Brydzia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Brydzia
-
Melduje, ze u nas wszystko ok. Deszcze leja, ale Norwich nie zatapiaja:) Pogoda smieszna, bo raz ulewa jak cholera, a za chwile slonce i..... znowu ulewa. Zyjemy i mamy sie dobrze:) Dzis moj ostatni dzien wolnosci:) Od jutra zaczynam prace:) Buziaki! Milego weekendu:)
-
Hej,Kochane! Waniliowa, ciesze sie, ze z Mala wszystko ok, ze przybiera na wadze. Trzymam kciuki, zeby Wam szybko minal ten czas rozlaki i zebyscie byly juz razem:) Za Kasie, a glownie jej nozke tez trzymam kciuki:) Z moich najswiezszych newsow, to znalazlam prace, a mowiac dokladniej, praca mnie znalazla:) Zupelnie z zaskoku i przypadkiem:) Zaczynam w niedziele prace jako prawa reka menadzera, ktorym jest moja najlepsza kolezanka tutaj, a praca jest w takiej malej kawiarence:) Poszlam wczoraj odwiedzic te kumpele i umowic sie z nia na ploty na poniedzialek, a tu sie okazalo, ze od slowa do slowa spytala, czy nie chcialabym troche popracowac, bo ona na gwalt potrzebuje kogos zaufanego, bo praca ciezka i wszyscy Anglicy odchodza, bo nie chca tak zasuwac (weekendy, itp.). A menadzerka ma zagrozona ciaze i bedzie musiala isc na zwolnienie, przez co moja kolezanka stanie sie sila rzeczy menadzerem i potrzebuje kogos, na kim moglaby polegac:) No i mialam sie zastanowic, ale czasu mi nie daly, bo juz dzis napisaly, zebym przyszla na interview z ta nasza ciezarna:) No i bylam o 16:) Myslalam, ze mi da jakis czas do namyslu czy cos, a jakos tak samo wyszlo, ze w niedziele zaczynam i tyle:) No i dobrze:) Naucze sie asertywnosci, pracy itp., a wszystko to w przyjaznej atmosferze:) Ale szok jest niezly i jeszcze do mnie nie dociera. Sobota bedzie moim ost. dniem prawdziwej wolnosci, bo potem to dlugo bede mogla tylko pomarzyc o weekendzie wolnym. Niedziel miec prawie nigdy nie bede. Ale powiedzialam, ze zostaje tak na pol roku, wiec spoko, damy rade, a co sie naucze, to bedzie moje i bedzie owocowac na przyszlosc:) Fajnie, nie? Chyba sie ciesze:) Buziaki!!:)
-
Hej, Kochane!! Melduje sie z Norwich:) Lot byl spokojny, choc czesciowo przeplakany. Zegnali nas rodzice oraz Ania z Pawlem. Oczywiscie najwiekszy ryk za Ania:) I tak ciagle sobie pochlipuje, tzn. nie ciagle, ale np. wczoraj wieczorem sie tak poryczalam, bo to byl akurat taki moment, w ktorym w Gdansku czekalabym na powrot Ani od Pawla i bysmy sobie gadaly do polnocy lub dluzej. I tak mnie rozkleilo, ze hej:) Michal mnie pocieszal, co sie skonczylo b. milo:) Teraz Michal jest w pracy, a ja napisalam maila do mojej Grazyny, pogadalam na gg z Mama i pisze do Was. Ineczko, mam nadzieje, ze bedziesz miec wspanialy urlop, mimo ze bez konia:) Agripo, ja mam wyciety wyrostek juz od wielu lat. Lepiej miec wyciety, niz mialby sie rozlac czy cos, wiec koniecznie go kontroluj. Zyc bez niego jak najbardziej sie da:), choc oczywiscie wierze, ze pod zaden noz nie trafisz! Dawaj znac! Waniliowa, wreszcie w domu, prysznic, ogarniecie sie po szpitalu:) Szkoda, ze bez Kropki, ale z drugiej strony masz teraz mozliwosc sie przygotowac na jej przybycie do domu. A wiesz juz moze, kiedy to bedzie? Trzymam za Was kciuki. Co do diety, to dziewczyny-mamy musza doradzic, ja ekspertem od tych spraw jak wiadomo jeszcze nie jestem:) Moniu, co z Kasia? Jak jej zlamanie? Gips juz pewnie zdjety? Sciskam Was wszystkie, Kochane moje! papapapa!
