Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hatshepsu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hatshepsu

  1. Patusia->Cesarka trwała może z 30 minut około. Cały czas byłam przytomna, atmosfera super:)moj lekarz prowadzący robił cesarkę i dr. blukacz. Było dużo wbrew pozorom śmiechu podczas cesarki, cały czas lekarze żartowali więc szybko czas minął.Małego widziałam odrazu po cesarce golutkiego polozyli mi kolo twarzy. Potem jak mnie przewozili to dali mi go na łóżko. Na tej sali co leżałam 12 godzin dziecko było cały czas obok , zajmowala sie nim położna. Nawet dostawiła mi go do karmienia, podczas gdy znieczulenie jeszcze trzymało. Co do cewnika nie ma sie co bać , ja nic nie czułam , naprawde.Dobe liczono mi od niedzieli wiec byłam 4 i pół doby, ale gdyby nie to ze był drugi dzien swiat pewnie wyszłabym dzis dopiero.Teraz czuje sie dobrze i w szpitalu czulam sie dobrze..Karmie piersia , troche to trudne dla mnie i maluszka bo nie umiem go dobrze dostawic o piersi.Ale pokarmu mam duzo wiec caly czas cwiczymy.Nie ma sie co bac cesarki. Ja trawilam na mojego lekarza i jesli trawisz na dr. lemanskiego rozladuje atmosfere.Cudowny człowiek bede to mowic wszystkim. Położne pomocne . aaaaaaaaa zapomnialabym...jesli macie prane rzeczy swoje albo dziecka w loveli to zmienicie proszek. Najlepsze sa platki. Moj maluszek mial uczulenie na ten proszek iw szpitalu wszyscy mowili ze to jest najbardziej uczulajacy proszek.
  2. Jeśli macie konkretne pytania to piszcie:)
  3. Hej dziewczyny:)włąsnie mały poszedł spać.Pierwsza noc w domu można powiedzieć zaliczona:)i mały budził się co 3 -4 godziny:)na szczescie mąz pomaga więc mogłam trochę odespać:) ale do rzeczy,więc nic nie zapowiadało porodu, kompletnie nic. W piątek 20.12 jeszcze pojechałąm na ostatnie swiateczne drobiazgi.I o 22 zaczeły odchodzić mi wody w domu. Na początku nie widzałam o co kaman...bo nie dopuszczałam myśli ,że to już;/Ale po 5 minutach jak znów pociekły wody pojechaliśmy na parkitkę.Musiałam się zarejestrować w izbie przyjęc, tam mnie zwazyli, sprawdzili chyba jaka szeroka jest miednica i wywiad ogolny., Musze przyznać ,że tyko tam była niemiła kobieta;/potem poczekalam na lekarza -badanie-usg i zostawili mnie na patolog ciązy. W drodzę do szpitala mialam już lekkie bole jak na okres.Na oddzale byłam od 1 do 13 w sobote, bóle nasilaly się i z brzucha i z krzyza , ale według ktg to nie byly bole na porod a rozwarcie nijakie 2cm;/po 13 przeszłąm już na porodówke.....i tam przeszły mi wszystkie bóle........obok były dwa porody...i chyba cala ta sytuacja na mnie tak wplynęła,że przestało boleć. Podłączyli oksytocynę ale dopiero po wiekszej polowie kroplowki wrocily bole , juz silniejsze , i bardziej regularne...ale co z tego jak od tej 13 leżałam tam do 20 bo nie mialam rozwarcia.;/pod koniec juz plakałam z bólu.....udało mi sie bo na dyrzuze był mój lekarz cały czas zaglądał do mnie i czułam się pewniej. 21 w sobote byl ogolnie ogoromny sajgon mase porodow.I po 20 wkoncu podjeto decyzje o cc, szczerze powiem ,że poczułam ulgę. I o 21.10 przyszedł na swiat moj synuś:)wspaniale uczucie:)potem trawilam na sale gdzie trzeba bylo lezec 12 godzin plasko, dopiero po tym czasie wstalam , poszlam sie wykapać, i przewiezli mnie na oddzial juz z maleńswtem. Musze przyznac ,że personel miły , pomocny. Dodam ,że w sobote było 10 cesarskich cięć.
  4. Hej dziewczyny:) dziś wróciłam do domku z 3940g i 55 cm szczęścia :)weszłam na chwilke a w najbliższych dniach zdam relacje. Urodziłam w 37 tyg:)
  5. Gość-niestety co do krzywej cukrowej nie pomogę;/mój lekarz nie zleca tego badania.
  6. 21 maj->głowa do góry napewno dasz radę:)dla maleństwa zrobi sie wszystko:) ja na początku ciązy od 5 tygodnia chyba brałam luteinę i tez musiałąm odpoczywać dużoooooooooo..bo miałam plamienia.Byłam przerażona...pierwsza ciąża, nie wiedziałam co i jak a kązda wizyta w toalecie to był koszmar ...czy nie zobaczę krwi.Nawet mama przyniosla mi do łłóżka książeczkę i kazałą się modlić....wtedy to pomyślałam, że ją pogięło, ale wiara czyni cuda:)Twój przypadek jest napewno inny niż mój...ale jeden cel...drowe dzidzi:):):):)więc oszczedzaj się i myśl pozytywnie, a jak trzeba leżeć to leż:) Ja dziś zaczynam 38 tydzień.I oczywiście czekam na rozwiazanie w styczniu:P Już nie kracze o grudniu:)
  7. Pase- to super ,że wszystko dobrze:)ja dziś byłam na badaniach , chyba już ostatnich i wizyte mam 2 stycznia.Co do prania to ja prałam wszystko w loveli. Dzisiaj dokupiłam jeszcze jeden biustonosz do karmienia. I szczerze to mega zmeczona wróciłam do domu;/od jutra zaczynam powoli porządki świateczne. Prasowanie itd.najwiecej werwy mam do 13..bo potem padam jak kawka. Ostatnio jakoś mniej myślę o porodzie...ale jak już myślę to jestem przerażona....,że to tak blisko.
