hatshepsu
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez hatshepsu
-
Hejka:)ja jak rodziłam to wchodziłam przez izbe przyjęć tam odrazu skierowano mnie na 2 pietro i tam przyjela mnie pielegniarka. Zważyła, zmierzyła miednicę i wypeniłam dokmenty. Potem kazała mi sie przebrać w koszule i przyszedł lekarz , ktory mnie zbadał i znowu wypenił kilka dokumentow potem wział mnie na usg i poszłam na patologie.
-
Hej mamusie:) Jak tam Wasze brzuszki? Ja mam pytanie ,może któraś z Was miala podobny problem.Moj malutki dostal wysypki na buzce, szyji i brzuszku od tamtego piatku jezdze polekarzach ;/byam na parkitce tam pani zalecila fenistil w kropelkach .Potem bylam u rodzinnego lekarza bo wysypka sie nasilała, kazał przecierać..spirytusem i podem pudrodermem,,,ize moze to alergia na mleko.Stan sie pogarszał wiec postanowiliśmy zaczerpnąć opini innego lekarza, przepisał nam 2 maści juz po 1 dniu widac efekty, ale Pani doktor powiedziala ,że można dać mu mleko nan pro ha 1-3 opakowania i potem sprobowac przejsc na nan pro. Co sadzicie?poczekac jeszcze kilka dni z samymi maśćmi?>Czy zmienic to mleko?
-
Co do doktora Binczyka, wiele dobrych opini slyszalam.Moja koleżanka była jego pacjentką podczas ciąży i sobie mega chwali go. Ja byłam u niego w 4 tyg ciąży, zrobiłam test wyszedł pozytywny i kilka dni po tym zaczęłam plamić.Wtedy pojechałam do niego.....i powiedzial ,że takimi wczesnymi ciążami to tylko u Nas się zajmuja bo za granicą to by mnie nie przyjeli.Powiedział ,że jak poronie to ze mnie chluśnie i przynajmniej nie beda musieli mnie czyścić....może miał zły dzień ..nie wiem...wiec odrazu umowilam wizyte u dr. lemańskiego , akurat był poniedzialek wiec na wtorek odrazu zostalam zapisana , jak tylko powiedzialam o co chodzi.Tak jak pisalam co kobieta to opinia.
-
Gość-chodziłam na NFZ NA Sobieskiego:)
-
evia24-z tego co kojarze to dr.Sikora pasuje do Twojego opisu:)przyjmował mnie na oddział.
-
Hejka:) moja ciaze prowadzil lemański i na poczatku mialam problemy plamienia itd.i byl bardzo pomocny i kompetentny. Może faktycznie nie wyolbrzymia bardzo problemu, ale mi pomogl i donosilam ciaze juz do konca bez jakis powikłań. Ponadto ja mialam dużo badań robionych ..tak mi sie wydaje. Kiedy mowilam mu ,że wszystko mnie swedzi i wogole jestem niespokojna wieczorami odrazu mialam zrobione badanie na cholestaze i na drugi dzien dzwonil do mnie jaki jest wyniki.Czasem jest lekkoduchem ..:)ale to chyba jego natura.Ja go polecam w 100 %.Drugie dzieciatko napewno u niego. BYłam na tyle zadowolona z opieki i troski jego ,że na wizycie kontrolnej w ramach podziekowania dostał odemnie drobny upominek . Ale oczywiscie nie kazdy musi miec takie zdanie jak ja.
-
Hej dziewczyny:)nie wiem czy dużo pomogę, ale jak byłam na oddziale to dr. Oleksik był 2 razy na obchodzie i wtedybyl bardzo miły i dopytywał co i jak ze mna,Ale wiadomo na obchodzie to kilka minut i tyle...
-
Ciąża się troszkę dłuży, choć to piekny czas dla kobiety i trzeba z niego korzystać:)a pozniej jak malenstwo jest juz na swiecie to czas leci jak szlony.Ja przynajmnie tak mam, juz nie mowie o dniach ale tygodniach.Moj synus ma juz 3 miesiace:)Za jakies 3-4 lata planuje drugie dzieciatko, choć mój mąż sceptycznie do tego podchodzi...pieniadzie , praca itd;/
-
Akt urodzenia to jest w kilka dni po urodzeniu, a pesel ja mialam dopiero okolo miesiac po.Odbieralam go u siebie w urzedzie gminy.
