Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nomina

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez nomina

  1. No i co z tym moim szczęściem :O? Gdzie w zapowiedzi był czas realizacji :P?
  2. Dwie uwagi na marginesie: o trudności złapania toxo od kota mówią panie mające niejednego kociaka w swoim życiu. Ciekawe, na ile działa tu mechanizm - jak to nazwać? Odporności na infekcję? Trochę tak jak dzieci ze wsi mające rzadziej alergie na pyłki niż dzieci "sterylne" z miasta? Druga rzecz: cytomegalowirus też może być przyczyną przewlekłych zapaleń pęcherza, prowadzących nawet do zmian neuropatycznych.
  3. nomina

    brak intymności u lekarza

    Edyta17, to był cewnik. Cewnikowanie jest bolesne, ale czasem, niestety, konieczne. Tylko u nas każdemu pcha się cewnik jak rura odkurzacza, a jak ktoś drobniejszej budowy lub ma schorzenia cewki/zwieracza/pęcherza itd., to zdobyć cewniki małe, pediatryczne musi sam :(
  4. nomina

    Ebooki dla wszystkich

    Wolcia, skontaktuj się z redakcją www.arteum.pl
  5. U mojego gina jest w gabinecie zamknięta przebieralnia, z toaletą, bidetem i podgrzewaną podłogą na trasie przebieralnia-fotel. Miłe udogodnienia. Biedronka, pewnie że bez tego da się przeżyć, ale to świadczy o dbałości o komfort pacjentki, podobnie jak pilnowanie, żeby narzędzia i ręce lekarza nie były zimne. Takie drobiazgi świadczą o klasie.
  6. Arsmoriendi, u każdego lekarza jesteśmy bezbronne, tyle że dla wielu ginekolog jest jeszcze otoczony tą kulturową otoczka wstydu. Na lekarza możesz złożyć skargę. Skonsultuj się z porządnym ginekologiem, który rozwieje Twoje wątpliwości i nie pozwoli, żebyś nabawiła się urazu. A tym nowotworem się nie przejmuj: nowotwór, jak nazwa wskazuje, to każda nowa tkanka w miejscu, w którym takiej tkanki nie powinno być. Większość tych zmian jest naprawdę niegroźna, tylko nam się nowotwór zaraz z rakiem kojarzy. Słowem: olej chama, bo niewarty Twoich nerwów.
  7. nomina

