Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

loonia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez loonia

  1. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    ustalanie listy, a wstępne liczenie rozmiarów wesela to chyba dwie różne sprawy... :P:P:P przynajmniej dla mnie
  2. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    gosci trzeba policzyc, bo przeciez musisz wiedziec jakiej sali szukac :) Nam wyszlo nicale 100 z obu stron, wiec taki standard raczej :D Adrianna-- to rzeczywiscie spora rodzinka :o Ja bede zapraszac tylko te osoby, z ktorymi mam kontakt Tzn. moja mama ma np. 3 kuzynow, ale zaprosze tylko dwoch, poniewaz z tego trzeciego widzialam 2 rezy w zyciu :P mysle, ze sie nie obrazi... Narzeczonego mama ma z kolei 9 rodzeństwa (o ile dobrze licze ;) ) i ich tez wszystkich nie bedzie zapraszał, bo z wiekszoscia nie utrzymuje zadnego kontaktu... Mysle, ze warto też tą kwestię z rodzicami obgadac I zaprosimy też te osoby które nas na swoje wesel zaprosily. Mam tu na myśli znajomych :) Poza tym moj blondas gra w zespole i ich tez zaprosimy... z osobami towarzyszacymi wyjdzie 10 osob :) Ciesze się, bo będzie na pewno dużo młodych osob, a ze starszych to wiekszosc bardzo rozrywkowa :D
  3. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    bo dobrze jest zeby swiadkowa byla obeznana i wiedziala, ze trzeba cos tam poprawic jak sie przekrzywi :D ostatnio wlasnie pannie mlodej sie wywinelo kolo od sukienki... a swiadkowa nic :o myslala, ze tak ma byc :P
  4. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    w sumie to sie nad tym nie zastanawialam :) Pewnie mame i jakas kolezanke... np swiadkowa ;)
  5. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    No tak :) Z tego co się orientuję, to biała jest dobra dla urody \"zimowej\" chyba? Gdzieś czytałam, że jak się idzie mierzyć, tzn wybrać jakiś krój sukienki, to najlepiej wybrać się z nijaką fryzurą i bez makijażu ;) Podobno wtedy jeśli jakaś naprawdę podpasuje to od razu widać :D Znajoma moich rodziców wydała ostatnio dwie córki za mąż, tak rok po roku :) No i moja mama tam do niej chodziła często i się przyglądała przygotowaniom ;) Najlepsza była jak wróciła do domu i mi zaczęła opowiadać jaką to piękną sukienkę znalazły w katalogu dla mnie! :o ... No, ale jakby co, to mam się do kogo udać po poradę przynajmniej
  6. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    ooooo :) to jeśli nie białą, to jakie Ci się podobają? Takie brdzo kolorowe, czy po prostu ecru? :D Ja chyba wolę ecru (tak to się pisze? ;) )
  7. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    cos tam oglądałam ;) Ale narazie się nie nastawiam na nic, może mi się jeszcze gust zmieni do tego czasu :D Wiem tylko, że nie chciałabym takiej bez ramiączek. Wielkanoc to też super data :) zwykle urodziny mi koło wielkanocy wypadają. A w tym roku to nawet w Wielką Niedzielę :)
  8. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Jeśli chodzi o datę, to ja myślałam o końcu sierpnia/początku września... Nie chciałabym w lipcu, bo upały są dość uciążliwe na takich imprezach :o Blondas z kolei chciałby na czerwiec :D ale mie się to jakoś niebardzo widzi ze względu na studia. Bo właściwie to czerwiec nie byłby zły, tylko obronę musiałabym raczej przełożyć na wrzesień... albo ostro zabrać się do roboty wcześniej :P A Wy ja myślicie? Która data byłaby lepsza?
