ja na prawde nie umiem tak tego skonczyc, nie odzywac sie, urwac kontakt i wyrzucic wszystkie rzeczy od niego... wiem ze to glupie i po prostu sie ponizam takim zachowaniem, ale ja zupelnie nie wiem co mam robic. wszyscy mnie maja juz dosyc bo tylko o nim umiem mowic i ciagle sie uzalam. kazdy jego mail tak bardzo mnie boli, chociaz nie pisze takich rzeczy, ktore moglyby mnie zranic, sa bardzo neutralne. wciaz tylko naciskam \'odswiez\' zeby zobaczyc czy cos dostalam. raz napisal, ze jesli sie dostane na studia to oczywiscie mozemy sie spotkac. czyli musze czekac jeszcze 3 miesiace. boje sie ze do tego czasu ktos sie pojawi w jego zyciu, to mnie bardzo boli gdy mysle, ze on bedzie sie przytulal, calowal, rozmawial i robil te wszystkie rzeczy co my razem...
ja tak nie chce!!! nawet teraz becze jak to pisze. czemu to musze byc ja? co ja takiego zle zrobilam? juz nic nie rozumiem