-
Klik z Anglii:):)
-
Jejuu! Wpadłam, żeby tylko napisać, że było cudownie na weselu, że bawiliśmy się przewspaniale:) A tu takie opisy porodu Waniliowej, że jak się ma przy tym moja weselna zabawa, czy nawet piękny ślub. Piękny był, ale do dramaturgii porodu to mu jednak daleko:) Waniliowa, jesteś dzielna babka i Cię podziwiam-z dala od domu, w obcym kraju, bez znajomości języka. Jesteś Wielka, a Kropeczka troszkę podrośnie i będziecie nareszcie razem w trójkę:) Ściskam Cię mocno, Mamusiu nasza:) Kochane, odezwę się już pewnie z Anglii. Jutro rano lecimy. Dziś poprawiny i pożegnanie z Anią:( Ciężko będzie. Dobrze, że łączy nas taka siostrzana więź, więc nie boję się, że się od siebie odsuniemy. Buziaki dla Was wszystkich!!
-
Kochane, nadszedł Wielki Dzień:) Nareszcie!!!:) Ślub Ani i Pawła, a do tego Michał:) Czy można chcieć więcej:) Balsam na mnie właśnie wysycha, a właściwie balsamy, bo jest ich z 5:) Dopijam kawę i się ubieram. Na 9 fryzjer i tam dojedzie Ania, bo dziś już spała u Mamy, a nie ze mną:( Zryczałam się jak bóbr, jak pojechali. Wiecie co dostałam od Ani jako prezent pożegnalny? Przewiązany wstążką pakiecik 27 listów na każdy dzień, gdy będzie mi smutno w Anglii:) Pisała je przez ostatnie miesiące:) Odlot:) Nie wiem, czy w ogóle je przeczytam:) Sama świadomość, że je mam, jest cudowna:) Kochane, trzymajcie kciuki, żeby wszystko było super:) Całuję Was mocno! Wspaniałego weekendu Wam życzę:) Duniu, super, że napisałaś!!! Cieszę się, że u Was wszystko ok:) papapapa
-
Kochane, trzymajcie kciuki:) Jutro ślub mojej Ani:) Zaczynamy się mocno stresować, nawet ja:) Do tego ja biegam i się pakuję, bo w pon. wylot do Anglii. Jutro w kościele zobaczę mojego Michała:):) Jejuu, ile tych emocji:):) Odezwę się być może dopiero z Anglii, chyba że mi się uda wcześniej, ale może być kłopot. W pon. rano wylatujemy z Gdańska. Trzymajcie się, udanego weekendu Wam życzę:) Mój będzie absolutnie szalony, ale cudowny:) Buziaki dla Was wszystkich, a specjalne ucałowania dla małej Natalki:)!
