Brydzia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Brydzia
-
Wow, jak fajnie nagle widzieć tyle Was na kawce:) Ja strasznie źle znoszę, gdy przyłażę z kubkiem, a tu cicho, pusto, pozamiatane:( Okropność! Kasia już napisała, co u Moni, więc nie będę powtarzać:) Kasieńko, strasznie mi się spodobało określenie \'świnin\' w odniesieniu od Twojego synka-brutala, co to Mamę odrywa od kompa:)) Świetne:) Inuś, jak się ma Młody? Aaa, już dawno miałam Cię zapytać, czy on się w końcu przekonał do tych butów \'nie z lewkiem\'??:) Uwielbiam tę historię, choć z wiadomych względów Ty z pewnością nie jesteś jej fanką:) Duniu, jak fajnie Cię tu znów mieć:):) Straaasznie się cieszę!:) Brakowało mi tu Twojego głosu:) PN, świetne branzoletki (czy jednka branzoletka?):) Bardzo ładne kolorystycznie i w ogóle fajne:) Myślę, że Moni się spodobają. Pytanie tylko, czy będą pasowały na rękę jej Chrześniaczki:) Widziałam ją, ale na nadgarstki jej nie patrzyłam:) Jakoś wyjątkowo rzadko rejestruję ludzkie nadgarstki w pamięci:) Może to błąd?:) Malinko, ściskam Cię dziś specjalnie i waniliowo:) A Asieńka to już wróciła, myślicie? Chyba tak, ale pewnie padła jak ta kawka:) Moniuuu, wracaj, bo jakoś dziwnie bez Ciebie! Mam nadzieję, że Kasiulek szybko przezwycięży chorobę. Biedna mała Dziewczynka! Trzymam kciuki za szybkie przegnanie choroby!! Aniu, a Ty gdzie? Co to za cisza?:) Buziaki dla Was wszystkich:) Cmok!
-
DUNIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA:):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) Hurrra, hurrra!!!:) Witaj!:):):)
-
Dzięki, PN:) Dla mnie Musierowicz, to jak najwspanialszy przyjaciel. Taki właśnie otulający mnie zawsze \'ciepłym, miękkim i puchatym\' i dający poczucie bezpieczeństwa. Zawdzięczam jej wiele. Jakieś dwa lata temu, gdy byłam na spotkaniu z nią przy podpisywaniu \'Języka Trolli\', to tak straszliwie płakałam, że nie byłam w stanie mówić, gdy do niej w końcu podeszłam po dedykację. Była okropnie przejęta i zmartwiona, a ja tylko płakałam i mówiłam, jak strasznie jej dziękuję za pomoc przez te lata i żeby wiedziała, jaka jest ukochana przeze mnie. Cudowne spotkanie-cudowna rozmowa:)
-
Melduję, że jestem i że zaraz znikam na imprezę:) Oficjalnie informuję, że przetrwałam pierwszy rok studiów uzupełniających:):) Mam godzinkę na zrobienie się!:) Zobaczę się z przyjacielem, którego jakoś prawie półtora roku nie widziałam. Tak się cieszę z tego spotkania!:) Szybciutko przeczytałam, co pisałyście. Ineczko, dobra decyzja z tą kurtką i polarem. Mam nadzieję, że dołożyłaś tam kilka lekkich koszulek i jakieś sandałki, bo może być też ciepło:) Z tą pogodą to nic teraz nie wiadomo:) Malinko, ściskam Cię puchacie, ciepło i waniliowo:) PN-Jeżycjada jest jedną z najważniejszych \'rzeczy\' w moim życiu. Zawsze twierdzę, że kilkakrotnie mnie uratowała (pozwoliła \'nie spaść\')w bardzo poważnych problemach. Fajnie, że też jest Ci bliska:) Aniu, ja poproszę o zdjęcia z tego wesela:) Kasiu, Moniu, mam nadzieję, że u Was wszystko ok! Asieńka bawi się z siostrzeńcami zapewne:) DUNIU!!!!!!!!:):) Wiem, żeś w drodze:) WITAJ!!!:)
-
Kurka wodna, dopiero skończyłam przygotowania na jutrzejszą, a właściwie dzisiejszą Wwę:/ Tak to jest, gdy człowiek świętuje Dzień Dziecka przez cały dzień i szaleje po sklepach wydając kasę, której i tak nie ma, a potem siedzi po nocy, bo się nie przygotował na ost. zjazd. Ok, wszystko już zrobione. Szkoda tylko, że pakować się będę rano:) Ale spoko, bo jadę tylko na jedną noc tym razem:) Aaa, Dunieczko-jutro wracasz do nas!!! WITAJ, KOCHANA!!! TĘSKNIŁYŚMY ZA TOBĄ:) Dobrze, że już zaraz będziesz z nami:) Wracam w sob. wieczorem, ale możliwe, że ruszę na imprezę, więc pogadamy pewnie dopiero w niedzielę:) Powiem Wam tylko, że mam już pełny strój na wesele:) Łącznie z czerwonymi dodatkami:) Kupiłam dziś np. 2 pary czerwonych butów, bo nie mogłam się zdecydować bez sukienki tam w sklepie. W domu od razu podjęłam decyzję i jedna para wraca grzecznie do sklepu:) Pierwszy raz chyba zrobiłam coś takiego:) Porobiłam zdjęcia całemu strojowi, to Wam wyślę przy okazji. Buziaki, Kochane!!! Moniu, ślę Ci specjalne uściski telepatycznie:) Trzymaj się, Malutka!! I uszy do góry!!!! Całusy!