    dobry urolog -warszawa

    Dr Malczyński.
  8. Podejrzewała... ale podejrzenia weryfikuje się badaniem na salmonellę :O. Dawanie takich ostrych dla jelit leków w przypadku dysfunkcjonalności jelit może mieć opłakane skutki, tu trzeba wiedzieć, na co się zaleca leki. To trochę jak z zapaleniem pęcherza - jeśli poda się osobie z IC leki na zapalenie pęcherza (a objawy zwłaszcza na początku są podobne i trzeba dokładnie wypytać i wysłuchać pacjenta), to tylko się ją uszkodzi. Jak najwięcej - czyli wszystko, co Ci się przypomni :). Jeśli zwijasz się po każdym kęsie, to możesz mieć stan zapalny śluzówki. A oprócz biegunek masz też wymioty albo refluks? Z tym jelitem w narkozie to bzdura. A jeśli nie będziesz spała, to nie ma niebezpieczeństwa uszkodzenia jelita :)? Przecież to tylko od wprawy lekarza zależy. Rzekłabym, że nawet jest większe, bo jak Cię potraktuje niedelikatnie, a Ty masz silne bóle jelit, to możesz się miotnąć, poruszyć za mocno itd.
  9. Krew może być też objawem popękanych naczynek. Przy permanentnych biegunkach tak bywa. Jeśli nie zjd, to może albo to naruszenie flory bakteryjnej, albo jakaś alergia pokarmowa? Teraz to trudno powiedzieć, bo lecisz na antybiotyku, który fałszuje objawy. A z tą osłoną - też się przyłączę - to co bierzesz? Zdobądź skierowanie na kolonoskopię i już się zarejestruj w EuroMediCare - wprawdzie do nich można mieć zastrzeżenia, ale za to robią badanie w narkozie. Tyle że na nfz trochę się czeka. A co zwykle robisz do południa? O ziołach jednak nie myśl, bo zioła, choć zbawienne w wielu schorzeniach, są dość silnie działające. W przypadku podrażnienia śluzówek, przekrwień czy innych zmian mogą tylko nabroić. Skoro lecisz do WC zaraz po jedzeniu, to może rzeczywiście masz stan zapalny żołądka, rzucający się na jelita. Może i tak nieszczęsna grypa żołądkowa - dostałaś antybiotyk, wybiło Ci florę bakteryjną i jelita siadły. Ale to tylko takie strzelanie. Możesz delikatnie spróbować z ryżem, ale delikatnie, powoli, maleńko i z uważną obserwacją! Bo jeśli to coś więcej niż zwykła biegunka, to możesz sobie zaszkodzić na jelita. Ja to bym ten antybiotyk odstawiła. Jeśli brałaś go na... no, właśnie na co? - antybiotyk na WIRUSOWĄ grypę, czy ten lekarz był naćpany :O?... no, na cokolwiek, po czym Ci objawy \"grypowe\" przeszły, to chyba nie ma sensu brać go dalej. Zwłaszcza że dłuższe antybiotykoterapie stosuje się naprawdę w pewnych trudnych chorobach i pod stałą kontrolą. Postaraj się napisać jak najwięcej o dolegliwościach, bo na razie zbyt wielu schorzeniom można je przepisać.
  10. Gabrielo, nie lecz się na własną rękę. Jeśli masz jakieś problemy - ze śluzówką, naczynkami czy zmianami w jelicie, zioła brane w ciemno mogą tylko pogorszyć stan. Primo: skierowanie przyda Ci sie bardziej na kolonoskopię, gastroskopię robiłabym w drugim rzucie. Secundo: a czy Ty przypadkiem nie masz zaburzonej flory bakteryjnej po antybiotykach? Jesz jakieś probiotyki, masz osłonę antygrzybiczą? Zauważyłaś, po czym jest lepiej/gorzej i kiedy? Poza tym tzw. grypa żołądkowa to choroba WIRUSOWA (vide: strony Sanepidu). Jeśli lekarz na grypę jelitową dał Ci antybiotyk, to właśnie Cię rozwalił i pogorszył stan. Na razie radziłabym Ci zastosować dietę. Zerknij w necie na strony o CU/chorobie Crohna, tam będziesz mieć wskazówki nt. diety. Ale napisz jeszcze od czego to się zaczęło, jaki jest przebieg, czy nie masz ostatnio sytuacji stresowych itd.
  11. nomina

    Ebooki dla wszystkich

    Inna --> teoretycznie tak, ale w praktyce jak ktoś przesyła mi do wydawnictwa tekst w Wordzie (a nie oszukujmy się, większość osób używa Worda), to ten tekst zawsze sypie się w kontakcie z OOD :(. No, trudno, wydałam, przynajmniej skarbówka nie będzie się czepiać, że dostałam program w ramach darowizny ;). Ale to taki offtop. A w dalszym ciągu jestem ciekawa Waszych opinii.
  12. nomina

    Ebooki dla wszystkich

    Inna --> no mam. Komp firmowy, więc choćbym chciała spiratować, nie dam rady ;). Ale wierz mi, z bólem płaciłam prawie 700 zł za OEM-ową (!) wersję pakietu Word+Excell z jakimś pseudododatkiem, tylko dlatego, że cwaniaczek MS napisał edytor tak, żeby nie był kompatybilny z OpenOffice'em (a powinien) :O. Zwłaszcza że produkt do kitu i nie jest warty swojej ceny. Co do orderu - nie ironizuj, bo mnie to nie rusza. U nas przyjęła się taka erystyka dla ubogich: jak ktoś nie ma argumentów na usprawiedliwienie swojego niedobrego postępowania, to natychmiast pojawia się argumentatio ad personam "a u was Murzynów biją".
  13. nomina

