Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

olala2013

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez olala2013

  1. Karcia zdjęcia przesyłam na maila i tutaj bo nie wiem gdzie możesz zobaczyć :*:* Zdjęcia 23tc. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/363a16f259cf7294.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eb96d26e9d674716.html
  2. Hej! Jestem i ja... & Goscdarka i jak Mały? Zaklimatyzował się w nowym przedszkolu? Zazdroszcze Ci położnej.. Ja jutro jade na Biocenoze (bo mój gin robi tylko usg zwykle, nawet dopochwowego nie robi) i zapytam się jak to u nas wygląda & Angelus dobrze, że już jesteście w domu. W końcu możecie nacieszyć się sobą :) & Alaa jak samopoczucie? Patrzyłam taką samą pościel :) są słodkie & Pita takie wieści należy ogłaszać całemu swiatu!! :) cieszę si razem z Tobą i będę trzymała kciuki żeby wszystko wypadło po Twojej myśli :) & Maćkowa ten Twój mąż powinien dostać po... po rękach.. Teraz niech dba o kochaną żone.. A Ty nasza biedulko kuruj się tylko w takiej sytuacji nawet nie wiem jak.. Najlepiej leć do lekarza, pewnie przepisze jakieś witaminy. Kochana :*:*:* & Ewelka spóźnione życzenia ale płyną prosto z mojego serducha i z tego drugiego co we mnie mieszka :) wszystkiego co njlepsze, jeszcze więcej miłośći i żeby spełniło się Twoje marzenie :*:*:* & Karciaaa masz juz meila bo nie wiem gdzie wysłać zdjęcia? :) co do seksu to u mnie mój mąż już nawet nie wspomina o tym.. Czasami nie wiem czy nie chce czy po prostu zrozumiał ze się boje.. A czuje się w miare.. Wczoraj poszliśmy z P na spacer i musiałam iść bardzo, bardzo wolno bo strasznie coś mnie na dole ciągnęło. Nie wiem jak to nazwać nawet a potem jak wróciliśmy poszłam zrobić siku i cały brzuch mnie piekł w środku.. Ale co to nie wiem.. & Zoneczko czekamy na wieści, a każda z nas wie jakie będą :) pozytywne na 100% :) mój mąż jeszcze nie czuje kopniaków.. Śmieje się, że mała czuje do Niego respect :) jak czuje że się rusza każe położyć Mu dłoń na brzuszku i cisza... & mamaniemama bez nerwów Kochana.. Już jest ten czas i zobaczysz kochane serduszko :*:* pisz po wizycie jak było.. & Brzoskwinka cudny brzusio :) piersi też mmmm :) ja mam też już większe, podobają się mężowi ale co z tego jak mnie drażni każdy dotyk w ich okolicach :/ &
  3. Kasik85 z okazji tego najważniejszego dnia życzę Ci dużo, dużo szczęścia, miłości, spełnienia Twoich wszystkich marzeń. Oby ten dzień był taki jaki sobie go wymarzyłaś :*:*:*
  4. Hej dziewczyny! Nie pisze bo nie mam intentetu :/ Maćkowa wpółczuje Kochana :( cały czas myślęo tym i trzymam kciuki żeby się polepszyło... A ja dzisiaj w ogóle nie czuje ruchów, kopnieć maleństwa :( i już schizuje :(:(:(
  5. Mobilna Stymulowana :*:* Lekarze napewno nie byli pod wpływem bo pomogli przyjść na świat mądrej i kochanej dziewczynie :) Piersi, te nasze piersi.. Rosną i przestać nie chcą.. :) W moim przypadku nie długo będzie tak, że wchodząc do pokoju najpierw będzie widać mój biust a potem dopiero mnie :) & Alaaa Twój tata czuwa, jest Twoim Aniołem Stróżem, będzie patrzył na wnusia/wnusie :* Co co bóli w pośladku to też je mam. Najgorsze jest jak łapie mnie niespodziewanie w miejscu publicznym. Biore magnez jak bóle się nasilają.. & Maćkowa ja jednak zazdroszcze Ci, że mieszkasz troszke na odludziu.. Zawsze chciałam mieć dom (najlepiej drewaniany), z ogródkiem, bez wielu zabudowań wkoło.. W miejscowości w której mieszkam przeżyje dopiero drugą zimę.. Ale przebiega przez Nią droga krajowa więc dojazd będzie ok.. Najwyżej postawie OSP na nogi :D Czekam na Twoje zdjęcie :) Masz możliwość, że przedłuży Ci umowe pomimo tego, że już urodzisz? Ja mam umowe do końca grudnia i przedłuży mi tylko do porodu a potem mogę zapomnieć o dalszej współpracy. Nawet nie wiem czy przysługiwać mi będzie macieżyński.. :/ & Tak czytam co którą boli i wyobraziłąm sobie jedną kobietke w ciązy która ma te wszystkie dolegliwości.. Ojjj ciężko by było :) & Mam dzisiaj jakąś werwe do pracy :) zrobiłam już ciasto (szwagierka mnie prosiła), posprzątałam po wczorajszych urodzinach siostry, zaraz skończy się pranie. Kończe malować paznokcie i idę do sklepu kupić coś na obiad. Problem w tym, że nie wiem co :)