-
Ja dałam do rozka 3 pampersy, 1 pieluche tetrową,śpioszki i body, czapeczkę smerfetkę.Myślę ,że można dac tez sam pajacyk. Tam jest bardzo ciepło, wiec maluszek nie zmarznie. U mnie synus zostal zawizniety w pieluszke i w rozek....bo nie zmiescil sie w ubranko, ktore dałam...
-
U mnie było tak ,że mąż czekał pod drzwiami jak mialam cc. Potem jak mnie przewozili to on poszedł do tej sali poporodowej i pomógł pielegniarką przenieść mnie na łóżko. Więc chwlilke widział synusia, ale pielegniarki, mówiły,że 10 minut i ma zmykac. Caly ten czas można powiedziec,że przespałam. Potem po 12 h prysznic i na oddzial z synusiem. I wtedy przyjechal mąż.Więc jak juz bedzies zpo to na chwilę mąż może tam wejsc np. zostawic torbe itd. aletylko na chwile.
-
hejka:)ja rodzilam w grudniu i mialam cc. Zaraz po cc przewoża na sale ,gdzie trzeba odlezec 12 godzinek , zeby znieczulenie zeszlo. Dzidzius jest z Wami tam, ale polozne sie nim zajmuja, dostawiaja do piersi itd.Potem juz na oddziale zostawiaj dziecko z Wami same,,,,ale zawsze mozna poprosic o pomoc, przy podnoszeniu dziecka, zreszta polozne mowia , zeby jak cosik mowic one pomogą.Bol jest do wytryzmania, trzeba sie rozchodzic.Najgorsze 2 pierwsze doby.Co do odwiedzin, to mój mąż byl codziennie (akurat przelezałam świeta )u mnie od 11 czy 12 do okolo18. Wiec nie ma problemu.
-
No to niezle.....to po co pracować w takim zawodzie....jak nie umie sie z ludzmi rozmawiac;/;/;/a tym bardziej z kobietami w ciazy, ktore potrzebuja wsparcia, bezpieczenstwa a czasem zwyklego dobrego słowa.
-
Sierpniowa mama- to dobrze,że zmieniłaś lekarza. Najwazniejsze dla kobiety w ciazy to bezpieczenstwo i spokoj , ktory powinno sie dostac od lekarza:)tym bardziej,że z tego co piszesz mialas juz jakies przejscia z ciaza... Napewno bedzie dobrze:) Dr. Blukacz bylprzy mojej cc wydawal sie mega mily ..wtedy.
-
Dodam ,że na obchodach lekarze byli mili i zawsze dopytywali co i jak . Pielegniarki tez super. Wiec co mamusia to opinia.:)
-
Dziewczyny, jak rodzilam był mój lekarz prowadzący i czułąm się mega super z tym. Byłam pewna i spokojniejsza. Ale w pokoju juz po urodzeniu synusia byłą ze mna dziewczyna , która nie miala swojego lekarza prowadzącego. Miala ona troszke problemow po porodzie ze soba i maluszkiem i przyznam szczerze,że wszysyc stawali na rzęsach przy niej..mimo,że nie miala swojego lekarza rpwoadzaceego. Wiem, bo widzialam jak na obchodach sie nia zajmowali. Wiec chyba co ma byc to bedzie. Nie bojcie sie dziewczyny. Jedynym plusem to jak sie ma tam swojego lekarz to na dzien dobry jedziesz do porodu moze mniej zestresowana.A wszystko zalezy od tego jakim czlowiekem jest dany lekarz i jak nas potraktuje. Bo mnie od razu na wstepie na izbie przyjec mega zle potraktowano , kobieta ktora mnie porzyjmowala byla niemila i opryskliwa....i widziala w karcie ciazy ze jestem pacjentkom dr Lemanskiego...wiec tak jak pisze zalezy kogo sie spotka. Przyszle mamusie badzcie spokojne. Ja przez caly pobyt juz pozniej na patologi i na oddziale nie spotkalam sie z niemilym zachowaniem ipolecam parkitke.
