musztarda
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez musztarda
-
PiSman, weź spierdalaj, nie denerwuj porządnych Obywateli od rana. Masz coś do powiedzenia, to mów, a nie obrzucasz błotem.
-
Oczywiście, że tak, ale w związku z sytuacją jaka zaistniała, nie powinno być kampanii. Takie jest moje zdanie. Wszyscy znamy poglądy i program Jarosława i jego smutna twarz z przyklejonym do niej uśmiechem niewinnego dziecka, niczego tu nie zmieni.
-
Nie powinno być w ogóle w tej sytuacji kampanii wyborczej. Wszyscy znamy programy wyborcze i partii, i kandydatów na prezydenta, nic się w przekonaniach przecież nie zmienia. Gdyby wybory odbyły się zgodnie z kalendarzem wyborczym, śp. Lech Kaczyński nie miałby żadnych szans, nie wspominając o Jarosławie. A tak.. na fali uniesienia i emocji różnie może być.
-
obywatel dzikiego kraju nie ma się nad czy rozwodzic po prostu politycy są obłudni . koniec kropka. No coś Ty??? Łżesz jak Pi(e)S. :)
-
I nie mów, że się czepiam, bo już któryś raz stwierdzasz, że na pewno, żeby za chwilę dodać, że na pewno to nie znaczy na pewno. :) Pa.
-
Płk. Łukaszewicz mówił o różnicach w procedurach, jakie obowiązują w lotnictwie cywilnym i lotnictwie wojskowym w Rosji. Kontrolerzy lotniczy mają prawo wydawania poleceń jedynie wojskowym samolotom. W lotnictwie cywilnym natomiast międzynarodowym standardem jest takie postępowanie, że to pilot podejmuje decyzję o lądowaniu na podstawie informacji o warunkach panujących na lotnisku, które przekazuje mu kontroler lotów. Rejs prezydenckiego Tu-154 do Smoleńska był traktowany jak lot cywilny. W związku z tym kontroler mógł jedynie poinformować pilotów o złych warunkach pogodowych. Płk. Łukaszewicz zaznaczył, że to właśnie zrobili kontrolerzy ze smoleńskiego lotniska. I dlatego rosyjski samolot, który wcześniej podchodził do lądowania, nie otrzymał zgody. Naszemu nie mogli "zabronić".
-
Tym razem z Rzepy Katastrofy wyjaśnia gospodarz Przepisy o prowadzeniu śledztwa reguluje aneks 13. do konwencji Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Zgodnie z jego zaleceniami śledztwo w sprawie ustalenia przyczyn katastrofy prowadzą organy państwa, na którego terytorium miała ona miejsce. To, w jakim stopniu inne kraje zostaną dopuszczone do dochodzenia, zależy jednak najczęściej od poziomu stosunków dyplomatycznych między stronami. "Wyniki dochodzenia muszą być znane najpóźniej po roku - dr Heiko van Schyndel, niemiecki ekspert" Gdyby nasz samolot rozbił się w Iranie czy Wenezueli, oddaliby nam ciała ofiar i tyle. Inaczej wyglądałaby sytuacja, gdyby doszło do katastrofy w kraju, z którym mamy lepsze stosunki, np. w Rosji. Ale i tak wtedy główne śledztwo prowadziłaby Rosja mówi „Rz amerykański pilot myśliwców i ekspert badający wypadki lotnicze Peter B. Field. Do najsłynniejszej katastrofy samolotu z amerykańskimi politykami na pokładzie doszło w 1996 r. podczas wojny na Bałkanach. Pod Dubrownikiem lądował sekretarz handlu Ron Brown. Zginął wraz z 34 osobami. Śledztwo przeprowadziła komisja, w skład której wchodzili eksperci z Chorwacji, przedstawiciele amerykańskiej National Transportation Safety Board i Federal Aviation Administration. W związku z katastrofą powstało wiele teorii spiskowych, włącznie z tą, że zabicie polityka zlecił prezydent USA Bill Clinton. Sporo emocji wywoływało śledztwo po zamachu na samolot amerykańskich linii PanAm nad szkockim Lockerbie w 1988 roku. Dochodzeniem kierowała miejscowa policja Dumfries and Galloway Constabulary, która jest najmniejszym oddziałem w Wielkiej Brytanii. Ponieważ szybko ustalono, że na pokładzie doszło do eksplozji, z całej Szkocji ściągnięto ponad tysiąc funkcjonariuszy, którzy przez trzy miesiące zbierali najdrobniejsze elementy samolotu, rozrzucone na olbrzymiej przestrzeni. Po trwającym trzy lata śledztwie, w którym uczestniczyło FBI, wytropiono sprawców zamachu. Niekiedy