Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

justa150

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez justa150

  1. witam brzuchatki ja dziś mam drugą wizytę w szkole rodzenia, na pierwszej były ogólne informacje i sie przedstawialismy a dzis zaczynamy od ćwiczeń tylko dla kobiet a potem dołanczaja mężowie. wczoraj zrobiłysmy z mamą zakupy dla dzidziusia, wójek szyje ubranka dla maluchów i się u niego obkupiłam, mam już wiele rzeczy, coraz mniej zostało do kupienia ktoś się pytał o łóżeczko turystyczne, ja takie kupiłam bo koleżanka ma i poleca, mam nadzieję że u nas sie sprawdzi. co do wózka z gondolą to zakupiłam 3 w1. po pierwsze nie wyobrażam sobie nie wychodzić z dzieckiem do wiosny a pozatym wózek z gondolą sprawdza się również w domu i jak sie gdzieś jedzie czy zostawia dziecko np nie w domu to w gondoli może na poczatku z powodzeniem spać. i ogólnie też mi ciężko już jest, kręgosłup mnie pobolewa, jak chodzę to czuję że mały napiera w dół i wogóle październikowa mamo ja też jestem z okolic katowic jakieś 20 km, miałąm rodzić w piekarach śląskich ale mój lekarz się przeniósł i teraz pracuje na batorego w bytomiu i tam zamierzam rodzić
  2. hej ciężaróweczki:) goja niestety to jest polska właśnie... sama jestem pracodawcą i mam drugą dziewczyne w ciąży teraz, pierwsza jak się tylko dowiedziała poszłą na L4 i nie robiłam problemów bo praca w sumie nie lekka a druga chce i pracuje nadal więc nie wnikam, ale na pewno nie bedę jej robić problemów żadnych. dziwie się twojej szefowej, w końcu to babka i powinna zrozumieć. i jeszcze mam do ciebie goja pytanko, czekam teraz na wyrok z sądu i z wyrokiem będę mogła synowi zmienić nazwisko. wiem już że do końca sierpnia się nie wyrobie,a chciałam to zgłosić w szkole żeby potem w dzienniku nie mazać i żeby już był wpisany tak jak się będzie nazywał. jaz zgłosze to teraz to zmienią bez papierów? co do spania to mnie boli kręgosłup ale zauwarzyłam że jak mam za płasko. kiedyś mogłam tylko na jaśku spać a teraz musze 3 poduchy dawać. a śpię raz nalewym raz na prawym boczku. ciało sie samo układa. z nowości to mi wczoraj poleciała siara z cycków i mąż się ze mnie nabijał. mówił do mnie słodko \"moja kochana mlekodajnio\" :) i wczoraj również przywieźliśmy akcesoria dla maluszka, tzn wózek 3w1 omega, łóżeczko z całym okompletowaniem rożek, pościel do wózka, butelkę ze smoczkiem, cały samochód mieliśmy zapakowany. zamówiłam też komodę do kąpieli-uznałam że będzie to najwygodniejsze rozwiązanie dla mojego kręgosłupa, pozatym kuzynka mi szczerze polecała http://www.allegro.pl/item420026906_zestaw_pielegnacyjny_suzie_duzo_kolorow_nowefv.html tak to wygląda, kolor zielony wybrałam. a wózek taki: http://www.allegro.pl/item419879479_omega_3_funkcyjna_nowosc_solidny_tani_wozek.html aaa i zaczynamy dzisiaj z mężem szkołę rodzenia, już się nie mogę doczekać:)
  3. przy naszych obecnych niedomaganiach to najlepiej by było żeby szybko zleciały te dwa miesiące:) mogę wam coś polecić na opuchnięte i zmęczone nogi. jak byłam ostatnio w tesco to wyczaiłam krem marki perfecta mama za 9,90 chłodzący do nużek własnie. mąz mi co wieczór smaruje i troszkę pomaga. nie jest to jakiś cudowny specyfik ale fajnie chłodzi i rzeczywiście przynosi ulgę.
  4. nisia a ja odwrotnie, od poczatku w strachu i odliczam tydzień po tygodniu i jakoś mi się to wlecze. pocieszeniem jest to że jeszcze tylko albo aż 8 tygodni gratulację dla wszystkich babeczek co maja rocznicę, ja mam 2 rocznicę ślubu 16.09. a 26 zaczynamy szkołę rodzenia. już się nie moge doczekać. wtedy mi się jakoś ten czas wypełni i może zacznie jakoś szybciej płynąć;)
  5. ja przytyłam 8kg i dalej rosnę:) nisia-ja też mam podobne bóle ale raczej właśnie takie kłucia dziwne do określenia, ostatnio wieczorami mnie tak łapie. zastanawiam się czy to nie spojenie łonowe? ale w pierwszej ciąży nie miałam to nie mam za bardzo porównania. obiad ugotowany, mieszkanie w połowie posprzatane, teraz czas na odpoczynek:)
  6. hej babeczki u nas remont pełna para idzie. szybko te płyki sie kładzie, tylko docinanie najgorsze, zakładam że do połowy wrzesnia łazienka będzie gotowa. z wagą dzidiusiów to jest tak jak u artigiany teraz to tak szybko rosną że nie powinnyśmy się martwić. ważne pozatym że się mieści waga w normie. kami jak bedziesz wypoczywac dużo to na pewno nic się nie stanie, nie martw się:) z goleniem to ja już dawno przestałam się męczyc i mąż mnie wyręcza, ostatnio mu super poszło, teraz trzeba znowu powturzyć.
