Brydzia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Brydzia
-
Aaaa, sorry:) Jakos mi dziwnie nowy login wskoczyl:)
-
Hej, Dziewczynki:) Weekend mialam super, a dzis dobrze mi sie zaczal tydzien. Zajecia moje poszly sprawnie i podopieczni byli bardzo z nich zadowoleni. Coraz czesciej sie o nie dopominaja, co jest b. mile, bo normalnie w niczym nie uczestnicza, tylko siedza i ogladaja telewizje. A tak to co poniedzialek rano siadamy w grupie o czytamy najciekawsze artykuly z zeszlego tygodnia, ktore dla nich kazdego dnia wycinam razem z jedna podopieczna. Potem sobie o nich gadamy. Fajnie to dzisiaj wyszlo. Zaraz siadam do pisania maili. Asienko, to dawaj znac po ginie, co Ci powiedzial. Ciekawa jestem Twojego Maksa-pilkarza:) To juz za tydzien idziesz na urlop? Malinko, powodzenia u ortodontki:) Sciskam Was mocno!
-
Moniu kochana, mam nadzieje, ze zajrzysz tu do nas niedlugo i zobaczysz, ze w dniu Twoich imienin zycze Ci spelnienia wszystkich marzen Twoich i Kasi, radosci i spokoju, a nam w Kuchni z okazji Twoich imienin zycze, abys sie w niej znow zaczela pojawiac na wspolna kawke i plotki:) Mialam kapitalny wieczor wczoraj u znajomych-chlopaki graly na konsoli, chyba z 5 ich tam bylo, a my dziewczyny w czworke gadalysmy przy winie i chipsach. Naprawde milo, taki sielski nastroj jak w Polsce, co tu sie nie zdarza az tak czesto, a ostanio jakos te spotkania takie fajne sa, moze sie troche zblizamy do siebie w te kilka osob:) A dzis wielka ipreza w lokalu:) Robie sie na bostwo, zrzucam zdjecia z aparatu, bycze sie, ogolnie laba:) Czekam na Michala i idziemy sobie na obiad do restauracji-taka nasza malezjanska ulubiona, gdzie lunch jest za 5£ i jesz ile chcesz:) Hehe:) Dziewczynki, zycze Wam b.b.udanego weekendu i sciskam Was wszystkie mocno! Cmok
-
Dziewczynki, milego dnia!!:) Ale Was podziwiam z tymi ogorkami, powidlami, itp. Wow!! Ciekawe, czy kiedys sie naucze i tez bede taka fajna gospodynia:) Co do dzieci, to jeszcze dlugo ich u nas nie bedzie, bo z naszymi ciaglymi klopotami finansowymi, to nie mozemy nawet o tym myslec. Funt spada na leb na szyje, na pewno o tym slyszalyscie, w zwiazku z tym od miesiecy trudno jest nam zwiazac koniec z koncem i zyc tak pogodnie, jak wczesniej. Szczegolnie ze ceny wszystkiego i rachunki tu ostatnio b. podskoczyly, a ja w nowej pracy zarabiam duzo mniej. Dlatego Michal ciagle na nadgodzinach, codziennie 3 godziny w nocy-leci na 3 do 6rano, a o 6 rano zaczyna swoja wlasna zmiane do 15. Dopoki nie wyjdziemy na prosta, to o dzieciach bede z wielka przyjemnoscia czytac w Kuchni:) I wspierac te starajace sie, oczekujace i aktywne mamy:) Dobrego dnia Wam zycze! Slucham sobie TVN24, bo sledze sprawy w Gruzji, i siadam do sniadania:) Buziaki!
-
Ineczko, super, ze wrocilas!!! Czekamy na opis Waszych urlopowych przygod:) Duniu, gratuluje Krasnikowi plywaczki!!!:) Fajny dzien mialam w pracy, moje zajecia bardzo fajnie wyszly-to juz 5, ktore prowadzilam. Zjedlismy wlasnie obiad i zaraz idziemy na kolejne polowanie na slonie:) Jeszcze 12 nam zostalo:) Buziaki! Milego popoludnia!
