Dorottka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Dorottka
-
Dziękuję za trzymanie kciuków ale jeszcze ich nie puszczajcie :) jestem juz po rozmowie i jakimś teście psychologicznym, który miał sprawdzić jak działamy w grupie, pod presją czasu i pod wpływem stresu. Były to ćwiczenia w grupie kilku kandydatów do pracy. Nie wiem jak wypadłam :( A tabelka bardzo nieaktualna :( moja obecna waga to 47 kg i wyglądam jak wieszak na ubrania a nie jak zwiewne dziewczę :(
-
Cud jakiś czy co...? :) Miałam dziś telefon z działu HR, zostałam umówiona na rozmowę na 8 października! :) Dziękuję za trzymanie kciuków i będę prosić o jeszcze :D Po dwóch dniach jestem wykończona :( idę do wanny a potem lulu :) Jutro na spokojnie sobie poczytam coście tu naprodukowały i zajmę się kolejnymi zdjęciami :) Do jutra :)
-
i nowa stronka mi się trafiła :D
-
Hogo ja codziennie wstaję o 5 rano! :( dzięki za zdjęcie, wyglądasz fantastycznie! i nie jak jedna z młodszych na topiku tylko najmłodsza! Maxiu kochana teraz jerstem jeszcze chudsza niż wtedy, ważę 48 kg i chociaż chciałam tyle wazyć to jednak stwierdzam, że Hoga miała rację i chyba poszukam topiku dla chcących przytyć. Mychulcu a gdzie Twoja rodzinka pomieszkuje? Jacklyn ta fryzura w której mnie pamiętasz to historia sprzed wielu wielu lat. Amitko dziś na komplementy nie zasługuję bo zaczynam wyglądać jak wieszak na ubrania :( Gruby Misiu piękny prezent...życzę Wam szczęścia na dalszej działce zycia ;) Barbamama ma rocznicę Misia podwójnie a ja mam barbamamy z dodatkowym roczkiem :D, kto da więcej! :D
-
Hoga jak ja Ci zazdroszczę :D Zapraszam na pocztę, tam czeka przesyłka ode mnie :) nastepna jutro Barbamamo dziękuję...jesteś napradwę piękną kobietą
-
czy pamiętam hasło?
-
Me kochana nie melduję się bom w podrózy była o czym pisałam wcześniej :) właśnie jestem na Mazurach a opisik se skopiowałam od Ciebie bo prześliczny jest ;) pogoda jest wspaniała, mieliśmy okazję obejrzeć przepływ zaglówek przez śluzę Guziankę bardzo fajnie to wygląda :) a teraz pozdrawiam Was i lecę chyba na piwko :D
-
teraz to już wogóle nie mam żadnych szans na nadrobienie zaległości w czytaniu :D ale myslę o Was codziennie i załuję, że nie mogę z Wami pogadać :( jutro ostatni dzień w pracy i wyjazd na urlop!!! jedziemy na Mazury mam nadzieję, że nie zjedzą mnie komarzyce :D pozdrawiam Was bardzo gorąco i życzę wszystkim paniom po trzydziestce udanych wakacji :)
-
nie ma mnie tutaj bo mój M jest już w domu!!! cały miesiąc przed czasem!!! nie mam czasu na nic poza Nim!!! :D
-
jestem i właśnie odczytałam kilkudniowe zaległości :) oprócz swojej pracki miałam też małe conieco na boczku i kilka ostatnich dni prawie nie było mnie w domku ale za to kiesa pełniejsza :D Jacklyn przepraszam że spóźnione ale poniżej wyjaśnienie :) wszystkiego najlepszego dla Jacklyn Hoga [cool} te 2 kiloski to super, czekamy na następne ;) Maxmaro czy wysyłałaś jakieś zdjęcia? ja nic nie dostałam :( internet mam z kablówki 56,16 zł za 2 Mb (niegwarantowane) Mychulec wyglądałaś superrrexstrrra elegancko :) dołki zasypane już? jak nie to jestem z łopatą do dyspozycji :) Amita czekam na zdjęcia wyremontowanej łazienki :) Ktosiu ile masz wzrostu? u mnie burzy nie było chociaż od 3 dni jest taka pogoda że nie ma czym oddychać :o lecę do łazienki bo tam ręczne pranie na mnie czeka :o
-