  8. No wlasnie u mnie wszyscy jak cosik to prywatnie chodzą.
  9. Slyszałam o Zimolągu dużo dobrych opini. I wsumie tylko to nazwisko jest mi znajome.
  10. Ja tez piłam prenalen, ale bardziej na odporność. Bo jak byłam chora to nic mi nie pomógł.
  11. Karolinka13->,masz racje, jesli Twoj lekarz prosi o takie coś to oczywiście dobrze miec taki wpis. Moj gin nic nie mowil, wiec nie bede biegac do internisty. Co do stomatologa to juz jakiś czas temu go odwiedziłam.Dziewcztny dzis piekny dzien:)przejzalam dzis torby do szpitala czy wszytsko jest. Zrobilam porzadek w w pólkach i papierach , na wszelki wypadek jak mąż zostanie sam:P I w pon. jak pojade na badania musze kupic druga parę klapek na gumowej podeszwie...bo tak mi nogi spuchły..,że nie wcisne stopy w te co mam;/
  12. Karolinka13->ja tez czekam na ten styczen..:)nie chcialabym w grudniu urodzic.Co do tego wpisu to ja nie mam nic takiego od internisty.A to jest potrzebne?
  13. Qetsiah->ja tez mialam na poczatku takie bole w podbrzuszu. Ale tak jak napisal pazdzieniczek jak bedziesz u lekarza wspomnij o tym. Ja od 5 tygodnia brałam luteine dopochwowo bo mialam plamienia i po tej luteinie wszystkie bole mi przeszly.I tez tym sie zaczelam martwic heh. Na poczatku tak samo jak Ty byłam przewrazliwiona i bardzo wsluchiwalam sie w swoje cialo i w to jakie sygnaly mi daje.W koncu moj gin powiedzial cytuje" Was kobitki jak boli to źle, a nie boli to jeszcze gorzej i jak Wam dogodzic". teraz na poważnie , wydaje mi sie,że te bole to normalne, ale na wizycie upewnij sie .
  14. Dziękuje dziewczyny za info co do zgagi, dzisiaj faktycznie wezme może ten ranigast nie bede się już męczyc. Dziś zaczynam 37 tydzien:).
  15. Teraz dopiero zauważyłam.....dziś równiutki miesiąc do terminu porodu...::)ale myślę ,że bedzie to wcześniej niż 12.01
  16. Dziewczyny...aaaaaaaaaaaaaaa umieram od tej zgagi;/;/;/;/;/;/;/nasilila sie od jakiegos tygodnia.
  17. Cześć dziewczyny:)nie wiem jak Wam ale mi się udziela powoli klimat świąt:)tylko sniegu brakuje;/Ale może i dobrze bo na krótsze dystanse zakładam baletki......bo się musze mega nameczyć ,żeby założyć coś innego;/Przestałam się martwić tym paciorkowcem, popytałam trochę i naprawdę nie ma się czym przejmować , oczywiście trzeba być czujnym jak zacznie sie porod. Na ostatniej wizycie odstałam od gin co powinnam mieć do szpitala....ale ta lista jest mega okrojona. Najważniejsze to własnie octanisept zamiast spirytusu, termometr , kubek , sztućce, rożek dla malucha. No a reszte to każda z nas już napewno wie, co może się przydać.
  18. Ja bralam ślub w 2012 roku i zapłaciliśmy 600 zł. Żałuje,że nie daliśmy mniej. Bo nie pytaliśmy ksiedza ile przyjemność kosztuje , bo jak moj brat zapytal to usłyszął 1200 zł;/a co do chrztu to zrobie tak samo dam w kopercie 100 zl i po kłopocie.
  19. Gość- bo wlasnie czytałam ,ze nawet jak zaczną się sączyć wody płodowe to już może dojść do zakażenia dziecka....a jesli przegapie ten moment?Chyba ,że tego nie da sie przegapić. To moj pierwszy porod dlatego tak panikuje
  20. Pytanie do mamuś , które rodziły i też miały dodatni GBS ....jak to wygląda z tym antybiotykiem przy porodzie.....lekarz mnie uspokajał dziś,że nie ma podstaw do obaw....ale jak ti wygląda w praktyce>?
  21. Cześć dziewczyny:)ja już po wizycie. Myślałam,że następna wizyta bedzie już w szpitalu,a mam sie stawić 2 stycznia w przychodni. Narazie nie ma oznak wczesniejszego porodu:)ale ciąża jest donoszona wiec jakby coś sie działo mam jechac do szpitala......bo tam fajnie jest jak to on powiedział:)moj gin stwierdził, że porodu i wojny to się nie przewidzi:)i okazało sie ,że GBS mam dodatnie......;/Po za tym ZEROOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO soli....;(a tu sie święta zbliżają;/ Pażdzierniczku ->co do cwiczen, to powiedzial,że 6 tygodni jest połogu, więc dać sobie jeszcze ze 2-3 tyg. jeszcze i można cwiczyć.Czyli tak kolo 9 tygodni po porodzie można brać się za sylwetkę:)
  22. Dziewczyny życzę dobrej i spokojnej nocy:) Dobranoc i oczywiście udanego weekendu:)
  23. No w sumie racja, ale dzis jak byla taka slizgawica to powiem szczerze ,że wolałąbym chyba ,żeby to mąż prowadził;/Ale właśnie ja też jestem przyzwyczajona do niezależności:)
  24. Właśnie brat mówił.....że się błyskało nad Częstochową.......
×