Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sabcial

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez sabcial

  1. Bartuś dziś kończy 6 miesięcy :) - kiedy to zleciało?
  2. Reni nie ma - czyzby rodziła???????? Byłoby cudownie :) Lucyjko Bartuś tez tak jadł co pół godziny a na cycku potrafił przez 8 godzin wisieć dosłownie ja siedziałam a on napił się spał co chciałam go odstawić to znów chcił pic i tak w kółko a z butli tez nie wypija tyle ile pisze na opakowaniu mleka modyfikowanego i dlatego jest głodny cześciej - no cóż taki jego urok ale tak od 2 tygodni budzi się tylko raz w nocy a potem 5-ta rano ale wtedy już nie śpi i lubi się bawić i gaworzyć :) Tylko, ze on za 2 godziny idzie spać a ja sprzątam, gotuje, prasuje i o 20-tej jestem skonana ;) Potem jeszcze mój drugi facet chce CYCA ;) i jak tu funkcjonować. Wczoraj pojeździliśmy za fotelikiem dla małego bo to nosidełko mam pożyczone i muszę oddać a teraz już kupie fotelik od 9kg bardzo fajny ale wydatek 400zł - szok. Prezenty, które zażyczyła sobie córcia to w granicach 200zł jeden i muszę delikatnie z nią porozmawiać :) RENIU?????????????????????????????
  3. Reniu nie obijać sie tam i proszę już o wieści o Ani :) Czuje sie lepiej znacznie lepiej ale do całkowitego zdrówka jeszcze trochę. Asiu witaj - ja też się cieszę, ze sie odezwałaś :):):) Fryzello :)
  4. Lucyjko - tylko pisze abys się nie martwiła bo to normalne, że po butli może być iż mała nie zrobi dzień lub dwa kupki - daj jej herbatkę, pomasuj brzuszek i możesz lekko wazeliną albo kremem koło pupci tez pomasować - na razie się nie martw. Zdrowieje :):):) Reniu czekam tez na wieści o WAS :):):) - Ania jest leniwa jak był Bartuś :):):)
  5. Lucyjko - kochana mój Bartolini miał momenty, ze na butli spał po 2 godziny więc wszystkie opisy jak to po butelce dzidzia śpi to bzdury, każde dziecko jest inne. Moja córcia spała od 21-7-rano jak dostała butle a Bartuś gdzie tam, teraz jest lepiej bo daje mu kaszkę wieczorem i śpi tak do 2-giej jak kaszkę dostanie o 20-tej. Dla męża to lada wyzwanie ale da rade - na pewno a Ty odpocznij. Reniu jestem takiego samego zdania o urzędniczkach w ZUSie co Ty ;) Może stres podziała na Anie i coś zacznie sie dziać ;) Posprzątałam w domu ale jestem skonana po tej chorobie jestem słaba jak MUCHA - hihi.
  6. Lucyjko - wiem, ze Ci ciężko ale tak jeszcze 2 miesiące i będzie coraz lepiej /choć wiem, ze to marne pocieszenie/ zobaczysz - musisz przetrwać - nie myśl, że mi było łatwo gdy po miesiącu Karolka zaczęła nie jeść, Bartuś nie chciał spać wystarczyło mu 10 min. i już był wyspany. Czasem siedziałam i ryczałam a potem przechodziło i znów wraca ;) taka nasza babska psychika potrzebujemy płaczu jak kwiatek wody - hihi. Na Topiku możesz sie wyżalić a my Cie utulimy \"wirtualnie\" :) Jagulko świetne zdjęcie - mała już fajna pannica a Ty w ogóle nie wyglądasz na 31 lat - gratulacje :) Reniu no to odliczamy a nie przejmuj sie jakbyś przenosiła choć to wkurzające /córcia 8 dni po terminie a synuś 7 dni po terminie/ i jak to mówili w szpitalu wszystko w terminie -;) - ile sie naryczałam to moje. Misiaczkowa choć moja córcia ma 8 lat ja nadal martwię się jak zostawiam u mamy albo gdzieś wychodzi - ja mam 33 lata a moja mama potrafi dzwonić po 3 razy dziennie - hihi. Brzuchatki niech brzuszki rosną w siłę :) ASIKU - myślimy o Tobie :) Misiu to kiedy domek stanie????
