errteeeee
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez errteeeee
-
trzymajcie kciuki, jedziemy na KOLEJNE badania do Poznania, z tym, że tym razem będziemy przyjęci na onkologię, brrrrrrrrrr
-
u mnie Mąż pracuje po 12h, raz dniówkę ma raz nockę noc podzieliliśmy i ja czatuję do 4, a Mąż od:) Adaś ogólnie od zawsze mało śpi i często się budzi. Czasem muszę stawać co 30min, bo Maluszek płacze przez sen. Nad ranem jest lepiej, ale budzi się około 6 :) Także jak jestem sama to wyglądam jak zombi:) Z utęsknieniem czekam na powrót Męża z pracy i idę w kimę na godzinę, dwie:) Mój Mąż od urodzenia zajmuje się Małym i nie ma, że boli. To też Jego dziecko.
-
malla1718 ja tego tak nie odebrałam:) sama byłam zdziwiona jak mi pani doktor to powiedziała i 3 razy się pytałam czy wie ile Adaś ma:)
-
my już dawno zaczęliśmy się przytulać na początku bolało i teraz przy wejściu dalej boli ale jest coraz lepiej:) Mam wrażenie, że po porodzie jestem bardziej wrażliwa i seks sprawia mi o wiele więcej frajdy:) ja też przed porodem ćwiczyłam mięsnie koegla (chyba tak to się pisze:))) i Mąż twierdzi, że jestem ciaśniejsza:P
-
malla1718 pediatra zaleciła rozszerzenie diety ze wzgl na duży przyrost masy i jeszcze jedną rzecz ale to bardzo skomplikowane. Wiąże się to ze sprawami onkologicznymi, tyle w temacie.... Adaś dostał 2 razy marchewkę i wyszły Mu jakies krostki na czole. Najpierw myślałam, że to uczulenie, teraz jestem bardziej skłonna przyznać, że to znowu potówki. Od początku ubieram Go w jedną warstwę, a teraz jak zrobiło się gorąco to chyba powinien być na golasa:) Adaś na razie dostaje grzechotki i piszczące maskotki, ale czy któraś specjalnie przypadła Mu do gustu?:) Jak Wasze pociechy lubia być noszone? Mój ma okres gdzie chce wszytsko oglądać i chce być noszony przodem lub brzuszkiem do dołu:)
-
gościu nie za 4 tyg skończy 4 mieś i jeszcze jedno mój Synek skończył 3 miesiąc więc ROZPOCZĄŁ 4.
-
tak, oczywiście mam czytałam wiele książek na temat żywienia dzieci kiedys karmiło się inaczej teraz inaczej uważam, że karmienie powinno się dostosować do danego dziecka. Ze wzgl na szybki przyrost wagi i inne okoliczności o których nie będe się rozpisywać Pediatra zadecydowała stopniowe wprowadzanie zupki:P
-
ja akurat kupiłam marchewkę w słoiczku. Zaczęłam podawanie od 3 łyżeczek więc marchewki nie chciało mi się gotować i blendować:) Jak dojdę do marchewki+pietruszka to będę gotować posiłek osobiście:P
-
Synek jest na nutramigenie. Pediatra kazała dawać zupkę od razu, a ja się boję:P Moja Mama mówi, że moja Siostra o 4lata starsza była inaczej karmiona i ja też byłam inaczej. Obie żyjemy i mamy się dobrze, a ja robię aferę o zupkę:)