-
Duniu kochana! Poznalam dzis Twoja szwagierke:):):) Juz tydzien temu wydawalo mi sie w kosciele, ze to ona, a dzis stwierdzilam, ze podejde:) Strasznie fajnie, ze ja poznalam:) Zrobila na mnie b. mile wrazenie, wymienilysmy sie numerami telefonow i na pewno sie spotkamy. Mam nadzieje, ze sie zaprzyjaznimy i pomozemy sobie tu nawzajem choc troche:) Dzieki:) To byl fajny pomysl, zeby sie \'spiknac\', jak tu obie siedzimy:) Napisz mi moze cos wiecej o niej, ciekawa jestem, jak sie dogadujecie, jakie sa Wasze relacje. Z rozmowy wynikalo, ze ona bardzo Cie lubi:) Mile uczucie, gdy moglam mowic o Tobie, o naszej kuchennej przyjazni. Taka sie poczulam z tego dumna, ze mamy Kuchnie, ze to juz chyba 3 lata razem nam stuknely:) Buziaki dla wszystkich kuchennych kolezanek:)
-
Hej, Dunieczka! Niezla historia o tej babce. Ja chyba nigdy nie zrozumiem ludzi, ktorzy swiadomie doprowadzaja sie do takiego stanu-w ciazy czy bez ciazy. Na zasadzie \"Nie obchodzi mnie, jak wygladam, wiec moge zrec ile chce\". A potem nagle sie budza i patrza na siebie z obrzydzeniem, zjada ich zazdrosc wobec szczuplejszych, a ich rodziny cierpia z powodu ich nieustannie zlego nastroju. Ciekawa jestem, jak bedzie wygladalo malzenstwo tej panny, jak sie tak zapuscila. Przeciez nawet nie bedzie w stanie porzadnie sie zajac malenstwem, bo taka duza to nieruchawa bedzie. Ehh. Obserwuje setki takich mam tutaj w Norwich. B. smutno to wyglada. A potem tucza te swoje dzieci i otyly 8-10 latek zaczyna byc widokiem powszednim. Serce sie kraje, a noz w kieszeni otwiera (nie wobec 8-10 latka, tylko wobec rodzicow glownie). Kurczak sie udal, fryty tez pycha:) Na 16 Michal mnie wiezie do katedry na nasza pl msze. Potem moze do znajomych, ktorym sie wlasnie maluszek Patryczek urodzil albo po prostu posiedzimy w domu, bo Michal szalal z nadgodzinami, wiec zmeczony, a jutro i tak po poludniu idziemy do znajomych, wiec nie mam problemu, zeby dzis posiedziec w domu:) Szczegolnie ze M. zrobil mi wczoraj cudna niespodzianke. Nie widzialam go od 5 dni wlasciwie. No i zamiast wrocic o 23, to zaskoczyl mnie totalnie i wrocil o 20 z ulubionym chinskim zarciem i winem. Ogladalismy nasz serial, pilismy wino i bylo super:) Dziewczynki, a jakie macie urlopowe plany? Ja sie chyba o to juz pytalam, ale jakos nie pamietam:) A o urlopie zawsze milo pogadac:) Jakby ktora miala pomysl z wyjazdem nad morze, to my sie ostatnio zastanawialismy na wynajeciem na tydzien-dwa naszego mieszkanka komus zaprzyjaznionemu, wiec zawsze jest to jakas opcja do przedyskutowania:) Jak nie w tym roku, to moze w nastepnym:) Zycze Wam udanego weekendu!
-
Dzieki:) Rozejrze sie za nia w kosciele jutro:) Buziaki! Lecimy zaraz na te urodziny do pubu:) ja w mini i na obcasie:) M. powiedzial, ze jestem szczupla:) Milo:) Caluje Was mocno!