  6. Dzień dobry!!! Zapowiada się słoneczny dzień, pełen optymistycznych myśli :) mąż pojechał godzine temu do pracy, obudził mnie swoimi słodkimi całusami.. Jak co ranek zawsze się przytula, tym razem też. Miałam ochote w ogóle nie puścić Go do pracy ale cóż siła wyższa. Trzeba zejść na ziemie :) & Jovanka zazdroszcze spadku wagi w tak krótkim czasie :) w sumie na razie nie przejmuje się swoimi (nad)kilogramami. Przytyłam ok 4kg a jestem w 23tc. Cóż mój P będzie miał więcej do kochania :) & Giubelli śliczne zdjęcia, śliczna Tosia, zakochałam się :) miałaś fotografa czy sama robiłaś fotki? Bo są mega :) & Jovanko coś czuje, że za Twoim Skarbem będzie zawsze sznur wielbicielek :) <3 & Żoneczko i jak samopoczucie? Mąż Ci dobrze mówi że dacie rade, bo jak nie Wy to kto?? Nie zamartwiaj się na zapas, do lutego jeszcze troche czasu :) Kochana ja rodze na początku stycznia i już tyle razy przez myśl przechodziły mi różne scenariusze :) m.in. śnieżyca, zaspy itp. Ostatnio miałam nawet sen o tym, że zaczęłam rodzić w sylwestra a w szpitalu wszyscy pod wpływem alkoholu.. I co robić? Każda z nas pewnie obawia się w jakiej sytuacji zastanie nas poród.Ale będzie dobrze :) & Nessaja Kochana zostaw szyjke w spokoju, niech żyje swoim życiem i przytulaj się z mężem bez stresu i myśli o niej ;) & Alaa jak się czujesz? Wiem jak to jest stracić tate.. Miałam 17 lat kiedy obudził mnie telefon. Sąsiadka taty zadzwoniła że mój tata zmarł. Wielkie niedowierzanie, bo jak to? Wczoraj z Nim rozmawiałam, było wszystko dobrze i co??? I już Go nie zobacze??? U mnie była sytuacja, że z nami nie mieszkał a na Kujawach 300km od nas.. Jeździłam z siostrą na całe wakacje, co roku. Nie był to etap komórek ani aparatów więc zdjęcia z Nim nie mam w ogóle. Miał problemy z wątrobą (alkohol niestety) i poddał się operacji żeby przyjechać na ślub siostry. Nikt nas o tym nie powiadomił. A podobno tata nas wołał jak juz czuł że jest koniec :( najgorsze w tym wszytkim jest to, że nie miała okazji się z Nim pożegnać.. Ale pamiętaj, że Twój tata jak i mój czuwają nad nami tam na górze :*:*:* & Darka cieszę sięże z maleństwem jest wszystko ok. Ale jak mogłoby być inaczej ;) zazdroszcze Ci tej położnej. Ja u swojej będę za tydzień i zapytam się jej jak u nas to wszystko wygląda. & Brzoskwinko mamy podobną sytuacje. U mnie w karcie ciąży gin też zapisał tydzień do tyłu, czyli wiek z usg. Z OM wynika, że jestem w 23tc a z wymiarów małej 22. Moje terminy porodu to 15 stycznia, przedostatnio mówił od 7-13 stycznia a ostatnio od 7-12 :) oby nie w grudniu... & Maćkowa Kochana dobrze, że z małą GRATULUJE :) jest wszystko dobrze :) trzymam mocno kciuki żeby watroba już Ci odpuściła :* & Kasik 85 jeszcze kilka dni i będziesz żoną.. :) nie zapomnij o nas i przyślij zdjęcia :) & Asik bardzo Ci współczuje.. :/ Myśl pozytywnie, bo faceta masz kochającego, zaszłaś w pierwszym cyklu starań a mało której to się udaje. Czyli jesteś, tak jak piszą dziewczyny, mega płodna :) wiem że ta cała sytuacja jest przykra ale będzie dobrze zobaczysz :* & Kasik powodzenia z glukozą.. Ja mam za dwa tygodnie i cholernie się jej obawiam. & Karciaaa a Ty gdzie się podziewasz?