-
Ja rodziłąm 21 grudnia na parkitce bo tam pracuje moj lekarz. I tez dotarlam do spzitala w piatek kolo 23..Na patologi zostałam do 13 w sobote,potem poszłąm na porodówke, Tylko tyle ,że odrazu dostałam kroplówkę...ale wogole na mnie nei działała..;/i dopiero o 21 mialam cc. Tylko, że wtedy było chyba z 9 cc wiec, każda musiała odczekać swoje. Ale przyznam,że dużo otuchy dostałam od mojego lekarza , bo mial akurat dyżur. Potem juz na oddziale lekarze na obchodach byli też bardzo mili i dopytywali co i jak ze mna.Ja nie mogłam narzekac i polecam parkitke.
-
Hejka:)ja dostałam antybiotyk odrazu jak przyjeli mnie na oddział. I potem co kilka godzin byl powtarzany .
-
hejka:)mnie tylko troszke bolaly brodawki ale wtedy bepanthenem posmarowalam i wszystko ok bylo:)co do kapania na parkitce, to mnie nikt nie pytal o kapanie, i synus codziennie był kapany.
-
tak co 3 kobieta ma GBS.Ja tez mialam i odrazu w szpitalu dostalam antybiotyk. I nie musialam nawet przypominac o tym w szpitalu , sami o to pytali.Wiec nie ma sie co martwic.
-
hej dziewczyny:)u mnie jak byłam w ciazy było tak samo....teksty typu :ale gruba juz jestes;/to ja odpowiadalam a jaka mam byc ?wkoncu w ciazy jestem:) ja przytylam sporo bo 22 kg ale uwazam ze i tak dobrze wygladalam:)Brzuszek mialam spory i wysuniety duzo do przodu.Mamusie nie przejmujcie sie :)ciaza mimo wielu dolegliwosci to najpiekniejszy okres:) teraz troche za tym stanem tesknie.. milego dnia:)
-
hej dziewczyny:)epidemia dotarła i do nas;/ narzie mam mega katar, moj tata tez chory, oby moj maluszek nic nie załapał. A jak sobie radzicie z przeziebieniem?>bo ja karmie jeszcze piersia.
-
hejka:)ja wciązy przytyłąm 22 kg, ale tak pisałąm byłam juz pod koniec mega spuchnieta...ale tydzien po porodzie było juz 12 kg mniej, teraz 2 miesiace po porodzie zostało 5 kg do zrzucenia. Dodam ,że przed ciażą byłam też ponad normę z waga:)teraz waga staneła w miejscu i ani drgnie.Karmie jeszcze piersia, ale juz mnie bo maly dokarmiany jest butelka. I mam to samo z brzuszkiem,,,,,został dość spory po cc......ale widze,że nie tylko ja mam taki problem. Moj synus dzis skonczyl 2 miesiace:)juz waży 5600-duzy chlopak z niego.Ooglnie wszystko dobrze u Nas. Czasem problem z kupką, i zaczal ostatnio coraz wiecej ulewac..po jedzeniu.A jak tam u Was mamusie?
-
Hej dziewczyny:)co do opuchlizny u mnie była masakra;/ja miałam spucniete całe nogi od ud aż po kostki. A przed samym porodem to twarz i dłonie....w kilka dni po porodzie wszystko zeszło. Całą ciąże gin mówił ,żeby ograniczać sól, bo to ona była za wszystko odpowiedzialna. Umnie najgorzej było z butami.....heh bo nic na mnie nie pasowało, a to co pasowało..nie wyglądało najlepiej...ale dziewczyny wszystko sie przeżyje:)dla Naszych maluszków.
-
gg1986>u Nas tez roznie z odbijaniem. Czasem ledwo podniose synusia i juz sie ladnie odbija , a czasem nie chce,,,,,wtedy kłade go na chwile do łóżeczka i po kilku minutach znowu biore do odbicia. A czasem nie mecze go jesli po dluzszej chwili sie nie odbija, albo zasnal.Potem obserwuje czy sie wierci, jesli jest niespokojny to go podnosze do odbicia.Co do probek, to ja na Parkitce nic nie dostałam a rodziłam pod koniec grudnia. Jeydnie ta jak wspomnial pazdzierniczek dostalam od poloznej probki , broszurki i kalendarz z nivea.