Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

słoneczko1988

Zarejestrowani
  • Zawartość

    526
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez słoneczko1988


  1. 40 minut temu, Beti320 napisał:

    Hej dziewczyny 🤚 W sobotę miałam transfer, dzisiaj zaczął mnie bolec brzuch ze skurczami jak na okres plus piersi od tygodnia codziennie mnie bolą również jak na okres...zaczynam się martwić tym faktem 😢 cz któraś tez tak miała? Bo rozumiem ze przy in vitro owulacja jest przyspieszona i miesiączka wtedy tez ?🤯🤨

    Weź nospę i leż. 


  2. 2 godziny temu, AnnaNP napisał:

    To generalnie dość podobnie jak u nas. Trzeba być dobrej myśli. Czasem nawet lekarze są zaskoczeni bo wychodzi inaczej niż w praktyce. A ile dni jesteś po transferze? Czy na pewno jest puste jajo płodowe? Może jest jeszcze szansa. U nas lekarz dawał tylko ok 20% szans na ciążę po ostatnim transferze a ciąża jest mnoga. Aż sam się śmiał, że są dwa zarodki z bijącym serduszkami i ciężko mu było uwierzyć 🙂

    W 34 dpt. Pusto w środku. 

    • Sad 3

  3. 1 godzinę temu, AnnaNP napisał:

    Przykro mi... Ja badałam jeszcze przed rozpoczęciem invitro badania genetyczne: kariotypy i mutacje w genach mthfr, protrombina i proakceleryna. Po drugim poronieniu badałam białko s i białko c, subpopulacje limfocytów, antykoagulant tocznia, przeciwciała anty glikoproteina i przeciwciała antykardiolipina. Wszystkie wyszły ok. Lekarz podejrzewał od początku wady w rozwoju zarodka i polecał invitro z pgd na które nie było nas stać. Wybraliśmy zapłodnienie metodą famsi w invicta, które ogranicza wybór zarodka z aneuploidami. Myślę, że pomogło bo wszystkie komórki się zapłodniły i nie zatrzymały w rozwoju do stadium blastocysty. Brałam też mio-inozytol na polepszenie jakości komórek jajowych. Może też miało wpływ. 

    Robiłam te badania, oprócz mutacji chyba teraz zrobię.   Białko C za nisko, białko s za wysoko. Kariotypy też ok. Za.pierwszym razem badaliamy zarodki,  i tak beta 0. Potem ze względów finansowych zrezygnowaliśmy. 

    My też famsi i sepracja plemników bo nasienie słabe.  Aktualnie czekam na rozwój wypadków,  poronienie oby jak najłagodniej. Mam wizyty w pon i w klinice w środę,  mam nadzieję, że coś się w końcu okaże i będę mogła ruszyć dalej dalej.


  4. 1 godzinę temu, margareta napisał:

    Ja za to jestem po criotransferze, testuje w środę, ale powiem szczerze że nerwica tak mnie zżera, że nie wierzę w powodzenie 😔 myślałam że jestem dobrze przygotowana a to chyba najcięższy potransferowy czas jaki miałam do tej pory...

    Na to chyba nie da się przygotować,  zawsze to samo człowiek obiecuje sobie ,że nie będzie świrował ale to  chyba nie możliwe!!

    Zajmij sobie czymś czas do środy!! Ja też w zawieszeniu;( 


  5. 53 minuty temu, Kinga123 napisał:

    Hej Dziewuszki mam takie pytanko: mialam juz 4 transfery i nigdy beta nawet nie drgnęła. Zastanawiam się co można jeszcze zbadać? Zarodki były podawane 3 dnia lub raz jako 2 blastocysty,  zawsze sie rozwijały. Każdy zarodek który był zapładniany przetrwał. Miałam histeroskopię (usuniety malutki polip enodometrialny), bawię się z immunologią (cytokiny, pakiet na trombofilie, homocysteina, kir bx, kariotypy ok, badania na krzepliwość krwi). Mam pco, słabe nasienie, ale isci dało dobre zarodki. Macie jakiś pomysł? Czekam na wizytę u Paśnika ale się zastanawiam czy warto coś jeszcze zbadać poza immunologią? 

    Myślę, że masz dużo badań zrobionych poczekaj na wizytę docent jak będzie coś potrzebował zrobisz na miejscu i się z Tobą skontaktuje w sprawie zaleceń,  nic się nie martw. Też chyba przed kolejną procedurą porobie parę badań dodatkowo. 