  7. Pita cieszę się razem z Tobą :*:* teraz przytulanki itp i nie długo podzielisz się z nami cudowną wiadomością :) Tak patrze na tabelke i pierwsze co pomyślałam to to że jak zaczną się porody w listopadzie tak kilka miesięcy będziemy rozmawiać i oczekiwać tylko tego :)
  8. Żoneczka słodkie zdjęcie wynalazł Twój mąż.. :) ja żałuje że wczoraj nie upomniałam się o zdj na usg a;e już mi głupio co wizyte prosić.. oooo goscdarka pocieszające jest to, że już nie długo i będziesz trzymała skarba na rękach :) oooo darka, izulinka dziękuje za podtrzymanie na duchu :) :* oooo Pita trzymamy kciuki :*:*:*:* oooo Karciaaa kiedyś już tak miałam. Z tego co pamiętam to na początku ciąży.. Teraz znowu, już kilka nocy z kolei. Wczoraj, np obudziliśmy się razem z P i tępiliśmy komary.. O 1 w nocy :/ no i oczywiście nie mogłam znowu zasnąć.. A dzisiaj od 3 do 7 brak snu.. Na szczęście po 7 zasnęłam na dwie godziny.. I miałam fajny sen.. :) a mianowicie taki, że wszystkie się spotkałyśmy z bąblami ateraźniejsze staraczki były w stanie błogosławionym :) oooo Maćkowa jak samopoczucie???? oooo Wracam do sprzątania żeby jutro mieć od tego wolne :)
  9. Stymulowana cieszę się razem z Tobą :) :* :* :* Czyli kawał dziewuchy będzie z tej mojej córy :) ile Oliś ma? oooo mamaniemama córeczka Lenka potwierdzona trzy razy więc może niespodzianki nie będzie :) trzymam kciuki za Twoje usg, niech potwierdzi że wszystko jest dobrze :*
  10. Wstalam do lazienki i za chol**e nie moge usnac :/ za goraca, na lewym boku jyz nie wygodnie.. Jovanka az musialam sprawdzic maila czy wyslalam wczoraj jakies zdjecie :) ale madra dopiero sobie przypomnialam ze wyslalam po poprzednim usg :) Dopiero do mnie dociera, ze nie dlugo moja ksiezniczka bedzie z nami.. odkad czuje kopniaczki to staje sie to bardziej rzeczywiste. Wieczorem dostalam pierwszy raz tak mocnego, ze poczulam trzymajac reke na brzuchu.. uczucie nie do opisania :) powiedzialam mezowi zeby potrzymal i poczekal, moze i on poczuje.. ale mala juz nie miala ochoty na zabawe a P stwierdzil, ze coreczka czuje respekt do tatusia :) Co do ulozenia dziecka tez stwierdzilam ze dziwne i nie wiem komu wierzyc.. swojemu lekarzowi czy prywatnemu ktory ma lepszy sprzet? Czytalam od razuw internecie o polozeniu miednicowym i pisza tylko ze dziecko moze sie jeszcze przekrecic.. ufff.. a jak nie to czeka mnie cesarka. Ale po Twoim opisie nie boje sie (narazie:) wazne zeby malutka przyszla na swiat cala i zdrowa
  11. Dodam, ze moj lekarz powiedzial ze polozenie malej jest miednicowe a prywatnie lekarz kilka godzin pozniej ze glowkowe.. komu wierzyc?
  12. Karciaaa super :) bardzo sie ciesze :) :* u mnie też mała rośnie (mała bo nic między nóżkami nie urosło) :) zostaje księżniczka potwierdzona trzy razy :) waży już 450g a mierzy ok 19cm, serduszko bije 140/min. Mam skierowanie na ta nieszczesna glukoze :/ Pukanie w brzuszek o ktorym pisalam to napewno kopniaczki :) widzialam jak mala sie ruszyla i w tym samym momencie to poczulam.. jestem szczesliwa :) najfajniejsze bylo puszczanie babelkow czyli polykanie plynu przez dzidzie, jak chcielismy zobaczyc buzke to zaslaniala raczkami a jak za chwile lekarz chcial zobaczyc plec to tym razem zaslonila i to. Ale sie udalo :)
  13. nessaja ja na ten program czekam odkąd zobaczyłam reklame :) już powiedziałam mężowi że ma sobie ze mną obejrzec :)
  14. Karciaaa ja mam na 16 :) już się doczekać nie moge wizyty, usg i widoku maleństwa.. :) Ja teraz patrzyłam na allegro spodnie ciążowe bo w sklepach ceny są kosmiczne.. Można coś wybrać :) Muszę zrobić drugą segregacje szafy bo nie mieszcze się nawet w moje ulubione dresy.. :/ żałuje, że nie pracuje, miałabym większe możliwości finansowe :)
  15. Mackowa dziekuje :* a w czwartek zapytam, nie podaruje mojemu gin. :) Darka juz po wizycie???
  16. Dziewczyny pisałam Wam kiedyś, że mój ginekolog nie zrobił mi badania połówkowego czyli nie mierzył nic.. Jedynie długość dzieciątka. A prywatnie lekarz zmierzył wszystko: główke płodu, rączki, nóżki, brzuszek. Prześle Wam zdjęcia z tego usg bo nie wiem czy to badanie to było badanie połowkowe(?)
