loonia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez loonia
-
cześć dziewczyny :) kurcze... wiekszosc z Was to ma juz date i sale zaklepana :o a u mni dalej sie nic nie ruszylo :( Od wakacji doslownie nie bylo tygodnia zebysmy jakis wolny dzien mieli... albo ja w szkole, albo on czyms zajety... a jak juz sie zgramy to jedziemy na zakuby do obi albo castoramy :P Jak tak dalej pojdzie to sie dopiero na 2009 wyrobimy ;) A na sylwestra to pewnie wyladujemy tam gdzie w zeszlym roku bylismy... i z tymi samymi ludzmi :) Mamy taka knajpke \"swoja\", wlasciciele nas lubia i mniej kasy biora za impreze :P Wyjdzie nas moze 150 zl od pary :D Tylko bez zespolu impreza... ale w sumie to nawet lepiej :o nie wiem jak u Was ale mnie \"hej sokoły!\" o mdłości przyprawiają :o
-
To super, ze jest nas coraz wiecej :D
-
aha... to ciekawe czy jest mozliwosc zeby z niektorych rzeczy zrezygnowac... i mniej zaplacic oczywiscie :) bo mam znajomego, ktory prowadzi hurtownie z napojami i wiem, ze od niego mialabym baardzo promocyjne ceny... takze nie oplaca mi sie sali z napojami \"w pakiecie\" brac ;)
-
A przez ostatnie kilka dni moj blondas ciągle o salach nawija :D tzn zebysmy sie w koncu wybrali jakies poogladac :P Pewnie w tym tyg bedzie okazja, bo troche wolnego sie szykuje... A z tego, co piszecie, to widze, ze 120 zl bez ciasta i napojow, to raczej standardowa cena??
-
Problem nie wynika z tego, że my sale rezerwujemy :P Problem wynika z dużej ilości chętnych oraz z tego, że właściciele sal pozwalają te sale rezerwować ponad rok wcześniej. Więc się człowieku \"jeju przez takie i wam podobne\" nie użalaj nam tutaj, bo to zły adres :P
-
tez sie zdziwilam, ze tyle im wyszlo... no ale ostatecznie niektore koszty sa stale bez wzgledu na ilosc zaproszonych gosci... kosciol, ubranie dla mlodych, tort, kamerzysta, fotograf itp. :) Tak myśle, że lepiej liczyć trochę z nadmiarem, bo potem się człowiek nawet ucieszy jak coś zostanie :) Są w internecie różne kalkulatory do wesel... moze nie tyle się przydają żeby rzeczywiscie koszty obliczyc, co stanowia rodzaj listy rzeczy, na które na pewno będzie trzeba wyłozyc kase
-
Hey dziewczyny :) Jeśli chodzi o koszty wesela... moja koleżanka ostatnio robiła takie na niecałe 30 osób, mowiła, że po podliczeniu wszystkiego wyszło im niecałe 9 tysięcy :o trochę się zdziwiłam, że tak dużo, bo wiem, że oni do rozrzutnych osób nie należa... raczej wręcz przeciwnie :P wesele to bylo w restauracji i nawet bez zespołu... Inne wesele o którym wiem za ile bylo liczylo sobie troche ponad 120 osob, bylo w wynajetej sali (nie restauracji), gdzie jedzenie robila chyba kucharka... ale mogl to byc ktos z rodziny, juz nie pamietam :) Tam koleżanka sidoliczyła kosztów ok 25 tys. zł. :O Zaznaczę jeszcze raz, że w obu przypadkach nie było żadnych ekstrawagancji... raczej tradycyjne małomiasteczkowe wesela :)
-
na stronie jest adres podany :) 19 listopada 2006 - Sosnowiec - Hala \"Zagórze\" ul. Braci Mieroszewskich 91
-
topsz :) specjalnie dla Ciebie fotoreportarz zrobię ;)
-
ooo :) a w sosnowcu juz 19 listopada jakies beda ;)
-
ZABUSIA23!!! świetny pomysł z tymi targami :D Zupełnie zapomniałam, że coś takiego jest organizowane :) Właśnie znalazłam w internecie info, że we Wrocławiu są już 14 stycznia :) http://www.informator-weselny.pl/main.htm tutaj jest adres gdybyście przypadkiem sie interesowały ;)
-
witamy zabusie23 :) skąd jesteś? ja narazie nic nie mam załatwionego.. jedyne co mam, to zamiar wybrania się na oglądanie sal... tylko czasu brak :o
-
ja nikogo od zazdrosnic nie wyzywalam :P nawet nie wiem jak nazwac to, ze ludzie tu wypisuja te swoje bluzgi... dla mnie to jest jakies ograniczenie w mysleniu... wydaje im sie, ze wszyscy powinni postepowac tak jak oni :P
-
A czy musimy tu bez przerwy o ślubie rozmawiać? :O Zgadzam sie, ze nie da sie o tym w kolko gadac przez 2 lata, ale tak samo tematy moga sie wyczerpac w 2 miesiace :P W przeciwieństwie do \"a co maja pisac\" nie uważam zeby ten topik musial byc az tak monotematyczny...