-
Cholera, taki dluuugi tekst mi wsiorbalo!! Niech to szlag trafi. Ryczec mi sie chce!!!!! Dunieczko, Ty sie powinnas oszczedzac, a nie maslaki zbierac. Wiadomo, ze one w kupie rosna, czyli sie schylalas i schylalas! A Ty do gory brzuchem powinnas lezec i czekac na mile rozwiazanie:) Malinko, 3 psy, wow! Ale musicie miec w domu wesolo! Ja mialam dzis duzo roboty w pracy, chyba sie dalam troche wykorzystywac. Musze nad soba popracowac i sie nie dawac:) Ciesze sie na wolny weekend, szczegolnie ze prawdopodobnie dostane moja dodatkowa prace w osrodku calodobowym dla niepelnosprawnych intelektualnie i wtedy bede miala pewnie jedna wolna sobote w miesiacu. Oby mi sie udalo zachowac niedziele! Kasy brak, wiec Michal robi nadgodziny jak glupi, a ja szukam dodatkowych godzin, bo moja pensja jest zenujaco niska. Co zrobic, jak sama praca daje mi duze poczucie spelnienia i jest naprawde fajna. Jakie macie plany na weekend? My jutro idziemy zobaczyc malenkiego synka znajomych, a potem do pubu na urodziny kolezanki. W niedziele na msze do katedry, a potem cos porobimy ze znajomymi. Zapowiada sie fajnie. Szkoda tylko, ze M. idzie w oba dni na nadgodziny. Musze Wam wyslac niedlugo jakies zdjecia. Najlepiej te ze sloniami porozstawianymi po calym Norwich, bo slonie sa extra!:) Dawno nie wysylalysmy sobie zadnych zdjec, nie? Ostatnie Malinki to sa te ze slubu cory, a AniX te z nowa fryzura:) Najwyzsza pora na jakies nowe. Dziewczynki, sciskam Was mocno, mocno! Wasza M.
-
Dunieczko, gratuluje spodziewanego synka:) Ale super!!!:) No i b.spoznione, ale za to b. serdeczne zyczenia urodzinowo-imieninowe:) Ja moje obchodzilam w maju, ale kiedys rzeczywiscie miewalam je w lipcu, tylko rodzice przeniesli, jak mialam 8 lat:) Przezywalam, ze nie mam jak zaprosic kolegow z klasy na impreze, bo ur. i imieniny w wakacje, to przeniesli i nie narzekam:) Fajnie, ze bedzie chlopczyk:) Z lozeczkiem to pomyslalam od razu tak, jak Papierowa, ze sie przyszly tata domysli, ale skoro wszystko na niebiesko, to spoko:) Mi tez sie ten niebieski podoba, ale ze sie nie znam na lozeczkach, to doradzac nie bede:) Niech sie wypowiedza te bardziej wciagniete w temat:) Materac, ktory polecila Papierowa prezentuje sie b. fajnie. Jeszcze raz wielkie gratulacje, Madzienko! Waniliowa, strasznie sie ciesze, ze sie odezwalas! Gratuluje pracy i tego, ze tak dobrze sie Wam zaczal ten pobyt za oceanem. Oby tak dalej:) Jako osoba z doswiadczeniem pracy w kawiarni podpowiem Ci, ze na najgorszego klienta najlepiej dziala usmiech, mi to pomoglo przetrwac 10 m-cy bez zadnego wiekszego spiecia z klientem:) Polecam takze jak najbardziej w zyciu codziennym-stojac w korku, robiac zakupy w supermarkecie, czekajac na pociag, czy rozmawiajac z konduktorem:) Wszedzie i zawsze usmiech najlepszym sposobem na prawie kazdego:) Niesamowite, jak czesto mi sie to sprawdza:) U mnie wszystko jak najlepiej. Weekend byl super, bardzo bujny-grill, spacery, pub. Wczoraj bylam na ciekawym szkoleniu, a przy okazji prawdopodobnie udalo mi sie zdobyc dodatkowa prace w osrodku, w ktorym sie szkolenie odbywalo, wiec mozna powiedziec, ze byl to naprawde b.b. owocny trening:) W pracy ok, oprocz tego, ze jeden kolega sie totalnie obija, len smierdzacy to malo powiedziane. Ale powoli wszyscy to zaczynaja dostrzegac, wiec spoko, powinni niedlugo wreszcie cos z tym zrobic. A tak to dobrze jest i mimo tego, ze czasem smutki mnie nachodza, bo tesknie za najblizszymi, to cale szczescie mam taniutkie polaczenia do Pl, wiec dzwonie, pisze, ile wlezie i od razu mi sie polepsza:) Musze tylko na jakis basen sie zapisac, bo brakuje mi sportu:) Dziewczynki kochane, piszcie, co tam u Was, tak lubie, jak tu sobie piszemy. Strasznie zaluje, ze Asia i Monika nie pisza, pewnie nie maja czasu ani glowy do tego, obie zaganiane. Mam nadzieje, ze wiedza/czuja, ze o nich nie zapomnialysmy. Sciskam Was mocno bardzo!