-
Hej, Kochane! Wszystkie prace załatwiłam już właściwie:) Dziś biegałam cały dzień-notariusze, spółdzielnie mieszkaniowe, kosmetyczki, itp.:) Fajno, że mi się tak dobrze układa przed tym wyjazdem:) 4 dni do ślubu, 6 do wyjazdu:) Waniliowa, a Ty jak? Jak się czujesz/czujecie? Koniecznie napisz! Malinko, kciuki w tych ostatnich przygotowaniach!! Moniu, szkoda, że nam nie wyszło spotkanie, ale nic straconego, na pewno jeszcze to nie raz nadrobimy:) Buziaki, Dziewczynki!! Kolorowych snów!:)
-
No, zaczął się właśnie mój ost. tydzień w Polsce. Ciekawe uczucie. Za 5 dni zobaczę Michała, za 7 wylot z Gd. Ineczko, moja główna porada (jako osoby, która przeszła potwornie ciężko okres dojrzewania, który trwał o wiele, wiele lat za długo i skończył się nie tak dawno:/ ) jest taka, aby nie bagatelizować tych różnych większych i mniejszych kłopotów trawiących Zuzię, choćby Ci się wydawały bagatelą i choćbyś nie widziała żadnego powodu do łez i obrażania się. Te kłopoty, które się mogą wydawać małe czy żadne, tak naprawdę mogą w jej oczach być przeogromne. W tym czasie wrażliwe dziewczynki stają się maksymalnie nadwrażliwe- u mnie tak również było. Wszystko przeżywałam 5 razy bardziej, przejmowałam się, a jak się załamywałam, to popadałam w czarną rozpacz. I wspominam ten czas b.ciężko, a rodzice mieli ze mną naprawdę ciężko. Trzymaj rękę na pulsie, Kochana i pamiętaj, że choćby najdłuższy, to tzw. okres dojrzewania kiedyś się w końcu kończy i wszystko wraca do normalności. Myślę, że gdyby moi rodzice poradzili się jakiegoś sensownego fachowca, jak postępować ze mną na początku okresu dojrzewania, to i im i mnie byłoby łatwiej żyć i przede wszystkim okres ten skończyłby się znacznie wcześniej, a nie trwał tyle lat. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz-jesteś mądra babka i świetny pedagog, a Zuzia jest fajną, wrażliwą dziewczyną, więc przetrwacie to z pewnością!:) Trzymam kciuki i jakby co, to służę radą, jako Wieczna Rebeliantka i Utrapienie Rodzicieli:) (ale też Pociecha Rodzicieli:) Cmok!
-
Wpadłam po całym dniu latania po NFZach, Erach i innych tego typu, żeby poczytać najnowsze wieści, a tu ich aż tyle:) Super! Dominiko, gratulacje!!! Do Ciebie nie dociera, a pomyśl, że do mnie jeszcze nie dotarło (a to już prawie miesiąc minął:) ) Ciesz się wolnością;) Aniu, to już 9 tydzień!!! Jakoś tak dużo mi się wydało:) Myślałam, że to dopiero początek, a Ty już w 9tyg. ciąży:) Strasznie się cieszę, że wszystko jak najlepiej z Maleństwem!!!:) Waniliowa, odezwij się, jak się czujecie? Czy wszystko w porządku? Monia, kiedy miałabyś czas na kawkę?? Najl. w tym tygodniu jeszcze:) Malinko, towarzyszę Ci w tych ostatnich szalonych dniach przed ślubem Twojej Córy:) Pewnie macie masę spraw na głowie:) Ślub mojej Ani za 10dni, więc coś o tym wiem:) Ineczko, ale super!! Koń!! Jak się udała pierwsza jazda? Dzieciaki pewnie szaleją? Co z Twoją Super Ważną Decyzją Życiową?:) Agripa, gdzie zdjęcia? Fajnie, że się tak zgrałyście z Twoją grupą aerobikową:) Brak mi sportu. Czekam na wyjazd do Anglii i zaczynamy z Michałem biegać i chodzić na basen:) Może