem:) I nie potrzebuje zadnych podziekowan ani nic. Po prostu milo. No i fajnie, ze M. sie zgodzil na to cale urwanie glowy, bo nawet nie zna kolesia. Oby doszly tym kurierem i zeby umial je odebrac. Straszne tak bez jezyka. No, to taka mialam historie dzis. Ide na dol pilnowac naszych frytek:) Wreszcie cos zjemy:) Jeeeesc! Kasiu, Duniu, Ineczko hop hooooop!!! Asienka, wspieram na odleglosc, Kochana! PN, jeszcze raz wszystkiego najl. na nast. lata razem:) Aniu, szkoda, ze Cie nie ma! Mam nadzieje, ze przeprowadzka idzie Wam sprawnie! Pozdrawiam Was, Dziewczynki moje!:)
-
Monius, ja Cie b. prosze, zebys Ty o sobie nie mowila \'gruba\'!!! Na tamtym forum i na zadnym innym:) Aaaaa, udalo mi sie wejsc do Kuchni!!!! Musicie wiedziec, ze my tu mamy problem z netem. Dopiero za jakies 2 tyg. bedziemy miec zalozony ten prawidlowy i dobry. A narazie ciagniemy od nieswiadomych sasiadow, choc mnie to doprowadza do wscieklosci! I dlatego, ze to zlodziejstwo, i dlatego, ze ciagle nam ten net ucieka. Dostaje szalu! Wczoraj przez pomylke lyknelam druga tabletke antybiotyku po 8h, a nie po 24 jak trzeba. Bylam soba totalnie zalamana!! Myslalam, ze nie lyknelam tej pierwszej, bo znalazlam tab. w kieszeni bluzy, a potem zagladam do pudelka, a tam brakuje dwoch. Nie pytajcie mnie, skad sie wziela tab. antybiotyku w kieszeni mojej bluzy!!! Nie mam pojecia! Odstawilam mala histerie! Nienawidze antybiotykow, unikam ich jak moge, ogolnie lekow jakichkolwiek. A tu dwie tab. w odstepie 8h!! Cale szczescie przezylam:) Tylko soba jestem zalamana:) Malinko, ciesze sie, ze wesele i poprawiny takie udane:) Ja tez uwielbiam ten klimat:) To takie mile! Q-Ania tez lubi:) Juz mi jej jakos brakuje:) A gdzie Kasia, Dunia (?), Asienka? Inka? Pewnie zajete po pachy!Ale na pewno o nas mysla i pamietaja! Moniu jak pogoda w Gdansku? Nie mow, ze upal, bo u mnie tak jakos srednio ostatnio!:) Lekko pochmurnie, choc ogolnie nie najgorzej:) Ale slonko by sie b.przydalo:) buziaki dla Ciebie, Kasi i calej reszty naszych kochanych Dziewczynek! Aaa, i dla Szymona Twojego:)
-
Monius, ja Cie b. prosze, zebys Ty o sobie nie mowila \'gruba\'!!! Na tamtym forum i na zadnym innym:) Aaaaa, udalo mi sie wejsc do Kuchni!!!! Musicie wiedziec, ze my tu mamy problem z netem. Dopiero za jakies 2 tyg. bedziemy miec zalozony ten prawidlowy i dobry. A narazie ciagniemy od nieswiadomych sasiadow, choc mnie to doprowadza do wscieklosci! I dlatego, ze to zlodziejstwo, i dlatego, ze ciagle nam ten net ucieka. Dostaje szalu! Wczoraj przez pomylke lyknelam druga tabletke antybiotyku po 8h, a nie po 24 jak trzeba. Bylam soba totalnie zalamana!! Myslalam, ze nie lyknelam tej pierwszej, bo znalazlam tab. w kieszeni bluzy, a potem zagladam do pudelka, a tam brakuje dwoch. Nie pytajcie mnie, skad sie wziela tab. antybiotyku w kieszeni mojej bluzy!!! Nie mam pojecia! Odstawilam mala histerie! Nienawidze antybiotykow, unikam ich jak moge, ogolnie lekow jakichkolwiek. A tu dwie tab. w odstepie 8h!! Cale szczescie przezylam:) Tylko soba jestem zalamana:) Malinko, ciesze sie, ze wesele i poprawiny takie udane:) Ja tez uwielbiam ten klimat:) To takie mile! Q-Ania tez lubi:) Juz mi jej jakos brakuje:) A gdzie Kasia, Dunia (?), Asienka? Inka? Pewnie zajete po pachy!Ale na pewno o nas mysla i pamietaja! Moniu jak pogoda w Gdansku? Nie mow, ze upal, bo u mnie tak jakos srednio ostatnio!:) Lekko pochmurnie, choc ogolnie nie najgorzej:) Ale slonko by sie b.przydalo:) buziaki dla Ciebie, Kasi i calej reszty naszych kochanych Dziewczynek! Aaa, i dla Szymona Twojego:)