-
Witaj, Kochana! Co do Ani, to kocham ja z calego serca, ale ja tak jakos rosne z nia-nigdy nie doszlam dalej niz do Wymarzonego Domu Ani:) Czekam na wlasnie dzieci i wtedy na pewno bede dojrzewac do macierzynstwa z Ania. Ona byla chyba na tyle wazna bohaterka mojego dziecinstwa i dorastania, ze traktuje ja jak rowiesniczke-zawsze na tym samym etapie co ja:) Smiesznie:) Zaczelam juz czytac do kolacji Rozwazna i Romantyczna J. Austen:) Juz prawie jestem spakowana na weekend:) Nie moge sie doczekac;) Moj kochany Londyn odwiedze. Nie bylam tam jakies 7 lat! Wierzyc sie nie chce, bo czuje sie tak, jakby to zaledwie z 2 byly. A przeciez lacza mnie z tym miastem tak wielkie emocje-2 lata tam spedzilam, najtrudniejsze i najciekawsze, te ktore mnie uksztaltowaly na reszte zycia. Za kazdym razem, gdy tam wracam, przezywam mieszanine uczuc. Tym razem sa one juz glownie pozytywne:) Nie moge sie doczekac spotkan z przyjaciolmi:) Cudownego weekendu Aniu i cala reszto droga moja:) Cmok!
-
Agripo, gratuluje zgubionych kilogramow!:) W ciagu ostatniego 1,5 m-ca schudlam tyle samo co Ty:) Mozemy sobie uscisnac prawice:) Swietne uczucie, wiem jak sie fantastycznie musisz czuc:) Dzis weszlam w dzinsy (mam je na sobie, ide w nich na grilla do znajomych), w ktore nie wchodzilam od 2 lat:) Gratuluje Ci z calego serca, szczegolnie ze wiem jak ciezko schudnac, gdy pracuje sie w otoczeniu pysznosci wszelakich:) Poodwiedzalismy dzis troche znajomych, pojechalismy na kawe do mojej kawiarni:) Teraz jedziemy na ur. grilla do mojej dawnej menadzerki:) Super! A na jutro umowilismy sie z jeszcze innymi znajomymi M. z pracy (ja ich jeszcze nie znam) na koncerty w parku i do kina:) Zaczynamy sie udzielac towarzysko, bo drugiej takiej samotnej zimy bym nie zniesla:) Kochane, mam nadzieje, ze bedziecie mialy b. fajny weekend! Szczegolnie zycze tego Moni, od ktorej nie mam zadnych wiesci juz od tak dawna. No i kciuki i usciski dla Duni, ktora mam nadzieje b. szybko do nas wroci! Buziaki dla wszystkich:)
-
Witajcie, Dziewczynki!! Dunia, trzymaj sie, Kochana! Zgadzam sie z dziewczynami, ze jesli pojdziesz do szpitala, to przynajmniej bedziesz pod stala opieka, co na pewno dobrze zrobi i Tobie i malenstwu. Czy juz wiesz, ze na pewno idziesz jutro? Malinka, dawaj te historie!! Co tak dlugo nas trzymasz w napieciu?! Tak sie zyc nie da:) Ja sie wlasnie poumawialam na weekend 12-13.07, ze jedziemy do przyjaciol w Londynie, a wracajac zahaczymy o moja ciocie w Woking:) 2 pieczenie na jednym ogniu:) Nareszcie wyrwiemy sie z Norwich. Lubie Norwich bardzo, ale mam od dawna potrzebe, ktorej nie podzielal za bardzo Michal, aby poodwiedzac ludzi, aby pobyc z naprawde bliskimi osobami. Bo tu takich raczej nie mamy. Ale po tamtej aferze 2 tygodnie temu Michal zrozumial, ze sie tu mecze troche bez kontaktu z bliskimi, no i teraz tez sam chce pojezdzic, poodwiedzac. Super:) Wczoraj minal 1szy miesiac w pracy:) Ale ten czas leci:) Idziemy zaraz na super spacer-w calym centrum Norwich poustawiano przepiekne recznie malowane przez rozne organizacje i indywidualnych ludzi wielkie slonie. Jest ich 53. Chcemy isc z aparatem i odwiedzic czesc z nich, a jutro lub za tydzien nastepna czesc:) Sa obledne:) Sciskam Was mocno i zycze Wam wszystkim b.udanego weekendu!!!Cmok!
