-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez stuuuDentka
-
Słyszeliscie o świadomym śnie , paraliżach przysennnych? Ogolnie mialam w swoim życiu kilka paraliży.. dzis jak zasypiałam widziałam że macha mi ręka przed oczami i jakieś swiatło... a sen mialam spoko.. śniło mi się 3 mężczyzn -jeden był to chłopak, który zerwał ze mną znajomośc (kręcilismy razem) -drugi był to chłopak w którym byłam rok zakochana (dalej jestem :() -trzecie to byl chłopak o wspanialym usmiechu, ktorego poznałam pare dni temu i dzis widzialam 2 razy Zarówno chłopak 2 i 3 tak samo wyglądali (mieli wygląd chłopaka 2, tylko byli inaczej ubrani). W tym śnie przyszedł do mnie chłopak 1, a ja nie chcialam, żeby u mnie był bo spodziewałam się, że odwiedzi mnie 2 .. chciałam go wyprosic,żeby nie widział chlopak 2 i 3 ..ale on nie chciał wyjsc, no i zobaczyli że on jest ... byli bardzo zazdrosni. Usiedli kolo mnie 2 z jednej strony a 3 z drugiej, tak żeby mnie odzielic od 1... Potem w tym snie rozmawiałam z 2 i powiedziałam, mu że kilka razy mi się śnił . A on zapytał czy wiedziałam ,że to on (czy cos w ten desen), a ja powiedziałam że wiedziałam, że śni mi się że miał na sobie czarna koszulkę ...
-
czesc wam :) mówie wam jaki mialam dzis z******ty sen (oraz omamy wzroczne)
-
nie martw sie, wiekszosc ludzi tak chyba ma
-
poczytaj np.o osoboowsci schizoidalna
-
"Możesz też, przeciwnie, starać się zawsze i za wszelką cenę zachować niezależność, przez co nie jest Ci dane zaznać bezpiecznej bliskości z drugim człowiekiem. W rezultacie czujesz się osamotniony.Ponieważ jesteś dobrze przystosowany (-a) do życia w poczuciu zagrożenia, możesz być skłonny (-a) wybierać związki stanowiące dla Ciebie zagrożenie, ponieważ są one podobne do Twoich dziecięcych relacji z alkoholowymi lub dysfunkcyjnymi rodzicami. Bliski związek z osobą spokojną i zrównoważoną emocjonalnie może wydawać Ci się "nudny", natomiast dysfunkcyjny związek może być dla Ciebie ekscytujący, gdyż często jest źródłem wielu silnych i sprzecznych emocji"
-
mialam bilet.. ale nie mialm z kim isc...
-
ja ciagle to robie, ale nic sie nie zmienia...zmienia sie tylko to ze popadam coraz glebiej na depresje
-
ojjj bardzo dlugo tego sluchalam , dzieki :) teraz slucham koncertu zza okna
-
ja chwyce nozyczki, ale do wlosow
-
ja p*****le, no nie wytrzymam,,, k***a nikogo nie ochodze, nikt o mnie nie mysl, nie mam pieniedzy , leje p********y deszcz nie poszlam na koncert bo mialam bilet ale nie mialam z kim isc, k***a nie ma przyjaciol, nie ma pieniedzy, nie ma milosc... gdzie ja k***a jestem, co znaczy moje zycie... k***a co ja mam robic,.. i tak wszzystcy mnie obgaduja za plecami ,.. jestem p********ą idiotką, nigdy nikomu na mnie nie zależalo.. ludzie odwaracaja sie d****i...jestem na skaraju.. dobrze ze siedze sama przynajmniej moge poplakac.. nic mnie k***a nie cieszy, imprezy, picie, ludzie, ogladanie filmow taniec.. nic k****, wszystko mnie meczy, nie ma perspektyw.. nie da sie isc biegac bo p********y deszcz.. mam problemy skorne i przebrawienia i nie wiem k***a od czego... jestem sama sama sama samam jak palce .. i tak bedzie no ja nie moge dlaczego na co ja wogole licze... PRZEPRASZAM WAS , nie linczujcie mnie... musialam to zrobic :(
-
mam ochote przeklinac, przeklinac
-
bo czlowiek jak ma dobrze to zawsze to spiepszy.. a jak jest za dobrze to samo sie psuje.. nigdy nie bedzie najlepiej dobrze
-
jak sie ludziom pokaze siebie, to oni to wykorzystaja lub bede czuc ze maja nad nami przewage
-
ja udaje ze nikogo nie potrzebuje, jakos samo tak wychodzi, a raczej ze nie potrzzebuje koniecznie... ale potrzebuje jak cholera
-
bo sami wszyscy są w związkach, albo nie dawno się rozstali. a o mnie myślą, że coś ze mną nie tak.... wszyscy w parach, nawet juz nie ma z kim wyjsc, albo pogadac, albo sie zaprzyjaznic
-
dzis obejrze sobie film "weronika postanawia umrzec"
-
ehh... ja juz mam tego wszystkiego dosc... znajomi patrzą na mnie jak na trędowatą bo nie mam nikogo
-
nikogo nie obchodzą samotni ludzie
-
nie na kierunku, moi znajomi z kierunku , z akademika.... przeciez nie znam wszystkich , nie mozna utrzymywac kontaktu z tyloma osobami, wiekszosc znam z widzenia...