-
Monius, ja Cie b. prosze, zebys Ty o sobie nie mowila \'gruba\'!!! Na tamtym forum i na zadnym innym:) Aaaaa, udalo mi sie wejsc do Kuchni!!!! Musicie wiedziec, ze my tu mamy problem z netem. Dopiero za jakies 2 tyg. bedziemy miec zalozony ten prawidlowy i dobry. A narazie ciagniemy od nieswiadomych sasiadow, choc mnie to doprowadza do wscieklosci! I dlatego, ze to zlodziejstwo, i dlatego, ze ciagle nam ten net ucieka. Dostaje szalu! Wczoraj przez pomylke lyknelam druga tabletke antybiotyku po 8h, a nie po 24 jak trzeba. Bylam soba totalnie zalamana!! Myslalam, ze nie lyknelam tej pierwszej, bo znalazlam tab. w kieszeni bluzy, a potem zagladam do pudelka, a tam brakuje dwoch. Nie pytajcie mnie, skad sie wziela tab. antybiotyku w kieszeni mojej bluzy!!! Nie mam pojecia! Odstawilam mala histerie! Nienawidze antybiotykow, unikam ich jak moge, ogolnie lekow jakichkolwiek. A tu dwie tab. w odstepie 8h!! Cale szczescie przezylam:) Tylko soba jestem zalamana:) Malinko, ciesze sie, ze wesele i poprawiny takie udane:) Ja tez uwielbiam ten klimat:) To takie mile! Q-Ania tez lubi:) Juz mi jej jakos brakuje:) A gdzie Kasia, Dunia (?), Asienka? Inka? Pewnie zajete po pachy!Ale na pewno o nas mysla i pamietaja! Moniu jak pogoda w Gdansku? Nie mow, ze upal, bo u mnie tak jakos srednio ostatnio!:) Lekko pochmurnie, choc ogolnie nie najgorzej:) Ale slonko by sie b.przydalo:) buziaki dla Ciebie, Kasi i calej reszty naszych kochanych Dziewczynek! Aaa, i dla Szymona Twojego:)
-
Papierowe, fajne fotki!!:) Dzieki:) Teraz juz tylko Kasia zostala z niewyslanymi zdjeciami:) Musze sobie te Twoje wrzucic do folderu, zeby je dokladnie jeszcze raz obejrzec, a nie tak na wyrywki. No ale w tym to musi mi Michal pomoc, bo nie wiem jak je przerzucic:) Dzieki:):) Czuje sie dzis jakos slabiej psychicznie. Choc weekend byl zajebisty:) Wczoraj jeden mecz w pubie, drugi cala banda w domu. Mieszane towarzystwo-swietnie bylo:) Ale dzis pogoda deszczowa i jakos tak mi ciezej na duszy. Chcialam zrobic super obiad (a wiecie, jak nie lubie nic gotowac), zeszlam na dol, zrobilam fure salatki, szykuje sie do smazenia, a M. schodzi i mowi, ze on wlasciwie nie jest glodny, bo zjadl kawalek pizzy i kabanosa. No i nici ze wspolnego posilku. Moglam sobie normalnie wczesniej zjesc obiad, nie czekajac na niego, a zjadlam specjalnie pozne sniadanie, zeby moc zjesc razem obiad po jego powrocie z pracy. Strasznie mnie rozwalaja takie sytuacje, bo musze go jakby uczyc, jak wazny jest taki wspolny posilek i ze to cudownie go razem zjesc. On z domu tego nie wyniosl. Takich spraw bylo kiedys duzo, teraz to juz sie rzadko zdarzaja, ale nadal jak juz sa, to mi sie ryczec chce i rece opadaja. Bo to powinno byc naturalne-taka chec wspolnego posilku przy stole i w ogole, ale nie jest, bo M. nie ma uwewnetrznione, ze to az takie wazne. Ogolnie jakos tak mi dziwnie dzisiaj.Lyknelam antybiotyk,bo za dlugo mnie te zatoki trzymaja. I ten kaszel. Oby minelo. Buziaki, Kochane! Na odleglosc, co by Was nie zarazic!