-
Oj, weselicho jak sie patrzy!!! Do 5 balowalysmy-panna mloda, nasza jeszcze jedna kol. ze studiow i jej maz. Zeszlismy z parkietu ostatni-cudownie bylo! Chyba najfajniejsze wesele, na jakim bylam, bo sie wybawilam za wszystkie czasy bez zadnej odpowiedzialnosci typu swiadkowanie:) Szkoda tylko, ze Michal wcale nie tanczyl, ale zdarzalo sie to juz wczesniej, wiec powinnam byc przyzwyczajona. Wesele cudne, panna mloda przesliczna, atmosfera kapitalna:) Wczoraj przemily dzien na wielkim spotkaniu zorganizowanym przez moja przyjaciolke z cala nasza paczka z dziecmi-bylo nas chyba z 17 osob razem i najlepsze jest to, ze udalo mi sie ich wszystkich namowic, zeby usiedli na kanapie i zrobilismy sobie wspolne zdjecie-pierwszy raz w tak wielkim skladzie i wszyscy:) Pamiatka do konca zycia:) Dzis pelny dzien zalatwiania i spotkan. Wlasnie mi pan zrobil junkers, zaraz jedziemy do spoldzielni mieszkaniowej z moja mama i Michalem. Potem 100 innych spraw. Wieczorem pakowanie-przyjezdza moja przyjaciolka Ania z mezem, zeby z nami pobyc, a rano wylot. Ineczko, wspolczuje calej Twojej rodzinie z ta historia z dziadkiem. Ale prawdy nigdy nie poznamy, bo glowni bohaterowie niestety juz nie zyja. Trzeba to na tyle, na ile to mozliwe postarac sie jakos zaakceptowac. Taka mieli historie i nic jej juz nie zmieni. Ale szok straszny. Asienko, ale super, ze sie pojawilas!! Czekam na zdjecia znad morza i konieczni zdjecia Ciebie z brzuszkiem:) Nie moge nadal uwierzyc, ze zaraz bedzie drugie:) Dunia, jak tam u lekarza? Przeczytam juz z Norwich, bo dzis nie zdaze pewnie. Sciskam Was mocno! Wasza M.
-
Kochane, pozdrawiam z Gdanska:) Wpadlismy na slub i wesele przyjaciol:) Na 4 dni. Kazdy dzien zaplanowany co do 15min:) Teraz pisze od Mamy. Papierowa, gratulacje!!! Aniu X, ciesze sie, ze z Mala juz lepiej. Ile sie musieliscie strachu najesc!!! Dunia tak samo! Pamietam, Madzia, jak mialas takie omdlenie kiedys-pewnie z rok temu. Wtedy to tez nie brzmialo lekko. Mam nadzieje, ze sie to jednak pojawiac przestanie, bo to musi byc okropne wrazenie takie omdlenia! Malinko, zdrowia Ci zycze!! Co Ty tak ostatnio chorujesz? Moze owocow wiecej jedz? Ja ostatnio zjadam ich wielkie wiecej niz kiedykolwiek i czuje sie duzo lepiej psychicznie i fizycznie:) Agripo, wiem co to bolace stopy po godzinach stania i serwowania! Wspieram Cie w bolu! Dziewczynki, zycze Wam swietnego weekendu!! My jutro wesele, w niedziele spotkanie calej paczki i noc u przyjaciolki i jej meza, w poniedzialek tysiac spraw z Mama i kolejne spotkania z przyjaciolkami. Super:) Sciskam Was mocno!
-
Inka, o matko swieta!!! Ty to masz szczescie do niesamowitych wydarzen w swoim zyciu!!!! Az mnie dreszcze przeszly!! I co teraz? Znalazlas ich na naszej klasie, czy jak? Jak to sie wszystko zadzialo? A Babcia jeszcze zyje? Co na to mama? Wiedziala, czy jak? W wolnej chwili daj znac. Weekend do bani, bo poklocilam sie z M. o jego olewactwo, nieslownosc, balaganiarstwo, itp. Za dlugo odpuszczalam, a teraz pozostaja tylko ostre srodki. A ja tego tak nie lubie. No nic, zobaczymy, jak sie to wszystko zakonczy. Wczoraj bylam w kinie na Indiana Jones, dzis u kolezanki. Moze doceni, jak zobaczy, co moze stracic, gdy zaczne tak olewac sprawy domowe, jak on. Ehh. Sciskam Was b.b.mocno i mam nadzieje, ze mialyscie b. fajny weekend! Cmok!