  17. Dzień dobry! Karciaa, nessaja z mężem już w miare dobrze.. Pokłóciliśmy się, bo była godzina 22 a mnie wzięło na rozmowy a mój Kochany mąż nie miał na to ochoty. A że u mnie hormony buzują od słowa do słowa doszło do dosyć dużej kłótni i kilku niechcianych przykrych słów.. Pogodziliśmy się dopiero jak nie wytrzymałam i zaczęłam płakać.. Przeprosiliśmy się iposzliśmy spać.. Dzisiaj rano P ma wolne i pojechaliśmy na grzyby więc już jest ok... Troche się wystraszyłam bo przez całą kłótnie mój brzuch szalał.. Takie były bąbelki że aż wziełam stetoskop i słuchałam.. Bąbelki, pukanie w brzuszek, dzieciątko było niespokojne, dlatego ogarnęłam swoje nerwy, dałam posłuchać mężowi przy okazji poleciały łzy i koniec z kłótnią.. oooo Darka głowa do góry, piersi do przodu i usmiech na twarz :):*:*:*:*
  18. No to i mnie w zwiazku dopadl kryzys.. Chcialoby sie powiedziec, krzyknac ZNOWU!!!! Maz spi na materacu, ja na lozku... :( dobranoc
  19. Stymulowana trzymaj sie słów lekarza, że zastawka jeszcze się zamknie:* zobaczysz że wszystko będzie dobrze a po tej wadzie nie będzie ani śladu :*:*
  20. Stymulowana trzymaj się słów lekarza, że jeszcze może się zamknąć :*:* wierze, ze tak się stanie i po tej wadzie nie będzie ani śladu :*
  21. Mackowa to dziewczyna miała mega niespodzianke:) wszystko przyszykowane dla chłopca a tu dziewczynka.. Chociaż teraz dziewczynki można ubierać i w niebieskie ciuszki, zielone czy inne. Najważniejsze, że dzieciątko zdrowe :) oooo Karciaaa myslałam, że masz już objawy. Ale jak nie to dobrze :) oooo Zapomniałam Wam napisać, że... Że chyba moje maleństwo mnie kopnęło w piątek i powtarza się to co wieczór.. Czasami w południe.. Nie wiem czy to akurat kopniaczki.. To takie małe puknięcia od środka i najczęściej po prawej stronie troszeczke pod pępkiem...
  22. Karciaa też mam wizyte w czwartek :) tym razem wchodzi ze mną mąż może mój gin będzie wtedy bardziej rozmowny :) Nie masz możliwości iść wcześniej jakoś bez zapisu? Bo jeśli już jest swędzenie i pieczenie to tylko się męczysz.. :/ oooo Jovanka kiedy miałam podobną sytuacje jak pisałam na telefonie.. 15 minut się drukowałam a w sekunde się skasowało.. Potem napisałam w skrócie i poszło :/
  23. Jovanka mąż się zbuntował..? Jak każdy facet chociaż raz na jakiś czas musi ostro wkurzyć żone żeby potem wszystko chodziło jak w zegarku.. :) Wyobrażam sobie kulminacje Twojego wkurzenia.. A że jeszcze nie mogłaś krzyknąć to chyba spotęgowało Twojego nerwa.. Ale Kochana dałaś Mu do zrozumienia że tak nie może być i trzymam kciuki żeby to był pierwszy i ostatni raz :) :*:*:*:*:* oooo Karciaaa w końcu jesteś <3 :*:*:*:* dziękuje za komplement :) Kochana my z mężem mieliśmy podobną sytuacje miesiąc przed ciążą.. Tylko mojemu nic nie wyskoczyło albo przeoczyliśmy i nie zauważyliśmy.. Swędzenie i pieczenie spotęgowało się jak byłam w pracy i to 12h gdzie musiałam chodzić przy klientkach i udawać że wszystko jest ok.. W końcu nie wytrzymałam zadzwoniłam do szefowej, koleżanka mnie zastąpiła, mąż przyjechał a że była sobota wieczór pojechaliśmy prywatnie na badania.. Wizyta+cytologia+usg=350zł :/ oczy prawie wyskoczyły mi z orbit ale Pani ginekolog przepisała nam, tak nam mi i mężowi proszki CIPRONEX. Mieliśmy brać razem bo nie wiadomo kto od kogo się zaraził, a ja dostałam jeszcze antybiotyk dopochwowo.. Kilka dni i przeszło..
×