Co każda kobieta wiedzieć powinna (i czego każda prędzej czy później się dowiaduje) sł. Ogden Nash tł. Stanisław Barańczak Mąż jest to coś, z czym żona musi się zżyć i jakoś to znosić, choćby z piersi wyrywał jej się okrzyk \"Biada!\" oraz coś, z czym wieczorem się wieczerza, a rano śniada. Mężowie nie mają pojęcia o obowiązkach rodzica i zdolności zapamiętania, kiedy przypada rocznica. Wydaje im się natomiast, że po całych tygodniach zaniedbywania żon i czynienia z nich melancholiczek wszystko można naprawić jednym głośnym cmoknięciem w policzek. Kiedy się im uświadamia całą okropność ich tego czy innego postępku, słuchają w sposób demonstracyjnie cierpliwy, z nieznośnym uśmieszkiem wyższości i myślą: \"Och, zaraz jej przejdzie, niech się tylko do końca wyzłości\". Wchłaniają coctaile w tempie szybszym, niż organizm jest je w stanie przyswoić, a gdy im rzucić ostrzegawcze spojrzenie, robią minę męczennika, którego kat-sadysta usiłuje rwać obcęgami i zarazem moralnie gnoić. Gdy chodzi o przejście pięciu mil dzielących ich od pola golfowego, objawiają nadzwyczajną raźność, natomiast byle wzmianka o pomocy w zmywaniu naczyń wprawia ich w stany letargiczne i wdaje się wtedy w wywód na temat: \"Kobiety jako istoty z natury nierozsądne i nielogiczne\". Zmuszenie ich do wstania z łóżka albo pójścia spać o tej samej porze co żona wymaga nadzwyczajnego trudu. A kiedy się wykonuje jakąś prostą, codzienną i naturalną czynność, jak na przykład nacieranie twarzy kremem albo poprawianie warg szminką, zachowują się, jakby byli przekonani, że ich żona praktykuje czarną magię albo wręcz jest szamanką religii Voodoo. Stać ich na dzielność, opanowanie i niewzruszony spokój, gdy w grę wchodzą choroby, to znaczy oczywiście choroby grożące ukochanej osobie. Natomiast, kiedy sami dostają kataru lub niestrawności, można by sądzić, że są już obiema nogami w grobie. Gdy jest się z nimi sam na sam, nie dbają o drobne przejawy kurtuazji i urok ich znika kompletnie albo co najmniej w połowie. Ale im większe towarzystwo, tym żwawiej podsuwają żonie krzesła, popielniczki i tace z kanapkami, i to z takim mnóstwem ukłonów i szurnięć, że aż by się chciało dać im tym krzesłem czy tacą po głowie. Mężowie to doprawdy przejaw życia irytujący i niewydarzony, i trudno pojąć kaprys Opatrzności, który większości z nich dał głęboko kochające i oddane żony.
-
3MO................55,0..jest53....52/53.................160 ......33 aksak...............100................1................ ...120........99 amita...............66,0..............59,0.............. ...168.......33 Ann23..............59,1..............58-59.............. ...169.......23 barbamama.......72,0...............63................... 169.......38 Dorottka...........50................48-50.............. ..160........38 gruby miś.........64..................59,0.................167.... ..32 hoga...............63..................55............... ....155.......38 jacklyn............54..................52............... ....160.......37 jestin..............68.................63............... .....170......33 krupcia............93..jest.85.......60................. ...160.......38 maxmara37.......52.................52................... .162......37 me_36.............58,5...............57/58.............. ..170......36 Gosik39...........84..................75................ ....156.......38 behemotka.......55..................54.................. ...165......37 pulsik ............ 70..................55.....................165......33 mychulec .........63,5...............59.....................170...... 