maalinowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maalinowa
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21
-
ja idę 26-go do endo (pierwszy raz na fundusz). mam nadzieję, że mnie nie oleje, w sumie mam pcos i torbiele na tarczycy jako rzecz, która jest dla lekarzy realna (bo problemy z włosami czasem, niestety nie są). zobaczymy... bo prywatnie się zraziłam... ha, dziś zimno, można czapkę ;)
-
kontynuując - nie jest źle z nastrojem, włosy są, tylko ten brak odrostu mnie dobija.... i coraz bardziej muszę nakombinować się, żeby czubek dobrze wyglądał...a tu czapki trzeba odstawić.... mam chwilowe załamki, ale daje radę.
-
no ja też jeszcze jestem... leci, może nie tragicznie, ale nie ma odrostu. 3,4 włoski na przedziałku to nie odrost. i zaczynam się martwić o czubek....
-
no chciałabym porzucić loxon, szczególnie, że mam problemy ze skórą głowy = nie powinnam używać wcierek a alkoholem... i właśnie myślałam o szamponie z kofeiną...
-
patrząc na wyniki /ich rozbieżność.../ to chyba prl i andro mam takie rozchwiane, reszta w miarę stała /choć nie poprawna/ tak naprawdę przydałoby się je pomonitorować kilka cykli.... /za co???/ ;) ja chcę się oduczyć kawy na czczo /przepraszam, nie na czczo, do leków ;) /
-
moja jest też tragiczna, nie martw się... ale nie mam silnej woli. ale wczoraj nie paliłam na babskim wieczorze, ha! (pewnie tylko dlatego, że mnie mdliło od okresu....)
-
ponoć andro już nie ma takiego znaczenia diagnostycznego... ale to opinia tego endo, który trzech zmian po ok. 6mm nie zauważył /no mogło ich nie być, ale lekarz mówi, że z dnia na dzień się nie biorą ;)/ tyle jestem spokojna, że nie wyglądają groźnie i wyniki wszystkie mam dobre /mam na myśli tsh i inne znaczące; o hormonach tu myśleć nie mogę/
-
Augustana, dlatego cieszę się, że miałam zrobione na nfz. swoją drogą jest tak niska, że aż się zdziwiłam...
-
Triss wiesz biorąc pod uwagę to, co mi groziło, to ja naprawdę włosy miałam na końcu listy życzeń :) poza tym to jednak reumatologia była... ja jestem tak przebadana, że jak zaczęłam sumować to koło 2 tysięcy się zgubiłam.... witaminy d bada się na reumatologii obowiązkowo, więc to mam z głowy :) a byli tak mili, że węzły chłonne były jakby "nadprogramowo". ale tak, było słowo o włosach. moje zaburzenia /konkretnie prl i pcos/ mogą powodować wszelkie problemy skórne, z włosami, ze stawami, mięśniami, psychiką, przemianą materii, jak również utrudniać diagnostykę, bo tak jak autoimmunologiczne dolegliwości udają inne choroby, tak zaburzenia hormonalne też mogą zasłonić inne dolegliwości.... również pcos stawia mnie w grupie zagrożonej cukrzycą. więc cukier też mi zbadali. na razie ok. mogę jeść :)
-
Julia, ja właśnie się dziwię, że takie dobre... doktor robiąc mi usg tarczycy od razu zleciła tsh i cukier, bo myślała, że będzie coś nie w porządku... nikt sobie nie daje rady z moimi hormonami :D /a co ja mam powiedzieć? właśnie zaczął się na dobre pms; facet już się zaszył w swoim komputerowym kąciku..../
-
ok, właśnie umyłam włosy i ze smutkiem stwierdzam, że z wypadaniem wróciłam do stanu wyjściowego... nie liczę, ale dużo. zdecydowanie za dużo. całe szczęście, że są krótkie, bo wyglądałoby gorzej.... a, i jeszcze tsh nawet niższe, niż 3 lata temu, bo 0.860, a miałam 1.114.... mam nadzieje jakiś lekarz znajdzie radę na ten mój bajzel...
-
taka diagnoza jest na dzień dzisiejszy; wiadomo, że takie coś może się pojawić. lub dać mi spokój do końca życia włosy? sama nie wiem... odrost jest, mizerny, ale nie widzę jakiegoś drastycznego pogorszenia... tylko łupież wrócił; swędzenie też, muszę chyba zmienić szampon. tak naprawdę nie dojdę z nimi do ładu, jak nie zacznę walczyć z tymi hormonami.... a teraz jeszcze przed okresem, cera w strasznym stanie (plus plecy i dekolt, twarz nie). lecą. ale nie jakoś strasznie... nie używałam loxonu w szpitalu, więc teraz powoli do niego wrócę, skończę butelkę. wit.D będę łykać, może coś da...