-
Jezuuu, dopiero włączyłam kompa, bo wczoraj późno wróciłam z pubu. Matko Jedyna, przecież one dwie mogły zginąć!! Monia i Kasia! Co za horror! Nie znam faceta, który by powiedział \'jedź dalej\', gdy dzieje się coś b.niepokojącego w aucie. Zmroziło mnie totalnie!:( Moniu, będziemy na smsach. Strasznie mi przykro. Brak mi słów:( Jarzyneczko, maść jest rzeczywiście super-ja smaruję całe ciało:) Już mi b. pomogła, a to dopiero 3 dni! Kochana, moja uwaga jest taka, że o ile będziesz brała M/L, to problemy ze skórą będą trwały. Ja wyeliminowałam teraz L, choć zostało mi całe opakowanie, bo gdy mi lekarka uświadomiła, że efedryna tak wysusza, to stwierdziłam, że nie mogę teraz brać tab. Chcę wyglądać zajebiście na weselu:) i dla Michała:) A propos wymieniłam wczoraj w Promodzie bolerko na marynarke z H&M:) Tańsza i lepsza:) Ważne, że tańsza, bo kupiłam wczoraj dżinsy, 2 pary staników (róż i turkus!!!!!!!!!!! Pierwszy raz w życiu!!!:) ), bluzeczkę na imprezę w groszki i coś tam jeszcze. I nagle do mnie dotarło, że wydałam wszystkie pieniądze na czerwiec:) Zostało mi 70zł do przyjazdu M., więc jak wymieniłam to bolerko, to zostało 150zł-lepiej:) A muszę poszukać tych butów. Ehh! Ale dżinsy boskie! Wszystko co mierzyłam, było za wielkie:) Śmiesznie:) No, Asieńko, wracając do skóry-chodzi mi o to, żebyś miała świadomość, że to prawdopodobnie tab. wywołują te reakcje skórne, więc koniecznie przed ślubem zrób sobie dłuższą przerwę, dobrze? Żebyś miała wszystko gładziutkie, nawilżone i super!:) Bo tak, to jest smarowanie i wysuszanie na raz działające. Kumasz, o co mi chodzi, nie? :) Udanego i cudownego pobytu u siostry, Kochana!:) A gdzie ta nasza Kasia? Cmok, cmok! Aaa, wszystkiego najl. z okazji Dnia Dziecka!!!:) Ja jadę z Mamą i siostrą na lody z tej okazji:) Nie wymigam się tym razem od spotkania w trójkącie, bo to Dzień Dziecka. Mam nadzieję, że będzie ok. My mało robimy w trójkę. Właściwie nic. Tak po prostu jest. Buziaki!!!! Miłego dnia! Ineczka, uściski dla Twoich Świninek z okazji Dnia Dziecka:) Dla Kasiulka też, ale to raczej wyślę smsem do Moni:) papa
-
Inuś, dzięki za życzenia!!!:) Zaraz spadam do wanny, a potem smarować kształty:) i ryjek:) Oby jutro było dalej lepiej:) Ineczko, dawaj znać z tymi wynikami Twojego Świninki, ok? Mam nadzieję, że wszystko będzie jak najb.ok! Buziaki!!!!! Kiedy Ty odpoczniesz wreszcie, Bidulko?! Trzymajcie się wszystkie!!! A Dunia to pewnie już spać nie może z emocji;) Suuuper, że to już za 3 dni!!!:)
-
Jarzyneczko, jakie podejrzenia/przypuszczenia?? Moniu, dół z jakiego powodu?:( Głowa do góry, Kochana! Takie śliczne butki!! Taka kochana córeczka!! Taka fajna figura!!:) Mogłabym wymieniać i wymieniać:) Asiu, masz rację-same śluby i wesela:) Wyobraźcie sobie, że kupiłam dziś kieckę i bolerko!!!!!!! Przekroczyłam przeznaczony na to budżet:/// Mama dorzuciła mi i tak 100zł. Niby na Dzień Dziecka:) Ale tak naprawdę wcześniej już ją naciągnęłam na kupno 3 opakowań tabl. antykoncepcyjnych na Dzień Dziecka:) Fajny klimat, nie?:) No więc dziś naciągnęłam ją potwornie. Dobrze, że niedługo już jadę, to sobie może coś oszczędzi:) Kiecka jest biało-granatowa:) Z Promodu, oczywiście:) A bolerko