jakiś aerobik też:) Choć wolę Pilatesa:) AniuX, jak tam u Ciebie? Jak się czujesz? Jak Ci dni mijają? Brakuje mi wiadomości od Ciebie, Kochana! Bardzo lubię czytać to, co piszesz!:) Dunieczko, ale musisz być zaganiana i przeszczęśliwa w małżeństwie, że tak Cię mało w Kuchni:) Ale rozumiem to w pełni! Musicie się sobą nacieszyć, a do tego remont, wszystkie zmiany:) A jak Twój Tata odnajduje się w roli Teścia?:) Kasieńko, mam nadzieję, że u Ciebie wszystko jak najlepiej! I że się kiedyś do nas odezwiesz i napiszesz, co u Ciebie i co u Twoich dzieci? Jak zdrowie Twojego Syna-Sportowca?:) Ściskam Cię mocno, nie myśl, że nie pamiętamy o Tobie! Asieńka z Zuzią w Olsztynie i bawią się super:) Fajnie, że Malutka taka pogodna:) Napełnia mnie to nadzieją na przyszłość:) Mam nadzieję, że o nikim nie zapomniałam!!:) Jeśli tak, to b.b.przepraszam, ale spieszę się jak głupia, bo zaraz jedziemy na ostatnią przymiarkę sukni z Anią:) Mam nadzieję, że tym razem będzie wszystko ok!:) Buziaki dla Was wszystkich!!:)
-
Hej, Dziewczynki:) Zabieramy się z Anią za szykowanie panieńskiego:) Już jutro:) Super:) Buziaki! Miłego wieczoru:)
-
Ineczko, gratulacje jeszcze raz z powodu wiadomości mailowych:) Wczoraj wieczorem już byłam poza kompem, dlatego wysłałam smsa:) B.b.się cieszę:) Miłego dnia, Kochane! Ja dziś biegam i realizuję panieński Ani:) Cmok!
-
Waniliowa, Kochana, jak się czujesz? Myślę o Tobie. Od razu wskoczyłam na kompa, jak wróciłam po całym dniu biegania:) Miły dzień miałam-same spotkania z przyjaciółmi:) Jutro powtórka:) A do tego kolejna przymiarka sukni Ani:) Jeszcze 18 dni do ślubu i do zobaczenia Michała:) Co u Was, Dziewczynki? Ściskam Was mocno!
-
Waniliowa, jak się czujesz? Napisz, jak tylko będziesz mogła, bo się niepokoimy-myślę, że śmiało mogę mówić w liczbie mnogiej, prawda, Dziewczynki? Trzymaj się!:) A jak Kasiulek i jej nóżka, Moniu? Jak dajecie radę? Buziaki! Ja latam i załatwiam sprawy. No i szykuję panieński dla Ani, a najgorsze, że jakaś głupia laska z listy gości sypnęła całą niespodziankę dla Ani, bo chciałam zrobić dla niej taki plakat ze zdjęciami wszystkich dziewczyn i ich zyczeniami, a ta kretynka napisała do Ani (!!!), że nie może wysłać zdjęcia, bo jej się komp skopał. Wrrrrrr!! Normalnie strzelić taką no! Trudno, rozlało się, ale i tak będzie fajnie:) Buziaki!
-
Moniczko, popłakałam się ze wzruszenia i z lęku o Wasze zdrowie i właściwie nie ma sensu, żebym pisała coś więcej poza tym, że bardzo, bardzo mocno Cię wspieram na odległość! Czekam na każdą wiadomość od Ciebie! Trzymaj się, Kochana!! Trzymajcie się z Kropkiem oboje!!
-
Jeju, tylko weszłam do domu po zakupach i obiedzie z Rodzicami i pierwsza rzecz, to do kompa, żeby sprawdzić, co z Tobą i Kropkiem, Moniczko! Trzymaj się, Kochana! Dobrze, że lekarze pomogli i że Kropkowi nie wyszło się przedwcześnie. Niech sobie spokojnie dalej rośnie, a Ty odpoczywaj ile się da! I niczym się nie martw, czytaj pozytywne książki i oglądaj same miłe romantyczne filmy. To na pewno pozytywnie usposobi nie tylko Ciebie, ale i Kropka, szczególnie jeśli jest płci pięknej:) Buziaki!
