marcela82
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez marcela82
-
Cześć! Wi, bardzo Ci dziekuję za zdjęcia i zycze wszystkiego najleszego. Ciesze się, że się wszystko udało. Wyglądaliście poprostu pieknie!
-
Sorry, że tak marudze.
-
No widzisz, u mnie to jest jak nie urok to sraczka. Moj mąż przyjeżdża do mnie raz na ok 3 tygonie, czyli był dopiero 2 razy po ślubie. Jedzie w piatek po pracy ponad 500 km, w niedziele wraca i czeka go znów cały dzień w aucie. Nie namówię, go żeby w sobotę jechał gdzieś ze mną, bo mnie chyba zatłucze, on już sie nie może na samochód patrzeć. ja niestety nie mam prawa jazdy, może już wkrótce uda mi się zdać. Pary skarpet, oczywiście, że nie kupię :) Skarpetki mu kupuje bez okazji dośc często. Perfumy, czy zestaw do golenia też odpada, bo każdy facet to juz ma. Właśnie mi napisał smsa, że chce pierogi z jagodami! he he
-
a_guu, dzieki za fajne pomysły. Niestety, jak sie mieszka na zadupiu, to nie jest tak prosto z ich realizacją. No cóż, mam jeszcze kilka dni...cos tam wykombinuję.
-
Niestety, u nas nie ma kina, ani dobrej restauraci, w domu tez nie zrobie, bo jak narazie ja mieszkam z rodzicami a mój mąż, ze względu na charakter swojej pracy hula po Polsce a jak przyjeżdża, to mieszkamy u jego rodziców. Help!
-
cześć wszystkim!!!!!!! Widze, że lista z pannami coraz krótsza. Ja swój ślub i wesele wspominam codziennie. jaka szkoda, że to tak szybko mineło. Chociaz pod koniec wesela marzyłam o tym, żeby juz był koniec, bo byłam skonana. Mój mąż ma niedługo imieniny i znów propleb z prezentem. jak go pytam, co by chciał dostac, to on nie wie, albo jest mu obojętne.
-
Nie, ja nie jestem z Wrocławia, ale mam niedaleko (jakieś 100 km)! Mieszkałam kiedys we Wrocławiu, potem ponad dwa lata w Bielsku-Białej i w połowie września zapowiada sie powrót.
-
Eh, sobotni wieczór a ja siędze w domu, bo mnie koleżanka wysterowała. Inna moja koleżanka tez dzisiaj wyszła za mąż, jakiś chodliwy termin.
-
Cześć. Jakby co, to ja tez poprosze o zdjęcia. Jeszcze trochę i mojego męża przeniosą do Wrocławia i wreszcie będziemy mogli być razem. Juhu, już się nie mogę doczekać.
-
Tijka, trzymam za Ciebie kciuki. Na pewno wszystki sie uda. Pieknego slubu Ci życzę i super wesela do białego rana albo i dłużej. No i oczywiście fajnych prezentów. A później czekam na zdjęcia
-
KIEDYSIU!!!!!!!!!!! Piekne zdjęcia, wygladacie śliczne! Bardzo mi sie podoba ten długi szal, taki delikatny i oryginalny. Wszystkiego najlepszego!
-
he he, co do pierwszej spowiedzi, to u nie wypadła blado. ksiądz mi nie dał rozgrzeszenia za seks przedmałżeński. Poszłam po dwóch dniach do innego i nic się nie czepiał. tamten jakiś nawiedzony był.
-
Do Agatki. Na błogosławieństwo spokojnie wystarcy 15 min. U mnie trwało niecałe 10. weź jeszcze pod uwage, czy będzie u Ciebie w domu w tym czasie dużi ludzi, bo to przeciąga sprawę. U mnie w domu byłi oprócz rocziców nasze siostry, swiadeki mąz jednej z sióstr, więc niewiele i szybko się wyrobilismy. Warto wyposazyć się w chusteczkę. U mnie było wzruszająco, zwłaszcza jak moja mama wygłosiła nam mowę.
-
Nadziejamyszki. Nauki możesz zrobić sobie nawet 2 lata przed ślubem, kiedy chcesz. To nie ma żadnego znaczenia. Moja koleżanka zrobiła nauki razem ze swoim chłopakiem jakieś 3 lata temu. Nie palnowali ślubu i dalej nie planują, ale jakby co, to mają już \"odbębnione\". Dowiedz się tylko kiedy się zaczynają te nauki i zacznij na nie chodzić. Będziesz miała z głowy a przed slubem zostanie Ci więcej czasu na inne przygotowania.