-
21.01. Zaczął niedawno 4 miesiąc.
-
poczytałam topik i zaczęłam sie martwić, że Adaś ma coś z napięciem mięśniowym;/ W sumie podnosi główkę, ale tylko delikatnie jak leży na brzuszku. Za to jak jest noszony na pionowo to już ładnie trzyma główkę już od dawna. Od jutra częściej będzie kładziony na brzuszku. Skubaniec uwielbia tę pozycję i w mig zasypia:D
-
hej dziewczyny Mój Maluszek niedawno skończył 3 mieś. W tej chwili waży 6800, niezła Buła z Niego:D Pediatra uznała, że nadszedł czas żeby zacząć podawać Adasiowi zupę. Kazała ugotować marchewkę, pietruszkę i ziemniaka. To rozdrobnić i dodać pół łyżeczki masła i łyżeczkę kaszki manny.... jak dla mnie to bardzo szybko. Postanowiłam podawać najpierw marchewkę przez 3-4dni, potem dodam pietruszkę i znowu 3-4dni i potem ziemniaka, potem masło, a na końcu kaszkę. Bardzo boje się uczuleń...... Adaś po moim pokarmie miał straszne odparzenia. AHa na początku Adaś był bardzo zdziwiony jak dostał marchew i ją na mnie wypluł:) Potem zaczął ją mielić, a na końcu tak Mu to posmakowało, że zaczął płakać, że dostał tak mało:D Goplana ja też kupiłam hulahop z wypustkami:) Kręcę nim 3 dzień, pamiętaj że trzeba nim kręcić raz w jedną raz w drugą stronę:)! Muszę się jeszcze pozbyć celulitu:) macie jakieś sprawdzone metody?:D
-
hej jeszcze jesteśmy w szpitalu napiszę tak: jest ciężko. Mały ulewa, nie chce ssać piersi, te pierwsze dni to koszmar. Nie mogę Go dobudzić na karmienie. Urodził się 2900 i ma 52cm. Mogę nim żonglować a On i tak śpi i ma nas gdzieś. Walczymy żeby ssał, ale powoli tracę już nadzieję, że to się uda.. Trzymajcie się cieplutko, jak się ogarnę to napiszę więcej....a może lepiej nie 32h porodu-nie ma co opisywać
-
Wczoraj po 32h przyszedł na świat nasz synek: 2900g, 52cm i 10pkt w skali Jak będę w stanie to napiszę coś więcej.... nie wiem co z tą kafe ale ciągle mi pokazuje, że chcę wysłać spam, grgrg
-
u mnie już po:)
-
Dzidzius kup sobie posterisan w czopkach-musisz działać jak najszybciej, jeśli boisz się to zadzwoń i skonsultuj się z ginekologiem. Diosmina też też bardzo pomocna, właśnie w ilości 1000mg czyli 1*1 Diogespan Max, 1*1 Dih Max, albo po dwie tabletki dziennie Diosminexu lub Dihu:)
-
joanna zazdroszczę dobrego samopoczucia:) Jak postoję 30min to kaplica, już się nie mogę podnieść z kanapy. Zaczynam się zastanawiać kiedy ja zapasy porobię:) jak mi nie przejdzie ucisk to będę musiała liczyć na rodzinę, ale wiem że mnie samej nie zostawią:)
-
Goplana jak kiedyś pójdziesz do rodzinnego to poproś o clotrimazol w tabletkach dopochwowych-tak na wszelki wypadek:) zawsze warto mieć pod ręką:)
-
dzisiaj teście zaprosili nas na obiad i po pierogach mam niezłą zgagę... skończyłam jeść właśnie pomelo pokulałam się trochę i znowu nie mogę się ruszyć:)
-
podwójna ja wczoraj płakałam z bezsilności.... dzisiaj na siłę Mąż mnie ciągał i podpierał, żebym tylko depresji nie podłapała:) Namęczył się tak biedny, że po powrocie do domu po prostu padł po nocce:P
-
mi dwa tygodnie temu koleżanka chciała kule pozyczyć a ja mówię no co Ty:P Teraz wyjechała za granicę, a ja sobie skaczę na jednej nodze:P człowiek to jednak głupi jest
-
dzisiaj w sklepie musiałam skakać na jednej nodze tak mi ból promieniował- sprzedawczyni powiedziała, że pierwszy raz w życiu widzi ciężarną w 9miesiącu skaczącą na jednej nodze..... urodzę chyba małego kaskadera:P
-
widzę, że dużo ludzi wywodzi się z naszych pięknych rejonów;)
-
podwójna ja na co dzień nie mam problemów, od 12lat jestem czynnym sportowcem. Trenowałam 5razy w tyg. Raz miałam chore korzonki... Przychodziłam na treningi z nogą i ręką w gipsie:) Zdecydowałam się na ciążę świadomie, ale kręgosłup dobija mnie całkowicie. Dzisiaj jak zadzwonił ktoś do drzwi to pionizowałam się 5min... jak doszłam i otworzyłam i zobaczyłam świadków jehowy.... to przywitałam ich wzrokiem bazyliszka...uciekli bez słowa:P:D
-
nie chciałabym zdradzać skąd dokładnie jestem, ale w ZG bywam a raczej bywałam codziennie:)