  7. sie minełysmy z postami:) artigiana fajnie że z małą w porządku ale to łozysko niepokojące....pewnie stresa złapałaś że w każdej chwili może się zacząć. cholerka
  8. mamamalwiny też szukałam czegoś na temat podobnego wyniku HBS ale nigdzie nie ma. może powtórz w innym laboratorium. wydaje się że wynik dodatni ale żeby 3 lekarzy się nie poznało ???? nie mam pojęcia. ja bym na twoim miejscu zrobiła jeszcze gdzie indziej. ja się znowu męczę z moją \"przyjaciółką\" zgagą która mnie nie opuszcza. mam tylko nadzieje że po 33 tc brzuszek zacznie sie obniżać i może mi troche ulży. macie rację im bliżej końca tym gorzej dobrej nocy ciężaróweczki a ha artigiana napisz jak po usg? jaka mała juz duża:) i wyjasnij mi proszę jak rozróżniasz jej pozycje w brzyszku. ja za chiny ludowe nie wiem co gdzie ma kacperek. dzis bombardował mi pęcherz ale nie wiem czy kopał nóżkami czy rączkami naparzał....
  9. a ha gandziulka mojej kupeli w 38 tyg się córcia obróciła także do końca warto mieć nadzieje.
  10. hejka jestem po krótkiej przerwie i ja przez te anomalie pogodowe nie mielismy netu od piatku. w czartek mielismy wizytę i wszystko gra. znaczy z wynikami i z szyjką. usg dopiero 8 września będę miała bo mój lekarz na urlop sie wybrał. szkoda bo liczyłam że będę szybciej mogła małego podejrzeć. trudno musze jakoś wytrzymać. wózeczek i owieczka bardzo mi się podobają. w zasadzie będę miała bardzo podobny tylko w zestawie z fotelikiem. widze że przy końcówce już wszystkim doskwierają jakieś dolegliwości.... mnie okrutnie meczy zgaga. właściwie to cały czas. dzagusia poczekaj na to co powie lekarz nie denerwuj się na zapas. do mnie maja zadzwonić z tego sklepu co zamówiliśmy rzeczy dla dzidzi. może dziś zadzwonią to też bym już miałą wózeczek:)
  11. kitka współczuje pobytu w szpitalu, dobrze jedynie że był krótki i nie kazali ci tam byc do porodu. weź sobie do serca teraz to że masz odpoczywać o odpoczywaj ile wlezie. w naszej sytuacji każdy dzień i tydzień to dla maluszka bardzo wiele. ogladałam ostatnio ta odyseje życia i tak babka była w identycznej sytuacji jak ty kitka i urodziła w 37 tyg w końcu:) także luzzzik
  12. dzieńdoberek ładne mamy te imionka:) witam serdecznie nowe forumowiczki:) u mnie z zainteresowaniem męża naszym kacpekiem to jest średnio - z tego co piszecie. znaczy dotyka brzuszka, całuje, mówi ale nie tak jak u dziagusi. w każdym razie juz widzę że sie przejmuje. i bardzo mnie to cieszy. czytałam też że wielu facetów dopiero po porodzie ma \"instynkt\" jak zobaczą dzidziusia. narazie nie ma sie czym przejmowac dziewczynki ja mam jutro wizyte i nie moge się juz doczekać. nie zrobi mi usg ale wyznaczy termin. tak bym chciała podejrzec znowu małego:) zrobiłam sobie wczoraj badania i krew wyszła super a w moczu cos jest ale nie moge rozszyfrować co bo nabazgrała baba. może lekarz to odczyta. na razie sie nie stresuje. miłego dnia kochane
  13. hejka goja dałaś czadu dziś z ta robotą.... ja wczoraj zaczęłam sprzątać strych bo juz nie szło wejśc i dzis skończyłam. mąż wyzywała że nie powinnam się przemęczać ale dzis sie fajnie czuje więc luz. zaostało mi jeszcze trochę pracy w mieszkaniach ale dzień jeszcze młody w sumie wieczorem jestem zaproszona na urodziny do lakalu ale nie zdecydowałam się czy pójdę. tam się pali i wogóle. knajpy to nie miejsce dla kobiet w ciąży:/ pozatym nie kupiłam prezentu bo nie miałam pomysłu. a od kilku dni intensywnie o tym myślałam i nic.
