aniawd

Czytam i troche jestem w szoku... przecież my się nie kłócimy...wpada co jakis czas jakaś powalona pomarańcza żeby zepsuc atmosferę...i ma z tego frajdę...ludzie niektórzy maja naprawdę wielkie problemy z głową... nie sadzę żeby to była któraś z nas... jedyne co możemy zdrobić to ingnorować, wiem że to czasami trudne, ale to jedyny sposób... dziewczyny...mamy większe problemy niż zajmowaniem sie jakąś gówniarą która psuje tu atmosferę...a jak komuś sie nie podoba to po cholerę czyta i komentuję... wkurwiłam się

Gosia..... SUPER żE JESTEś... TAK DłUGO SIę NIE BYłO :( jakoś tak jaśniej się na forum zrobiło...to pewnie przez twoją aureolę :) Muszę spadać, jetsem u rodziców, bo tato ma dzisiaj urodziny...idę na wyżerę, choć szczerze mówiąc mam jakiś jadłowstręt :( nawet jak pomyślę o jedzeniu to mi się podnosi...a tak wogóle czuję się naprawdę bardzo dobrze... tylko wogóle nie dbam o siebie i z tego powodu mam wyrzuty sumienia

ali-cja n ja jeszcze sie mieszczę :)

aaa i jeszcze jedno... dziewczyny, od jakiegoś tygonia pobolewa mnie gardło i mam katar...ginekolog powiedział że to nieszkodliwe dopóki nie mam gorączki, ale poradzcie jak sobie mogę z tym poradzić pamiętajcie że jestem w ciąży :) :P

sylwia za przesłanie zdjęć Donia za komplementy... nic się nie martw... dzisiaj napewno będzie lepiej... zawsze możesz się wprowadzić do nas... Łukaszek mógłby w końcu poznać swoja narzeczoną :)

halo Suzanke a więc tak... kwiat [ kwiat ] - tylko bez spacji w nawiasie serce [ serce ] buziak cześć [ cześć ] :) : ) :( : ( :o : O gregia... jak chodziłam do prywatnego i płaciłam za badania :( Oluś nie płacz :( nie denerwuj się, napewno żle to odbierasz,... wszystko będzie dobrze... rosar... a nie ty byłas w bliżniaczej ciąży :o

a co to strajk? :o

Donia,Hanuś jutro prześlę ok? albo mam prośbę do sylwi - kochana proszę cie prześlij naszym gwiazdą ;) zdjęcia Łukaszka bo do ciebie chyba dotarły... ja lecę do domku... Donia...ja ciebie też ściskam...moja..moja...

dobra czytam zaległości... Pola25... ja też z drugim dzieckiem już w 6 tc mam większy brzuch a z Łukaszkiem do 3 m-ca nic nie było widać...troche mnie to przeraża mówiąc szczerze. i tez mi się w głowie kręci... Rosar.. niestety nie widziałam jeszcze serduszka...lekarz powiedział że wg. niego to 4 tc, a według mnie 6-7 tc sama dokładnie nie wiem :-O Kaśka... ale mi narobiłaś smaka na wątróbkę...mniam ale nie mogę :( a tak ogólnie to nie mam na nic apetytu... Gregia... ja całą pierwszą ciąże jadłam słodkie, kiedyś zjadłam nawet cały słoik nuteli - nie mogłam się oprzec - i urodziłam syna :) Ola... jak byłam w ciąży z Łukaszkiem to też dopóki sie nie dowiedziałam to piłam prawie codziennie :o bo byliśmy na wczasach, chodziłam na solarium :o paliłam papierosy :o i mam zdrowego syneczka :0 tak więc się nie przejmuj bo stres jest najgorszy, jesgo się nie da zlikwidować ale trzeba maksymalnie zminimalizować Suzanke.. witaj ja ci nie pomogę ja radzić sobie z mdłościami, bo nie mam (na szczęście) a po zwolnienie udałabym sie do ginekologa, no chyba że nie chcesz żeby wiedzieli w pracy to do rodzinnego... a i jeszcze dodam że lekarz kazał mi łykać feminatal.. a ja raczej nie będę po sklepach z ciuszkami dziecięcymi biegała, bo wszystko mam jeszcze nie zdążyłam spakować :)