po jednej katastrofie własne śledztwa prowadzi nawet kilkanaście krajów. Tak było, gdy 1 czerwca 2009 r. lecący z Brazylii do Paryża francuski samolot z 228 osobami na pokładzie spadł do oceanu. Prócz Brazylii dochodzenie przeprowadziła Francja jako kraj, do którego należał samolot. Ale ze względu na to, że na jego pokładzie byli obywatele różnych państw, i one prowadziły swoje śledztwa. Prowadzi je też producent samolotu tłumaczy „Rz emerytowany generał lotnictwa Jean Vincent Brisset. Zdaniem ekspertów to normalne, że po katastrofie w Smoleńsku śledztwem kieruje strona rosyjska. Polscy eksperci mogą tylko w nim uczestniczyć. Nie mogą żądać przeprowadzenia określonych czynności. Od dobrej woli Rosjan zależy też, czy Polacy otrzymają kopie zawartości czarnych skrzynek. Nie jest to jednoznacznie uregulowane, nawet po zakończeniu śledztwa i przedstawieniu ostatecznego raportu mówi dr Heiko van Schyndel, niemiecki ekspert ds. katastrof lotniczych. Dodaje, że w praktyce organy badające przyczyny katastrofy nie wydają samych skrzynek w obawie przed nową interpretacją ich zawartości, co może mieć wpływ na ewentualne pozwy odszkodowawcze. Zgodnie z zaleceniami ICAO raport końcowy powinien być gotów najdalej rok po katastrofie. Wstępny zaś w ciągu sześciu tygodni mówi van Schyndel.
-
otulona_snem TU-154 byl maszyna zarejestrowana jaka statek powietrzny wojskowy, wiec nie do konca zgodze sie iz aneks 13, ma do tego statku powietrznego zastosowanie byc moze gdyby byla to maszyna zarajestrowana jako cywilna tak ale tutaj jest inna zgola sytuacja Pewna Jesteś?
-
musztardo podawaj linka o tak: http://wyborcza.pl/1 ,75968,7849055,Zly_to_pomysl__przejecie_sledztwa.html Właśnie dlatego nie wklejam linków, nie chcę się ośmieszać jak Ty, po prostu nie umiem tego robić. :) Zmierz się z przepisami i faktami, a nie miejscem, w którym się o tym pisze. Opinie na temat działań i i intencji PiS możesz pominąć, naprawdę.
-
Posłowie PiS chcą, by Polska przejęła śledztwo w sprawie katastrofy prezydenckiego Tu-154. Mówią, że wymaga tego polska racja stanu i że środowe doniesienia mediów o tym, że miejsce tragedii nie jest odpowiednio zabezpieczone wskazują, że nie wszystko w śledztwie przebiega tak doskonale, jak mówi rząd Donalda Tuska i strona rosyjska. Chcę wierzyć, że za słowami posłów PiS stoją czyste intencje wyjaśnienia katastrofy, w której zginął polski prezydent, wielu parlamentarzystów i kilku bardzo ważnych urzędników naszego państwa. Byłoby fatalnie, gdyby za wnioskiem stała próba "dołożenia" przeciwnikowi politycznemu tuż przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi. No i najfatalniej byłoby, gdyby w tej grze liczono na zagrywkę kartą rosyjską: widzicie, Rosjanom jak zwykle nie można wierzyć... Sam wniosek PiS jest mało sensowny. Posłowie partii Jarosława Kaczyńskiego powoływali się na konwencję chicagowską z 1944 r., która rzeczywiście pozwala na przekazanie sprawy wyjaśnienia przyczyn katastrofy państwu, do którego samolot należał. Ale zapominają/nie wiedzą, że konwencja nie dotyczy w żadnym wypadku śledztw prokuratorskich! Konwencja powstała po to, by rozwijające się lawinowo lotnictwo cywilne było bezpieczniejsze, by wszystkie państwa obowiązywały najwyższe standardy lotów, obsługi samolotów i różnorakich przepisów np. celnych. Jej sygnatariusze musieli powołać specjalne urzędy lotnicze (u nas jest to obecnie Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego) do wyjaśniania przyczyn katastrof po to, by ucząc się na błędach unikać tragicznych zdarzeń w przyszłości. Dokładnie mówi o tym art. 26 konwencji: "W razie wypadku, którego doznał statek powietrzny jednego umawiającego się państwa na terytorium innego umawiającego się państwa i który pociągnął za sobą śmierć lub poważne obrażenia albo wskazuje na istnienie poważnych usterek technicznych na statku powietrznym lub w udogodnieniach