  7. Angela ciesze się, ze jesteś pełna optymizmu taką Cię lubię :) Mocno wierze, że los się do Ciebie uśmiechnie :) Lucyjko Bartuś ma raczej o stałych godzinach w ciągu dnia drzemki ramo między 8-9tą, potem 13-14-ta a potem późnym popołudniem ok.17-tej spi tak od godziny do dwóch czasem bywa, ze po pół godzinie jest wyspany. Biedna Linka idź do lekarza bo musi Ci coś dać na ten zatkany nose. Dziecko do pół roku ma prawo ulewać nawet godzinkę po jedzeniu - więc tym sie tak nie przejmuj, że ulewa. Bartuś jak miał 3 miesiące i nakarmiłam go i za szybko wypił to wszystko zwymiotował bo już nie nazwałam tego ulaniem :( Reniu trzymaj sie kochana został niecały tydzień do Twego terminu już siedzę jak na szpilkach - pamiętaj wszystko da się przeżyć a ja wierze, że za kilka dni opiszesz nam poród jako coś wspaniałego :) Już mi lepiej tabletki zadziałały - przy Bartusiu staram sie być tylko w razie konieczności pomaga mi mama i mąż - choć i tak martwię sie aby nie zarazić nikogo. Ide odpoczywać :)
  8. Jestem chora złapało mnie straszne przeziębienie wczoraj ledwo funkcjonowałam - wszystko mnie bolało - czułam się jak 99letnia staruszka - bleeeeeeee. Reniu trzymaj sie - myślę o Tobie i wchodząc na nasz Topik ciągle mam nadzieję, ze już zobaczę wpis, ze urodziłaś :) Lucyjko jak mała????? Wogóle gdzie reszta??????? Co z Wami??????
  9. Napisałam i coś padło i koniec ataki fajny był post :( Reniu ja po 7 dniach tez błagałam o cc ale 14 dni po terminie to jest w terminie i u nas nie robią jak dzidzia ma sę w brzuszku ammy dobrze. Kocico Twój Hubcio na pewno słodziutki uwielbiam takie roczne dzieciaki :) Misiaczkowa zabawki Made in China w 99% są na naszym rynku nawet te markowe sa wyprodukowane w Chnach więc nic sie nie martw. Na pewno wybierzesz coś fajnego dla małej jest taki wybór. Moja córci ma 8 lat i z tygodnia na tydzień inne marzenia co do prezentów i sama już nic nie wiem. Dobrze, ze Bartuś ich nie ma - hihi. Jestem chora złapało mnie przeziębienie - na dodatek zapalenie języka ma biały nalot i mnie boli już kiedyś tez tak miałam - jedyne co mogę przełykać to ciepłe napoje a i dobrze coś zrzucę przed świętami ;) Pozdrawiam Was serdecznie - miłego dnia :) Halloooooo Reniolku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  10. Lucyjko to tak na pocieszenie moja koleżanka urodziła tydzień temu i mały przestawił sobie dzień na noc - myślę, że to tylko przejściowe. Budzi się też co 2 a nawet 1,5 godziny do cyca. Misiaczkowa córcie już są takie kochane moja tez była i jest cudowna w wieku Bartusai spała od 21-8 rano a bartolini budzi się najmniej 2 razy w nocy to wtedy jest dla mnie święto. Dlatego fajnie mnieć córeczkę choć jedną :) Reniu co u Ciebie czy coś brzusio daje znać???? Fryzello teraz pk Reni będziemy czekać na wieści od Ciebie - ciesz się ciążą dopóki brzusio nie za duzy bo potem będziesz chciała już tylko urodzić :) Naughty a co u Ciebie nie odzywasz się - jak brzusio - byłaś u lekarza???? Misiu jak Trolki - mam nadzieję, ze nie chore a Ty po prostu nie masz czasu bo spędzasz miło z nimi czas w listopadowe wieczory. Chce już grudzień, święta, prezenty - moja córcia w styczniu kończy 9 lat ale wierzy w Mikołaja i Dzieciątko - świetne listy pisze - przytoczę Wam fragment; najpierw pisze co tam chce dostać a potem dopisek \"Mikołaju dorzuć dla Bartusia piłkę bo on jest mały i nie wie, że ma do Ciebie napisać bo nie umie pisać ale ma mnie i ja o nim pamiętam mam nadzieję, ze Ty też\" - popłakałam sie ze śmiechu :) Dalej jestem chora pije już 3 herbatkę i łykam witaminy - życzę Wam zdrówka - trzymajcie sie ciepło u nas pada śnieg i zimno - bryyyy.
