Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nola

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nola

  1. Teraz nie szukam juz terapii ani pomocy w tym temacie:( poddalam sie, wiem ze to nic nie zmieni i wiem ze ja nie dam rady sie otworzyc takze to nie ma sensu... Przeszkadza mi jedynie fakt ze odbija sie to w tej chwili w pewnej sferze, chcemy miec z mezem dziecko, wiaze sie to z czestymi wizytami u pani ginekolog i tu pojawia sie problem poniewaz mnie badanie nawet rutynowe zwykle bardzo boli, gin. mowi ze wszystko jest ok ze to psychika, kiedys nawet jedna ginekolog zapytala mnie wprost ale nie odpowiedzialam...nie potrafie tego przelamac, niedawno stracilam dziecko, musialam miec zabieg w szpitalu, nie wyobrazacie sobie jaki to byl koszmar, dziewczyny z mojej dawnej grupy polecily mi ginekolog ktora zna ten temat i jest bardzo delikatna, zalatwila zeby w szpitalu nie zblizyl sie do mnie zaden lekarz mezczyzna, takze badaly mnie same kobiety ale to byl dla mnie i tak koszmar to wszystko, chcialabym urodzic dziecko ale trudno mi to sobie wyobrazic, to jest teraz moj najwiekszy problem z tym zwiazany:(
  2. nie wiedzialam ze tak szybko odpiszecie:) chodzilam na grupe, kiedys tez trafilam prywatnie i jak tylko sprobowalam sie otworzyc, terapeutka stwierdzila ze nie ma kwalifikacji zeby mnie prowadzic i mnie zostawila, poczulam sie jeszcze bardziej upokorzona:(
  3. dodam tylko jeszcze ze towarzyszy mi tez przez caly czas poczucie winy, gdybym glosniej krzyczala? gdybym mocniej kopała? a jesli chodzi o molestowanie to inne mysli: a moze bylo tak jak on mowi, ze mi nic nie zrobil? moze mi sie wydawalo? moze mi sie to przysnilo? moze tak jak mowi podobalo mi sie? wiecei jak robi mentlik i zadyme w glowie dorosly kiedy jest sie niedojrzalym, a strach przed jego zloscia powoduje ze niektore rzeczy przyjmujesz i im wierzysz..teoretycznie to wszystko wiem a jednak gdzies głęboko wszystko co powiedzieli kiedykolwiek mam zakodowane..
  4. ja tez to przezylam, tylko ze ja nie mam nikogo kto by mnie obronil, rodzina mam taka ktora trudne tematy omija, wstydzilabym sie przyznac, minelo juz troche czasu, za pozno na wszystko i tak bym musiala to udowadniac a moze by sie nawet nie udalo, jak to zrobic kiedy sie nie umie o tym nawet powiedziec, ani napisac na kartce? chodzilam na terapie dla kobiet molestowanych w dziecinstwie bo to tez mnie spotkalo tak poza tym...i tam tez nie zrobilam postepow nie otworzylam sie, zreszta nie wiem jakby to mialo pomoc ze bym o tym powiedziala na glos? i tak to sie stalo i tak, i nikt mi tych wspomnien zabrac nie moze...przeszywa mnie niewyobrazalnie głęboki WSTYD, jak jest taka scena w filmie musze wyjsc bo robie sie czerwona, zaczynam sie dusic, moj maz o tym wie co sie stalo, nie sposob bylo ukryc tego jesli po seksie plakalam, teraz zdarza sie to rzadko, on wtedy pyta mnie a ja nie mowie nic, bo nie potrafie:( on wie o co chodzi chcialby zebym powiedziala a ja nie umiem..