    Aha może zrób immunofentoyp w tym są Nk.


  6. 12 godzin temu, AnnaNP napisał:

    Dziewczyny chciałabym wam tylko dla otuchy napisać, żebyście się nie poddawały. Mi się udało za pierwszym razem prawie 4 lata temu. Bardzo marzyłam, żeby córka miała rodzeństwo i ciągle tylko myślałam o kolejnym dziecku. Spróbowaliśmy kolejny raz jak córka miała 2,5 roku. Transfer z mrożonych zarodków się udał i byłam przeszczęśliwa. Niestety tylko do końca 5 tygodnia ciąży... Krwawienie zaczęło się dokładnie chwilę przed Nowym Rokiem o 23.30 w Sylwestra... W Nowy Roku ustało, więc miałam nadzieję, że się jednak uda ale kolejnego dnia w trakcie wizyty w Klinice już się rozpoczęło poronienie. Krwawiłam prawie cały m-c w oczekiwaniu na histeroskopię, bo poronienie nie było całkowite. Od razu chciałam kolejne, jak najszybsze podejście, żeby nie myśleć o tej traumie, bo bardzo to przeżyłam. Kolejne podejście w kwietniu. Znów ciąża i znów tylko do 6 tygodnia... Tym razem bez histeroskopii. Ciąża nie wysoka, ale ból ciężko opisać słowami.. Znów kolejne podejście - ostatni zamrożony zarodek. Beta lekko skoczyła 6dpt ale 10 już nie była pozytywna. Nadal nie mogłam się z tym pogodzić, że to już koniec. Na koniec roku zdecydowaliśmy się z mężem o ostatnią próbę i nową stymulację. Cieszyłam się jak głupia nawet z tych zastrzyków stymulujących, że mogę je robić...:) Tym razem podejście z 2 świeżymi zarodkami w grudniu. Udało się. Beta bardzo wysoka. Ciąża bliźniacza...  W każdym tygodniu tak do 12-ego bałam się, że poronię. Ale udało się. Jestem teraz w 35 tygodniu 🙂 Ciąża bliźniacza jest niewyobrażalnie ciężka i jestem tym wszystkim przerażona, ale za to będą 2 skarby niedługo z nami. Tak sobie myślę, że Bóg mi chciał wynagrodzić te moje dwie straty... Rok 2019 był bardzo ciężki - bo generalnie 3 razy w 2019 byłam w ciąży...

    Wierzę, że wam też się uda i życzę wam wszystkiego najlepszego 🙂

    Piękna historia. Ja 3 transfery.  Przy 3  dopiero beta pozytywna, ale podejrzenie pustego jaja, jestem pod kontrolą ale w zasadzie czekam na poronienie;(. Robiłaś jakieś badania dodatkowe po poronieniach ??


  7. 14 minut temu, Luna_ napisał:

    Mega dziwne, że tak Cie trzymają 🤔 to już naprawdę bardzo długo. Konsultowałaś z jakims innym lekarzem? Może jakieś inne usg, inny sprzęt itd.? 

    Sama pare dni chodziłam sobie mając świadomość, że płód obumarł i psychicznie średnio to znosiłam 😏 tu niestety chyba też jest mała szansa na pozytywny koniec 😔 więc takie zawieszenie to nic dobrego 😏

    2 lekarzy każe mi czekać,  więc czekam. Chodzę do kliniki i do swojego ginekologa.  Co 3 dni mam jakieś usg.

    Faktycznie pęcherzyk jest mały ma 1.9 cm , a nawet w internecie pisze ,że min to 2.5 by stwierdzić puste jajo. Czekam nie pozostaje mi nic innego


  8. 7 minut temu, Magdaa napisał:

    Zadzwon sama bo odejdziesz od zmyslow:) 

     

    Sloneczko... czyli dalej w zawieszeniu... wiem ze to meczy, ale z drugiej strony chyba jeszcze jednak jest nadzieja?

    Nie znam nikogo kto miał pusty pecgerzyk 34 dpt i skończyło się to dobrze. Przy naturalsach może tak być bo przesunie się owu i czas zapłodnienia ale przy ivf to znamy dokładny wiek ciąży;(


  9. 2 minuty temu, Beti320 napisał:

    Dziewczyny 🙈😵 we wtorek dzień po punkcji dowiedziałam sie, ze transfer planowany jest na sobotę. Do dnia dziesiejszego nikt do mnie nie zadzwonił....zaczynam panikować nie wiem czy mam na jutro się szykować czy nic z tego nie będzie 🤷‍♀️😢 zaraz zwariuje 🤯

    Jak nie dzwonią to dobrze, nic się nie dzieję złego . Pewnie, że masz się szykować!!


