Dorottka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Dorottka
-
Pulsik gratulacje!! jest jeszcze ten szampan? Jak nie ma to mam swój :P ale po kolei. Pamietacie jak w czerwcu pisałam że moje dziecię z wyróżnieniem zdało do następnej klasy? A dziś odebrało dyplom od samego...Prezesa Rady Ministrów. Dziecię moje zostało wyróżnione stypendium. Dlatego najpierw potrzebna mi dobra szwaczka coby załatała mnie tam gdzie z dumy pękłam bo przeca szkoda szampana... :D :D :D
-
Pulsiku niestety nie działa ale poszukam czegoś podobnego w sieci :) Tala zdjęcia doszły, dzięki :) pytanie tylko z czego Ty się chcesz odchudzać? ;) A teraz się pochwalę...dziś nie kupiłam fajek i nie zapaliłam ani jednego :) ale to nie ten topik :D więc lece na ten właściwy :)
-
doszło, sprawdzę jutro :) dobranoc
-
a ja bym musiała sobie przypomnieć przepisy...Pulsik masz może coś w formie elektronicznej? a może jakieś linki? testy, kodeks...cokolwiek. Muszę odnowić swoje prawko a nie jeżdżę już kilka ładnych lat.
-
Dzieńdoberek :) sobota minęła mi zakupowo i kuchniowo, zachciało mi się ciasta więc naszykowałam ananasowco-brzoskwiniowca ale jak zwykle niespecjalnie się udał oraz sernik na zimno ale taki słodki ulepek mi się zrobił że nie daje rady go jeść bleee za to syn się cieszy :D a w niedzielę powalczyłam z makulaturą w szafce z dokumentami...nareszcie mam porządek ;) czy ja dobrze widzę...? Behemotka okna myje...? to zapraszam do mnie :P Tala ciągle nie mam poczty od Ciebie :(
-
no ja to dopiero jestem nudna :) a nudności też nie stwierdzam :P
-
nie je tylko pije ;)
-
no to zagonię listonosza do roboty ;)
-
no tak...i znów nikogo nie ma :( to się nazywa mieć pecha
-
Mychulec mój M musiałby się drugi raz urodzić i od razu uderzyć się w główkę żeby taką niespodziankę mi zrobić :D Jestin a nie mogłaś wprost zapytać koleżanki?
-
Pieknie Wam dziekuję za komplementy gęba mi sie trochę rozciągnęła w usmiechu :) Me czy ja dobrze rozumiem że nie dostałaś moich zdjęć? wyślę Ci jeszcze raz na tlenowy adres :) Jeden kamulec spadł mi już z serca ;) może teraz ten m-c będzie spokojniejszy ;) Mam ochote na coś słodkiego tylko nie ma komu iść do sklepu...ja z wałkami na głowie a dzieci jakzwykle o tej porze nie w domu. Jacklyn ostały sie jakieś okruszki? a teraz rzucę Wam linkę do zdjęć, od których dostałam lekkiego zawrotu głowy :D http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/5,74257,3536507.html?i=0
-
Jacklyn teraz dopiero to widzę, jak mi urosły :)
-
a właśnie...Jacklyn napisz jakie masz kolorki na włosach bo ja właśnie coś takiego też bym chciała :P nad długością pracuję już od roku :)
-
Misiu Barbamamo dziewczynki miło mi czytać takie słowa ale tak jak napisała to Jestin nie jestesmy tak do końca anonimowe, chociaż może ja akurat chyba mogę być spokojna bo z tego co wiem to tylko ja moge siedzieć na kafe, moja rodzina nie jest zbyt duza a i kontaktów prawie żadnych nie utrzymuję z nikim :( to też mnie boli. Jak myslę nad sobą to przez całe życie słyszałam że muszę się zmienić, powinnam pracować nad charakterem, kiedyś byłam otwarta, przyjaźnie nastawiona do ludzi (chociaż tak jak Maxmara z dystansem do obcych. To zostało mi do dziś) ale potrafiłam powiedzieć prosto w oczy co myślę. Jak się zmieniłam to okazało się że na gorsze bo zamknęłam się w sobie, nie mówiłam co mi leży na wątrobie a jak tylko napomknęłam o czymś zaraz słyszałam że co ja gadam, że jakie ja mogę mieć problemy, cóż mnie może boleć jak całymi dniami siedzę w domu i NIC nie robię. Więc przestałam wogóle cokolwiem mówić i skarżyć się. Kiedyś wierzyłam w ludzi i ludziom niestety po kilku rozczarowaniach zwątpiłam a to powoduje że źle się z tym czuję, bo nadal uważam że nikt nie jest z gruntu zły, zawsze staram się szukać dobra w ludziach i zawsze trafię na taką mendę, która mi pokazuje że nie mam racji. To bardzo przygnębiające :( i przestałam mówić to co naprawde myślę, przestałam byc szczera a to jest sprzeczne z moim drugim bliźniakiem :o Amitko nie wątpię w Was, nie mogłabym bo chociaż nie wiem jakie jesteście w realu to widzę że tu jesteście wspaniałymi babeczkami i dlatego dobrze mi tu i czasem wydaje mi się, że chciałabym żeby ktoś mnie ocenił...łomatko ja chyba naprawdę się nadaję na leczenie :o dla Was wszystkich za dobre słowa Dziś znów nie wytrzymałam i kupiłam fajki... :o przoszę na mnie nakrzyczeć i wykopać na jakiś czas na topik dla niepalaczy!