jest białe-dzinsowe i malutkie:) Obłęd!:) Na pewno dostaniecie zdjęcia:) Najgorsze, że muszę kupić buty, a przyrzekłam sobie wcześniej, że kupię kieckę pasującą do nowych butów, które mam-brązowych lub ecru. No nic, trza poszukać jakichś biało-granatowych lub granatowych. Jezuu, koszty przekroczyły moje oczekiwania. Bo jeszcze stanik, no i te buty. Torebkę pożyczę od Mamy prawdopodobnie. Biżu od mojej Ani chyba-takie fajne perełki. No ale make-up, fryz. Bożee, a chciałam wydać na ciuchy na to wesele max300zł. No to dziś wydałam już 360, a doszedł zakup butów. No i martwię się, że to bolerko jest białe. Nie kupuję normalnie białych rzeczy (a szczególnie za 200zł), bo nie umiem ich prać. Zawsze szarzeją, zawsze się tak łatwo brudzą. No ale wygląda to jako komplet obłędnie. Potrzebuję tylko pomysłu na fryzurę. Może najpierw Wam wyślę zdjęcia samej kiecki z bolerkiem i biżu, to może mi coś doradzicie:) Ale to już po Wwie:) Wejdę chyba na Allegro, żeby popatrzeć, czy nie znajdę takich butków:) Skoro Monia znalazła, to może ja też poszukam:) Jestem b. zadowolona:) A twarz troszkę lepiej. Oby tak było dalej:) Buziaki!
-
Asieńko, tulę do serca (nie do twarzy, bo kremy i maści:) ) Dziękuję za przepiękne życzenia!!!!!!!!!!!!!!!!:) Aż mam ciarki:) Spadam do tłumaczki i na sklepy:) Buziaki!!!! I na obiad z Mamą:) Papa!! Dzięki, dzięki:) Śliczne, nie Monia?!:)
-
Hej, hej!! Posmarowałam się wczoraj tą na maksa tłustą maścią za 5zł i chyba jest lepiej!!!:) Oby!!! Ale jak pomyślę, że wydałam 150zł na leki, które mogę wywalić, a powinnam była kupić od początku maść za 5zł, to mi się znowu pogarsza:/ Wrrrr! Chyba nawet będe w stanie wyjść z domu. Nie chcę znów przekładać tłumaczki, bo to już nieładnie by wyglądało. Zależało mi na czasie, a wczoraj odwołałam odbiór dokumentów. Czekam na Mamę z kasą:) Chyba pojadę dziś kupić dżinsy, bo widziałam świetne i tanie w jednym miejscu. Ciekawe, czy będą mieli mój rozmiar. B. mi są potrzebne, bo moje wszystkie za duże, a ja lubię przylegające do nóg dżinsy. No i chyba poszukam tej kiecki na wesele:) No w każdym razie nie wyglądam dziś jak poparzona. Oby tak zostało! Jeszcze 4 dni i będzie DUNIAAA!!!:) Kasiu, co z Tobą? Aż tak Cię do kompa nie dopuszczają?:) Łokciami ich, z kolanka:) Cieszę się, że u Ciebie lepiej, Kochana!!!:) Całusy dla Wszystkich i miłego dnia!!! Ps.Nie biorę dziś L. Niestety nie będę mogła niestety do końca spr. działania maści, skoro usunę działanie czynnika szkodliwego, ale nie mogę ryzykować, że na wesele tak będę wyglądać z tą twarzą. Pryszcze, których nie miałam nigdy, ta sucha skóra. Wczoraj jak posmarowałam ciało i twarz tą potwornie tłustą maścią, to pierwsza warstwa wchłonęła się w kilka minut!! Szok! Tak jakby skóra była spragniona i \'łyknęła\' ten krem:) Oby było dobrze!:)
-
Malinko,dzięki! Już drukuję! Przejrzę to spokojnie jutro! Wiesz, ja masy produktów nie jem. Oprócz keczupu to nie wiem, co jeszcze mogłabym odstawić. No może jeszcze kawę. Dzięki! Kochana jesteś! Jak zawsze!:) Damy radę:) Muszę głowę podnieść do góry. Kurczę, nie z takimi rzeczami jak skopana twarz sobie radziłam, więc to też się wygoi. Musi, bo inaczej czeka mnie operacja plastyczna;) Cmok!