  14. rzeczywiście goja niefajnie wyszło i z urlopem i ze szkołą rodzenia:( ja jak zapisywałam nas do szkoły to wytłumaczyłam mojemu że jest to po to rzeby się dowiedział jak mi pomóc, jak masować i generalnie wszystkiego bo zielony jest. na szczęście nie robił specjalnych problemów i zaczynamy zajęcia 25. artigiana z tym czajnikiem to masakra jakaś. ciekawe co ci odpisze na tego maila. ja ostatnio kupowałam prześcieradła i się okazało że sa ukryte koszty w postaci dupnej opłaty za przesyłkę. kazałam gosciowi to zważyć i zapłaciłam wg wagi. co do fotelika to my kupiliśmy wózek 3w1 czyli już z fotelikiem i mamy spokój. mąz mnie własnie wygolił tam gdzie mój wzrok nie sięga heheh
  15. a ja się uzależniłam od arbuza, potrafię połówkę na raz zeżreć - bo nie można tego inaczej nazwać heheheh z naszą waga to jest tak że największy przyrost wagi nastepuje w drugim trymestrze a w 3 pomimo że maleństwo tygodniowo rosnie około 200gr (chyba to przyrost w 2 ostatnich miechach) to my już tak nie tyjemy. co do celulitu to już poruszałam ten temat bo mnie się wstrętny zrobił na nogach tak z 3 miesiace temu. narazie tego nie ruszam, ale po ciązy to musze coś z tym zrobić, wyglada to okropnie i wole na swoje nogi nie patrzeć. wszystko to wina hormonów a na to nie mamy niestety wpływu:( puchnięcie w ciąży jest winą utrudnionego odpływu krwi z naczyń krwionośnych. nasz układ krwionośny i serce pracują teraz więcej i stąd nasze niedomagania. ja po wejściu na schody zipie jak po godzinnym maratonie heheh
  16. hejka melduje że wstałam, miałam wczoraj małego doła, ale wypłakałam się mężowi w koszule i jest git. nazbierało mi się po prostu. oomartynqoo w domu z teściami to co innego ale na wyjeździe to sobie nie wyobrażam, dzielna jesteś heheheh, dobrze że karmiłaś te 4 miechy. ja czytałam że przeciwciała nasze które dziecko z pokarmem bierze, są najlepsze na początku, po 6 miesiącach już nie ma. stąd szczepią dziecko. apropo karmienia naturalnego w każdym miejscu ja mam mieszane uczucia. teraz właśnie mamy karmią wszędzie i nie krępują się. fakt że u nas w polse nie ma przystosowanych miejsc, a po kiblach to rzeczywiscie kapa, ale nie wiem czy bym tak mogła moje murzyńskie bimbały wystawic na swiatło dzienne heheh wolałabym raczej w jakimś ustronnym miejscu karmić i w skpokoju oczywiście. ale jak to mówia wszystko w praniu wyjdzie. jadę na jakieś zakupy na obiad trzymajcie się
  17. paula skracania szyjki nie czuć absolutnie:) a z tymi skurczami to jest tak że te które częśc z nas odczówa tak zwane hicksa-przepowiadające, niebolesne ale nieprzyjemne- to takie stawianie sie macicy-brzuszek w monencie robi się twardy i taki jakby \"stojący\" właśnie. i tymże skurczom nie towarzyszy skaracanie szyjki. ALE uwaga bardzo łatwo te przepowiadające skurcze pomylić ze zwykłymi-które prowadzą do skaracania szyjki. dlatego przy wystapieniu skurczy jakichkolwiek nalezy udac się do lekarza żeby stwiedził jakiego rodzaju to są skurcze i czy prowadzą do skracania szyjki czy nie. matko ale elaborat:)
  18. hejka chyba można pisać ale ja zawsze na wszelki wypadek sobie kopiuje żeby nie stracić tego co napisałam. co do twardnienia brzucha to już przywykłam i specjalnie się tym nie przejmuje. nospy też nie biorę, przynajmniej mogę to jakoś kontrolować. u nas kolejny dzień skwaru i się topię po prostu. a jak pomyślę że przy garach jeszcze trzeba stać to masakra.