32 Jacklyn , lat 37, mąż , dwóch synow,kochanek...brak, Rzeszów barbamama, lat38(w maju),trzech synów i dwie córki,mąż 1, Lublin behemotka lat 37 lubuskie, mąż, 1 syn, dwa psy maxmara lat 37, pomorze ,mąż ,dwoje dzieci < parka 12 i 16 , pies i dwie koszatniczki Jestin Toruń , lat 33 (prawie) mąż , 3 synków i córcia 3MO,lat 32 i 4 mies,dwoch synow,kochanek brak, Bydgoszcz Hoga,lat 38,5 ,maz,syn(3 lata w maju) gruby miś lat 32 , 3 dzieci , 1 mąż , Pruszków. gosik39 lat38,3 dzieci,1 mąż,kochanka brak, śląsk amita,lat 33,2 córki(5 i 9 lat),mąż,Dolny Śląsk pulsik, lat 33, córka5 i syn12 , mąż , Grudziądz Dorottka, lat 38(urodziny 9 czerwca) córka 18, syn 16, mąż od 18 lat
-
melduję , że tabelka wyszperana przez Behemotke w moim przypadku jest moooocno nieaktualna :))) Jacklyn jesteście bardzo fajną parą i właściwie to z czego Ty się jeszcze odchudzasz? na wystawie kwiatów jednak nie byłam ale czas spędziłam baaardzo miło ;))) takie wystawy są w Chorzowie dwie w roku : wiosenna i jesienna a jest tez jeszcze coś w rodzaju festiwalu kwiatów w Tychach czy jakoś tak... więc jeszcze wszystko przede mną :D
-
MAXMARA Urodziny obchodzisz dnia dzisiejszego, więc życzę Ci wszystkiego najlepszego, nadziei w sercu, wiary w samego siebie, trafnych zrządzeń losu, ile gwiazd na niebie, wielu wrażeń i morza radości, spełnienia marzeń i bezkresnej miłości, szczęście w swe ręce łap każdego dnia życzy Ci tego Dorottka http://www.bigfoto.com/sites/galery/flowers1/flow012.jpg
-
a ja nie dostałam żadnych zdjęć od Jestin i Kruszyny, buuuu... Me bardziej podobała mi się w kręconych ale ja mam odchyłek lekki na tym punkcie :D Hoga piękne te Twoje rękodzieła :) No i witam Ktosia z daleka matematyke polubiłam jak nauczycielem w mojej klasie został przystojny matematyk, później trafiłam na \"wredną sukę\" kochaną przez wszystkich ale do dziś nie rozumiem matematyki a moje dzieci musiały radzić sobie same ;) Amita mam cichą nadzieję, że staniesz się ( a właściwie Twoja łazienka) moją inspiracją, u mnie remont w lipcu. Zoo we Wrocławiu...co prawda mam \"pod nosem\" Zoo w Chorzowie ale spotkanie z Amitą byłoby nie lada atrakcją :)
-
Witaj Maciusiu Brawo Misiu
-
spóźnione najlepsiejsze życzenia dla Kasi dla Jestin córcia Mychulca też chyba miała urodzinki? chyba wszystko zapamiętałam a jeśli nie to przepraszam :) no i przedwczesne (hihi) dla naszej kochanej Barbamamy dawno się nie odzywałam bo też nic ciekawego u mnie się nie dzieje...stara bida, nadal jestem sama i chyba nawet mi z tym dobrze chociaż bardzo tęsknię za M, córka moja odebrała już swój własny dowód osobisty...jestem już taka stara :( mam tylko nadzieję, że babcią nie zostanę zbyt wcześnie hihi. No ...posmędziłam troszkę a teraz piosełka :) jedna z moich ulubionych ostatnio :) http://www.youtube.com/watch?v=h_CayCjo3XA dziewczynki kochane jesteście dla mnie jak siostry, zawsze chciałam mieć starszą siostrę, niestety dostał mi się młodszy brat :(
-
Oto najkrotsza i najpiekniejsza bajka jaka kiedykolwiek slyszalam : Byla sobie raz mloda dziewczyna, ktora zapytala pewnego chlopca, czy chcialby ja poslubic. Chopiec odpowiedzial: ?Nie!?. I dziewczyna zyla szczesliwie, bez prania, gotowania, prasowania... Czesto spotykala sie z przyjaciolmi, spala z kim chciala, zarabiala na siebie i wydawala pieniadze na co chciala.... *KONIEC* Problemem jest w tym, ze nikt nigdy w dziecinstwie nam nie opowiadal takich bajek. Za to wsadzili nas w g... po uszy z tym cholernym ksieciem z bajki!!!