Jestem :) Byłam u lekarza i potwierdził ciążę :) zobaczyliśmy na usg jedno malutkie jajeczko :) wg.usg jest to 4 tc wg.obliczeń prawie 7 no i tyle...dostałam skierowania na badania... następną wizytę mam 25 września, troche długo, ale pamiętam że z Łukaszkiem też z początku chodziłam co miesiąc... oczywiscie nie mogę sie juz doczekac następnej wizyty czuję sie bardzo dobrze jestem trochę zmęczona z powodu przeprowadzki... mam trochę wyrzuty sumienia, bo narobiłam się przy sprzątaniu jak wół...już dwie noce spalam w nowym domku i jestem baaardzo szczęśliwa :)

Jestem :) Byłam u lekarza i potwierdził ciążę :) zobaczyliśmy na usg jedno malutkie jajeczko :) wg.usg jest to 4 tc wg.obliczeń prawie 7 :) no i tyle...dostałam skierowania na badania... następną wizytę mam 25 września, troche długo, ale pamiętam że z Łukaszkiem też z początku chodziłam co miesiąc... oczywiscie nie mogę sie juz doczekac następnej wizyty :) czuję sie bardzo dobrze :) jestem trochę zmęczona z powodu przeprowadzki... mam trochę wyrzuty sumienia, bo narobiłam się przy sprzątaniu jak wół...już dwie noce spalam w nowym domku i jestem baaardzo szczęśliwa :) no właście ciagle miałam pytać i ciągle zapominałam napisać...co jest z Gosią...a ona sobie pojechała Gosza też się ukrywa :)

gosiaczek... w ciąży nigdy nie jest bezpiecznie :) ciągle jest stres

JESTEM :) ali-cja... też jestem przeziębiona, dzwoniłam do lekarza i powiedział żebym witaminę c brała... to jakiś debil ci ten antybiotyk przepisał ...brzuszek też powolutku mi się powiększa :) olcia... jak cera ci się psuje to będziesz miała dziewczynkę :) dzisiaj ide do gina i denerwuję sie...

a jeszcze wpadłam na chwilke... chanel... krem na rozstępy używa sie od 4 m-ca ciąży, no chyba ze masz duży brzuch a poród.... to ogromne przeżycie... naprawdę cudowna i pełna magii chwila... mimo bólu który jest,ale zaraz po porodzie znika...:) dobra lecę do domku będę w środę pa

ja czuje sie dobrze żadnych mdłości...na szczęście z Łukaszkiem miałam ciążę rewelacyjną...mam nadzieje ze ta też taka bedzie... chociaz już dzisiaj wiem że teraz będę miała dużo większy brzuch, bo już teraz go powoli widać...a to dopiero 1,5 m-ca... jutro idę do gina i denerwuje się strasznie w środę zdam wam relację :) oby wszystko bylo dobrze :) fajnie że jest nas coraz więcej :)

Do 555555 Nikt nikogo nie zmusza do wpisywania imienia do tabelki, ale z doświadczenia wiem ze po jakimś czasie dziewczyny zżywają sie bardzo i mówią do siebie po imieniu...przeciez to tylko imię... a płeć dziecka... może i lekarze się mylą... uczestniczyłam w forum rodzimy w czerwcu 2006 i na ok.30 dziewczyn była tylko jedna pomyłka...

Hanuś... a którymi ulicami jeżdzisz...będę unikać ;) póki co :) a mobie pozdrowie...dziękuję

a chciałam napisać...szwedzi że chcętnie bym jej pomogła, ale na szczepionkach sie nie znam...