  9. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Myślę, że do końca tego roku jeszcze parę dziewczyn się tu dopisze :) A jeśli chodzi o konkretne plany :) wlaśnie zbieramy powoli info o różnych lokalach w okolicy... a jak już będę miała trochę czasu wolnego, to pojeździmy sobie i pooglądamy jak to wygląda. Wtedy na pewno zrelacjonuje Wam moje wrażenia ;)
  10. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    ja jestem :) tylko teraz mam sporo nauki... jeszcze dwa tygodnie :o I jestem z okolic Wrocławia :) ...ale już niedługo z samego Wrocławia ;)
  11. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Troche tak :) Zwłaszcza dlatego, że co roku przybywa masa nowych informacji :o Własnie siedze i poprawiam moją prace... Dunia83, a ty czym sie zajmujesz na codzien? :)
  12. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Ja się podziewam w domu, ale mam tu straszny młyn od kilku dni :P Wczoraj miamal w domu mala ipreze :) I znowu 5 chlopa się do lodówki dobrało... :o Normalnie chyba kłodkę założę zanim jakies zakupy zrobie. Ja jesetem na biotechnologii i za tydzien mam egz. jeszcze :o a za dwa tyg. licencjat... wlasnie troche zaczynam panikowac jak o tym mysle :(
  13. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    wiem, wiem :) tez czuje, ze koniecznie sie musze wybrac... chociaz zadnych problemow nie mam i nie mialam raczej :o pigulek i tak brac nie bede... az tak bardzo sie ciazy nie boje :P sek w tym, ze chcialam sie do okgos fajnego zapisac, a u mnie w miescie jest kilku, o ktorych wiem, ze nie warto sie tam wybierac... wiecie jak to jest... niektore sprawy sie odklada na pozniej, bo niby nie sa najpilniejsze Mozecie mi od czasu do czasu przypomniec ;) A co dziewczyny robicie na codzien? macie terraz wakacje, czy pracujecie?
  14. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Przy tym kalkulatorze wesel sa tez zdjecia slubne kilku par... Zauwazylyscie, ze jak ludzie sie dobieraj a w pary, to zazwyczaj sa dosiebie podobni?? :) CZasem to wygladaja bardziej jak rodzenstwo niz jak para :D
  15. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    dobry pomysl z ta kawka :)
  16. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    aaaaaaaa!! Jestem :) Dzisiaj na sniadanie byla jajecznica z ok 25 jaj :o Ale głodomory w koncu sie wyniosły :D A tak piszecie o tych ginekologach... też moglabym sie w koncu wybrac. Bylam tylko raz w zyciu, jakies 10 lat temu. Chociaz mam o tyle dobra sytuacje, że mam lekarza w domu :) i jak cos sie dzieje to od razu do mamusi ;) na dodatek jest pediatra... także w razie wnuków w jakies odległej przyszlosci, to też duża wygoda będzie :P
  17. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    heh... tym welonem to aż tak bardzo się nie przejmuję ;) chociaż powiem Wam, że już się to \"łapaie\" sprawdziło dla naszych znajomych... ale w tym wypadku to akurat facet złąpał podwiązkę :P Co do tego wesela... to było tylko małe przyjęcie, także nic szczególnego tam nie organizowali. Właściwie, to trochę beznadziejna była ta restauracja, w ktrórej to się działo. Lokal jest zupełnie nowy, otworzyli go chyba ze 2 tyg. temu... ALE: na obiedzie nie wystarczyło dla ans mięska! wyobrażadzie sobie? :o faceci sie wkurzali, bo od rana nic nie jedli... a tu zamiast kotlecików, to dotarł do nas telerz z brokułem i kalafiorem (to co zostało z dekoracji mięsa)... :o no comment Potem już było ok... tzn. tańce i torcik :) A ja własnie mam w domu na głowie 5 chłopa :o Wujek wczoraj z dwoma kuzynami zajechał + moj własny brat oraz blondas :) Usmażyłam wczoraj michę kotletów i się martwiłam, że zostanie... naprawdę kopiasta micha była. A oni sobie jeszcze na dokładkę bigos odgrzali :o Poza tym od wczoraj od godz 20 poszły już dwa chlebki... a jeszcze śniadaina nie jedli :P Mam nadzieję, że mi się taka męska rodzinka w przyszłości nie trafi, bo chyba taniej jest 4 córki w ładne ciuchy ubrać niż takie stadko dryblasów wykarmić :D
  18. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    aaaa wczoraj byłam na weselu i nie zlapalam welonu :( na 6 panien, co tam byly, welon zlapalo dziewcze 12-letnie ;) a my wszystkie juz po 20stce i zonk :D
  19. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    heloł wszystkim :) heh... z tymi zaręczynami to jest dosyc dziwnie my jestesmy razem prawie 5 lat, a zareczylismy sie juz 3 i pol roku temu :) A z rodzicami nigdy oficjalnie na ten temat nie rozmawialismy tylko im powiedzialam, ze jesli bedziemy planowac slub, to conajmniej rok wczesniej ich uprzedze... w miare mozliwosci :P Wiec dopiero jak zrobimy kolacje, to sie oficjalnie wszystko oglosi, ew. moj blondas zapyta moich rodzicow, czy mi pozwola za niego wysc ;) hyhy Pierscionek był dla mnie zawsze raczej symbol tego, ze powaznie traktujemy nasz zwiazek niz, tego ze mamy juz date slubu ustalona :) Także niby nigdy nie bylo rozmowy z rodzicami, ale i tak wszyscy wszystko wiedza...