dla żeglugi powietrznej, państwo, na którego terytorium wypadek nastąpił, wdroży dochodzenie co do okoliczności wypadku, stosując się, jak dalece jego własne ustawy na to pozwalają, do zasad postępowania zaleconych przez Organizację Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego. Państwu, w którym statek powietrzny jest zarejestrowany, powinno się umożliwić wyznaczenie obserwatorów, którzy byliby obecni przy dochodzeniu; państwo prowadzące dochodzenie poda do wiadomości temu drugiemu państwu sprawozdanie i wnioski w danej sprawie". Art. 26 został potem uszczegółowiony przez aneks 13, który opisuje m.in. jak powinno wyglądać dochodzenie, jaki trzeba potem sporządzić raport z katastrofy i w jakim języku. Aneks mówi też, że "Państwo - miejsca zdarzenia podejmuje badanie okoliczności wypadku i ponosi odpowiedzialność za prowadzenie takiego badania. Może ono jednak przekazać, w całości lub w części, prowadzenie badania innemu państwu na podstawie dwustronnej umowy. W każdym przypadku państwo miejsca zdarzenia powinno wykorzystać wszelkie dostępne środki pomocy w prowadzeniu tego badania". Dochodzenie prokuratorskie to zupełnie inna rzecz, regulowana przez zupełnie inne przepisy międzynarodowe. Nie wchodząc w szczegóły warto tu podkreślić, że w żadnym wypadku nie mogłoby dojść do sytuacji, w której polscy prokuratorzy jadą do Rosji i przesłuchują tam kogo chcą, gdzie chcą i robią ekspertyzy jakie chcą. Bo jest to terytorium obcego państwa! Za każdym razem musielibyśmy zwracać się o pomoc prawną stosownymi kanałami dyplomatycznymi, co dramatycznie - podkreślam to słowo - spowolniłoby dochodzenie. Idealnym rozwiązaniem jest więc sytuacja, w której to Rosjanie prowadzą śledztwo przy udziale polskiej prokuratury i przy pełnym wglądzie naszych śledczych w akta sprawy. Wtedy o wyjaśnienie wielu wątków można zwrócić się w sposób mniej formalny, choćby ustny - np. o przesłuchanie załogi iła-76, który nie zdecydował się na lądowanie w Smoleńsku przed przylotem tam prezydenckiego samolotu. W dodatku prośba o przejęcie śledztwa w momencie, gdy jest ono prowadzone już od blisko miesiąca - nawet gdyby Rosjanie wyrazili na to zgodę - to kolejne opóźnienie związane choćby z formalnościami związanymi z przekazaniem dotychczasowych akt sprawy, dowodów itp. No i skoro nie wierzymy Rosjanom, to chyba trzeba by też przeprowadzić od nowa wszystkie czynności śledcze... Występujący na konferencji PiS poseł Arkadiusz Mularczyk jest prawnikiem, podobno dobrym, i powinien sobie z tego wszystkiego doskonale zdawać sprawę. Prawem opozycji jest kontrolowanie działań rządu. Zgłaszanie jednak mało realnych i komplikujących próbę wyjaśnienia przyczyn katastrofy wniosków nie leży ani w interesie polskiego państwa, ani w interesie PiS, skoro od kilku dni jego członkowie nawołują do jak najszybszego wyjaśnienia tego, co stało się w Smoleńsku.
-
wawcia_powraca2 musztarda nie wiem czy ty wiesz ale parówa to do ciebie idealnie pasuje no nikt chyba nie zaprzeczy Tylko się nie posraj z tej radości swoim zwyczajem. :) I odpłyń już, bo mam robotę, a Ty mi brzęczysz nad uchem.
-
To jedna z wypowiedzi, nie chce mi się szukać dalej... offerma "Offerma>>> widzę, że już pojechałeś równo po wszystkich idiotach, ich rodzinach, " chciałem z wami nędzne szambonury rozmawiać kulturalnie ale się po prostu nie dało. ten ogrom nienawiści do wszystkiego co tylko nie pluje na ten pis powoduje że po prostu trzeba was traktować jak bydło bo każdą delikatność odbieracie jak oznakę słabości i zachęca was to do kolejnych obelg, kolejnych wyzwisk, kolejnego plucia. no ale co można powiedzieć o was skoro wasz "autorytet" do kampanii wyborczej wprowadził "nekrofilię" którym to mianem obrzucił swoich politycznych przeciwników. przecież merytoryczna kampania bez wyzwisk to dla tego starego chama zbyt wiele. Ja już przestrzegam, od tej pory, ignor.