  19. wiecie co myślałąm że mam źle bo mieszkam z teściami i też mają swoje wady ale jak przeczytałam wasze posty to normalnie oczy zrobiłam. chyba nie mam najgorzej, nie wyobrażam sobie jak moga was tak traktować, co za ludzie-bez serca normalnie. ja staram się robić tak jak napisała mamamalwiny \"teściowie to nie rodzina.. tolerować, ale sie nie spoufalać, przytakiwać ale swoje robić. Trudne, ale obowiazkowe żeby nie zwariować\" idealny przepis bym powiedziała:) u nas było już wiele różnych sytuacji ale na szczęście zawsze się udawało jakoś dogadac z rodzicami męża. aktualnie wkurza mnie teść bo sobie podpija i potem ma schizy ale zlewam go jak mogę. wykompałam się w basenie na placu troszkę i jest mi nawet nieźle, mały dziś spokojny. w planach jeszcze mamy dzis gril na placu. jutro zaczynam 29 tc. w weekend mam urodziny taty i myślę co by tu kupić
  20. hejka my już po małym wywczasie niestety dostaliśmy smutną wiadomość w niedzielę że dziadek męża zmarł i musieliśmy we wtorek na pogrzeb przyjechać, jakoś przebrnelismy przez to wszystko ale ciężko było. teraz mam tone prania i sprzątanie w całek chałupie. też się czuję coraz bardziej ociężała i psychicznie tak samo, ale generalnie dobrze że mamy \"tylko takie problemy\" kuzynka leżała całe lato w szpitalu bo groził jej przedwczesny poród. to dpiero masakra. obyśmy dotrwały jakoś do końca września bez takiej koniecznośći. u nas upały okrutne znowu.mąż jedzie się o klime zapytać dzisiaj, powiedział że już nie może patrzeć jak się męczę. ogólnie jestem troszkę zniechęcona ale mam nadzieje że to przejściowe. całuje was w brzuszki
  21. hej melduje tylko że wyjeżdżam na parę dni w góry. wracam prawdopodobnie w środę. trzymajcie się ciężaróweczki:)
  22. dzień doberek ja wstałam , zjadłam śniadanko, wypiłam kawkę małą i mogę zaczynać dzień. zaraz się biorę za pieczenie naleśników na krokiety, dobrze że sobie farsz wczoraj przygotowałam i nie będzie aż tak dużo roboty z nimi. po obiadku jedziemy z małżem na jakieś zakupy. może przy okazji obejrzymy jakieś artykóły dla dzieci:) miłego dnia laseczki a z tym brzuchem to mam tak samo w 6 miesiącu tak mi wywaliwo jak to mąż mówi \"bańkę\" że szok,
  23. falsa ja chyba naszą przegapiłam... co do dzieciaczków to ja mam zamiar na tym zaprzestać produkcję bo mam juz jednego który ma ponad 9 lat i teraz jakby się od nowa zaczyna. staraliśmy się około pół roku, zaciążyłam a potem taki scenariusz jak u dzagusi. jak doszłam do siebie i było można to po pół raku zaszłam i szczęśliwie jestem w 7 miesiącu. ale cały czas jakiś mnie strach prześladuje chociaż staram się o tym nie myśleć. co do remontów to współczuje wszystkim. u nas tez jest. mąż robi łazienkę od podstaw, teraz będzie wylewkę robił potem płytki...ciągle full roboty, a gdzie tam koniec. w nocy ja wstaje 1-2 razy zalezy jak się mały ułoży, ile wypije i czesto przy tych skurczach mi się chce. \\a ha zapisałam się dziś do szkoły rodzenia, poczatek mam 25 sierpnia dopiero. zazdroszcze tym które już chodzą. dobrej nocki ciężaróweczki
  24. też się zmierzyłam przed chwilą i jest 97cm, z tym że rano jakbym zmierzyła to by było mniej. też macie rano \"mniejsze brzuszki\"? jestem po wizycie i jest dobrze, mówiła że mam za niską HGb ale jak porównał z innymi wynikami to mówił że może tak być. ogólnie wyniki nie wskazuja na anemię. tłumaczył że teraz jest duży przyrost krwi z 5l do 8 l i takie wyniki dlatego moga wystąpić. pozatym co mnie najbardziej cieszy szyjka zamknięta i ogólnie ok. 5,5 kg na plusie od początku ciąży mam czyli dobrze.
  25. ja wróciłam właśnie z młodym od dentysty, usunoł mu resztę korzenia w jednym zębie bo następny mu idzie. wszystko odbyło sie w małym znieczuleniu i odebrałam wyniki przy okazji hbs ujemny, glukoza na czczo 69 po 2 h 90 to chyba dobrze. i ta nieszczęsna morfologia hemoglobina w dolnej granicy 11,5, hematikryt HCT 32 -niższy niż norma ale to nic, i mcv trochę za niskie. ale w ciąży takie odchylenia to norma. podejrzewam że przed ciązą to miałam duzo gorsze wyniki bo tryb zycia wiadomo jaki się prowadziło-człowiek tak nie dbał co i ile je dobra spadam gotować a na 16,30 do lekarza
×