-
Inus, odpoczywaj, nadrabiaj:) Nalezy Ci sie!:) To musi byc cudowne uczucie, miec tyle luzu nagle:) Ja niby tez tak mam, ale jednak nie bylam tak zawalona praca przez caly rok, jak Ty, Kochana! Tego nawet porownywac nie ma co. Bardzo sie ciesze, ze masz wreszcie czas dla siebie, choc na pewno te pierwsze dni to totalny szal-wszystko sie chce robic na raz:) Ale niedlugo sie przyzwyczaisz i na pewno fajnie wyluzujesz:) A jak znajdziesz sekundke, to wpadaj na kawke:) Aniu, sciskam Cie i licze, ze szybko do nas wrocisz!! Bedziemy czekac! Trzymaj sie, Kochana! Moze uda Ci sie u jakiejs kumpeli zajrzec na neta, to moze czasem dasz znac, co i jak u Ciebie:) My wczoraj bylismy na najlepszym grillu w moim zyciu:) Sammy przygotowywal go dokladnie 2 godziny, bo on to tak robi, ze wszystkie jedzonka musza byc gotowe idealnie w tym samym czasie, a nie jak u nas, ze sie cos robi i od razu rzuca na talerze:) I udalo mu sie! Serio! A tego zarcia miesnego i niemiesnego bylo od groma i ciut ciut! Szok, ze tak sie udalo wszystko na raz upiec. Ale ile on tam skakal;) Beka:) Ale pyszne bylo niewyobrazalnie. Po prostu niebo w gebie i pelny odlot:) Pieczone krewetki rozlozyly mnie na lopatki:) Jadlam i jadlam, a jak juz nie moglam, to dalej jadlam, a gdy juz miejsca nie bylo we mnie ani odrobiny, to dalej jadlam:) Chyba jeszcze nigdy nie jadlam grilla z takim apetytem i taka przyjemnoscia. Naprawde zrobili go bardzo pode mnie-tyle mialam zarcia do wyboru. Kochani sa. Ona jest Niemka i ma na imie Manuela(38), a on Anglikiem(36), a wlasciwie Walijczykiem. Swietni sa. M. pracuje z M. od poczatku i tak sie jakos nim zaopiekowala od pierwszego dnia i bardzo zaprzyjaznila. I tak jakos stworzyla sie kapitalna przyjazn miedzy nami. Dzien po zareczynach przyslali nam ogromny bukiet przecudnych kwiatow przez doreczyciela:) Tacy sa niesamowici! Wczoraj byl szampan i wino i w ogole super:) Siedzielismy tam 7h:) A tak planowalam, ze nie bedziemy siedziec tak dlugo:) Ale z nimi tak zawsze:) Fajnie, ze ich mamy:) Dzis naciagnelam nasza wspollokatorke Wiolke i jej chlopaka Anglika, zebysmy skoczyli do pubu obejrzec mecz Anglia-Ekwador:) Bedzie swietnie. Juz czuje te atmosfere:) Gardlo mam nadal chore i to porzadnie, wiec nie powinnam pic piwa ani krzyczec, ale pewnie sie nie da:) Ogolnie jest mi naprawde dobrze:) Lapie oddech:) A co u Was, Kochane? Kasia pisala do mnie wczoraj, ze Swinin pojechal juz do Wloch, a ona rusza do taty na grilla. Wszyscy grilluja:) Mile to grillowanie:) Kasienko, to moze bedziesz miala teraz troszke wiekszy dostep do kompa, co?:) Moniu, strasznie sie ucieszylam, gdy przeczytalam, ze Twoje Kochanie wybralo sie na spacerek z cora:) Brawo, Szymon! Tacy powinni byc tatusiowie:) Mam nadzieje, ze moj Michal tez w przyszlosci bedzie z naszymi wylazil na powietrze:) Ostatnio sobie gadalismy, ze za 2 latka mniej wiecej \'zaczniemy sie starac\' (uwielbiam to okreslenie;) ) Na razie to do mnie nie dociera, nie czuje sie