-
Ignor dla Twojej osoby i ciasnego umysłu. :)
-
Andrzej Lepper ma na swoim koncie, wśród 137 procesów sądowych i postępowań przed kolegiami do spraw wykroczeń, sześć wyroków prawomocnych. Takich się zaprasza do rządu, prawo i sprawiedliwość. :) I nieważne, że został wybrany w wyborach powszechnych, bo w większości głosowali na niego, jemu podobni. Ważne, że elita tego kraju zaprosiła kogoś takiego do współrządzenia. Jesteś to w stanie objąć swoim ciasnym umysłem?
-
Będziesz teraz wklejał sto razy, to co napisałeś o Samoobronie, bez kontrargumentów? Jakie to charakterystyczne dla Ciebie. Śmieszny Jesteś. A pierdolisz to Ty, jak potłuczone i obite, nieszczęśliwe dziecko. :) Kces lizaka?
-
Nie podszywaj się, oferm nie używa tak delikatnych sformułowań, on by mętami i szmatami pojechał. Wypad.
-
offerma "Bez względu na to, czy wysypał zboże na torach, czy kogoś zamordował." no to akurat dobrze do tobie nie świadczy jeżeli jednakowo traktujesz mordercę i człowieka który, w nie najmądrzejszy wprawdzie sposób, ale jednak protestował przeciw poczynaniom władzy. Pozwól, że ja już nie będę odnosiła się do Twoich postów, bo zbyt dużo czasu zajmuje mi tłumaczenie tego "co autor miał na myśli". Napisałam, że dla mnie osoba skazana prawomocnym wyrokiem sądu jest przestępcą. Moralna ocena czynu, to jest zupełnie inna kwestia. Pojmujesz to? Czy dalej mam się nad tym rozwodzić? Nieeeeeeeeeeeee, nie chce mi się, naprawdę szkoda czasu, i tak nie ogarniesz. Dzisiaj mam lizaki zamiast cukierków, kces?
-
Najpierw piszesz o czym z pewnością, a potem dodajesz, że nie znasz niuansów, troszkę to się kłóci. Ale ok. Zostawmy to.
-
No widzę... piszesz, że ktoś skazany prawomocnym wyrokiem.... Prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Przeczytaj jeszcze raz. Andrzej Lepper ma na swoim koncie, wśród 137 procesów sądowych i postępowań przed kolegiami do spraw wykroczeń, sześć wyroków prawomocnych. Żaden jednak nie dotyczył przestępstwa "umyślnego, ściganego z oskarżenia publicznego". Dlatego może kandydować.
-
Otulona>>> gdzieś dzwoni, tylko nie wiesz, w którym uchu, czy też kościele. Andrzej Lepper ma na swoim koncie, wśród 137 procesów sądowych i postępowań przed kolegiami do spraw wykroczeń, sześć wyroków prawomocnych. Żaden jednak nie dotyczył przestępstwa "umyślnego, ściganego z oskarżenia publicznego". Ordynacja wyborcza zabrania kandydowania osobom skazanym prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego.