-
Dzięki Malinko, dzięki Aniu!! Mam nadzieję, że życzenia się spełnią!!! Aż nie mam siły zmobilizować się i iść zmyć rzęsy i krem z twarzy, bo to wszystko tak piecze i boli od napięcia skóry:( A tyle mam spraw. Zaraz ta Wwa. Tyle ważnych spotkań. Chciałam wyglądać zajebiście w weekend, bo to ważne, a nie będę pewnie. Malować się też nie mogę. Jak pojadę do stolicy?:) Wisielczy humor mam:) Ale naprawdę nie pojadę tam taka kura a raczej burak:) Malinko, to rzeczywiście są maści, które dziś dostałam. Ale czy dobre? Któż to może wiedzieć. Mam tylko głęboką nadzieję, że są dobre:(. Oczywiście jutro nie wezmę Lidy. Prawda jest taka, że od początku M/L b. źle działały mi na skórę. Pojawiły się pryszcze, których nigdy nie miałam. Od razu po 3-4 tab. Jak przestawałam, znikały. No i ta suchość. W ogóle nie powinnam tego brać, to fakt, ale i tak biorę. Znacie moją historię jedzeniową. To nie tylko zwykła chęć schudnięcia. Problem leży głębiej niestety. Ale jutro nie wezmę, bo ten ból brzucha i mdłości jest strasznie dziwne i b.nieprzyjemne. Oj:( Jarzyneczko, a Ty gdzie? A Kasia? Nie może się dobić do kompa? A Paulinka nasza? A Papierowe? Mam nadzieję, że jutro wszystkie będziemy miec dobry dzień. Moniuś, jeszcze raz 100lat, 100lat! I osiątnięcia wymarzonej wagi:) I zdrówka dla Kasi! Cmok!
-
Czuję się strasznie!!!:(:(:( I najgorsze, że nie tylko przez całkowicie spieprzoną twarz, lecz z powodu bólu brzucha-chyba wątroby. Chyba pierwszy raz mam coś takiego. Ledwo oddycham. Czuję się tak, jakbym się zatruła lekami, jakby mi stały na żołądku. Łyknęłam Aspargin-tylko to i to do kolacji. Nie wiem, skąd ten ból. NIestety podejrzewam L:( Ogólnie te moje problemy są na 100% spowodowane kuracją M/L. Wiedziałam, że tak jest, więc nie było to zaskoczeniem. Jedynie potwierdzeniem czegoś, co podejrzewałam. Zgadza się to czasowo. Lekarka powiedziała, że efedryna potwornie wysusza skórę. Ja ogólnie mam suchą skórę, a efedryna po prostu to b.pogłębiła. Dlatego mam liszaje na całej skórze:( Tak reaguje moja sucha naturalnie skóra na tak duże wysuszenie organizmu. Najgorsze, że tamten lekarz, u którego byłam w zeszłym tygodniu dał mi same złe leki!!!!!!!!!! Zaszkodziłam sobie totalnie:(:( Zamiast mi skórę natłuścić maścią za 5 zł (tą, o której wspominałaś, Moniu!!! Dziś ją dostałam od tej lekarki:( +inne za 20zł w sumie), to on mi przypisał leki na kompletnie coś innego i to za 150zl!!!!!!!!!:( Chryste Panie, wyć mi się chce! Dał mi leki na grzybicę twarzy-na te roztocza, choć sam przyznał, że wynik będzie na 99% negatywny. I był i mu to powiedziałam, a on kazał mi to stosować. A ja ufam lekarzom, bo masę przyjaciół rodziny jest lekarzami, dziadek był lekarzem. No i stosowałam. Nie wiedziałam, że to są złe leki, bo na płynie nie było żadnego napisu-ręcznie