-
No, minely 2 tygodnie mojej pracy:) Dobre to byly tygodnie:) Pogoda u nas fatalna! Jak jest u Was? My zaprosilismy dwoch kumpli na grilla jutro, ale nic chyba z tego nie bedzie, bo ciagle leje, a poza tym cholernie zimno. Teraz sie zastanawiam, czy nie zrobic jakiejs posiadowy u nas. Tylko nie wiem, czy chce mi sie zarlo przygotowywac;) Zobaczymy, jaka bedzie pogoda rano. Kolezanka z pracy mi dzis opowiadala, jak to w sobote rano zawsze sprzata dom, pierze, kurze wyciera, itd. Wow! W kompleksy chyba wpadne, bo ja tak regularnie to nie sprzatam. Nie cisnieniuje sie takimi rzeczami tu w Anglii:) Jakos bardziej to przezywalam w Gdansku. Tu wszystko jest luzniejsze i chyba moj pedantyzm tez sie zmniejszyl i bdb:) Ale jak mi powiedziala, ze w soboty rano zawsze zmienia posciel, to mnie naprawde zatkalo, bo tak czesto to w zyciu nie zmienialam!! W najgorszych okresach pedantyzmu:) Wlasnie piore nasza i juz naciagnelam nowa:) Robie drugie pranie, podloga wymyta:) Moze nawet na kurze sie porwe:) Choc nie sadze:) Jakie macie plany na weekend? Cudnie miec wolne weekendy, nadal nie moge uwierzyc w swoje szczescie, ze teraz tak bedzie wygladal moj tydzien:) Dziewczynki, kazdej z Was udanego weekendu zycze!! Buziaki!
-
Eh, to pech normalnie jakis:( W ostatniej minucie!:/ Eh! Buziaki!
-
Polska golaaaa!;) Zrobilam sobie salatke wiosenna z kalafiorem, brokulami, rzodkiewkami, ogorkiem, szczypiorkiem i jogurtem:) Zaczynam wcinac i siedze przy meczu:) Agripa, gratuluje fantastycznych zakupow!! Super! Ucieszylam sie prawie tak, jakbym sama kupila:) Zawsze milo, gdy sie tyle pasujacych rzeczy znajdzie:) Ja, Malinko tez splukana, wiec Kochana, chociaz nie jestes sama w tym bolu:) Buziaki!
-
Witajcie, Dziewczynki! Agripo, ciesze sie bardzo, ze masz juz nowa prace. Uwazaj na te pokusy-cos o tym wiem, bo podczas pracy w kawiarni przybralam przez te 10 m-cy 3 kg, ktore teraz z zacieciem zrzucam. A przeciez sie pilnowalam, uwazalam. Ale jednak co jakis czas cos tam slodkiego zjadlam i takie mialam rezultaty. Dobrze, ze to juz za mna, bo teraz mi latwiej:) W pracy zjadam sobie tylko jablko:) Wiem, jak ciezko czasem jest wytrzymac i nie siegnac po cos pysznego, szczegolnie gdy ma sie ciezki dzien. Trzymam kciuki, zeby Ci sie lekko i przyjemnie pracowalo. W niedziele mielismy najpierw grilla, a potem poszlismy ze znajomymi ogladac mecz do pubu. Szkoda wielka, ze przegralismy, ale trudno. Czekam na nast. mecz:) Podopieczni w pracy wspieraja mnie w kibicowaniu. Kilka osob nawet postawilo jakas kase na Polske:) Milo:) Ogolnie w pracy jest swietnie i wcale nie jest ciezko, co przeciez jest dodatkowo mile:) Ale najwazniejsza jest dla mnie atmosfera zyczliwosci wsrod kolego i b. pozytywny, troskliwy stosunek do podopiecznych. Nie moglam chyba lepiej trafic:) Siedze sobie w naszym malym ogrodku, laptopa mam na przedluzaczu i tak sobie dumam, ze fajnie mi jest:) Tego samego zycze Wam, Kochane! Spokoju, energii i radosci:) Sciskam kazda z Was z osobna:) Kasia do nas zajrzala, Agripa napisala, ciekawe, kiedy napisza Monia, Asia i AniaX. Ciekawam, co u nich. Mam nadzieje, ze wszystko jak najlepiej! No i Dunia wrocila:) I to 2w1:) Ciesze sie strasznie:) Brakowalo Cie tu, Kochana, bardzo! Ok, spadam, bo chce jeszcze wyslac maila przed MjakM;) Wczoraj nie ogladalam, to dzis bedzie mi sie ciekawiej ogladalo:) Buziaki!