  10. 15 godzin temu, Ewa456 napisał:

    Dziewczynki ja byłam dzisiaj na USG 🙂 Jest dzidziuś, jest serduszko i jak na razie wszystko rozwija się prawidłowo 🙂 za 2 tygodnie mam kolejna wizytę i wtedy kolejne badania, już mój lekarz prowadzący przekazał mnie do kogoś innego 🙂

    Super. GRATULACJE!!

     


  11. 19 godzin temu, P@ulina napisał:

    A jakie badanie pokazuje ze nasienie ma za mało hialuronianu? Bo u nas nasienie dobre a moze tez cos szczegółowego jest nie tak. Maz ma zrobić  teraz mikrobiom plemników ale nie wiem co to badanie ma nam wykazac. Wiecie co to?

    Test wiązania z hialuronianem , chyba Hba

    • Like 1

  12. 1 minutę temu, Luna_ napisał:

    W jednym 6 w drugim 1 czyli mamy 7. Powiedział, że zostaniemy przy tej dawce co mam czyli 75 menopur i 150 gonal. Już zwiększenie ponoć cudu nie zdziała bo w tamtym te pęcherzyki raczej ok a ten jeden jajnik po prostu nie reaguje kompletnie ;/

    7 to nie jest zły wynik. Oby wszystkie były dojrzałe,  a jaką metodę selekcji plemników macie ??


  13. 3 minuty temu, Luna_ napisał:

    Raczej nic w nim nie ruszy bo 1 pecherzyk był widoczny i nawet cień cienia innego malutkiego co by mógł urosnąć jeszcze 😏 no nic trzeba działać z tym co mam. W drugim jajniku chyba 6. Może lepiej 1 dobry pecherzyk niż sto średnich 🙄 oby tylko coś się zapłodnilo bo nasienie też u nas nie jest książkowe 😬 ostatnio mieliśmy więcej a raptem 2 blastki do zamrożenia wyszły. Punkcja w przyszłym tygodniu. Sama tu często powtarzam, że wystarczy 1 🥚🙈 więc teraz muszę to powtarzać sama sobie 🤪

    Takie gadanie 😉 każdy chce mieć jakiś zapas. Przecież kupę kasy to kosztuje , wysiłku fizycznego i psychicznego też a przeciez pp rodzeństwo można wrócić;)


  14. 59 minut temu, Luna_ napisał:

    Ja dziś po monitoringu i jestem mega zawiedziona. Na stymulację nie wiadomo czemu zareagował mi tylko 1 jajnik 😔 ostatnio normalnie 2 działały 😏 wiem, że wystarczy 1 jedyna komórka ale cholera jednak więcej ich to zawsze większa szansa na to że coś się ładnie zapłodni itd. 🙄

    Ile masz komórek?? Zwiększył ci dawkę??


  15. 44 minuty temu, Beti320 napisał:

    A kiedy mam zbadać progesteron ? Póki co narazie go nie badałam ani do punkcji ani teraz tez narazie lekarz nic mi nie mówił...🤔😕
    A jeżeli chodzi o badania z krwi to praktycznie wszystkie robię za darmo wiec mogę iść codziennie😜😆.

    Zrób w dzień transferu lub dzień przed, żeby sprawdzić jaki jest poziom. Powinien być w ciąży min.20 a najlepiej 25


  16. 8 minut temu, Zuzanna# napisał:

    Dziewczyny potrzebuje waszej rady. Jak pisałam wcześniej zapłodnil się jeden zarodek jutro miałaby transfer niestety w dniu punkcji okazało się że nie został mi zbadany poziom progesteronu (bez komentarza) i lekarz stwierdził że będę miała odroczony transfer (mojego lekarza akurat w tym dniu nie było). Dzisiaj rozmawiałam z moim i stwierdził że jeśli chce może mi jutro zrobić ten świeży transfer, ostatecznie stwierdziliśmy że bezpieczniej będzie odczekać i zrobić to badanie progesteronu. Tylko teraz się tak zastanawiam czy jest jakaś różnica między świeżym transferem a crio jeśli chodzi o powodzenie ?