robiony, a maść jak kazał stosować, to stosowałam. Na alkoholu te leki!!!! Wysuszyły mi skórę tak, że mogłam dziś po niej pisać!!!:( Bożeeee:( To jest tak, jakbym stosowała spirytus na zapalenie oka!!!:( Jestem załamana! Mam twarz koloru obecnie bordo!!! Babka w aptece spytała mnie, czy jestem po jakimś zabiegu!!!:(:( Bo tak wyglądam:( Jeśli to się szybko nie wyciszy, to nie wiem, co będzie. W ogóle nie powinnam wychodzić z domu:( A wątroba czy nie wiem co to jest, tak mnie boli, że się zastanawiam, czy nie zwymiotuję. Nie wiem, co się dzieje:( A Mamie nie mogę powiedzieć, bo się załamie i nie będzie spać:( Ona się przejmuje moim braniem L i nie mogę jej powiedzieć, bo \'nie usłyszę końca\'. Malinka, co zrobić z tym brzuchem?:( Dziewczynki, nawet nie krzyknę \'ratunku\', bo absolutnie sama jestem sobie winna i nie narzekam-moja decyzja przecież. Alle powiem: ślijcie mi telepatycznie wsparcie i dobre myśli, co? Bo strasznie mi smutno i się martwię:( Buziaki!
-
Buuuuu!!!:( Moja twarz!! Liszaj na liszaju!!:( Sucha!!! Był jeden liszaj na powiece, a już są trzy!!! Zadzwoniłam do innej lekarki i umówiłam się na dziś. Chciała na czw., ale ubłagałam:( Straszne!! Na ręku był jeden liszaj, a mam po 5 dniach całe przedramiona w wysuszonych plackach-oba!!!:( Horror! Jestem załamana:( Do tej lekarki idę na 16.30 dopiero. Chyba się wcześniej z domu nie ruszę, choć miałam jechać do tłumaczki. Ale się tak nie pokażę na mieście:( Buuuu:(:(:(
-
Hej, Dziewczynki!!!:) Miałam dziś super dzień. Najpierw z Rodzicami pojechałam na Kaszuby do naszego domku letniskowego i tam na przemian gadałam sobie z Mamą (Inka, dzięki za pomysł z smsem!!!!) i oglądałam Papieża. Niesamowicie przeżywam tę pielgrzymkę. Mam masę przemyśleń. Dobrze mi się go słucha i ogląda. Łez było co niemiara. Odczuwałam dziś dumę, że jestem Polką:) A ostatnimi czasy nieczęsto mi się to zdarzało. Popołudniu wróciliśmy i ja dalej sobie oglądałam pielgrzymkę-spotkanie z młodzieżą na Błoniach. Suuuper! Jutro jadę oglądać do rodziców-taki miły dzięń będzie razem. Teraz zadzwoniła z Anglii Monia-moja Panna Młoda, więc sobie pogadałyśmy:)) Życie jest fajne, muszę strzelić taki banał:) Mam nadzieję, że miałyście dzisiaj też dobry dzień!:) Moniuś, myślę o Tobie intensywnie! I o Kasieńce naszej, co to wsiąkła Bidulka! Kaaaasiuuuuu!!! Gdzie jesteeeeś?:) Dziewczynki-reszto droga-kolorowych snów Wam życzę!!! Do jutra!:)
-
Białe winko, Malinko, białe:):) Czerwone jest nie wskazane na moje krwinki na obliczu:) I dobrze się stało, bo Ania pod wpływem emocji wywołanych ploteczkami rozbiła kieliszek i białe wino poleciało na ścianę. Jakby to było czerwone wino, to miałabym o jedną przyjaciółkę mniej i o jeden grzech na sumieniu więcej:) hehe:) Buziaki Wam! A jutro obejrzę butki i bieliznę Malinki:) Cmok!