-
no i jestem na wolności :) choć to zdecydowanie nie był czas stracony; mocno polecam reumatologię krakowską :) węzły chłonne odczynowe (czyli niegroźne), i dwie torbiele i guzek na tarczycy (nie powiem, że endokrynolog-krakowska sława nie zauważył) - do obserwacji endo. do tego niska wit.D narządy inne nie zmienione. ana dodatnie, niespecyficzne w niskim mianie - do kontroli jak coś się będzie działo. jak nie: za rok lub półtorej. co najważniejsze: w chwili obecnej nie spełniam kryteriów rozpoznania układowej choroby tkanki łącznej. zalecenia: poradnia endo. jeszcze tylko muszę uzupełnić kapilaroskopię; lekarz był na urlopie. a mnie dobijała perspektywa czekania na niego do poniedziałku bez gwarancji, że wróci. więc na razie ok. szukam endo, ale już na fundusz. koniec płacenia konowałom, co nie potrafią zrobić usg tarczycy (lekarz jest dobry; ale niestety niedbały, niestaranny i szybki. ciekawe, co trzeba zrobić, żeby zaskarbić sobie jego uwagę...) czyli ogólnie, wszystkie moje objawy (łącznie z ana) to z powodu moich rozwalonych hormonów.... a z prl, andro i pcos to mieszaka wybuchowa.... w każdym razie pozdrawiam tych, co o mnie pamiętali! dzięki Wam :)
-
Pozytywna ma rację. forum jest potrzebne, ale też nas nakręca. ja idę jutro na te reumatologię nieszczęsną; pakuję się właśnie i mam już cały plecak /nigdy wcześniej nie byłam w szpitalu i wszystko wydaje mi się potrzebne... a tam minimum 5 dni!!!/ mam nadzieję, że nie będzie to czas zmarnowany i wyjdę zdrowsza, a nie z nowym badziewiem. o włosach już mniej myślę; choć to będzie jedno z pytań, które mi zada lekarz. ale serio, ja nie potrafię na nie obiektywnie odpowiedzieć ;)
-
kuzynka pracuje w tiwi-wszystkie mają dopinki, gesler pierwsza. poza tym zobaczcie sobie, były gdzieś zdjęcia krupy od ostatniego fryzjera, przed stylizacją-biedniutko na tej główce! a ja znów na krótko i świetnie mi z tym :) szampon bomba jak dla mnie: MYDLNICA LEKARSKA Z FITOMEDU DLA TŁUSTYCH :) uwielbiam i nie oddam! tylko teraz po 2-giej butelce zrobię przerwę, żeby nie przyzwyczaić...
-
nie miałam linienia ani po loxonie, ani po spectralu. ja miałam ten bez minoxu; ale taki był beznadziejny, że nie dokończyłam, więc nie mogę nic powiedzieć...
-
kasy za spectral żałuje, bo czułam się po nim, jakbym włosów po lakierze nie umyła.... dla mnie klej. a wy się nie stresujcie trollami, bo nerwów szkoda :)
-
dzięki dziewczyny za słowa otuchy, no co zrobię - będzie co ma być :) napiszę co słychać.
-
mi wychodzi najczęsciej od kąpieli i zmian temperatur /jak np.wchodzę do mieszkania, w bloku ciepło/ dostaje uderzenia gorąca na buzię, robi mi sie taki czerwony parzący motyl na policzkach... schodzi po dłuższej chwili...
-
vera, mi reumatolog /b.dobra podobno/ powiedziała, że nie ma tocznia z dobą morfologią.
-
oj, vera... ja właśnie mam już podbite i przyjęte skierowanie na reumatologię, termin mam na za 2-3 tygodnie. ja też mam tak mniej więcej jak Ty pisałaś, rumień mam okazyjnie a te siateczkowatość-tak jakoś się to ponoć nazywa, siność siateczkowata też okazyjnie, nie cały czas. a idę się przebadam, bo ile można chodzić po lekarzach i każdy wymyśla co innego... co mnie najbardziej przeraża to to, że tam minimalny czas na oddziale to aż 5 dni! oszaleje chyba... i od razu mózg się włącza, czy "przy okazji" coś nie wyjdzie nowego... ech, jak już człowiek coś znajdzie, to spokoju nie ma... i jeszcze podyplomówkę kończe, na szczęscie zdąże przed szpitalem...
-
julia, nie snuję podejrzeń i wierzę lekarzom. bo inaczej się zadręczę. są pod kontrolą od roku; usg, morfologia z rozmazem... teraz jeszcze w szpitalu będę miała hematologa i proteinogram /jak dobrze piszę.../ poza tym apropo Twojego stresu: ja też się stresuję od ponad tygodnia i widzę po głowie: tłuścić się bardziej zaczęło, leci więcej... teraz jakoś pewnie nie łatwo mi będzie odstawić stresy, ale to naprawdę jest powiązane... valused, jak na razie starcza w miarę... ;)
-
no samo ana nic nie znaczy. zobaczymy. pocieszam się, że "pilne" na skierowaniu jest tylko dla picu, żebym nie czekała w kolejce ;) może to śmieszne, ale śnią mi się po nocach nie tocznie, ale właśnie tasiemce i inne - jak dla mnie to zawsze była trauma niesamowita.... ;)
-
julia, generalnie to mam podejrzenie układowej choroby tkanki łącznej. objawy? rumień, powiększone węzły chłonne, czasowa pokrzywka no i ANA. zobaczymy co z tego wyjdzie.... dostałam też skierowanie na pasożyty /chcąc nie chcąc pracuje z dziećmi..../
-
po tych ostatnich wpisach, gdzie więcej reklam, niż nas, to ja już chyba nie mam ochoty się wypowiadać... wypadałoby się gdzieś przenieść.... serio, tu się już nie da...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 21