maalinowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maalinowa
-
ja robiłam pod kątem reumatologicznym OB, ASO, RF, nie wspomnę o całej morfologii, jeszcze przeciwciała CRP, bo mam powiększone węzły chłonne pod pachami /powiększone to za duże słowo; są w granicach normy i na szczęście jednolite strukturalnie.../ więc wykluczono jakąkolwiek chorobę autoimmunologiczną... choć męczę się ze skórą pod pachami, robią się jakieś stany zapalne... zatyka mi mieszki... cudne antyperspiranty, których sobie nie żałuje...
-
h ttp://www.endokrynologia.net/content/prolaktyna-hiperprolaktynemia i to mi wygląda sensownie, co tu mi pisze o prl..
-
no ja się już nie zastanawiam chyba... mam hiperandrogenizm, prawd.pochodzenia jajnikowego, a aga, jak i hirsutyzm to tego składowe... póki nie straszę... a może nie będzie szybko gorzej. obserwuje się 2 lata i jak na razie nie jest źle... /tfu, tfu.../
-
rzęsy: długie, maziają mi nawet okulary. brwi to samo, nawet za dużo... ja nie widzę już sensu chodzenia do dermatologów... skoro łzs nie wyleczysz, jedynie zaleczysz? jedyne, co mi pomogło, to alpicort, a tego się nie da długo. ja tylko endo... i gino, ale to wynika z potrzeby płci raczej ;) zapytam z ciekawości o te metformine na pcos, jak będę.
-
nowy wyrasta cieńszy. z jak wypadnie, to jest taki skręcony, krótki /jak literka "c"/ i czasem ciężko znaleźć cebulkę. najlepiej to widać u mnie, jak zamiatam podłogę w łazience /biała/ to widać takie małe włoski, na tle normalnych. ja mam hiperandrogenizm; więc już mi nie trzeba trichogramów, czy innych cudów. myślałam iść do trycho /pod blokiem mam, ponoć dobra.../ ale po co? powie mi, w jakim stopniu mam miniaturyzację? chyba wolę nie wiedzieć. jej, jak dziś swędzi... ale wiąże to z tym, że jutro okres /często tak mam/ zastanawiam się nad tym szamponem, co Mastiff poleca /ma w ostatnich wpisach, te "cuda" babuszki agafii, ruskie jakieś, z dziegciem... ktoś mył?/
-
ja mam androgenowe. powód: hiperandrogenizm.
-
Ana, dla Twoich dzieci zawsze będziesz najpiękniejsza! tak, jak dzieci są najpiękniejsze dla swoich mam ;) ja jestem na urlopie (jeden z niewielu już plusów bycia nauczycielem, to że jest długi.... choć w przedszkolu nie tak długi, jak w szkole...) pomaga mi to, i mam nadzieję, że moja nerwica rozejdzie się po kościach. pomagają mi b. krótkie włosy i moja druga połowa :) chociaż ja jestem typem, który zawsze musi się czymś przejmować... ale przynajmniej wiem, czemu mam problemy z włosami :) tylko też nie mogę hormonów.... ale z drugiej strony - bierzesz, jest dobrze. odstawiasz - wraca. lub gorzej. a ja się moich dolegliwości nie pozbędę. więc po co.
-
ja muszę myć codziennie, mimo tego, że są krótkie... głowa swędzi. myję tym seboradinem niger - pomaga. chciałam wymiennie z seboradinem na wypadające, ale wtedy swędzenie jest gorsze. może, jak się chłodniej zrobi. przy myciu góra 15-20, ale z tak krótkimi nie jestem w stanie policzyć /czas na siteczko do wanny ;)/ a w dzień zliczyć to już wogóle nie ma szans. no i norprolac już biorę, dobrze się czuje, ale biore b.mało...
-
a, jest meszek. ale tylko w obszarach wcierania, czyli przy linii czoła trochę się dalej zapuścił. ale ja mam krótkie, zaczesane na czoło, więc jak tam, to niech będzie :) nie pogorszył mi się wąsik, ani włoski na brodzie.
-
Borsuczek-dwa miesiące z loxonem 5. nie było linienia /już, mam nadzieję, nie będzie/ nie widzę jakiś spektakularnych efektów, ale przody i zakola nie są gorsze. coś tam nawet rośnie wśród tych moich przerzedzeń. tylko trochę cieńsze... nie widzę, żeby na razie wypadało. tylko ja używam 1xdziennie, góra 5 pisków, więc powiedzmy, mam mniej niż połowę efektu ;) miałam łupież pierwsze 2 tygodnie, ale samo przeszło. dobrze na mnie działa też seboradin niger.
-
no mi nikt tak nie powiedział /odnośnie prl/ jedynie, że jak jest wysoka prl, to może to rozchwiać inne hormony, np. androstendion, czy estradiol... że może na nie jakoś wpływać. w tym celu biorę norprolac. żeby uniknąć regulowania hormonów anty. poza tym przy hiperandrogeniźmie prl wysoka jest częstym składnikiem/powodem.
-
a ja właśnie słyszałam, że jeanine jest najbardziej napakowanym anty... sprawdźcie sobie skład i porównajcie. najwięcej substancji. fakt, przez to jest silne antyandrogenne.