    Ebooki dla wszystkich

    Do Do Nominy --> nasze pensje to temat na kryminał i zupełnie inna bajka :O. Ale, trochę idąc Twoim tokiem myślenia - jeśli wszyscy tak będą postępowali, to biedny autor nie będzie miał nawet tych 800 zł. A w całym procesie dystrybucji książki on i tak najbardziej dostaje w kość. Pewnie wiesz, że autor dostaje ok. 4-5% ceny książki? A 50% ceny bierze dystrybutor, z którego nie da się zrezygnować, bo zrobił się na rynku taki niepokojący układ finansowy... I na pewno w XXI wieku nie musi tak być, na Zachodzie książka w wersji paperbook kosztuje mniej więcej tyle, ile godzinowa stawka robotnika z nie najwyżej opłacanej branży. A gwarantuję Ci, że emeryci i tak są dopieszczani w porównaniu z tym, co dzieje się z ludźmi przewlekle i nieuleczalnie chorymi na "niedostrzegane" przez polską politykę choroby. Ale to już zupełnie inny horror. Z tym niestrzeżonym dobrem to też się nie zgadzam. Przecież nie porwiesz wózka z niemowlęciem ze sklepu, tylko dlatego, że jego matka weszła tam na chwilę i pozostawiła dziecko na moment przed sklepem ;). W sumie nie chodzi mi o to, co ktoś robi dalej z e-bookiem (usuwa, zostawia), tylko o jego nabycie. Dlatego tak tu sobie głośno myślę. Czy np. zakup książki taniej o ok. 30% i darmowa wysyłka byłaby alternatywą dla drogich książek w księgarni? A np. zakup e-booka za 30% ceny książki i zwrot tej kwoty przy zakupie papierowego wydania (na warunkach z poprzedniego zdania)? Czy, Waszym zdaniem, takie akcje mają sens? Czy chodzi tylko o to, żeby sobie "ściągnąć za free"? Wstyd przyznać, ale mnie też rzadko stać na książki, kupuję tylko niektóre. No ale ja mam świetnie zaopatrzoną sieć bibliotek i parę koleżanek zaczytanych, więc jakoś sobie radzimy.
  14. nomina

    Ebooki dla wszystkich

    Do Do Nominy --> nasze pensje to temat na kryminał i zupełnie inna bajka :O. Ale, trochę idąc Twoim tokiem myślenia - jeśli wszyscy tak będą postępowali, to biedny autor nie będzie miał nawet tych 800 zł. A w całym procesie dystrybucji książki on i tak najbardziej dostaje w kość. Pewnie wiesz, że autor dostaje ok. 4-5% ceny książki? A 50% ceny bierze dystrybutor, z którego nie da się zrezygnować, bo zrobił się na rynku taki niepokojący układ finansowy... I na pewno w XXI wieku nie musi tak być, na Zachodzie książka w wersji paperbook kosztuje mniej więcej tyle, ile godzinowa stawka robotnika z nie najwyżej opłacanej branży. A gwarantuję Ci, że emeryci i tak są dopieszczani w porównaniu z tym, co dzieje się z ludźmi przewlekle i nieuleczalnie chorymi na "niedostrzegane" przez polską politykę choroby. Ale to już zupełnie inny horror. Z tym niestrzeżonym dobrem to też się nie zgadzam. Przecież nie porwiesz wózka z niemowlęciem ze sklepu, tylko dlatego, że jego matka weszła tam na chwilę i pozostawiła dziecko na moment przed sklepem ;). W sumie nie chodzi mi o to, co ktoś robi dalej z e-bookiem (usuwa, zostawia), tylko o jego nabycie. Dlatego tak tu sobie głośno myślę. Czy np. zakup książki taniej o ok. 30% i darmowa wysyłka byłaby alternatywą dla drogich książek w księgarni? A np. zakup e-booka za 30% ceny książki i zwrot tej kwoty przy zakupie papierowego wydania (na warunkach z poprzedniego zdania)? Czy, Waszym zdaniem, takie akcje mają sens? Czy chodzi tylko o to, żeby sobie "ściągnąć za free"? Wstyd przyznać, ale mnie też rzadko stać na książki, kupuję tylko niektóre. No ale ja mam świetnie zaopatrzoną sieć bibliotek i parę koleżanek zaczytanych, więc jakoś sobie radzimy.
  15. nomina