-
Kasia, dzięki za zdjęcia, ślicznie wyglądacie. Pięknie!!!
-
Kurcze, u mnie ostatnio miesiąc pech goni pecha. Miałam w sobote jechać do Ł. Ale nie pojadę. Wczoraj miał podpisać z babką z agencji nieruchomości umowę a babka go wysterowała, bo już sobie wzięła innych ludzi na to mieszkanie. tam w ogóle nie mam mieszkań do wynajęcia. Ł. obskoczył dzisiaj kilka agencji i nic, kompletne zero. Ja od tygodnia szperam po necie i też nic nie ma. Jak będziecie cos wiedziały o miszkaniu w Mielcu, to dajcie zanać, bo ja juz nie mogę. Tez mi miesiąc miodowy.
-
Cześć! No widzę, że lista jest długa i faktycznie przeważają panny, ale już niedługo. Mój mąż znalazł wczoraj dla nas super mieszkanie w Mielcu i w sobotę do niego jadę. Już bym pojechała, ale mam w piątek egzamin na prawo jazdy (kolejny). Jestem dziś uziemiona w domu, czekam na kuriera. Jest tu może ktoś z Lublina albo okolic?
-
Hej, hej! Mój mąż zawitał do mnie na weekend. Byłam szczęśliwa jak nie wiem co. Ale dziś znów pojechał do tego obsranego Mielca. Poszłam odrazu z koleżanką na piwko i sie wstawiłam. Smutno mi teraz. Tam jest straszny problem ze znalezieniem mieszkania do wynajęcia na kilka miesięcy, wszyscy chcą minimum na rok i to jakieś rudery za koszmarne pieniądze. mam nadzięję, że już osatni tydzień siedzę z rodzicami i w końcu będziemy razem. Musze Wam się pochwalić, że mam super teściową. Powiedziała mi, ze to ja jestem teraz gospodynią u niej w domu i mam robić wszystko tak jak ja uważam i jak mnie się podoba i czuc się jak u siebie. Dzisiaj chwaliła mnie przed moimi rodzicami, że jest bardzo ze mnie zadowolona. Życzę Wam takiej teściowej, naprawdę robi się cieło na serduszku i choć jeszcze ani razu nie powiedziałam do niej \"mamo\" to mam na to straszną ochotę.
-
Kasiak, dzięki. Fajnie, że wam się podoba.
-
agatka, ja mam tak samo jak Ty. Własnie chciałam wyjśc na rower i okazało się, że nia mam krótkich gaci. W długich sie ugotuje
-
A_guu, mx3, zaraz Wam wyślę zdjęcia. Wpisałam wasze maile, widocznie sie cos pomyliłam, że nie doszły. Ale wyślę, obiecuję.
-
Ja swoją suknię kupowałam. Wiecie co mi się dzisiaj przytrafiło? Zamówiłam na Allegro telefon kom. I okazało się, że sprzedawca pomylił paczki i dostałam taki spasiony telefon, 2x droższy od tamtego. Szkoda, że muszę go odesłać.
-
Dziękuję za komplementy. jaka szkoda, że to już za mną i się nie da jeszcze raz. Suknia wbrew pozorom bbyła bardzo wygodna i chyba mnie trochę izolowała przed gorącą temperaturą. Oj dziewczyny, które jeszcze są przed tym pięknym dniem. Nie stresujcie się i nie martwice, że cos nie wypali. To są takie piękne chwile, że same ohy i ahy.
-
oj, pocił się biedaczek. Zresztą straszny upał był w ten dzień. Goście ledwo wysiedzieli na ślubie. Był w małej kapliczce, także była ona pełna. Kolega mi mówił, że z tego gorąca, to mu się strasznie spać chciało i mało brakowało a by zasnął.
-
Tijka, Tobie również wysłałam zdjęcia. Tylko uwaga, trochę \"ważą\" i potrzebuja duzo miejsca na skrzynke. Narazie wysłałam 2 częśći. Reszte wyślę Wam jutro, bo wam zapcham całą skrzynkę. A wesele i slub udały sie świetnie.