-
Dzięki, Aniu!:) I trzymam kciuki za naukę! Noc jest długa, zdążysz!:) Powodzenia. Ja idę oglądać Papieża. Właśnie się tak zryczałam, że tusz mi spłynął totalnie-było takie wspomnienie o Janie Pawle i mnie rozwaliło, ale Benedykt XVI mnie zjednał:) Nie sądziłam nawet, że będę oglądać, a oglądam, a dotego przeżywam:) Aż mi jakoś miło na sercu:) Jezuu, a wiecie co się stało???!!! Godzinę temu uświadomiłam sobie, że nie wiem jakim cudem nie wysłałam życzeń dla Mamy!!!! Musiałam je skasować, zanim wysłałam, bo wiem, co napisałam-wierszyk-a jednocześnie nie mam w \'wysłanych\', no i jak zadzwoniłam do Mamy, to Mama powiedziała, że nie dostała. Kurwa! Musiało jej być tak przykro! My mamy ciężkie relacje, bo to taki toksyczny związek i bardzo trudna miłość właśnie przez to, że jest aż za duża z obu stron, więc takie nie wysłanie życzeń to po prostu fatalna rzecz, jaka mogła się zdarzyć. Okropnie mi przykro, że ona utwierdzi się w przekonaniu, że mi zwisa i powiewa, co jest nieprawdą. Tylko że ona stara się tak dominować, ciągle wpływać na moje decyzje i zachowania, że ja nieustannie z nią walczę. Tak jakbym ciągle musiała zaznaczać swoją odrębność. Tożsamość no i dorosłość. Więc walczę z nią i walczę, choć wolałabym, żeby odpuściła i pozwoliła mi dorosnąć i podejmować własne decyzje, bo i tak to robię, a byłoby nam łatwiej. Ale ona nie może, po prostu nie potrafi, choć wydaje jej się, że daje mi pełną wolność. Hehe. Jasne. No więc związek trudny, a ja jeszcze zawaliłam z życzeniami, które i tak wysyłałam smsem, co wielu córkom nie przyszłoby nawet do głowy:/ Ale ja myślałam, że potem się zgadamy, może pójdziemy na obiad razem. A tu cisza. No i teraz wiem czemu. Szkoda, że tak wyszło i że relacje nasze są tak dziwne i trudne, że nie będę potrafiła się jutro do niej przytulić i przeprosić-tak normalnie. Ehh, idę oglądać. Buziaki.
-
Ale Monia, czy on nie jest zbyt tłusty ten krem? Chyba że to na noc tylko. Bo ja poszukuję takiego, który będę mogła mieć pod makijaż i używać go tak ciągle-nawilżający, ale taki delikatny na te krwinki. Używałam zwykłego garniera-tego dużego w czerwonym opakowaniu, ale nie mam zaufania do tak pachnących kremów:) Dobry był pod makijaż, ale pewnie na moje krwinki to nie. A ten krem od lekarza kosztuje 50zl, więc na pewno nie będę mogła go używać długo. Tylko teraz, póki leczę tę twarz z tak dużego rumienia, póki wyciszam to zaczerwienienie. Oglądam Papieża:) Fajnie, że tak super go przyjęliśmy:) Co jakiś czas pochlipuję wzruszona:) Ładne:) Buziaki!
-
No patrz, Monia, co za kutafon z tego lekarza!! Batrafen kosztował mnie 33zl!! Kurcze pieczone, no! Jak ja nie lubię czegoś takiego! Wszystkie leki kosztowały mnie 150zl!!!:o Ciekawe, ile na tym straciłam zamawiając zagraniczne leki:(
-
Asieńko, mi wcale nie przeszło, choć jest ciut lepiej. Jednak boję się, że lekarz nie dobrał najlepszego kremu na oko - Batrafen - bo nie sądzę, aby moje spr. naczynkowe na policzkach i liszaj na oku i ręku to było to samo, a stosuję na wszystko tę samą maść. + na twarz jeszcze jakiś płyn. Sama nie wiem. No jest mniej zaogniony ten liszaj na oku, ale jest nadal. Dał mi skierowanie na badanie, czy to nie jest nużyca, czy coś takiego. W każdym razie chodziło o roztocza jakieś. No i nie mam. Ale mam stosować ten Batrafen. No zobaczymy. Ja tam uważam, że przydałyby mi się testy alergiczne, ale jakoś dziwnie nikt mi nie chce ich od lat przepisać, a ja ciągle mam coś ze skórą. Może kiedyś któregoś lekarza uda mi się jednak namówić:) Wkurza mnie myśl, że być może jem coś lub używam czegoś, co daje reakcję alergiczną i mnie od lat uczula. No i dziś widziałam się z naszą Monią i tak sobie pomyślałyśmy przez chwilkę (bo pochłonął nas wir rozmowy:) ), że może te nasze różne dolegliwości skórno-twarzowe są od M. Bo i jej, i mnie, i Tobie takie problemy pojawiły się w podobnym okresie i podczas stosowania tab. Myślę, że te Moni problemy ze skórą twarzy to na pewno. Moje też. A Twoje? Przy Lidzie ja nie mam takich skutków ubocznych, przynajmniej tak mi się wydaje, ale liszaj pozostał z okresu M. Nie mam pojęcia. Na razie będę brała jeszcze Lidę-dziś dostałam nast.część tab. Ale nie chcę M. Ma absolutnie za silne działanie na mnie. Monia mówi to samo. A Ty Asieńko jesteś teraz dalej na M., czy na Lidzie, bo nie pamiętam? Buziaki, Kochana!