-
ciekawe, co on tam pisze nt. androstendionu: że jest mniej istotnym czynnikiem diagnozy w przypadku hiperandro i pcos... że ważniejszy dhea i 17oh... ja się na razie trzymam opcji z prl; zobaczę, co będzie po 3 m-cach leczenia. zrobię wtedy prl, estradiol i andro.
-
każde aga inne. można mieć zwalone androgeny, można tylko testosteron, można mieć wszystko ok. statystyki można sobie wsadzić.
-
ana, ja 33, gród kraka :) a tak mi to robi na kondycję psychiczną, że mój kardio podejrzewa nerwicę... nabawiłam się bóli głowy, spać nie mogę... mój chłop to nie wiem, jak ze mną wytrzymuje: potrafię się rozbeczeć bez powodu, ciągle mu powtarzam, że ja się nie pogniewam, jak mnie zostawi... kiedyś naprawdę to zrobi, a to będzie dla mnie przysłowiowy gwóźdź... nie wierzę ludziom, jak mówią, że jest nieźle. nie wierzę fryzjerce, jak mówi, że ok. ja mam hiperandrogenizm, więc aga jak nic jest tego składnikiem... byleby wolno szło. bo nie ma na to rady... można się miziać, smarować. można brać anty - nie ma gwarancji...
-
no ja też od kilku lekarzy /różnych specjalności, "znajomych", "obcych"/ dowiedziałam się, że jest norma, i tego się trza trzymać... i że nie ma co ruszać, jak jest obok normy, tylko dopiero, jak przekroczy... więc nie ruszam. mam już dość, nie szukam. nawet pozbędę się prywatnego endo, nie warto. wezmę w następnym tygodniu skierowanie. przedłuży norprolac - ok. wymyśli coś? ok. oleje? ja chyba już też...
-
przy aga nie powinny lecieć tylko zdrowe, długie, tylko takie małe, cienkie, zakręcone.... patrz, czy masz takie na podłodze...
-
ja się chyba nawet cieszę, że dla mnie pigułki /na razie/ nie są wskazane.... bo jak słyszę, że po odstawieniu dzieją się czary... a też miałam wzmacniać estradiol... to ja może to zostawię i skupię się na tej prl.... Margo, wymyślą coś mądrego! trzymaj się tam :) weź super-piżamkę ;)
-
Augustana, dzisiaj, co? już tutaj gratuluje :) dasz radę, w końcu "słaba płeć" to nie my ;) ja właśnie zbieram się do fryzjera; szykuje mi się tydzień w dubrowniku i obiecałam sobie, że nie zatruję tego wyjazdu mojemu Miśkowi ględzeniem o włosach, jak to robiłam ostatnio...
-
właśnie, ob nic nie mówi o raku. ja mam ob tak z reguły 10, gdy norma 15 i wszystko jest ok. po coś są te "widełki". ob, aso, rf, morfologia z rozmazem - wszystko zaliczyłam już w tym roku. i jak kocham lato, szlag mnie trafia, myć muszę codziennie - i nie ma znaczenia, czy rano, czy wieczorem: od razu tłuste! nie tyle tłuste, co ciężkie, oklapłe... nie mam już pomysłu, czym myć. idę jutro trochę skrócić, żeby je optycznie podnieść... nie wiem, może jeszcze pójdę do ostatniego trycho... choć boję się, że to będzie znów kasa w błoto... mniej wypada, ale mało jest.
-
no ja mam 11 więcej, to już mam prawo szaleć ;) zawsze mi mówili, że organizm po 30-stce się zmienia... ja do 30-stki nie wiedziałam wogóle, co to okres, teraz nadrabiam zaległości ;) i rano już się tak dobrze nie wstaje, i łamie tu, i łamie tam... więc co ja chcę, jak już pierwsze siwe&zmarszczki wyłażą ;) jej, muszę rozmasować ramię, źle spałam... sks i tyle! ja tylko zbadam te prl po lekach i chyba skończę z tym wariactwem... o dzieci się nie staram, więc po co, jak i tak nic się nie zmienia...
-
Isi, revalid? 19 zł na opakowanie, to jeden z tańszych, jakie znalazłam... a starcza mi na miesiąc, biorę 3x1. kuzynka jest farmaceutką; powiedziała, że takie coś, jak podziała, to podziała najprędzej po 3 m-cach stosowania, nie wcześniej... ja zauważyłam poprawę przy 3-cim pudełku, ale może to też być loxon lub po porostu fik moich hormonów, które zmieniają się jak im się chce. a nie mam kasy i zdrowia badać ich co miesiąc...
-
17oh, nie 10:) ja naprawdę uwierzę, że część z tych naszych problemów to stres.. jakaś składowa na pewno... moja nerwica już mi na serducho i kręgosłup zlazła...
-
Triss - teraz masz 10 i dh i andro jak ja, a wykluczyli nadnercza..., ja się poddaje z badaniami, co chwilę inaczej wychodzi. miałam prl na górnej 23, teraz 45. ciekawe, jak podziała norprolac... biorę 75mg pół tabletki /zaczęłam od ćwiartki, ale jest ok/, starczy na 2 miesiące, a potem 150zł, aby mi dał endo nową receptę.... porażka.... może wynudzę mojego kardio ;)