-
Zatem staropolskim obyczajem, dużo szynki życze z jajem, niech zające i barany pospełniają Wasze plany. Święta to jest czas wyżerki, porzućcie wszystkie swe rozterki. Niech to będzie czas uroczy, życzę wszystkim miłej Wielkanocy.
-
Nie mam siły ani czasu czytać, przepraszam, że nie napiszę nic do każdej z Was, za dużo tego jest ale kątem oka zauważyłam że Mychulec dopomina się piosełki ;) no to dziś troszkę inaczej :) linka do teledysku, słucham tego ostatnio prawie na okrągło :) http://www.maxior.pl/?p=index&id=50678&0 środa, czwartek i dziś to dni wyjęte z zyciorysu :0 w 3 dni w robocie byłam 34 godziny, mam wszystkiego dosyć :0 a mam jeszcze troche prania ręcznego, które nie może dłużej czekać...i spaaaać mi się chce!!!! dobranoc
-
:) Hoga jesteś ...stażaczką...? Amitka uszy do góry, napisz ten list do męża i daj mu trochę czasu (swoją drogą to świetny pomysł na dotarcie do męskiej mózgownicy) Behemotka zając jest zaaajefajny :D mój Pawełek też miał być Maciusiem ale... :D a co w pogodzie? od wczoraj u mnie taki wicher dmie że głowę urywa! gdybym mieszkała nad morzem natychmiast poleciałabym oglądać sztormowe bałwany :)
-
Za oknem pogoda całkiem nie wiosenna więc pomaluję troszkę :) Piszesz mi w liście, że kiedy pada, kiedy nasturcje na deszczu mokną, Siadasz przy stole, wyjmujesz farby i kolorowe otwierasz okno. Trawy i drzewa są takie szare, barwę popiołu przybrały nieba. W ciszy tak cicho, szepce zegarek o czasie, co mi go nie potrzeba. Więc chodź, pomaluj mój świat na żółto i na niebiesko, Niech na niebie stanie tęcza malowana twoją kredką. Więc chodź, pomaluj mi życie, niech świat mój się zarumieni, Niech mi zalśni w_pełnym słońcu, kolorami całej ziemi. Za siódmą górą, za siódmą rzeką, swoje sny zamieniasz na pejzaże. Kiedy się wlecze wyblakłe słońce, oświetla ludzkie wybladłe twarze. Więc chodź, pomaluj mój świat na żółto i na niebiesko, Niech na niebie stanie tęcza malowana twoją kredką. Więc chodź, pomaluj mi życie, niech świat mój się zarumieni, Niech mi zalśni w_pełnym słońcu, kolorami całej ziemi.
-
Behemotka jest ok :) Amita za kurację samowolną Maxiu ano chudzinka się ze mnie zrobiła, a zaraz po dokonaniu wpisu poleciałam się zmierzyć i patrząc od dołu mam 89-66, samej góry nie mierzyłam bo nie ma czego mierzyć :D :D i zaraz pewnie będę szukać topiku dla chcących przytyć, tak jak to przepowiadała Hoga :) Sylviak trzymaj się, ja tak samo jak Barbamama jestem słomianą wdową :) i na początku nie powiem było mi ciężko, też nigdy wcześniej nie rozstawaliśmy się na dłużej (oprócz wakacji) a teraz już się przyzwyczaiłam i tylko odliczam dni do przyjazdu M :) a ma przyjechać 5.04. nie wiem jak moja pralka to zniesie :P Misiu głaski po brzusiu :) Me kochana mam nadzieję, że czujesz się coraz lepiej :) ktoś jeszcze choruje? zdaje się, że córcia Mychulca tak? i jeszcze czyjeś dzieciątko? no to zdrówka wszystkim życzę :) No i spóźnione ale szczere życzenia wszystkiego najnajnajlepsiejszego dla wszystkich solenizantów
-
a teraz piosełka :) może nie wiosenna ale...też moja ulubiona :) Look deep inside the April face A change is clearly taking place Looking for the summer The eyes take on a certain gaze And leave behind the springtime days Go looking for the summer This ain\'t no game of kiss and tell The implications how you know so well Go looking for the summer The time has come and they must go To play the passion out that haunts you so Looking for the summer Remember love how it was the same We scratched and hurt each others growing pains We were looking for the summer And still I stand this very day With a burning wish to fly away I\'m still looking, looking for the summer