Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jodełka30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jodełka30

  1. O! I tu, po raz pierwszy Genewo się mylisz :)))))). Wszystko się zgadza tylko..... TO NIE BYŁ MANUEL!!!!! :)))))))
  2. ??????? Nic nie wiem , ja byłam grzeczna, ubrana, bez młodów i związałam dziś kłaczki ;))))
  3. Hi hi Hi - No Genewo- To mogla być tylko SOLARIS :))))
  4. Julka i Kikunia - buziaki ;)). Kikunia- no to się zaczyna ;). A martwiłaś się, że jest za miło ;))))))))
  5. Ateno Kochana. Mam nadzieję, że samopoczucie już dziś lepsze. Ogromne buziaki dla Ciebie . Co do klinik w Kraku- to oczywiście mogę się popytać, podowiadywać i poszukać na necie ale tak jak mówiłam na początku, ja mam ginę od 8 lat tą samą i mieszka w miejscowości, w ktorej mieszkałam przezd przeprowadzką do Kraka. A ponieważ staram się ładnie dopiero od miesiąca ;) to przyznam, że na razie się tym tak bardzo nie interesowałam. Jesli mam pogrzebać- daj znać :)). Chętnie pomogę. Alenna. Witaj. Ja w pełni popieram Solaris. Oni mają inaczej ;). Poczują się ojcem dopiero jak wezmą maleństwo na ręce, wcześniej, nawet jeśli fakt zaakceptują, czy nawet są chętni do posiadania potomstwa podchodzą do tego racjonalnie i bardzo ostrożnie. Potwierdzają to wszyscy moi \"męscy\" znajomi spodziewający się aktualnie lub mający małe dzieci. Może wynika to z tego, że poza świadomoscią u nich teoretycznie nic się nie zmienia a my mamy od razu ogromny zastrzyk hormonów, czujemy brzdąca od początku itd ;)... Myślę, że jeśli Twój mąż sam wyraża chęć posiadania dzieci teraz i bardzo się stara to znaczy, że dorósł i powinnaś być szczęśliwa. Rozumiem, że się boisz tylko zastanów się czego tak naprawdę? 1.Tego, że On udaje- a skoro Cię kocha i bardzo się stara to przecież bez sensu :). Tym razem jest przygotowany, oswojony i chętny, poprzednia wiadomość dla niego to pewnie był szok bo Oni nie lubią być chyba w tej kwestii zaskakiwani ;). Muszą się nastawić. 2. Tego, że znów coś mogłoby być nie tak i mogłabyś ponownie strasznie cierpieć. Ja nie jestem psychologiem. Wydaje mi się, że jeśli to pkt. 1, a Ty dalej naprawdę Go kochasz to powinnaś się zdecydować i jestem pewna, że się wszystko poukłada. Ale jeśli dręczy Cię pkt 2, to wydaje mi się, że potrzebujesz porozmawiać z psychologiem z prawdziwego zdarzenia i my nie wiele Ci pomożemy :( Tak czy inaczej- WITAJ :). Zarezerwuj sobie Nicka i pisz pisz pisz.... A na razie- zapraszamy do Kawiarenki na Kawę ;))) SOLARISSSSS- Ależ On jest bosssskiiii.... (Manuel znaczy się) :)))))
  6. Hej a ja jestem lecz pracuję ;). Ja też nie wiem jakie ch :)))) Buziaki Dziewczynki :))
  7. Ateno- Wypłacz się. Po to jesteśmy. Nic się nie martw. Jeszcze będziesz to łóżeczko wstawiać . Wróżka zaklinała, Czarna zaklinała zobaczysz. OGGGROOMNE BUZIAKI DLA CIEBIE
  8. O proszę, teraz to z kwiatami.... Ja się nie gniewam ;))) Buziaki Juleczko :) Witaj Ateno! Dobrze, że się odezwałaś, martwiłyśmy się :)
  9. Pa Kikunia. Dbaj o Siebie i nie tylko ;). Czarna! Ależżż Ty masz Kobito jakieś talenta ukryte! :))))
  10. Necior mi padł był przez chwilę :/. No więc druga faza jest stała teoretycznie ale gina mi powiedziała że przy bardzo silnym stresie również może się wydłużyć. No więc czekam jeszcze 6 dni. Na dziecko się nie nastawiam i nie zmaierzam się katować czekaniem na teścik ;). Jak sie @ nie pojawi po 37 dniu (ostatnio 5 cykli miało właśnie tyle) to zrobię teścik tylko dla zasady i udam się do giny :). Właśnie się tak z nią umawiałam. A stresssiioora mam w tym miesiącu zawodowo niesamowitego stąd realizm sytuacji :)
  11. He he. Wyszło szydło z worka ;)))). Solaris nie czyta przeszłych postów ;)! . O moim cyklu pisałam.... wczoraj wieczorem??? ;)))
  12. Jassssne. Trzeba że się tak nieelegancko wyrażę dać mu w mordę (znaczy się pechowi) i wykorzystać moment jak świnia będzie leżał na deskach :))).
  13. Proponuję Krucjątę ! (hłe hłe) Zgłaszam się!
  14. No ja też się Solarisku nie kłócę, bo na szczęście nie była w jajniku. Mnie gina powiedziała, że właśnie wtedy zaczynają się poważne problemy. Może to zależy faktycznie od jej pochodzenia i na jedne medykamenty działają a na inne nie. Szczęśliwe zatem nie tylko te kobiety, które nie muszą wiedzieć ale i te, którym się same wchłaniają. Mnie niestety nic nie pomogło i bez operacji się nieobyło :( Cysta i torbiel to to samo ;).
×