-
i nie będzie lepiej bo to i tak nie wszystko...jeszcze ta cholerna dieta, przecież trzeba dbać o siebie bo to wstyd przytyć kilka kg, też źle się z tym czułam...ale jakoś mi się udało pozbyć nadbagażu, za to wróciłam do papierochów, palę w ukryciu chociaż syn już raz mnie wyczuł i zapytał czy palę, powiedziałam że nie ale chyba mi nie uwierzył...palę i to coraz więcej bosze czemu to durne życie jest takie głupie?
-
wywaliłam co mi na wątrobie leżało ale wcale nie jest mi lepiej :(
-
rodzina mi się rozsypała, nie mam nikogo blisko siebie, żadnej przyjaznej duszy do wypłakania na ramieniu, nigdy nie miałam przyjaciólki od serca, nikt mnie nie lubi bo nikt nigdy nie chciał mnie polubić, niestety mam trudny charakter i potrafię być wredną zołzą a takich się nie lubi zbytnio. Mam tego świadomośc ale jak próbowałam być troszkę inna to czułam przez skórę, że nie jestem sobą, że jestem fałszywa...a co ze mną prawdziwą?
-
Wogóle cały czas się zastanawiam czy powinna tu zaglądać i pisać...z natury jestem niesmiała, zawsze miałam problemy z nawiązywaniem kontaktów... a tu na forum też jakoś nie potrafię, dlaczego tak jest? czyżbym sama się blokowała? podświadomie i nieświadomie? prosta kobita jestem i nie rozumiem już samej siebie i to też przysparza mi siwych włosów :( czy ja już tylko do psychiatry się nadaję? :(
-
Nie odzywałam się przez kilka dni i teraz też się zastanawiam...sama nie wiem...ale skoro Mychulec napisała o swoim nieszczęściu to może i ja się pożalę... nie umiem sobie jednak poradzić z tym że jestem sama, tęsknie za M, smutno mi coraz bardziej, denerwuję się bo miesiaczka mi sie spóźnia chociaż wiem, że to nie \"to\" to mimo wszystko nerwy mam coraz większe :( jakby tego było mało to jeszcze pewna instytucja chce czegoś od mojego M i boję się, że będziemy mieć jakieś kłopoty bo M nie odbierze pisma poleconego a mnie poczta nie wyda :( Jestem zodiakalnym bliźniakiem, życie we dwie osoby w jednym ciele to bardzo duże obciążenie, nie daję rady już. Z jednej strony staram się mysleć pozytywnie ale to niewiel jednak daje, tak już mam, że jak zbyt długo jest dobrze to później wali się wszystko i to mnie wkurza, bo człowiek się stara jak może zeby dobrze było a potem dostanie takiego kopa od losu że żyć się odechciewa :( Oczy mam pełne łez, przed dziećmi trzymam fason ale jak długo?
-
Mychulcu ja też nie mam Twoich zdjęć :(
-
Wczoraj znów nie miałam neta...złodzieje...ech :/ witaj Tala :) Me powiem krótko i węzłowato...zazdroszczę Ci dwóch rzeczy na literę F...figury i fryzury :)
-
Witam połikędowo ;) wczoraj cały dzień byłam odcięta od świata za sprawą wandali - złodziei :( pogodę szlag trafił :( dobrze, że nie pada bo buty na deszcz jeszcze u szewca leżą ;) tabelka, tak...? jutro się zważę, pomierzę i uzupełnię :) mam ochotę na coś słodkiego :o
-
Pulsik przejdzie jej i obie zapomnicie o tym :) mój brat też miewał takie koszmary a moja...matka mnie obwiniała o to, traumę z tego powodu mam do dziś :(
-
Przychodzi zmęczony mąż grabarz do domu po \"pracy\" a zatroskana zona pyta co się stało ze dzisiaj jestes szczególnie zmęczony kochanie? A wiesz mielismy ciężki dzień i duzo pracy odpowiada mąż. Chowalismy naczelnika urzędu sakrbowego. To tym sie tak zmeczyłes? dziwi sie żona. No tak bo jak wkładalismy go do dołu to ludzie tak klaskali ze musielismy aż siedem razy bisować!!
-
hmmm....pusto tu :( Staje nagi facet przed lustrem. Długo ogląda wymiętą, nieogoloną twarz, spogląda na zarośnięty jak u małpy tors, patrzy w swoje czerwone oczy... Potem kieruje wzrok w bok lustra, gdzie widać odbicie leżącej w łóżku pięknej dziewczyny. Facet jeszcze raz spogląda na siebie i mruczy: - K...a, jak można do tego stopnia kochać pieniądze...