    Ebooki dla wszystkich

    Do "Do Nominy": To, że Kafe nie zamyka takich wątków, o niczym nie świadczy. Na Antykoncepcji jest masa tematów o sprzedawaniu leków i podawaniu sobie metod na aborcję, co już podpada pod Kodeks Karny - i nic. Oczywiście nie mówię, żeby zaraz robić policyjne naloty, zaznaczam tylko fakt. Twoja postawa nie podobała mi się w stwierdzeniu "ściągam, bo nie mam kasy, proste?". Otóż to nie jest takie proste. Jeśli ściągniesz w Triumphie stanik - nie uważasz tego za kradzież? Jeśli tak, obawiam się, że parę instytucji będzie miało odmienne zdanie. Niepokojące w Twojej wypowiedzi było i to, że moje pierwsze pytanie - co z prawami autorskimi i tantiemami dla autorów - było dla Ciebie takie zupełnie poza dyskusją. Mam wrażenie, że chyba nie rozumiesz mojego zagadnienia. Bo to, że ktoś tworzy e-booki (mówię o nielegalnych, są przecież takie, które dystrybuują wydawcy/autorzy, są udostępnione w ramach wolnej edukacji, wolnej kultury itd.), to jedno i w większości przypadków oczywiste prawnie (a w zasadzie bezprawnie). Nie jest też prawdą, że skoro nie Ty je tworzysz, to nie masz nic wspólnego z ewentualnymi konsekwencjami. Ale to pomijamy. Ja pytam o motywy. Bo, wiadomo, z przyczyn od autora, a i częściowo nawet od wydawcy niezależnych, książki są horrendalnie drogie, niektóre nie do zdobycia. Format elektroniczny jest jakąś metodą alternatywną w tym segmencie rynku. Wprawdzie bibliofile odżegnują się od czytania książek z ekranu, ale faktem jest, że e-booki zdobywają popularność. I tu pytanie: jak ten kanał dotarcia do czytelnika usprawnić? Dlatego pytam, co Was skłania do ściągania e-booków. Bo tu są osoby, które szukają całych list książek.
  16. nomina

    Ebooki dla wszystkich

    E-book - nie. Ja nawet nie lubię tej formy. Programy - tylko freeware. MP3 - raczej zapisuję swoje płyty w tej formie, a jeśli już coś zdarzyło mi się posłuchać niemojego, to w wersji dozwolonej przez Ustawę o prawie autorskim. Pomijając kilka sytuacji, gdy za nic nie było to możliwe (nagrania drugoobiegowe z czasu stanu wojennego, jedyne, co mogłam zrobić, to w inny sposób zasilać finansowo twórców/wykonawców/kulturę). Ciekawe, czemu nie podejmuje dyskusji żadna osoba z czarnym nickiem. Aż się ciśnie złośliwy komentarz na usta, ale to kulturalny temat, więc zmilczę. Trzydzieści lat temu Jan Krzysztof Kelus nagrał chałupniczą metodą kasetę i na jej okładce napisał, że udziela licencji na kopiowanie w zamian za wysłanie tantiem na adres taki a taki. Gdyby autor/wydawca umieścił tekst w postaci e-booka i napisał, że udziela licencji na kopiowanie (czyt. ściąganie) w zamian za np. 5 zł od egz. - byłaby to dla Was rozsądna kwota?
  17. nomina

    Ebooki dla wszystkich

    A z tego, co widzę, to w istocie to było wydane tylko w postaci elektronicznej.
  18. nomina

    Ebooki dla wszystkich

    Dorka, może to Ci sie przyda? http://www.aragon.pl/83176-zaplatani-w-czat- http://typer.ys.pl/ebook/czat/ http://www.hotscripts.pl/produkt-2857.html http://www.ebookinfo.pl/literatura/czat.html?co=opis http://hitcenowy.pl/Zaplatani_w_czat-106310.html http://dodruk.pl/ebook,zaplatani_w_czat.html Cena wszędzie taka sama.
  19. nomina