  20. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Moi rodzice oficjalnie się dopiero dowiedzią :P Chociaż moja mama już zbiera info o różnych salach i kapelach weselnych :D Bardziej się nakręciła niż ja :) poza tym mojego skraba wszystkim przedstawia jako swojego zięcia... hmmm... nie powiem żeby mi to jakos strasznie przeszkdzało, ale ja przeciez nie przedstawiam go jako męza :P No a oficjalnie się \"ogłosimy\" jak już będzie mieszkanko wykonczone i jak nauczę się w koncu gotować żeby dobrą kolację zrobic :D obawiam się, że to może trochę potrwac ;)
  21. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    ja nie chciałam czekac ;) ale niczego nie żaluje... mialam i mam jednego, tak juz zostanie. Zastanawiam się tylko, czy jesli jakas para chce poczekac do slubu i \"chodzą\" ze soba wczesniej bardzo dlugo i zdaza sie do siebie przyzwyzaic... to czy nie zabraknie im tej tzw. chemii kiedy juz beda chcieli sie kochac? Czy moze cos sie miedzy nimi na nowo \"rozkreca\"? :) Bo zwykle tak jest, ze szalencze pozadanie po paru latach mija :P Jak myslicie?
  22. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    ciekawe jak to z reszta dziewczyn jest :) izabela1982 -- to dlugi staz juz macie :) doliczylam sie, ze juz 8 lat razem... to taka szkolna milosc jeszcze? ;)
  23. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    Aja mysle, ze delikatna sugestia moze mezczyzne osmielic :) Oni w wiekszosci sa tacy niekumaci :o A mam jeszcze kolezanke, ktora swojemu facetowi na oswiadczyny nie pozwala! Powtarza mu \"nie oswiadczaj mi sie, bo ja i tak sie nie zgodze\" To jest dopiero chore, prawda? NA jego miejscu, to bym juz zrezygnowala dawno... zwlaszcza, ze juz ze soba ponad 8 lat sa...
  24. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    i sie rozgadalam :P jak bedziecie mialy dosc, to dajcie znac, bo wlasnie sie troche nudze i jak tak dalej pojdzie to ksiazke napisze :D
  25. loonia

    JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

    U nas to było dokladnie tak, ze najpierw ja stwierdzilam, ze chce sie z domu wyprowadzic i mieszkac we wroclawiu (ze wzgledu na szkole). On krecil nosem, ze tak mnie ciagnie do tego miasta... nie wiem czy sobie myslal, ze chce sie od niego uwolnic, czy co :o no dziwny byl wtedy To ja mu wtedy mowie, ze nic nie szkodzi zebysmy sobie razem wynajeli mieszkanko i po sprawie bbedzie :) to sie troche uspokoil Ale byla jeszcze taka sprawa, ze jego starsza siostra jak chciala sie z domu wyprowadzic do chlopaka, to rodzice jej zabronili bez slubu!!! :o takie sredniowiecze troche, ale dobra... dziewczyna pracuje, 24 lata na karku, a oni z takim czyms wyskoczyli :o No to moj skarbek po tych przebojach zaczal o tym slubie, ze musimy najpierw sie pobrac, a potem mieszkac, bo jego rodzice beda sie krzywic, bo tak dziwnie przed rodzina... mial jakies tam swoje obawy, ktore z reszta mu z glowki wybilam, bo ostatecznie mam na niego wiekszy wplyw niz jego rodzice :P Ale wtedy jakos tak od slowa do slowa przeszlo i ustalilismy, ze po moich studiach bedzie slub :D Ja musze sie przyznac, ze wczesniej o tym zupelnie nie myslalam... bylismy razem i wiedzialam, ze to jest mezczyzna na cale zycie, maz i ojciec przyszly :P ale wizja slubu mi sie nie materializowala w zaden sposob. Takie to bylo odlegle i nierealne... Wlasciwie dalej jest odlegle :)
×