  11. Reniu ani przy córci ani przy synusiowi nie rodziłam w obecności lekarza prowadzącego bo uważałam i uważam, że najważniejsza jest położna to z nią spędzasz na sali porodowej najwięcej czasu - lekarz przyjdzie zobaczyć na początku i na końcu - no prawie na końcu gdy już za chwilkę ma się dzidziuś urodzić, musi zrobić wszystko jeśli jest taka potrzeba aby dzidzia szczęśliwie wydostała sie na ten świat i powiem Ci, ze w szpitalu teraz trafiłam na najgorszego lekarza na dyżurze /tak mówili - fatalnie szyje itp/ dla mnie był spoko a szyła mnie położna pod jego okiem 3 maleńkie szewki. Szkoda było mi kasy 9 lat temu brała moja lekarka 500zł a teraz nie pytałam nawet. Szkoda wywalać 1000zł za to możesz kupić dla dzidzi sporo rzeczy potrzebnych - takie jest moje zdanie zrobisz jak uważasz. Życzę Ci abyś miała miłe wspomnienia/choć to wielki ból, wysiłek to jednak pozostanie w Twojej pamięci jako miłe wspomnienie bo urodzisz swoje dziecko/, poczuła nieograniczoną falę miłości do Ani, męża przy porodzie, zero komplikacji i wszystkiego naj....... Asik gdzie jesteś - nie zaszywaj się aż tak bardzo choć zdaje sobie sprawę, że jest Ci ciężko ale my tu zawsze myślimy :) Kochane brzuchatki a teraz jak Wy sie czujecie juz nie wiem gdzie tabelka i kto po Reni????? Miłego dnia :)
  12. Lucyjko musisz przetrwać są kryzysy - wiem coś o tym były momenty kiedy karmiąc małego po raz 4 w nocy - ryczałam. Macierzyństwo to wzloty i upadki ale wielkie szczęście bycia MATKĄ. Gdybym miała możliwości troszke lepsze niż teraz to może zdecydowałabym sie na jeszcze jedno dziecko bo mimo tylu wyrzeczeń trudu i pracy przy maluszku jestem SPEŁNIONA i coraz bardziej rozumie MISIA :)
  13. Hej Słoneczka :) Reniu moja kolezanka miala termin na 16.11 i urodziła tydzień przed terminem zdrowego chłopczyka - wsyztsko poszło dobrze - wzięła znieczulenie ZOO. Kolejny Maciuś na swiecie :) Bartuś chory zapalenie ucha, córcia tez smarka, więc mały szpital w domu a ja dziś chodze zbólem głowy - wpadłam tylko Wam napisać, ze myśle i czytam w wolnych chwilach. Miłego dnia
  14. Asik to ciężko tak nie myśleć - wiem cos o tym. Strasznie mi przykro, ze musisz tak długo czekać i być cierpliwa. Stwierdzam, ze świat jest niesprawiedliwy. Musisz mieć jednak wielka nadzieję to ona nas podtrzymuje przy życiu - myślami jestem z Tobą. Reniu teraz TY - czekamy z niecierpliwością :) Bolała mnie wczoraj cały dzień głowa - bleee. Idę dziś do gina n kontrolę spirali - mam nadzieję, ze dobrze. Bartuś zaczyna siadać już potrafi sam kilka minut siedzieć sam - fajnie łapie równowagę, jest wesoły i uwielbia sie kąpać w wannie z mężem aż piszczy jak woda sie leje do wanny :) Milego dnia - życzę :)
  15. Asiu dla Ciebie - wiesz, ze czekałam z Tobą. Nie mam czasu pisać - buziaki dla wszystkich :)
  16. Lucyjko Bartuś jak zasypia o 19-20-tej to tak pierwsze karmienie jest ok. 1-wszej potem koło 4-tej i gdy budzi się o 6-tej to godzinkę sobie poleży, pogaworzy i potem za godzinkę butla. Bywają jednak noce gdy budzi sie co 2 godziny ale wtedy nie wypija całej butli tylko tak pół i to dlatego. Po karmieniu zasypia natychmiast. Karmie butelką bo niestety nie miałam już dużo pokarmu, mały sie denerwował i postanowiłam dać butle - myślę, że tak jak ostatnio przeczytałam w poradniku, że nie mam się czuć z tym źle bo co jest dobre dla matki jest dobre dla dziecka i nie warto się męczyć. Chyle głowę dla matek które karmią długo - ja nie dotrwałam do pół roku ale Bartuś jest najedzony a ja zadowolona. Nie czuje się złą matką bo dałam mu jednak na początku to co najlepsze :) Wczoraj sie poryczałam na TVN 24 pokazywali małe dzieci które straciły życie - jaki ten świat jest niesprawiedliwy - dziś w ogóle przez to w nocy nie spałam :( Dużo myślałam o śmierci, która może przyjść każdego dnia a my z tego nie zdajemy sobie sprawy - teraz gdy mam dla kogo żyć, nie chce umierać, ni chce o tym myśleć ale wczoraj taki dzień i dziś też. Myśle jednak o życiu, o przyszłości. Miłego dnia :):):)
  17. Reniu ja kupiłam na Alegro bardzo fajne kolorowe 6 szt., które w zupełności mi wystarczają, biorę do lekarza i do odbicia. Jak masz zamiar używać pampersów to nie trzeba na zapas kupować. Myślę, ze zamiast 20 szt. wystarczy 10 szt. Sprawdzają się znakomicie jako ścierki ;) Rodziłam w swoich koszulach, pobrudziły się ale tak jak pisze Miś - po uprani nie ma śladu /krwi/. Ja nie rodzę za niedługo a mam taki podły nastrój - Bartuś budził się co 2 godziny i za spanie oddam królestwo - hihi. Buziaki dla Toni - mam rozumieć, że jej wielkie święto :) Lucyjko, życzę Ci aby Linka szybko pozbyła się kataru.