absolutnie gotowa, ale dobrze, ze zaczynamy o tym gadac i myslec. Jest czas, zeby sie przygotowac psych. :) i finansowo choc ciut ciut:) Dunia, a Ciebie gdzie wcielo wczoraj? :) Znowu jakis grill i Tatra?:) Pisz tu szybko, co u Ciebie i jakie masz sny w nowym wyrku:) Malinko, Twoj Maz jak zwykle robi na mnie jak najlepsze wrazenie:) Swietny facet, ze tak zareagowal i w ogole ja to go lubie od poczatku! Od pierwszego razu, gdy o nim wspomnialas na tamtym forum:) A najb. to lubie to Wasze zdjecie w samolocie. Przesliczne:) PN, Ty dzis masz ten piknik, czy jutro? Chyba dzis, co? Nie chce sie cofac i sprawdzac, bo mamy tu problemy z netem-co chwile znika i sie pojawia, a ja trace cale posty, wiec wole nie ryzykowac:) Milego pikniku, jesli to dzis:) Jarzyneczka, czy udalo Ci sie wczoraj choc troche odsapnac? A dzis? Mam nadzieje, ze tak i ze zaczniesz nast. tydzien naladowana choc troche energia. A masz tam slonko w Warszawie? My tu na razie bez slonca, choc cieplo w miare. Ale nie upal i zaluje, bo bardzo chce sie wygrzac. Czy Ty dalej bierzesz tabsy? Jak sie czujesz? Trzymaj sie, Kochana! Na jakim etapie jestes z przygotowaniami? Buziaki!Sciskam Cie mocno! Dziewczynki, milej niedzieli Wam zycze!:) Sciski z Norwich:)
-
Aniu, dzieki za zdjecia!!!:) Slicznie wyszliscie razem:) I w ogole masz uroczy usmiech i strasznie mila twarz:) Bardzo ladna przy okazji:) Fajnie, ze tak szybko nam wyslalas zdjecia:) PN i Kasienka moga tylko brac z Ciebie przyklad!:) A propos, Kasiu, gdzie Cie wcielo?! Brakuje mi Cie, a tak za bardzo smsow nie moge stad wysylac! Wiec apeluje z Kuchni: Wracaj, Kochana do nas!:) Aniu, jeszcze raz gratulacje!:) Dziewczyny z tamtego forum o M/L zalozyly wreszcie wlasne forum:) Ja juz tam z nimi gadam:) Od dawna mialam ochote z nimi sobie gadac, ale tam na tamtym chorym forum sie nie dalo. Glupia Marbea zrobila z niego smietnik i burdel. A teraz milo:) Co sie pokaze ktos glupi z durnym komentarzem, to go wykasowuja:) Bo Slaba Wola jest Administratorem:) Milo:) A dziewczyny sie zna z tamtego, wiec tak jakos swobodnie:) Co u Was, Dziewczynki? Ja bycze sie calymi dniami. Nie lubie, gdy M. ma na popoludnie, bo go nie ma do 23. Jutro idzie na rano i popoludnie juz wreszcie razem:) To samo w niedziele:) Jutro do znajomych na wieczor, a w niedziele chyba do kina:) Bozee, jak mi dobrze:) Mam Michala, mam Was, dobra ksiazke, przyjaciolki, czego wiecej chciec?:):):) Cmok!
-
Monius, sluchaj, podaj mi sklad tej naszej masci, bo okazalo sie, ze Slaba Wola z tamtego forum ma te same problemy co my, a ja nie wzielam tego skladu na karteczce do Anglii:) Jak tam Twoj nastroj? Jak sie czujesz? Kiedy beda zdjecia z dekoltem?:)
-
Aniu, bylam z Toba caly czas na absolutorium:) Wirtualnie przesylam Ci kwiatki :) Gratulacje:)
-
Dominika, uswiadom durna kolezanke,bo ja juz nie mam sil-jak sie robi swoja stopke? Raz wiedzialam, jak to zrobic, a teraz ani dydy nie moge sobie przypomniec. Wkurza mnie to okropnie i juz od dawna!