-
Hey laski, piszcie cos, bo nam te wredniaki topik calkiem zdominuja :)
-
te wszystkie \"lallunie\" juz sie nudne robia :P czytac im sie nie chce, ale komentuja... :O
-
gosiu89 - nie tlumacz sie!! nic ludziom do tego z czego masz zamiar sie utrzymywac ;)
-
Dunia - z tymi naukami to jest baardzo różnie... My jeszcze nie robiliśmy, ale wiem, ze u nas w parafii to trwa 3 albo 4 soboty. Natomiast w innej to są dwa weekendy pod rząd... na to chyba nie ma reguły... na pewno znajdziecie takie żebyście mogli razem chodzić :)
-
Dunia - myślę, że nie wszyscy w ten sposób patrzą na małżeństwo. Dla Ciebie to jest założenie własnej i niezależnej (od rodziców) rodziny... ale znam osoby, które biorą ślub, bo się bardzo kochają i chcą razem mieszkać, a np są bardzo religijni (albo ich rodziny są) :o potem się cisną na 60m2 :o no po prostu różne są motywy :D takie nawet, które by mi nigdy do głowy nie przyszły... :P gosia89 i jej narzeczony widocznie też mają swój... może jak wpadnie na forum, to nam napisze coś więcej :) A ja żyję z pieniędzy rodziców :) i dla mnie tą śmietanką np jest możliwość studiowania... szkołę mam cały tydzien łącznie z weekendami i gdybym się uparła żeby pracować, to chyba tylko na nocną zmianę :o nie licząc oczywiście dorywczych robótek, które raz sa, a raz ich nie ma i też kokosów z tego nie mam... jak to mój blondas mów - zarabiam na \"waciki\" :)
-
wiecie co... mnie się to też dziwne wydaje żeby w tym wieku myśleć o małżeństwie :) Jak miałam 17 lat to tylko kombinowałam jak tu się z domu wyrwać żeby podrywać gitarzystów na koncertach (i poderwałam takiego i mam go do dzisiaj nawet ;) ) na dodatek twierdziłam, że nigdy za mąż nie wyjdę! :D Wydaje mi się, że liceum to nie czas na to żeby aż tak poważnie do zycia podchodzić... a podejrzewam, że rodzice gosi89 myślą, że z czasem ich dzieciom ten pomysł trochę wyblaknie :P No i ostatecznie chyba lepiej żeby mieli takie podejście niż żeby awantury robili! Przecież im bardziej oni by się sprzeciwiali, tym bardziej młodzi by się przy swoim upierali... :O A jeśli chodzi o kasę rodziców... jeśli ich stać na to żeby młodych studentów utrzymać, to w czym problem? Zazwyczaj jest tak, że dziecko do miasta na studia wysyłają i płacą za jego życie tam! Potem student się z nową sytuacją oswaja i zaczyna sam szukać jakiejś pracy dorywczej... i to jest raczej najczęstszy scenariusz. Czasem jak rodziców nie stać, to się składa o stypendium socjalne i o kredyt studencki... ale po co jeśli nie ma takiej potrzeby? :O Więc akurat tego, Japonko, możesz się swoim napastliwym tonem nie czepiać :P Jedni mają łatwiejszy start, inni muszą się trochę bardziej postarać i wykazać...
-
no rzeczywiście gosiu89.... trzeba przyznać, że jesteście oryginalni :) tzn. jeszcze nigdy nie spotkałam nikogo, kto by w liceum już o ślubie myślał ;) Długo już jesteście razem?? Gratulacje dla Duni83! Też (tak jak Twoj mezczyzna) uważam, że nie ma się co scigac... co sie odwlecze... to wiadomo :) a co nagle... to tez wiadomo ;) chociaz to pewnie nie tak znowu nagle, bo troche juz razem jestescie?? :D Booziaki dla wszystkich nowo zareczonych ;)
-
No w tym kraju to faktycznie... większość weselników na przyjęciu chce zjeść kotleta... ;) A czy kiedykolwiek widziałyście gdzieś (w internecie, filmie...) pomysł na nietypowe i ciekawe wesele? Mam na myśli takie tematyczne :) Pamiętam jak raz z blondasem oglądaliśmy film i tam na końcu był ślub w stylu jamajskim :D Na świerzym powietrzu, palmy, kokosy,goście ubrani w kolorowe koszule i lekkie sukienki, a w tle BoB Marley śpiewa \"One Love\"... normalnie jakby nas wmurowało w wersalkę ;) Tylko spojrzeliśmy na siebie i już wiedzieliśmy co chcemy mieć u siebie!! :D
-
A pierścionek mam na lewej ręce na serdecznym, ale czasem przekładam na prawą :)
-
Najwyraźniej nie rozumie ta grudniówka :P 1000 razy można to samo tłumaczyć... i jak grochem o ścianę :o
-
izabela - a może spróbujcie jakiegoś stolarza odwiedzić My tak kuchni szukaliśmy... nic nam się nie podobało albo było za drogie. Ale się dowiedzieliśmy, że jest sporo małych firm, które realizują takie zamówienia w naprawdę dobrej cenie i oczywiście dopasowują się do gustu klienta :)