    Ebooki dla wszystkich

    Do \"Do Nominy\" --> brak nowości w bibliotece nie jest usprawiedliwieniem. Jeśli Ty ściągasz e-booka przygotowanego nielegalnie, autor nie będzie miał nie tylko na książkę, ale i na chleb. Co innego e-booki z tantiemami dla autorów lub za jego zgodą udostępniane bezpłatnie (sama udostępniałam tak jedną książkę, korona mi z głowy nie spadła). Dlatego zadałam tu pytanie o motywy ściągania e-booków. Jest wiele osób, które chętnie zapłaciłyby pewną kwotę, byle mieć dostęp do potrzebnych pozycji i świadomość, że pieniądze trafią do osób odpowiedzialnych za powstanie książki, a nie kolejnych pośredników. Tymczasem takich książek nie ma, nie ma przekładów, nakłady wyczerpane, nikt nie jest zainteresowany małym dodrukiem (za duży koszt) - powodów są dziesiątki. Twoja agresywna postawa jest nie na miejscu, tu jest temat dotyczący dóbr kultury, więc wypada kulturę zachować również w warstwie werbalnej. Swoją drogą: rozumiem, że nie masz nic przeciwko temu, by ktoś zajął teraz Twoje mieszkanie albo przestał wypłacać pensję za Twoją pracę? Proste? A co do stopki - pokaż mi w regulaminie zapis, że nie wolno umieszczać linków do własnych stron, usunę go. Oczywiście jeśli zrobi to też ileś tysięcy użytkowników Kafe. A przy okazji: na tej stronie, którą jednak odwiedziłaś, jest też opcja otrzymania książek za darmo. Akurat coś dla Ciebie... Prosta i Bezproblemowa Osobo...
  20. nomina

    Ebooki dla wszystkich

    Nie wiem, czy było, bo temat długi, ale odpowiedzcie, proszę, na kilka pytań: - nie macie dylematu w kwestii praw autorskich (i dlaczego)? - czy ściągacie, bo za darmo, czy dlatego, że nie ma innej wersji danej książki? - nie wolicie papierowej wersji książki? - ile byłybyście w stanie zapłacić za e-booka, żeby mieć spokój od zarzutów piractwa? Dzięki za wszystkie odpowiedzi!
  21. nomina

    brak intymności u lekarza

    Zuzius, w dalszym ciągu możesz założyć sprawę. Zacznij od rzecznika praw pacjenta w NFZ, potem zażądaj zrefundowania kosztów terapii psychologicznej w wybranym ośrodku. Musisz uporać się z tym lękiem, bo on Cię wykończy, złamie Ci życie, w którym i tak przeszłaś piekło. A niechodzenie do ginekologa czy do innego lekarza może się źle skończyć - nie unikniesz przez całe życie tej konieczności. Trzymaj się!
  22. Monis, bo Yasmin/Yasminelle zawierają środek moczopędny (drospirenon), który powoduje odwodnienie organizmu i zagęszczenie krwi. Stąd do żylaków już niedaleko. Pomijając, rzecz jasna, wpływ estrogenów na krążenie i predyspozycje genetyczne (oraz tryb życia).
  23. Oj, są silniejsze bóle, są. Wiesz, jak boli uszkodzony w środku pęcherz (uszkodzone GAG, brak osłony na zakończenia nerwowe, chore/patologicznie zmienione komórki aż do środka narządu itd.), przez który ciągle przechodzą trujące toksyny z moczu? Gwarantuję Ci, że bolesne miesiączki to przy tym bułka z masłem :)
  24. Nie zawsze w zupełnie zadowalający sposób :(. Ja biorę tabsy, bo bez nich w ogóle bym fiknęła, a i tak jest lepiej, owszem, lecz dolegliwości ciągle są, tyle że trochę mniejsze. A po tej wit. B12 naprawdę byłam zadowolona (w tym zakresie przynajmniej).
  25. Anula, łykaj wit. B12 (100 mcg, suplement, polecam Naturella, ma tyle samo tabletek i taką samą dawkę, a jest 10 zł tańszy niż tej drugiej firmy). Poprawia skórę, włosy, ukrwienie - i w zasadzie znosi bolesność miesiączek. A wiem, co mówię, bo nie dość, że mam bardzo bolesne miesiączki, to jeszcze uszkodzony pęcherz, który przed miesiączką w ogóle odlatuje (ucisk). A po tej wit. B12, gdyby nie pęcherz, to prawie bym nie poczuła... Tyle że ja z powodu podrażnień pęcherza musiałam ją odstawić, więc w następnym cyklu było po efekcie :(
×