-
Dominika, a co z Twoimi zdjeciami z autami i z mieczami czy z jakims tam innym narzedziem zbrojnym? Ja ciagle czekam:) Mialy byc:) O Kasi to juz nie wspomne, bo znamy sie juz tyle miesiecy, a o zdjeciach ciagle tylko slyszymy:) Wiecie, ja sie pojawilam na tamtym forum w polowie lutego i wtedy sie jakos zgadalysmy z Malina najpierw, ale tez z Monia, Inka, juz nie pamietam jak to bylo w kolejnosci. Pamietam tylko, ze namawialam Inke, zeby zaczela jesc sniadania:) I tak sobie licze, ze to juz 4 miesiace:) Obiecuje sobie, ze kiedys wejde sobie jeszcze raz na tamto forum i przesledze uwaznie, jak ta nasza przyjazn sie rodzila:) To jest chyba najfajniejszy plus dzialania naszych tabsow:) Nie, Dziewczynki? To, ze sie tak niesamowicie jakos zgralysmy:) A do tego doszly 2 nowe Siostrzyczki:) Ktore nam w pelni wynagradzaja uszczerbki emocjonalne dokonane przez taka jedna \'siostrzyczke\', co to sie \'siora\' bardziej nazywac powinna:) Bo tak sie nieladnie zachowala:) Wiec jest nas 9 + przyleglosci i jest fajno!;) Dzieki, Dziewczyny:) Stalyscie sie czescia mojego codziennego zycia:) I jest to jak najb. komplement:) Przez duze \'K\':) Cmok!
-
Hej, Dziewuszki! Aniu, ja bym Twoich rodzicow to niezle wytargala za uszy lub nimi potrzasnela. Niestety nie oni pierwsi i nie ostatni postepuja w taki sposow. B. mi przykro. W takich chwilach jeszcze bardziej doceniam swoich, bo oni to na zakonczenie tygodniowego kursu komputerowego by sie najchetniej pchali, szczegolnie Mama:) zeby tylko byc razem, byc blisko. Naprawde b. mi smutno, ze Twoi nie sa w stanie dostrzec, jak wielka rzecz osiagnelas-masz swoje absolutorium w piatek! Jestes Wielka!:) Gratuluje i brawo! I tak jak Bozenka powiedziala, ja bede z Toba myslami i na obronie i na tych lodach:) Kosmetykami jestem kazdego dnia zachwycona coraz bardziej. Wczoraj byl drugi dzien, jak przestala ujedrniac biust, bo stwierdzilam, ze to moze poczekac, a najw. sa te rozstepy. 2 dni, czyli 4 smarowania i wczoraj przed tym 4 smarowaniem oboje z Michalem stwierdzilismy, ze te moje \'blizny\' sa mniejsze! Kumacie? Sa po prostu mniej widoczne! Ja nie moge w to uwierzyc! To nie zludzenie optyczne, tylko sa mniejsze. Szok totalny! Oczywiscie sa i pewnie beda zawsze-nie mam nic przeciwko, jestem tak przyzwyczajona, pisalam Wam, ale w pale mi sie nie miesci, ze cale zycie nic z cyckami nie robie, bo nie wiem, ze cos mozna, a tu nagle taka zmiana:) Jak dla mnie bomba:) Ale ja w ogole mam podatne cialo na rozne specyfiki i dzialania. Podobnie z opalaniem sie-niby mam delikatna skore, ale slonce chlone jak gabka i b. ladnie sie opalam, a co najfajniejsze od razu na brazowo:) Co wprost uwielbiam:) Mialam sie nie opalac, ale tak jakos samo wyszlo z tym spaleniem sie. Po prostu siedzialam w ogrodzie, omawialam ostatnie 3 m-ce z moim wspolokatorem Slawkiem (tzn. on mi opowiadal o swoich spr. z 3 m-cy) i tak jakos wyszlo, ze to slonce mnie przypieklo:) Duniu, tego na