-
Nikogo nie ma:(:( Smutno jakoś:( Tak w ogóle to się poryczałam ze wzruszenia obserwując Papieża i tłum. Myślałam, że nawet nie włączę tv, a jednak włączyłam i tak sobie w tle leciała msza, a kilka fragmentów, które widziałam na koniec zupełnie mnie rozbroiło. Wzruszające szczególnie ta matka z dzieckiem i Papież. Mam nadzieję, że zdjęcia uchwyciły ten moment-miałyby przepiękną pamiętkę do końca życia. Wysyłam maila zaraz:)
-
Właśnie wróciłam ze spaceru z \'kumpelą z dzielni\':):), a tu puchy znowu straszne!!:o Aż się echo niesie! Gdzie Wy?
-
Moniu-Biedaku, brzmi naprawdę strasznie!!:( Okropnie Ci współczuję!:( Nie wyobrażam sobie nawet, co to musiał być za ból:( Jak Ty się teraz zajmujesz Kasiulkiem, gdy jesteś tak połamana?:( Strasznie mi Cię żal:( Ja już po badaniach-nie mam roztoczy na twarzy, co mnie cieszy:) Ale nie pamiętam, jak mam stosować leki, bo pan doktor wczoraj tak się spieszył, że mi nie zanotował. Muszę do niego jutro zadzwonić i podpytać. Nie lubię takich syt., ale cóż-wolę zadzwonić, niż sobie skopać coś z twarzą. Z Plusem oczywiście jaja-jakże mogłoby być inaczej. Muszę czekać kolejny miesiąc, żeby zostać przełączona na Erę, bo takie ma Plus przepisy. A myślałam, że dziś już będzie po wszystkim i będę wolna. No i niestety sprawy będzie załatwiać moja Mama, co ani jej ani mnie nie cieszy. Jej-bo będzie miała to na głowie, a mnie, bo się boję, że coś źle ustawi mi z Erą i potem tego nie odkręcę. Zdarzało jej się coś dla mnie załatwiać-z małą łaską, że się poświęca, a potem się okazywało, że nie do końca zostało to załatwione tak, jak prosiłam. I kwas. Dlatego wolałabym móc zrobić to przeniesienie sama, ale się nie da-dzięki Plusowi. Grrrrr:/// A jak Wam minął dzien? Jarzynko, masz miłe imieniny? Papierowe, powodzenia z tą lekcją jutro! Buziaki! Monia, trzymaj się! Malinko, kiedy ten zabieg? Bo miałaś się wiecz. dowiedzieć? Kasiu, Ineczko, Q-Aniu, co u Was?
-
Asiu-Jarzyneczko Kochana!!!:) Wszystkiego najlepszego z okazji imienin!!:):):) Spełnienia marzeń o figurze C. Shiffer, ślubie jak z bajki i wspaniałym weselu do białego rana!:):) Miłego dnia, Asieńko!:) Lecę zaraz na badanie do Akademii Med. Oby to nie było coś poważnego z tą twarzą. Potem sobie skoczę na paznokcie:) Potem do domu konstruować dalej swoje cv po ang., a koło 14 ruszam z Mamą do boju z Plus-kwami i Erą:) Udanego dnia wszystkim, a Asi najb.:)
-
Przyłączam się:) Malinowo-waniliowych-ciepłych i puchatych:) Ten smak waniliowy (lub zapach) dodałam, bo strasznie lubię i też mi się jakoś tak miło kojarzy:) Cmok cmok!