-
Dunieczko! Po pierwsze WITAJ!!!!!!!!:):):) Po drugie GRATULACJE przeogromne!!! Strasznie sie ciesze, ze jestes w wersji 2w1:):) Ale radocha, kolejna kuchenna dzidzia rosnie!! Wow!:) Po trzecie zas, lacze sie z Toba w smutku po Agacie Mroz i podpisuje sie pod wszystkim co napisalas o niej. Ale nie bede pisac o smutnych rzeczach, bo wiadomosc o Twojej ciazy przycmila mi wszystko:) Wpadlam tylko na moment, zeby zobaczyc, co slychac. Napisze wiecej pewnie w weekend. Na dzis napisze Wam tyle, ze w pracy jest wspaniale i ze wszystko wskazuje na to, ze trafilam do fantastycznego miejsca, o ktorym zawsze marzylam:) Jest b.dobrze. Lece, Kochane, opanowywac nowy telefon, ktory mi Maz wybral z abonamentem:) Ma ktoras Nokie 5310? Strasznie mi sie nie spodobala na poczatku, ale juz jest lepiej, zaczynam ja akceptowac:) ja chyba po prostu nie lubie zmian i ciezko mi sie na poczatku przestawic. Pewnie za kilka dni bede traktowac moj telefon jak najlepszego kumpla:) Dziewczynki, sciskam Was mocno! Ale wysyp tych ciaz mamy:) Strasznie sie ciesze Waszym szczesciem! Ciekawa jestem, jak sie Asia czuje. Buziaki!
-
Ineczko, gratulacje dla Ciebie i Twoich uczniow!!:) Wspaniala wiadomosc! Ale musisz byc dumna! Odreagowuj, Kochana, na calego!:) Ja dzis zrobilam ogromne porzadki w papierzyskach, papierkach i swistkach, ktore kolekconowalam po szufladach od 10m-cy:) Czuje sie z tym fantastycznie! Nareszcie to ogarnelam, powkladalam do odpowiednich koszulek, stworzylam nowe foldery. Fajnie, ze mam jeszcze jutro na dokonczenie tego i zrobienie porzadku w szafach:) Wtedy moge zaczynac moja nowa prace:) Milej niedzieli Wam zycze, moje Drogie! Malinko, jak zdrowie? Caluje!
-
Kochane moje! Witajcie juz z Norwich:) Wrocilismy w srode i od razu wpadlam w wir spraw, zeby zdazyc ze wszystkim, co sobie zaplanowalam przed pierwszym dniem w nowej pracy w poniedzialek:) Urlop udal sie przecudownie, caly czas spedzilismy z przyjaciolmi i rodzina, wiec jestesmy napelnieni miloscia, szczesciem i energia:) Michal juz wczoraj poszedl do pracy, a ja mam te 4 dni dla siebie. Wprowadzilam od razu po powrocie zmiany zywieniowe, zaczelam gotowac dla Michala:) Sama przeszlam na kilka dni na same warzywa i owoce, ale spokojnie, bo nie mam zamiaru sie glodzic, tylko jak najzdrowiej jesc:) Uwielbiam takie przelomowe momenty w zyciu, bo tyle mozna fajnych zmian w sobie i swoim zyciu dokonac:) Lepsze to niz postanowienia noworoczne:) Wczoraj pozalatwialam sporo spraw, dzis kolejne, np. zalatwienie abonamentu na telefon (dostane podobno nowy-\'b.wydajny\' wg M. aparat-szkoda, ze wydajny, a nie zloty w kwiatki:) ). Wieczorem wpada kolezanka z kawiarni na ploteczki:) Moniu kochana, wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych urodzin!! Zycze Ci calej fury szczescia, milosci i samych dobrych dni! No i zdrowka i radosci dla Kasi! Mam nadzieje, ze w niedlugim czasie sie tu do nas odezwiesz-tu lub na tym drugim forum! Tesknimy za Toba, prawda Dziewczynki? Dunieczko, Tobie z kolei wszystkiego najlepszego z okazji wczorajszych imienin!:) Szczescia, szczescia i jeszcze raz szczescia dla Ciebie i Twojego Malzona:) Odezwij sie do nas, Kochana! Czyzbys tu juz w ogole nie zagladala? Chyba trzeba Cie bedzie uswiadomic na naszej-klasie, to moze napiszesz, co tam u Ciebie. Pewnie nie wiesz, ze my tu dalej siedzimy z kubkami w garsciach:) Dziewczynki, zycze Wam udanego dnia i swietnego weekendu!! My w sobote idziemy na kolacje do znajomych z Poludniowej Afryki:) Ona byla moja klientka w kawiarni i b. szybko stala sie b.bliska kolezanka. To pierwsza nasza \'dorosla\' kolacja z Michalem-pierwszy raz jestesmy zaproszeni oboje tu w Anglii na kolacje-jakos tak powaznie to brzmi:) Widac dorastamy:) Malinko, Ineczko, sle Wam mase pozytywnej energii!! Obyscie nie przedawkowaly:) Jarzyneczko, jak sie czujesz? Buziaki dla Was wszystkich!