cellulit to ja jeszcze nie probowalam, ale mysle, ze na mnie tez zadziala, bo wlasnie mam taka podatna te skore, b. cienka, to chyba u mnie jest ten plus (choc czasem tez minus). Na moje przyjaciolki dziala jak marzenie. Ja w te wakacje mialam zamiar Michala naciagnac na ten srodek z apteki -cos tam \'Gelancyl\' czy jakos tak. A to kosztuje 140zl zdaje sie. Juz wyrazil zgode na to naciagniecie, ale chwile przed jego przyjazdem do Pl z kilku babskich zrodel uslyszalam o balsamie na c. Eveline i kupilam. Tak naprawde to na wszystkie kosmetyki do Anglii-kilka butelek podwojnych-wydalam mniej, niz bym wydala na jeden Elancyl, wiec ja jestem jak najb. na tak. Aniu, ja nie wiem, gdzie Ty mieszkasz, ale ta cala seria jest w Trojmiescie sprzedawana w sieci sklepow kosmetycznych \'Natura\'. Np. w Rossmanie ich do tej pory nie bylo. Ale moze beda, skoro taki szal sie na nie robi. Nie chcialabym, zebyscie potem mialy do mnie zal, jak na Was nie bedzie tak dzialalo, ale ja sie po prostu tak ciesze, ze nie moglam Wam o tym nie opowiedziec, bo moze ktorejs tez pomoze:) Ja wczoraj jak zobaczylam swoj dekold bez tych tak wyraznych blizn, to sie poczulam jak jakas modelka:) Choc to nie byl moj kompleks, bo innej siebie nie znam po prostu, to jakos tak mi sie zrobilo slodko:) Asienko, strasznie mnie martwi, ze Ty tyle pracujesz. Nie jestem w tym odosobniona, bo wszystkie sie martwia. Oczywiscie wiem, ze nic na to nie mozesz poradzic. Znam dosc dobrze wymogi Wwy, bo jestem z nia blisko zwiazana od 10r.z. + moj Tata pracuje w banku, to mi opowiada, jak tyraja mlodzi pracownicy. Bardzo Ci wspolczuje. Do tego wiem juz dobrze, jak wygladaja przygotowanie do wesela. Dlatego domyslam sie, ze nie jestes w stanie teraz zwolnic. Ale apeluje do Ciebie, Slonce kochane, zebys np. jak juz sie kapiesz, to brala dluuuga kapiel, jak juz kladla sie spac, to kladla sie najwczesniej jak sie da. Trudno, bedziesz pisala do nas najwyzej jedynie z pracy albo w weekend, ale musisz odpoczywac w tym kotle przynajmniej tyle, ile sie da! Koniecznie, bo naprawde padniesz, a nie o to chodzi, nie za wszelka cene, Kochana! Malinko, tak zaluje, ze bedziesz nad morzem, gdy mnie nie bedzie. Moze mimo tylu zajec uda Ci sie spotkac z Monia i Kasia? Tak bym chciala wtedy tez byc! Ale tutaj tez mi dobrze, a co sie odwlecze, to nie uciesze:) Moni nie ma i nie wiem, czy Kasia juz zdrowa, PN sie zdenerwowala wczoraj i znikla z tej zlosci:), Inka nacieszyc sie cora nie moze+koniec roku, wiec pewnie urwanie glowy to za malo powiedziane, Kasia opiera i obkupuje swojego swinina:) Co z tym Twoim cisnieniem, Kochana? I jak sie sprawuje Twoj Polowek? Troche lepiej jest? Mam nadzieje! Naprawde licze, ze sie wszystko ulozy i pojedziecie sobie razem do Twojej ulubionej Marii (bo tak sie chyba ta Pani nazywa, nie?) Dziewczynki, sciskam Was juz letnio (od lata, czyli juz nie wiosennie), a tak naprawde to goraco Was sciskam! Trzymajcie sie! Cmok!