  18. Reniu nie martw sie bólami partymi bo one już nie bolą bo wtedy skupiasz się na parciu i np. mnie nie bolały. Tak byłam skoncentrowana. Co do wymiarów USG - nie zawsze sie sprawdzają: 2 godziny przed porodem lekarz robił mi USG i powiedział, ze Bartuś będzie miał ponad 4kg, byłam przerażona a miał 3700g więc jest granica błędu. Tylko mój lekarz prowadzący pomylił się o 100g. Wiem, że dasz rade - jak każda z nas a strach i ból jest normalny nawet jak będziesz rodzic kolejne dzieciaczki. Życze Ci łatwego, szybkiego porodu :) Lucyjko myśle, ze dobrze zrobisz wypróbowując spać w tym pokoju, na błędach się uczymy!!! Mam dość tych ponurych dni - tylko moje słoneczka dają mi siły i chęci do życia - czasem chce mi się płakać gdy jest tak beznadziejnie na dworze :(
  19. Martuniu moje poprzedniczki już wszystko pięknie napisały więc ja tylko się do tych życzeń dołączę :):):) Dodajac tylko moc kompromisów bo one w związku dwojga ludzi są bardzo potrzebne mów Ci to mężatka po 11 latach małżeństwa :):):) Asik trzymam kciuki bardzo mocno i razem z Tobą będę czekać. Lucyjko a nie mogłabyś wypróbować i jedną noc spać w tym pokoju gdzie śpi Linka w dzień - może coś w tamtym pokoju jej nie odpowiada. Niech się wypowiedzą jednak mamy które doświadczyły kataru i maluszków bo moja córcia nie miała nigdy kataru jak była taka malutka a Bartuś też do tej pory nie - więc trudno mi coś doradzić. Musze sie wam pochwalić, że byliśmy z Bartusiem na szczepieniu i maluch nawet nie pisnął a po wszystkim zaczął się śmiać - po mamuni taki zuch :) Ma już 7450g i 73 cm kawał z niego chłopa czyżby też po mamusi :):):)
  20. Dostałam to dziś na e maila i to jest dla Was kochane - przeczytajcie: Do fajnych babek! > > Gdy byłam młodsza i ważyłam parę kilo mniej, nie potrzebowałam wciągać brzucha, gdy miałam na sobie obcisłą sukienkę. Dzisiaj jestem już starsza i moje ciało sie wyzwoliło. Istnieje pewna forma elastycznego komfortu, tam > gdzie kiedyś była talia. Włoskie buty muszą być większe o dwa numery, żebym w ogóle mogła wsadzić je na nogi, a krok w rajstopach zbyt często znajduje się na poziomie kolan. Zrozumiałam jednak, ze nie ma znaczenia, jeśli coś > złego się przydarzy albo jak czarny jest dzisiejszy dzień: Zycie idzie dalej i jutro będzie lepiej. > > Zrozumiałam, ze o człowieku dożo świadczy jak sobie radzi z tymi 3 rzeczami: > > 1. Deszczowy dzień > > 2. Zagubiony bagaż > > 3. Splatane łańcuchy z lampkami na choinkę > > > Zrozumiałam, ze, obojętnie, jaki ma się stosunek, do rodziców i tak tęskni sie za nimi, gdy już ich nie będzie. > > Zrozumiałam, ze zarabiać dobre pieniądze i móc sobie pozwolić na wiele rzeczy to nie to samo, co mieć dobre życie. > > Zrozumiałam, że życie daje czasami jeszcze jedna szanse. > > Zrozumiałam, ze przez zycie nie mozna przejsc z rekawica baseballowa na obu rekach. Czasem trzeba tez wyrzucic pilke. > > Zrozumiałam, ze, jeśli cos postanowię głęboko z serca to najczęściej jest to właściwa decyzja. > Nauczyłam sie, ze jesli sama jestem zraniona to nie