-
Waniliowa,jestem z Tobą!!! Trzymaj się, Kochana i od razu, jak tylko będziesz mogła dawaj znać, co i jak! Myślami Cię wspieram z Gdańska i wysyłam mojego Anioła do Was, aby czuwał. Dziś Wam jest bardziej potrzebny niż mnie! Ściskam Cię mocno!! I trzymam kciuki, aby wszystko było jak najlepiej!
-
Miłego wieczoru, Dziewczynki!:) Do mnie zaraz przyjeżdż przyjaciółka na piwo, potem ruszamy do klubu, gdzie dojedzie moja Ania i jeszcze inni znajomi:) Będziemy szaleć, aby uczcić Noc Świętojańską:) W końcu każdy pretekst jest dobry:) Buziaki!
-
Hej, hej! Siedzę nad tym drugim rozdziałem o rodzeństwie dzieci niepełnosprawnych. Muszę go dziś poprawić i mam nadzieję skończyć, bo panieński Ani mam dokładnie za tydzień, ślub za 21 dni i najwyższa pora się tym zająć:) No i pakowanie się zbliża:) Oprócz tego b.dobrze się bawię, bo codziennie się z kimś spotykam wieczorami:) Żeby zdążyć się z każdym pożegnać i nacieszyć się wszystkimi:) Dziś popołudnie z rodzinką, a wieczorem idziemy z Dziewczynami do naszego klubu pobalować:) To moja prawdopodobnie przed przedostatnia impreza tam:) Bo jeszcze panieński 30.06 i pożegnalna impreza 7.07:) Fajnie, że mam tyle czasu dla siebie, tylko niech już te rozdziały będą z głowy! A co u Was, Dziewczynki? Moniu, jak sobie Twój Małżonek radzi z opieką nad Kasią? Jak ona się czuje? Aniu, jak Ty się czujesz? Czy wiadomość o dzidzi to już tak na 1000%?:) Asieńko, jak się czujecie z Zuzią?:) Fajnie, że zdążyłaś zrobić zdjęcia w warkoczykach-masz super pamiątkę:) Fajnie wyglądałaś, ale domyślam się, że z małym dzieckiem to nie było wygodne:) Dziewczynki, pozdrawiam Was wszystkie:) Agripa, czekam niecierpliwie na Twoje zdjęcia ze ślubu:) Buziaki! I udanego weekendu!
-
Właśnie wróciłam z totalnie deszczowego, ale bardzo fajnego rodzinnego weekendu w Krzesznej i od razu wpadłam do Kuchni, bo chciałam Wam napisać o tej strasznej przygodzie Kasieńki, bo Monia do mnie wczoraj napisała o złamaniu i że dlatego nie ma jej z nami, ale widzę, że Monia już sama Wam opisała tę kolejną koszmarną historię. Moniuś, jest mi strasznie przykro, że Was, a przede wszystkim Kasię to spotkało i wierzę, że wszystko się ładnie zrośnie-nie może być inaczej! Tylko Biedulka musi leżeć, a to takie żywe srebro! No i Ty na przymusowym urlopie, prawda? B. Wam współczuję, Kochana! Od jutra siadam do pisania takich dwóch rozdziałów do dwóch książek o zespole Downa, bo chcę to mieć już z głowy-stresuję się tym i nie mogę w pełni cieszyć się spr. ślubnymi mojej Ani i wyjazdem. Napiszę i będę mieć z głowy. Weekend był świetny mimo pogody:) Z Mamą, Tatą i ciocią:) A Wasz jak minął? Budyńku, witaj na obczyźnie:) Super, że już jesteś i że czujesz się dobrze!!:) Zaglądaj do nas jak najczęściej:)
-
Jejuu, jak fajnie, że tyle napisałyście:) Ja jestem po dwóch dniach oblewania i czuję się przepita, że tak powiem, a zaraz jadę z Mamą na działkę:) Oczy czerwone, lekki kac:) Marzę o klapnięciu na materacu i czytaniu Ani z Zielonego (bo ja nadal męczę Montgomery, żeby zdążyć z całością tej powtórki z młodości przed wyjazdem). Za 29 dni zobaczę się z Michałem!:) Nie mogę się doczekać:) Super, że tyle napisałyście-b.brakuje mi Was, gdy taka cisza w Kuchni! Będę z Wami myślami przez weekend! Miłego, buziaki!