  5. Dopiero we wrzesniu bardzo wspolczuje, byc moze czas zagoi choc odrobine te rane i ja rowniez zdecyduje sie na dzidzie, jesli badania wyjda ok, moze tez we wrzesniu;) buziaczki, sciskam mocno:)
  6. ja stracilam moje dzieciatko tydzien i 2 dni temu,byl to 8-9 tydzien:( czekam na wyniki badan hist-pat, ogolnie psychicznie rozpadam sie na kawaleczki, jest coraz gorzej, czuje ze jestem do niczego i nikomu nie potrzebna, czasem przebiegnie mysl zeby sprobowac jeszcze raz ale co z tym strachem? tak sie boje powtorki ze nie wiem czy dam rade sie zdecydowac:( to byla moja pierwsza ciaza ale mam zamiar zrobic wszystkie mozliwe badania i odnalezc przyczyne, nie moge ryzykowac powtorka:(
  7. Nie chce siać smutku, chcialam tylko Wam napisac ze juz jestem po zabiegu:( w nocy sluchalam placzu noworodkow w szpitalu i w ogole szkoda opowiadac:( Anestezjolog powiedzial ze mam za sucha skore jak na moj wiek i ze moge miec niedoczynnosc tarczycy:( moze to bylo powodem:( czuje ze tak szybko sie nie pozbieram:( Jeszcze raz zycze Wam slodkich zdrowych rozowych bobaskow i zeby nikt nie musial tego przechodzic co ja:(
  8. Izia mama zuzi to mile, ale ja juz nie wroce:( w piatek mam zabieg, jestem w rozsypce, wpadam w czarna otchlan, coraz glebiej i glebiej nie wiem co to bedzie:(
  9. Ja bylam w czwartek na usg okazalo sie ze ciaza zatrzymala sie w rozwoju:( jeszcze mnie czeka jedno usg dla upewnienia sie, ale raczej nie ma szans i bede musiala miec zabieg, bralam duphaston na podtrzymanie, mam nadzieje ze to nie przez niego tak sie stalo:(
  10. Ja jestem:( dziekuje wszystkim za mile slowa, jest mi niewyobrazalnie ciezko:(
  11. Dziewczyny ja bete mam wysoka, jak sie okazuje dlatego ze lożysko sie rozwija, ale nie dziecko, wiec beta raczej mi nie pokaze czy dziecko sie rozwija:(
  12. Modar ja nie wiem czy jest cien szansy:( nie wiem tez czy moge tak chodzic tyle czasu z martwym dzieckiem:((((? lekarki nie daly mi szansy, nie wiem dlaczego chca to jeszcze sprawdzac, na usg widac jasno ze nic z tego:((( nie wiem dlaczego mam czekac, moja gin. mowi ze moge rowniez przyjsc na zabieg we wtorek:( jestem w 7-8 tyg. a serca nie widac:( powinno byc juz w 6 widoczne:(( powiedzialy ze w naturze czasem dzieja sie cuda, tylko ze ja nie wiem czy moja psychika caly tydzien wytrzyma, jakos nie potrafie miec nadzieji na cud:(
  13. Dziewczynki tzymajcie kciuki dzis wizyta, widze ze moja beta rozni sie od pozostalych, nie wiem co to oznacza, moze jestem grudniowa:) moze gin przypasuje ja do ktoregos tygodnia bo ja zglupialam:/ Izia mama zuzi pocieszylas mnie, dzieki:) choc nie wiem jak to rozszyfrowalas:)
  14. A ja juz mam wyniki krwi, wszystko ok, tylko przezylam maly szok z grupa krwi, cale zycie mama mi mowila ze mam gr A plus, bo jak sie urodzilam to mi robili grupe bo byly ze mna klopoty, teraz zrobilam sobie grupe zeby miec to na pismie bo niestety nie moge znalezc starej ksiazeczki zdrowia i wyszlo mi ze mam 0 plus...wiec chyba musze zrobic jeszcze raz bo nie wiem kto sie pomylil:/ Mam pytanie moj wynik beta to 92609, wiem ze musze zrobic jeszcze porownanie zeby wiedziec jak rosnie tylko ze nie moge tego wyniku przypasowac w tej tabelce, nigdzie sie nie miesci, zeby sie dowiedziec ktory to tydzien?:( wie ktos moze dlaczego tak i o co chodzi?
  15. Flałer Pałer nie strasz, moj pecherzyk tez wydluzony, ale to chyba dlatego mowia na to fasolka, tak sobie to wytlumaczylam:/ Ona z opola takim mysleniem to ty przyciagasz zle zdarzenia, nie slyszalas o samo spelniajacej sie przepowiedni? nie za wczesnie na pozegnanie?
  16. :( smutno tu u nas:( Ona z opola trzymaj sie:( bardzo wspolczuje:( Ja dzis mialam badanie krwi, jutro wyniki a w czwartek do gina:/ mam nadzieje ze bedzie ok i nie bede musiala juz lezec..
  17. Hejka, jak fajnie ze nas coraz wiecej:) Z tym becikowym to lekarze wiedza juz jaki papierek musza nam wydac? bo slyszalam ze nie wiedzieli jak ma byc to potwierdzone:/
  18. Ja ide do lekarza w czwartek, mam stracha ale staram sie myslec pozytywnie:/
  19. Migotka nie wiem jak dajesz rade przy tych mdlosciach jesc za dwoje, ja juz wiem ze nie moge dopuscic do glodu ale jakikolwiek zapach jedzenia sprawia ze mdlosci sie nasilaja, gryze sucha bulke i to mi troche pomaga:(
  20. Pumka co masz na mysli z tym badaniem krwi na czczo, dlaczego horror? a proba glukozowa?? jak to wyglada??:(
  21. Chyba mam jakies zalamanie, mysle o porodzie, nie wyobrazam sobie tego, jestem bardzo wrazliwa na bol, szpitale, igly i wszystko co z medycyna zwiazane mnie przeraza:( Do tego ten ciagly strach teraz i te mdlosci i bole brzucha:( co sie ze mna dzieje:(
  22. wiem, mi tez przychodzi ale natychmiast zmieniam temat, lepiej nie wywolywac takich rzeczy i w ogole nie pisac, po co sie straszyc, pamietaj ze dzidzia woli spokojna mame:) trzeba byc dobrej mysli:) tymczasem jest mi caly dzien niedobrze i to coraz bardziej wiec chyba sie poloze:( czy macie jakies sposoby na te mdłości??:(
×