-
>>>aha i potem takie barany wyrosna jak tu na kafe?? to juz klapsa dziecku nie wolno dac tak?? W Twoim przypadku ten klaps zamiast znaleźć się na pupie, wylądował w okolicach czaszki, nie, nie, nie koło mózgu bo takowego nie posiadasz. Moonon Do Musztardy> w sprawie koalicji z samoobroną-widzisz ta koalicja nie powstała od razu. Najpierw był pakt stabilizacyjny a wiesz dlaczego? W tym trudnym czasie" Twoja Formacja"zamiast przystać na kompromis to się wypieła. Najzwyczajniej po gowniarsku kłócąc się o stołki przedłużała sprawę bez opamiętania zakłócając tylko wykonywanie wielu obowiązków. I ci "przestępcy "jak to ujełaś potrafili się zachować już lepiej niż Oni. Weź to sobie do serca jak i to że Ci"przestępcy"weszli do parlamentu w powszechnych wyborach a nie drogą jakiego zamachu. A wiesz wogóle kim jest przestępca? To osoba prawomocnie skazana w postępowaniu karnym w którym można być sądzonym za występki jak i za zbrodnie. Czyli przestępcą może być ten który pobił kogoś i ten który nie płacił alimentów. A czy wtedy przestępca jest takim samym przestępcą? I Znowu wyszła na wierzch Twoja dziecięca naiwność albo czysta demagogia,której instrumentem jest szafowanie takimi podniosłymi gazeciarskimi frazesami. Dowodem na Twą bezmyślność i szkodliwy brak syntezy jest również sformułowanie,że z"przestępcą"nie można się dogadywać tylko dlatego,że był wybrany. Bawią mnie Twoje naiwne teksty. Zwłaszcza że to po sprowokowało ten układ. Aaaaa.... rozumiem, Twoja niedziecinna naiwność każe Ci różnicować przestępców na tych lepszych i gorszych, na tych, którzy zamordowali, popełnili ciężkie przestępstwo skarbowe, na tych, którzy nie płacą alimentów i na tych, którzy sprzedali kilka kopów wawce, co powraca jak bumerang. Tak? Dla mnie ktoś, kto jest skazany prawomocnym wyrokiem sądu, jest przestępcą. Bez względu na to, czy wysypał zboże na torach, czy kogoś zamordował.
-
Oj nie jęcz. Dzień dobry.
-
offerma "Nie rzucam wyzwisk pod adresem Kaczyńskiego, manipulujesz, ale to typowe dla pewnego kręgu." nie rozśmieszaj mnie. o to wlaśnie się pokłóciliśmy wczoraj. bo w jednym z pierwszych twoich wpisów przeciw kaczyńskiemu znalazły się zwykłe obelgi. a "krytyka" jaką ty proponujesz to nie krytyka tylko obelgi właśnie. nie krytykujesz go przecież za postępowanie, nie stawiasz mu zarzutów o to co robi tylko o to JAKI JEST. a tak naprawdę o to jaki jest jego obraz przekazany ci przez giewu. jakie jest twoje o nim wyobrażenie. zasada tej oceny jest identyczna z zachwytami nad kwaśniewskim jaki to był "inteligentny i wykształcony" podczas gdy w rzeczywistości był niedorobionym magistrem. ot, całe jego "wykształcenie". podczas gdy konkurujący z nim w kampanii marian krzaklewski jest doktorem. Jednak muszę wkleić całość. Ty jednak Jesteś nawąchany chyba. Napisałam Ci kilka przykładów Jego postępowania, jako Głowy Państwa, które krytykuję. Czy Ty naprawdę lubisz bić pianę i w każdym poście kłamać? Nie opieram się na przekazie, bo po potrafię sama analizować, a nie "wygooglać" jak Ty. Stawiałam zarzuty o to właśnie co robił, a nie jaki był. Nie napisałam, że był śmieszny bo przekręcał nazwiska, albo był niski. Krytykowałam Jego politykę, nie szydziłam z człowieka. Kces cukielka? Ile Ty masz lat? Używasz argumentów i zagrań właściwych dla usmrkanego malucha.
-
offerma "Nie rzucam wyzwisk pod adresem Kaczyńskiego, manipulujesz, ale to typowe dla pewnego kręgu." nie rozśmieszaj mnie. o to wlaśnie się pokłóciliśmy wczoraj. bo w jednym z pierwszych twoich wpisów przeciw kaczyńskiemu znalazły się zwykłe obelgi. Wskaż te obelgi. Czekam.
-
offerma nieważne czy jestem samopowtarzalny czy samoprzylepny. ważne że w rozmowie posługuję się faktami a nie insynuacjami i pomówieniami. i w dodatku w każdej sprawie. ja chętnie bym z wami rzeczowo podyskutował tylko że dyskusja z wami zaczyna się od tego że wywalacie pod adresem tego kaczyńskiego serię wyzwisk i oczekujecie że ja to potraktuję jak argument a jak nie chcę to stroicie fochy że was biedaków obrażam. a w tej sprawie fakty są takie: Wiesz... Ty Jesteś naprawdę jakiś ograniczony. Ty niby przytaczasz fakty... Tak, z uporem maniaka wklejasz tekst Adamkusa, nie dopuszczając do siebie żadnych argumentów, rzeczowych, a nie tylko tych powstałych w Twojej główce. Nie rzucam wyzwisk pod adresem Kaczyńskiego, manipulujesz, ale to typowe dla pewnego kręgu. To, że piszę, iż był antyeuropejski, antyniemiecki, antyrosyjski, to nie nie są wyzwiska. I nie odbieraj mi prawa do krytyki.