-
Dziękuję, Dziewczynki, za gratulacje!:) Ciekawa jestem, kiedy do mnie dotrze, że to już po wszystkim:) Aniu kochana!!!!!!:):):) Przeogromne gratulacje!!! Mam ciarki z emocji:) Trzymam kciuki za Twoje zdrowie i żeby wszystko się jak najlepiej układało:) Wiem, jak bardzo marzyłaś o tej \'drugiej kresce\':) Jejuuu!!:) Super! Inka, ale masz Córę spod szczęśliwej gwiazdy:) Tyle wygranych, szok!! Musicie probowac z tym totkiem, bo kto wie, może się jednak trafi, jak ona taka farciara skubana:) Figa, jak się czujesz? Jak Kasia? Ciekawe, co u Waniliowej, nie? Jak się czuje i w ogóle jak jej na obczyźnie:) Mam nadzieję, że wszystko ok i że się urządza:) PN, gratuluję zdanego egzaminu:) Już niedługo też będziesz po wszystkim:) Mówię Ci, cudne uczucie:) A teraz miesiąc oblewania. Wczoraj butelka z Teściową, potem z moją Anią. Dziś z Anią i moją drugą przyjaciółką Asią w naszym ulubionym klubie. Jutro z kolegami z dzielnicy+oglądanie filmu ze ślubu. Weekend oblewanie z Mamą na działce. Nast. tydzień jeszcze więcej spotkań, oblewania i żegnania się z Gd:) Żyć, nie umierać:) Buziaki!!
-
Kochane, dziękuję za życzenia:) Jutro rano ruszam do mojego domku letniskowego:) Robię tam c.d. imienin dla większej grupy znajomych-taki weekendowy c.d.:) A wczoraj balowałyśmy w Rock Cafe ukochanym i dziś miałam cały dzień kaca:) Ale już minął:) Trzymajcie się!!! Mam nadzieję, że u każdej z Was wszystko ok:) Całuję!
-
Kliknęłam:)
-
:)) Moniu, a ja specjalnie weszłam na neta, żeby Tobie złożyć życzenia, a Ty mnie ubiegłaś ze swoimi życzeniami:) Dzięki, Kochana!! Tobie również wszystkiego najl., najlepszego!!! Niech Ci życie przynosi same radosne niespodzianki i obyś zawsze była szczęśliwa, a przy Tobie, Twoi najbliżsi:) 100 lat!! Dunieczko, jeśli Ty też majowa dziewczynka imieninowa, to wszystkiego najlepszego:) Nie pamiętam z zeszłego roku, ale coś mi się ćmi, że Ty też dzisiejsza:) Jak tam remont? Waniliowa, stresujesz się? Ja wyjeżdżam za około 50 dni. Ehh! Ale przynajmniej będę mieć czas, żeby się dobrze ze wszystkimi i z wszystkim pożegnać:) Mogłabym lecieć już 10.06, ale wolę poczekać do ślubu mojej Ani, pożegnać się ze wszystkimi, zrobić kilka przyjęć i nacieszyć się tym ost. miesiącem. Dziś nanoszę ostatnie poprawki do mgr i wysyłam promotorowi całość, aby wrzucił do antyplagiatowego programu. Mam jakieś 160 str:) Dobrze, że skończone. Teraz już tylko nauka do 30 pytań na obronę. Bleee! Kochane, życzę Wam wszystkim miłego dnia!! Myślami jestem z każdą z Was z osobna każdego dnia! Buziaki!!