maalinowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maalinowa
-
ja też chyba pochwalę revalid... kończę trzecie pudełko, włosy lecą mniej, nieźle wyglądają (przynajmniej zaraz po myciu :)) swędzenie też znośne. no i paznokcie rosną jak szalone, choć akurat na tym mi nie zależało. zaczęłam norprolac... a, i chwilowo dobrze mi z seboradinami...
-
moje są ok, nawet długie i grube - chociaż te włosy są ok ;) w połowie lipca będzie 2 miesiące loxonu. jak na razie nie odstawiam, chociaż jak się butelka skończy, to przejdę pewnie na 2% - bez recepty, a nie widzę sensu płacić 100zł po to, żeby mnie dermo obejrzała, pokiwała głową i dała receptę. wypadanie? jest mniej. jak patrzę na podłogę w łazience (pokusiło poprzedniego właściciela na białą!...) to jest mniej tych malutkich, zakręconych - miniaturek. są, ale troszkę mniej, o to chodzi. wykupiłam norprolac. zobaczymy... nie uśmiecha mi się zaczęcie nowego leku na długo, ale dwóch lekarzy mi mówi, że to dobry pomysł - to nie hormon, a może coś się zmieni... zrobię kontrolę za 3 m-ce.
-
dermeny nie lubię, wolę seboradin, zdecydowanie lepiej włosy po nim wyglądają (ale to zależy od głowy,nie można porównać...) po dermenie nie mogę się doczesać, a mam krótkie włosy.
-
Margo, ja zgubiłam awizo do spectralu i chyba dobrze zrobiłam... już go nie odbiorę, niech wraca,bo nic dobrego o nim nie znalazłam...
-
dupa... moja prl w 4 d.c. to już nie 25 /przy górnej 23/, a 45... skąd to cholerstwo tak rośnie... jednak chyba wezmę norprolac. mam namiar na dobrą endo. może za jakiś czas... a, i zwężenie tarczy m-dzy trzonowej C5-6 plus zaostrzone stawy luschki. bomba. już nic nie sprawdzam /neurolog: 8 październik.../
-
ufff... jednak nie tak dobrze z moją pamięcią ;) jak Ci się nie śpieszy, to ja jutro rano idę na prl do diagnostyki, mogę Ci ceny sprawdzić i napisać.. bo tylko pamiętam, że estradiol koło 40 coś...
-
diagnostyka nie ma cennika w necie... najlepiej zadzwonić, ja tam robię... a co chcesz? jestem na "świeżo", może akurat pamiętam ;)
-
mi swędzenie przeszło po ok. 5 tygodniach, teraz minie dwa miesiące, odkąd się psikam, i nie wypada więcej (odpukać). ale ja używam tylko 1x dziennie...
-
Margo-rewelacja :) a jak Ci się oczy świecą, to aż miło popatrzeć :) gruba szczotka, troszkę podsuszyć grzywkę i nie powinnaś mieć problemów z układaniem, wiem coś o tym...
-
ja już żadnego gino, żadnego dermo i żadnego endo jak na razie...już drugi lekarz powiedział, że jestem bardzo blisko nerwicy (jak już nie obok) i zalecił poradnię zdrowia psychicznego. sama się załatwiłam nerwowo. od poniedziałku urlop, który mam zamiar trochę przeznaczyć na remont mieszkania i samej siebie, bo będzie źle.
-
no super, ten wali androgeny, ja mam leczyć pcos lekiem na cukrzycę, zakichany 21 wiek,niech to wszystko szlag jasny strzeli... jest coś, co pomaga i nie szkodzi???
-
brawo, Margo! ładne kolczyki, malnij usta i zobaczysz, jak fajnie można się czuć "na chłopaka" ;) witaj w klubie!
-
no ładnie, p. trycholog: robią u mnie te testy w gabinecie trychologicznym, który mam na sąsiedniej ulicy... właśnie niedawno go odkryłam i miałam zamiar iść tam na konsultacje... teraz już na pewno tam wstąpię, chociaż zapytać... (jak się odważę... co innego mieć "na piśmie" taki "wyrok" jak aga...)
-
ja - niestety - nie widzę sensu chodzenia do dermatologów z włosami. skóra może tak, ale jak do tej pory z włosami żaden nawet nie potrafił powiedzieć nic konkretnego. na nfz olewają, a prywatnie szkoda kasy na metodę "prób i błędów"...
-
mi się wysyp trochę uspokoił, chciałam brać norprolac... podobno jest dobrze tolerowany... a w skutkach ubocznych nie ma nic o włosach... boję się, że sobie coś wmówię, jestem na to poddatna...
-
ja zaczynam myśleć nad zasadnością loxonu... nowe włoski rosną mi, tak, ale zdecydowana mniejszość w pustych mieszkach. większość rośnie obok, już bardziej na czole, gdzie niekoniecznie są potrzebne. piskam tylko zakola (tam na szczęście coś się ruszyło) linie czoła i uważam, żeby się nie rozniosło... wypadanie jakby się zmniejszyło i też zastanawiam się nad kolejnym trychologiem, żeby potwierdzić/wykluczyć aga... ale z tego co widzę, jest to dla fachowców cholernie trudne... to kto ma wiedzieć? do tej pory usłyszałam tylko, że mam zminiaturyzowane włoski (dosłownie: "rośnie pani trochę takich mniejszych"). to raczej marna "diagnoza"...
-
no zmyjesz chyba.... nie zdąży za bardzo posiedzieć na skórze... wiesza się ta kafe...
-
no nie wiem... popsikasz i zmyjesz? chyba sens ma to wtedy, jak trochę na głowie potrzymasz....
-
żeby nie było, to posłódź ciut mniej ;) a miałam być psychologiem :D
-
Katrinka- ja też pije piwo (chociaż teraz przerwa, żebym nie padła po moich "uspakajaczach" :) ale pomyśl: piwo - drożdże piwne - drożdże łykamy na lepsze włosy... ha! i co? nie szkodzi :) a tylko jeszcze nerki filtruje... babcia robiła płukanki na włosy z piwa... nie, nie można sobie odmawiać.... a kawa? podnosi ciśnienie, krew szybciej krąży, odżywia cebulki.... /to w ramach nastawiania się pozytywnie ;) znów wstałam z bólem głowy i karku też/
-
ha, a ja się właśnie dowiedziałam, że wygrałam darmowe badania w diagnostyce :) mam nadzieje chociaż za parę konkretnych złotych, to bedę mogła "zaszaleć" :)
-
ja też mam ferrytynę poniżej środka normy (13-150, a ja mam 26) i lekarz powiedział, że ok.... problem byłby przy niedoborze. a żelazo mam 17 (9-34). coś tam biore z żelazem i tak, jest w revalidzie...
-
no ja mam takie małe załamki, płakanie bez powodu, albo chodzę wkurzona... trochę mnie to męczy (i martwi), nawet poryczałam się u kardio... muszę się za siebie wziąć... urlop od 7go, mocne postanowienie poprawy...
-
oj, Katrinka, wcale nie same gęste... mama dzwoniła i mówi, że ostatnio przez moją obsesję patrzy kobietom na głowy i jest różnie: i młode, i stare mają problemy z włosami... przedziałki coraz większe, skóra świeci... jest coś w tym powietrzu, jedzeniu, wodzie... no i stres!