znaczy, ze mogę ranić innych. > Nauczyłam sie, ze każdego dnia należy wyciągnąć rękę do kogoś. Każdy potrzebuje serdecznej myśli i przyjaznego klepnięcia po plecach. > > Zrozumiałam, ze muszę sie jeszcze dożo nauczyć. > > Zrozumiałam, ze ludzie zapomna co im powiedziałam albo uczyniłam, ale nigdy nie zapomna uczuć, jakie w nich wzbudziłam. > > Wyslij ten list dzis do 5 fantastycznych kobiet i na pewno wydarzy się sie cos przyjemnego.... > > Powiesz przynajmniej innej kobiecie, ze uważasz, ze ona jest fantastyczna i być moze sprawisz, ze sie uśmiechnie. > > jeśli tego nie zrobisz.... twoj błyskawiczny zamek się zepsuje, rajstopy upadną do stop, a włoskie buty będą Cie uciskać :-) > > > > MÓWIĘ CI... JESTEŚ FANTASTYCZNA! > >
  21. Misiaczkowa - dobrze, ze sie wygadałaś to pomaga /raczej wypisałaś :)/ - teściowe to niestety obce osoby i choć zdarzają sie wyjątki to nie pokochają swoich rywalek jakimi jesteśmy - prawda. Angela myślę, że lampka wina nie uczyni z Ciebie alkoholiczki - ;) Lucyjka widzisz już jest lepiej a 50ml jest o.k. mój Bartuś teraz wypija czasem 50ml ale już po 2 godzinach jest znów głodny. Wszystko zależy od dziecka i jego potrzeb jak chce więcej to daj przecież karmimy na życzenie z czasem będzie jeszcze lepiej - zobaczysz. Linka przestawiła sobie dzień na noc tak też bywa - wiesz Bartuś potrafi być już o 4-tej wyspany i chce się bawić :) Reniu moja koleżanka rodzi podobnie jak Ty 16.11 to jej termin i przeżywa jak Ty, pierze, sprząta i ma tysiące pytań a ja codziennie czekam na jej e mail bo trochę to ja ją namówiłam na to dziecko - ona ma syna 14-letniego. Jedno co jej mogę zaoferować to wszystkie ubranka po Bartusiu bo ona urodzi podobno Maciusia /Misiu tak jak Twój Maciuś/. Ja nie wracam na razie do pracy - zostaje z maluszkiem myślę, ze tak 2 lata - z córcią tez zostałam i nie żałuję. Praca nie zając nie ucieknie - hihi. Pozdrawiam Was brzuchatki :):):)
  22. Misiaczkowa dziękuje Ci bardzo - jestem Ci bardzo wdzięczna - duża buźka :) Chciałam Wam pokazać moje dzieciaczki są przepiękne dla mnie jak dla każdej matki :) Napisze coś więcej ale teraz zmykam - papa. Buziaczki dla Was wszystkich :)
  23. Lucyjko co do butli - mój Bartuś już w szpitalu był dokarmiany w nocy a potem ssał cyca w ciągu dnia nic mu to nie zaburzało. Masz dobrą butelkę ja najbardziej sobie chwalę AVENT nie ma dla mnie lepszych butelek. Reniu na wiele pytań znajdziesz odpowiedź w swoim instynkcie macierzyńskim najlepiej tez pytać położną która przyjdzie do Ciebie zaraz na 2-3 dzień jak wrócisz ze szpitala. Mnie dała numer telefonu jakbym miała pytania. Jest też mama no i koleżanki ze starszymi dzieciakami. Asik przyjemnej nocki ;) - mam nadzieję, że będzie owocna :)
  24. Asik przeżywam z Tobą i kibicuje - życzę Ci wiary i wytrwałości - wiem, że dasz rade Misiaczkowa sorry, że wysłałam Ci zdjęcia ale pomóż koleżance bo ja nie mam cierpliwości a może Tobie się uda a że jesteś naszą matką założycielka dlatego do Ciebie wysłałam :) Jak znajdziesz zcas byłabym wdzięczna :)
×