-
O Malinka, biedaku, wspolczuje antybiotykow!! Dodaje Ci energii na odleglosc, Kochana:):) I psom! Agripa, witaj:):) Co Ci sie pospelnialo? Pewnie w sprawach milosnych, co? Bo ostatnie wiadomosci od Ciebie nie byly za pogodne, o ile dobrze pamietam. Pocieszaj sie tym, ze po ciezkich chwilach zawsze przychodza dobre-tak dla rownowagi w przyrodzie. Glowa do gory. Fajnie, zes nie smutna, ale i tak piers do przodu, usmiech na twarz i udanego dlugiego weekendu:) Maz juz polecial na mecze do kolegow-beda dzis balowac, bo ja baluje dzis w ulubionym Rock Cafe z cala banda moich ulubionych bab:) A rano o 6.30 mamy kolejke do Gdyni, a stamtad do Krzesznej:) Reszta dojedzie kolo 12:) Takze udanego weekendy, Kochane! Zdrowka!! Ja wlasnie wrocilam od mojej pani dentystki, ktora mi zrobila dwa zeby tak profilaktycznie, wiec szczesliwam bardzo:) Buziaki!!! Wasza energetyczna M.
-
Ja na momencik. Juz spakowani, ja standardowo nie zmiescilam sie do wielkiej walizy i dopchnelam kilka rzeczy u biednego Michala w torbie:) Kac po wczorajszej fantastycznej imprezie trzyma mnie nadal, ale byl znosny:) Szef sie wczoraj szarpnal i za wszystko placil i w pubie, a potem jeszcze restauracje nam postawil-4 dziewczyny i on. Kupa smiechu, morze alkoholu i wspaniale jedzenie indyjskie:) Prawdziwe pozegnanie na wysokim poziomie:) Fajny koniec ciekawych 10 m-cy zycia:) Teraz jestem bezrobotna, ale za to jaka szczesliwa, bo mamy z Michalem wakacje:) Waniliowa, jak juz data jest wyznaczona, to teraz czas poleci jeszcze szybciej. Tak zawsze jest. Trzymam kciuki!! Malinko, mam nadzieje, ze juz sie lepiej czujesz? Dobrze, ze chociaz pogode macie dobra. U nas dzis bylo paskudnie. Oby teraz na urlopie bylo ladnie:) Jutro mamy zaaranzowane 3 wielkie niespodzianki-pierwsza dla mojego Taty, ktory nie wie, ze to nas odbiera z lotniska. Mysli, ze jakas moja kolezanke i ze ma ja podwiezc na dworzec. Druga Tesciowej, ktora nie wie, ze przyjezdzamy, wiec po prostu sobie do niej przyjdziemy, a trzecia mojej Ani:) Nie mam pojecia, jak udalo mi sie to przed nia ukryc:) Bylo ciezko, bo normalnie mowimy sobie absolutnie wszystko. Musialam uwazac na kazde slowo, na kazdego smsa:) Jej maz Pawel mnie wspieral i niespodzianka bedzie obledna:) Nie moge sie doczekac:) Odezwe sie z Gd. jak dam rade, a jak nie, to dopiero po powrocie, ale na pewno dam rade:) Buziaki i udanej niedzieli i calego tygodnia:)