    Nie ma różnicy tylko czas. Jeśli nie zbadali ci proga to nie rób transferu. Śluzówka może być zbyt dojrzała, przepadnie ci okno implantacyjne i zmarnujesz zarodek.


  17. 2 godziny temu, Beti320 napisał:

    Hejka  dziewczyny 🤚😀Dzisiaj był dzień punkcji pobrano 8 komórek..Spodziewałam się czegoś gorszego, a wcale nie było aż tak źle...🤗  Faktycznie nie ma co panikować .Wiem ze teraz najgorsze dni związane z oczekiwaniem.

    Jak epowinnam się przygotować na transfer? I o co pytać lekarza aby ewentualnie zwiększyć szanse na Ew. transfer. ☺️ Robić jakieś badanie hormonów z krwi czy póki co leżeć i czekać ?
    Pozdrawiam ☺️🤗

    A będzie świeży??


  18. 2 godziny temu, Zuzanna# napisał:

    Hej w czwartek miałam punkcje pobrali mi 5 komórek właśnie dzwoniłam i dowiedziałam się że zostały zapłodnione 3 z czego na razie jest jeden zarodek i on się rozwija dość dobrze ale nie powiedziane że tak będzie jutro i pojutrze. Także średnio optymistycznie to wygląda. Powiedzieli że holpdowla jeszcze trwa i wszystko się okaze. 

    Oby ten 1 dał radę. Kiedy dadzą ci znać?


  19. 3 godziny temu, DoMi napisał:

    Niestety komórki rozwijają się za wolno i nie mogą być transferowane (w 5 dobie podzieliły się dopiero na 4). Przypuszczalnie podowem jest mała zawartość hialu-czegośtam w plemnikach i nie miały siły przebić się przez otoczkę komórki. Tego parametru akurat nie badaliśmy 😞

    3 komórki które zostały są dobrej jakości i zostawiłam je dla siebie na wszelki wypadek. 

    Następne podejście za miesiąc bo jajniki trochę muszą odpocząć. No i będziemy zapładniać metodą icsi wszystko co da się wyhodować a nie tylko 6.

    Trzymam kciuki za te które teraz walczą 🤞

    Co za ludzie czemu dopiero teraz icsi. Przykro mi że Cię to spotyka. Trzeba przełknąć i pójść dalej. Dobrze zareagowałaś na stymulację,  oby zapłodnienie lepiej poszło , ale macie teraz lepszą metodę zaplodnienia.


  20. 24 minuty temu, DoMi napisał:

    Dziewczyny nie wiem czy moje zarodki dalej próbują nadrobić czy nie (jutro się dowiem) ale chcę już dziś mentalnie nastawić się na dalszą walkę. Myślicie że można zacząć kolejną stymulację zaraz po punkcji. Tzn. jakbym teraz dostała okresu bo jutrzejszy transfer byłby odwołany to czy od 2 dnia cyklu mogłabym znowu zacząć stymulację? 

    Jeśli nie ma przeszkód fizycznych to tak. Może nawet jajniki lepiej zareagują,  ale na twoim miejscu przemyślałbym zmianę klinki. Zapladniaja tylko 6 komórek,  zostałaś bez zarodków i kilkanaście tysięcy pójdzie w piach a jak sytuacja się powtórzy??


  21. 2 godziny temu, Madziac napisał:

    Cuda się zdarzają i musimy w nie wierzyć  tylko to nam zostaje bo finał naszych starań to właśnie cud nie ważne że droga do niego jest bardzo trudna i bolesna każda z nas ją podejmie tyle razy ile będzie trzeba bo wierzymy właśnie w ten mały cud 

    Kochana pocieszasz mnie A nawet o tym nie wiesz rozmawiamy o tym przez co przechodzimy A to pozwala nam oswoić się z sytuacją czy tą dobra czy tą  zła cieszę  się że znalazłam was tutaj bo sama bym sobie nie poradziła mimo osób które nas otaczaja kochają pocieszają to tak naprawdę tylko wy tutaj wiecie co naprawdę przechodzimy każdego dnia  i jesteście w stanie to zrozumieć 

    Jak coś to pisz nie jesteś sama !!.

    Jak będziesz źle się czuć idź do ogólnej weź zwolnienie, odpocznij fizycznie i psychinicznie.

    Jak chcesz pogadać pisz na priv. 

    Przytulam mocno❤️

    • Like 1
×