-
Hej, Kochane! Wczoraj siedzialam na sloncu, ale byl wietrzyk i tak ogolnie nie upal wcale, no i nie zauwazylam, ze sie spieklam potwornie:/ Mam poparzony dekolt, cholera jasna no! Dzis rano, to az mi dwa babelki wyskoczyly:/ Ze tez nie zauwazylam, ze sie tak przypiekam. Jak normalnie wieprzek na roznie, no!:/ Dzis nie ma slonca, to przynajmniej mnie nie ciagnie do ogrodu. Ale swedzi ten dekolt jak jasna cholera! Ale choleruje dzisiaj, nie?:)) Skora zejdzie jak nic, no ale trudno, przezyje:) Wazne, ze sie wygrzewam choc troche. Ja potworny zmarzlak jestem. Dunieczko, w kosmetykach firmy Eveline to ja sie normalnie zakochalam:) Uzywam cale swoje nastoletnie i dorosle zycie jakichs tam kosmetykow, ale nigdy nie czulam, zeby jakos specjalnie dzialaly, ujedrnialy, poprawialy cos. Raczej tak sobie uzywalam jakichs balsamow, kremow, no bo czyms nasmarowac sie trzeba, nie? Bardziej dla zapachu sie smarowalam chyba, bo nie bylo zadnych widocznych efektow. Nawet na nie nie czekalam, bo nie sadzilam, ze moga byc:) Nie wiem, czy rozumiecie, o co mi chodzi:) Dla mnie \'ujedrniajacy kosmetyk\' nie rownal sie nigdy \'ujedrnianiu ciala\', raczej byl po prostu balsamem i tyle. A Eveline dziala. Serio. Nakupilam tu tego tyle, ze mialam 5kg nadbagazu:) I to byly wlasnie tylko kosmetyki Eveline, a na pewno moja przyjaciolka Ania i tak bedzie mi dosylac. I to nie raz. Bo tego sie uzywa skrupulatnie 2 razy dziennie, zeby byly efekty. Ja na sobie widze. I Ania tez i jeszcze moja Asia. Wszystkie 3 uzywamy. To one mnie namowily, ale babki ze sklepu mowia, ze kobiety kupuja po 15 opakowan tego balsamu na cellulit np.:) Beka! A najlepsze jest to, ze ta linia jest polska i w zwiazku z tym niedroga!! Po 11-13zl. Szok! Tego na cellulit jeszcze sama nie uzywam, choc przywiozlam sobie dwa opakowania. Cellulit nie jest moim jakims duzym problemem, wiec to sobie zostawiam na potem. Ale Ania i Asia uzywaja i sa zachwycone. One mowia, ze cellulit znika, ze jest znaczna poprawa. Ja nawet nie wiedzialam, ze on moze znikac:) Moim problemem sa raczej rozstepy. I jeszcze kilka tyg. temu nie mialam pojecia, ze moge je jakos zminimalizowac. Na piersiach mam je od zawsze, wiec jestem jakby przyzwyczajona. Pupa, uda. Taka moja uroda-za duzo chudlam w swoim zyciu i potem przybieralam. Niby przeplywy wagi glownie 5kg, ale rozstepy mam. Niedawno zaczelam smarowac, wiec jeszcze nie wiem, czy cos pomoze, ale jestem pelna optymizmu, bo przeciez nigdy nic nie oczekiwalam:) Cudowny jest balsam ujedrniajacy taki w fioletowym opakowaniu. Daje duze poczucie zimna, ale ujedrnia. Widze juz po sobie. Czuje sie taka bardziej elastyczna. No ale mi sie najb. podoba balsam ujedrniajacy piersi:) Nawet Michal powiedzial, ze widac spora roznice po 3 dniach:) Jakas taka skora chyba elastyczniejsza i piersi od razu sie \'podniosly\' troche:) Sorry, za ten dluuugi wywod na temat kosmetykow, ale ja to wszystkim opowiadam, kto pyta o pomoc w tych tematach, bo jest nas juz kilka zadowolonych, wiec warto sprobowac. Cena nie jest porazajaca, wiec jak nawet nie zadziala, to nie bedzie takiego bolu, nie?:) Ja z niecierpliwoscia czekam juz na wieczorne smarowanie, nacieranie i wklepywanie:) W zyciu tylu roznych kosmetykow nie stosowalam:) Buziaki, Kochane, dla Was wszystkich z Norwich:)