Donia... dobrze zrobiłaś...co ci będą po dzieciach \"jeżdzić\" ja też kiedyś cackałam sie z rodziną K. teraz dre gębę i o dziwo jest lepiej bo widzą że że ze mną to nie przelewki ;) ja za swoje dziecko dam sie pociąc i jakby ktoś je niesłusznie okrzyczał...to ręka..noga mózg na ścianie a mobie bedzie miała prawdopodobnie dziewczynkę coś miałam napisać i zapomniałam

Gio... Lukaszek w zimie chodzi w kurtce i ciepłych gaciach... szkoda że nie jesteś w ciąży...razem byłoby rażniej ;) gratulacje dla przyszłej synowej

Rosar... to cię wpisuję :) nick........imię......lat....tc .....termin......kg na plusie..... aniawd.....Ania.....29.....6......25.04..........+ 0 kg.......... rosar.......Ania.....26.....6......16.04...........+0kg.......... za jakiś czas dopiszemy do tabelki płeć dziecka :) Brzusia... {kwiat] kochana ty moja rosar... nudzi ci się :/ wpadnij do mnie :) mam przeprowadzkę, małe dziecko...nuda to mało używane przeze mnie słowo :)

jestem melduję się codziennie jak kazała Brzusia ;) jestem szczęśliwa...ale się boję o zdrowie fasolki... myślę czy wszystko będzie dobrze... nie doczekam się wtorku i wizyty u gina :| mobie... Ty wiesz za co :) narazie czuję się dobrze jestem zmęczona i mam wstręt do jedzenia...mama wczoraj takie śmierdzące mielone usmażyła że pojęcia nie macie :) Gio kombinezonu nie kupuję bo Lukaszek nie wytrzyma w nim 5 minut to pewne...jak mial 6 m-cy to się wydzierał w nim...teraz to dopiero by mnie wyśmiał jakbym wyskoczyła z kombinezonem dla niego :) Sylwia... chciałabym dziewczynkę :) nie omijaliśmy żadnych dni...żeby zajść w ciąże z łukaszliem szaleliśmy z pół roku, aż pojechaliśmy na wycieczkę i tak...bum... lukaszek :) a tu raz nie mieliśmy zabezpieczenia i bum...:) eeeeeeeeee Gio jesteś w ciąży czy Kasia ? bo Brzusia pisze żebyś napisała coś o swojej fasoleczce...a ja nic nie wiem... Lukaszka nauczyłam zasypiania w parę dni...siła wyższa... wcześniej zanim zasnął nosiłam go chwilkę na rękach, teraz zasypia koło mnie i to jest dla mnie ogromny sukces :) grzywcia...(kiss] jak już mówiłam dziękuję za dobre słowa :) ...nie dziękuję za gratulacje...żeby nie zapeszać :) dobra spadam muszę jeszczę skoczyć na temat rodzimy w kwietniu 2008 :)

dziewczyny zróbmy tabelkę...będziemy widziały ile tak naprawdę nas jest :) nick........imię......lat....tc .....termin......kg na plusie..... aniawd.....Ania.....29.....6......25.04..........+ 0 kg.......... dopisujemy sie babeczki :)

no i stało sie... zawsze chciałam mieć ttoje dzieci...i dalej chcę :) planowałam drugie na przyszły rok...zaszłam teraz, był to trochę szok z początku, ale cieszę się :) wiem że będzie ciężko ale dam radę...ty też dasz... głowa do góry :)

witam mamuśki ja czuje sie nawet dobrze, dzisiaj rano troche mi sie \"podniosło\" ale przeszło :) u mnie najwięjszy problem to dzwiganie Łukaszek ciągle chce na rączki...czuję się jakbym go odrzucała :( tulę go ale dla niego to nie to samo... we wtorek idę do lekarza, już sie nie moge doczekać :)